jonas

Jak w temacie - poszukiwam widziaja w rozmiarach skromnych (14 lub 15 cali), iżby się wkomponował do kuchni między frytkownicę a chlebownik. No, może nie dosłownie :> Ciaćki jakie chciałbym na to wywalić nie powinny przekroczyć 500zł, choć mogę negocjować wobec dobrych argumentów. Bajdełej - jest tu jakaś wróżka, która mię rzeknie, czy długo jeszcze będzie dostępna zwykła, niemagiczna TV?

Dziwię się, chociażem nie dziwa, czemu odwidziałeś sobie plecak. Torba w pożądanym kształcie i rozmiarze niemal zawsze gwarantuje rozpoznanie zawartości. Plecak ma nieocenioną przewagę niepozorności, co przy taszczeniu sprzętu za mnogie ilości ciaćków jest bezcenne. W kwestii merytorycznej niczego sensownego nie doradzę, albowiem się nie znam. Sory gregory.

Wiertło do ceramiki naruchaj albo przejdź się do jubilera, niech ci wyrzeza zgrabny otworek :>

Pewnie umarł z przepicia :>

Zwierciadełko powiedz przecie, że jesteś niezłym prezentem. Rzecz jasna dla kobiet albo metroseksualnych mężczyzn 8O Ale nie takie ze sklepu "wszystko po 4,50", tylko nieco lepsze.

Radiator od czego? Chipsetu? Procka? Tu siedzą same umysły ścisłe, musisz podawać dokładne informacje :> Najprościej różne napięcia uzyskać z molexa. Wtyczka wygląda tak: czerwony, czarny, czarny, żółty. Żeby puścić dmuchacza na 5V, podłączasz czarny kabelek dmuchacza do czarnego wtyczki, czerwony do czerwonego. Na 7V podłączasz czerwony dmuchacza do żółtego wtyczki, czarny dmuchacza do czerwonego wtyczki. Na 12V czerwony do żółtego, czarny do czarnego. To ostatnie jest też o tyle łatwe, że ma płycie są zawsze co najmniej dwie złączki na dmuchacz, więc nie trzeba nic kombinować z molexem. Poniał?

Mknę do pewnego wąsacza celem sprawdzenia. Czułem w moczu, że cena podejrzanie niska. "Z kond" klikam? Podane mam, wprawdzie nazwa pochodzi sprzed drugiej wojny światowej, ale jest to łatwe do namierzenia - ufaj w potęgę google :>

O ile niczego nie pojardoliłem, to jest gwint 3/8 cala. Kiedyś na forum ktoś usilnie poszukiwał narzynki czy gwintownika na taki rozmiar, ale nie pamiętam, czym to się skończyło. Calowe śruby i klucze to wymysł szatana. I głupich Angoli rzecz jasna, równie bystrzy Jankesi przejęli ten wspaniały wynalazek i teraz mają komplety imbusów składające się z 20 sztuk. I dlatego spadają im te promy, zanim załoga znajdzie właściwy klucz, prom zdąży wybuchnąć :>

O ile farba nie zawiera drobinek metalu (kolory metaliczne, perłowe, that sort of thing) i nie ma w składzie niczego przewodzącego prąd, to nie powinno nic się dziać. Kiedyś widziałem puszkę faceta, który kompletował sprzęt pod kątem koloru laminatu, miał wszystko niebieskie, bodajże nawet radiatory dobierał w tym kolorze. To jest dopiero zboczenie :>

No przeca pisałem, żem snob. Poza tym Samsung zmierza raźno śladami Daewoo jeśli o asortyment chodzi. Taka firma "krawaty wiąże usuwa ciąże tańczy śpiewa recytuje daje d...y i gotuje", co jest mocno niepokojące, bom polubił ich wyświetlacze LCD i logo firmy. No i HP robi drukarki od ładnych paru lat, a to już coś. Zresztą jeśli już wybrałeś, to po co pytasz? :>

Ketonal to już pod psychotropy podchodzi. Co wy żrecie, Dżizes Krajst? Za rzadko mnie coś boli, żebym pamiętał. Jeśli jednak już zaboli, pochłaniam z defaultu to, co akurat jest w domowej apteczce, apapy jakieś i tak dalej.

