Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Postów

    6561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    447

Treść opublikowana przez jonas

  1. Jaki zysk z eurogąbek, taka fura.
  2. We wsi urządzono dziś jakiś turbofestyn, samoloty, pokazy i te klimaty, a ja o tym na śmierć zapomniałem i władowałem się w samo jądro ciemności, bo pacholę taszczylim do fryzjera w centrum. Duże ilości słoików naraz, chmary obcych rejestracji, ujemna ilość wolnych miejsc parkingowych. Żonę i pacholę zdesantowałem pod drzwiami fryzjerowni i metodą nowojorską krążyłem po zapchanych na amen ulicach w tempie ciężarnego ślimaka, szukając miejsca bez większej nadziei na sukces. Po 40 minutach jałowego snucia się i przepuszczania z bocznych uliczek zdezorientowanych kierowców aut z trzyliterowymi wyróżnikami powiatu, żona zadzwoniła, że młody człowiek obstrzyżon i wybawion, tedy pędź latawcze białonogi. Ehe, pędź. Nie pierwszy raz zdarzyło mi się utknąć w korku jak gruby kęs łajna w rurach, ale pierwszy raz w tak absolutnym stężeniu.
  3. Jeśli za te eurogąbki naprawdę kupisz dom, to nieźle mi Wąski zaimponujesz.
  4. Każdy z Warszawy jest na głowie swej kulawy! https://www.youtube.com/watch?v=7k859h_ZO4s
  5. Słyszałem, ale nie wiem ile w tym prawdy, że firma reklamująca się stroną www.skrzynie.eu to partacze i naciągają na naprawy nieistniejących usterek. Nie mam jednak pewności, że chodziło o firmę www.skrzynie.eu i czy to na pewno oni kasują jak za zboże, niczego nie potrafiąc przy tym zrobić dobrze.
  6. Skarpeta w dolnej szufladzie komody, przy czym komoda musi stać na innym kwadracie, u babci czy gdzieś tam.
  7. No, jeśli do paczkomatu jest 10 kilometrów, to raczej nie będzie metropolia, c'nie? No i może hipoteka obciążona albo jakieś dziwne wpisy w księdze wieczystej, któż to może wiedzieć.
  8. To lepsze niż "Moda na sukces", weź to kiedyś spisz i wydaj jako książkę. Sam nieraz ulewałem na temat indolencji tzw. pośredników w handlu nieruchomościami, których istnienie nadal pozostaje dla mnie zagadką. Podawanie obszaru działki w arach i cena za tenże wskazują na ziemię rolną i to raczej w słabo zurbanizowanych obszarach. Blada twarz niech się upewni, że można na tym coś budować i w ogóle kupić taki grunt nie będąc rolnikiem, bo z tym nie jest ostatnio tak prosto.
  9. jonas