Dobre :> Ja też wiem jedno - obudowy niestandardowych kształtów i rozplanowania są może fajne i młodzieżowe, ale piekielnie wredne w konserwacji i wymianie podzespołów. Nigdy więcej kanapek z Pentium 2, triumfuje utylitaryzm i asceza konstrukcji :>

PCB pokryte farbą działa, tyle że ewentualne zmiany w układzie typu przelutowanie elementu to walka z rozpuszczalnikiem i ogólnie droga krzyżowa. Weź to pod uwagę przy malowaniu i pamiętaj, żeby zasłonić porty, sloty, gniazda i inne zwierzęta. A komputer ma tego sporo, ram, procek, IDE, SATA, inne tam USB i tak dalej. Pomysł wykonalny, choć zdajesz sobie sprawę, że będziesz ostatnim użytkownikiem potraktowanych w ten sposób gratów? To mówiłem ja, któren pracuje kilka lat w dużej drukarni i widział już niejedną płytkę drukowaną "zaizolowaną" za pomocą farby drukarskiej. Działały wszystkie, choć naprawa lutlampą graniczyła z samobójstwem.

Pytałem asekuracyjnie i po trosze z ciekawości. Z upodobaniem ćwiczę subtelną sztukę szyderstwa m.in. na mitomanach i mylnie sądziłem, żeś jednym z nich. I już na temat - jak często drukujesz? Raz dziennie, raz na kilka dni? Interesuje mnie po prostu jak szybko można się spodziewać ewentualnego zaschnięcia tuszu i zapaćkania dysz, w moim nieszczęsnym Lextolcu zrobiło się tak podejrzanie szybko.

Jużem się nastawił na drukarkę podwodną, pyłoszczelną, ogniotrwałą albo co najmniej rodzeństwoodporną. Ryza papieru na miesiąc w warunkach domowych owszem, robi wrażenie, ale to jeszcze nie "warunki ekstremalne", nie pochlebiaj sobie waść :> Myślałeś nad HP1020? Nieco droższa od 1018, ale dwa razy lepsza rozdzielczość i większa szybkość. Samsungi lud raczej chwali jako tanie i dobre, acz nie wiem, jak z trwałością i serwisem czegoś takiego. Trochę w tym snobizmu, ale wolałbym HP. Mam już drugą laserówkę tej firmy (5L i teraz 1100) i gdybym miał nieco więcej złota, zmieniłbym na 1020. Aha, mam ją sporo ponad rok, drukuję około 100 stron/miesiąc i jeszcze nie wyprztykałem jednego pełnego tonera. Atramentówki chowają się w kąty i piszczą zazdrośnie :>

Jeszcze czego :>

Rozumiem twój ból, gdybym robił w usługach (w pewnym sensie robię - utrzymanie ruchu w dużej drukarni) to też bym psioczył na dumpingowe praktyki konkurencji. Było tak kiedyś ze ściąganiem simlocków - początkowo 50zł, potem pojawili się garażowi przedsiębiorcy, którzy brali 40, potem mieszkaniowi przedsiębiorcy, którzy brali 20 i tak już zostało :> Acz jako klienta może mnie to tylko cieszyć.

Sony Cybershot P-73. Matryca 4Mpix, optyczny x3, karty pamięci Memory Stick oraz Memory Stick Pro. + tani + mały + lekki + kręci filmiki w niezłej jakości, długość ograniczona pojemnością karty + w standardzie kabelki do TV i ładowarka - widziałem komórki które robią lepsze zdjęcia; rozmazuje, szumi, makro takie se, zoom śmieszny - zrobić tym stolcem nieporuszone ujęcie bez lampy to wyzwanie - tryb nocny to jakiś okrutny żart - zawsze zawiesza się w "manualu" (nie śmiem tego pisać bez cudzysłowu) - menu po angielsku - wolny soft, długie włączanie A mogłem wziąć Canona A510, był w tej samej cenie, tylko nie kręcił takich długich filmików i nie miał ładowarki w defaulcie. Ależ człowiek nieraz głupi, aj waj. Filmiki niech zadżumiona cholera i krwawa biegunka weźmie. Gdybym teraz miał kupować aparat do 1000zł, pierwszą sprawą byłaby możliwie najlepsza stabilizacja obrazu i jakiś zacny obiektyw, światłobzdrynie - idź pan w męski narząd moczowo-płciowy.

Kpij sobie, Człowieku-O-Najwolniejszym-Pasku-Postępu-Prac :> Acz przynajmniej są widoki, że swoją puszkę kiedyś skończysz, czego o sporej niestety rzeszy powiedzieć się nie da.

Od zawsze wiadomo, że nagromadzenie dużych ilości pieniędzy w jednym miejscu sprzyja kradzieżom, malwersacjom i tajemniczym znikaniu części tych pieniędzy, najpewniej drogą osmozy. Od zawsze też wiadomo, że ludzie należący do Samoobrony o ekonomii mają pojęcie takie, że Balcerowicz musi odejść, pieniądze zawsze można dodrukować, a ponieważ banki mają ich dużo, to trzeba im zabrać i dać prostym ludziom. Czasem żałuję, że natura uczyniła mnie takim zajebistym el0 ziomem, który umie używać słów dłuższych niż trzysylabowe. Miałbym IQ głazu narzutowego, informacje o świecie czerpał z "Naszego Dziennika" oraz "Najwyższego Czasu", słuchałbym Mezolibero i Gosi "Zbyszko-Trzy-Cytryny" i żył sobie beztrosko niczym przeciętny bezmózgi Jankes :>

Aktualizacja BIOSu to piece of cake, trochę jak ze skokiem na bungee - dużo hałasu o nic. Godziny namysłów i przygotowań, trzy sekundy strachu o zanik napięcia i załatwione. Jestem mistrzem flashowania, mówcie mi "eprom master" :> Ale! procek nie ryra dalej. Objawy są te same - nie startuje dysk, monitor pyka i pokazuje ciemność. Na starym procku wszystko OK, BIOS najnowszy z dostępnych, 2.9 dla wersji Plug'n'Play. Na rdzeniu nie widać śladów ukruszenia. Jaka jest możliwość, że dostałem uszkodzony procek? Nie zamierzam kupować trzeciego, żeby przekonać się, że jednak nie zabangla, acz domniemywam, że byłaby to najprostsza metoda. Teraz to jestem naprawdę wk...wiony. 30zł (+przesyłka) w kibel. Grrrr. rosolini - wysyłam swoich czarnuchów, żeby popracowali nad twoim odbytem :> Drżyj :>

Gruboziarnistej czy jodowanej? :> Za czas jakiś przekonam się, na ile w praktyce pozwoli mi teoretyczne opanowanie tematu. Odczuwam bojaźń.

Może jakiś frymuśny program używa systemowego "dźwięku domyślnego", "gwiazdki" czy jak to tam się nazywało?

Przy cenie 19~59 groszy za zdjęcie w formacie 9x13 (tak jest u mnie we wsi) opłaca się kupować drukarkę do zdjęć do domu? Tak tylko pytam, różne są potrzeby i zastosowania. Nie kupować, bo to Lexmark. Dalekim od chłodnego obiektywizmu, to pewne :>

Łoo, ale ładny odkurzacz. Osiągi nic mi nie mówią, bom beton kompletny w tej dziedzinie, ale jeśli tak ma wyglądać przyszłość komputerów, to zostaję przy swoim ośmiolatku :> Swoją drogą WC do czegoś takiego będzie miało rozmiary i złożoność osiedlowej wodociągowni :>