    Wiara Chrześcijańska

    Dowody czegokolwiek na cokolwiek nie mają nic wspólnego z wiarą, bo to nielogiczne już w warstwie semantycznej. Wiara na tym właśnie polega z definicji - jesteś o czymś przekonany bez dowodów i ich nie potrzebujesz. Niemniej celna uwaga z tym, że obecnie wszystko odbywa się szybciej. Choćby ilość informacji do przyswojenia i przetrawienia w ciągu jednego dnia jest jakoby większa, niż kilkaset lat temu w ciągu całego roku.
  10. Mieszkanie w bloku to życiowa konieczność, nie ma w tym żadnej zajebistości, a przynajmniej ja takiej nie widzę. Za jedną ścianą małpolud oderwany granatem od pługa nawala jakimś chamskim łupaniem z pierdzących głośników, piętro niżej gotują zwłoki osła, który leżał tydzień na słońcu, za drugą ścianą przygłucha staruszka napawa się gorzkimi żalami czy innym porno horror szoł z rydzykowej telewizji. W hali garażowej koła zimowe na letnie lub odwrotnie muszę przekładać w tempie pit stopu Formuły 1, bo na jednym miejscu się nie obrobię, więc muszę zaparkować pośrodku tak, że zajmuję połowę stanowiska sąsiada. Któren, kiedy wróci, będzie raczej niekontent z tego, co się tu odtefauenia. I tak to idzie, jakbym chciał drugie żelazo to nie mam gdzie trzymać, chyba że pod marketem obok, tam jest duży darmowy parking pełen dziczy z Wejherowa, radej z obtłukiwania cudzej własności drzwiami swoich rzęchów. Zalety - nie trzeba kosić trawy ani odśnieżać podjazdu, kwestie opału na zimę nie istnieją, wielkiemico pańszczyzna sroga wydłubać zgniłe liście z rynny dwa razy do roku. No i do bloku bez problemu dociągają światłowód, w którym czai się dużo mnóstwo megabitów. Jednakowoż jeśli ciepło w zimie i szybki Internet to mają być jedyne wytyczne, zaiste nie wiem, po wała komu dom.
  11. Ale jest ciepło i 80 Mbit praktycznie bez żadnego problemu osiągalne. Chyba najdziwniejsze wymagania dotyczące kwadrata, jakie do tej pory widziałem.
  12. To po jakiego wała ci dom? Mieszkanie z miejscem w hali garażowej też obleci z takimi wymaganiami, a trawy kosić nie będzie trzeba.
  13. A ten mały hojny bank nie zniknie za pół roku, przekazując zobowiązania innemu, mniej hojnemu? Z Amber Gold też tak było - PKO BP oferowało 10% rocznie na wymyślnych warunkach i zdaje się tylko na trzymiesięcznej lokacie, Amber Gold reklamowało 16% minimum rocznie. A potem płacz, pani redaktur, przyniesły, my podpisały, nie czytały, a teraz trzeba płacić, pomusz Kapitan Państwo.
  14. Znajomego na lotnisku wywąchał pies ochrony i odciągnięto go na bok na obmacywanki. Wyjął wszystko z kieszeni i odszedł na stronę, pies ruszył bezbłędnie w stronę przedmiotów, znajomym wzgardziwszy. Wyniuchał portfel, który kazano wybebeszyć i porozkładać zawartość na ławie. Pies wyniuchał jeden z banknotów, który przetestowano na jakiejś fikuśnej maszynce i okazało się, że używano tegoż banknotu do niuchania kokainy. Banknot mu zwrócono, zaraz za bramkami ochrony wydał go na butelkę wody, całkowicie wówczas mu zbędną.
  15. Złego słowa na eurogąbki nie powiem, jeśli tak zrobisz.
  16. Powiedz im, żeby się nie wygłupiali bo bitkojn odbił w górę.
  17. jonas

    Filmy - co warto obejrzeć?

    Kobiety Mafii 2 - znów to wrażenie oglądania pociętego ciut bez sensu serialu. Są bluzgi, krew, trupy, rozbijane samochody, jest mamrotanie ale niewiele, trochę śmiesznostek, są nielogiczności w postępowaniu bohaterów, jest Niania jako Niania, śniady książę jako śniady książę, biusty, ciamkane głośno fellatio i tak dalej. Oglądało się to jak przydługi trailer czegoś, co właściwie mogłoby nie powstać i świat nie odnotowałby tego braku. Vega skończył się na "Kill'em All". 3/10 Plagi Breslau - czyli jak koncertowo spieprzyć całkiem niezły pomysł na fabułę w stylu "Se7en". Nawet nie dodali napisów, by móc jakoś zrozumieć mruczando-murmurando, które wydawali z siebie aktorzy nowej wspaniałej szkoły. Aktorzy starej szkoły mimo braku postsynchronów dawali z siebie wszystko pod względem dykcji, więc ich kwestie można było zrozumieć bez trudu. Idiotyzmów całkiem sporo, scena tłumu panikującego przed galopującym koniem przekomiczna w swej beznadziejności. Naprawdę szkoda, potencjał był. 3/10
  18. O cholera, ty nie żartowałeś.
  19. Też bym tego nie kupił, co robić na 300+ metrach? Podnajmować Andriejowi i Mykole? Ogrzanie takiej kubatury swoje kosztuje no i ile to okien do mycia.
  20. jonas

    Wiara Chrześcijańska

  21. Tymczasem moja wąsata mamełe ożeniła w styczniu osiemdziesięciometrowy kwadrat w Pile za 180k. To był cholernie nieustawny lokal, bez windy i dwupoziomowy z idiotycznym rozkładem pomieszczeń oraz dużymi kosztami utrzymania, bo wspólnota zleciła izolację dachu jakimś partaczom bez szkoły. Ziom, który to kupił, zamierzał opacykować na szybko ściany, wstawić meble z kolekcji Bodzio Dykta & Karton Prestige+ i wynajmować Mykole i Stiepanowi. Na wszystko jest jakiś kupiec.
  22. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam życia w Warszawie, nawet jakby mnie tam zesłano za karę to od pierwszej chwili kombinowałbym, jak stamtąd uciec.
  23. To jakaś kompletna paranoja, dzień w dzień roboczy marnować dwie-trzy godziny tylko po to, by dotrzeć i wrócić z roboty. Zdarzało mi się wracać z pracy nawet trzy dni przy niesprzyjających okolicznościach, ale codziennie tak się turlać w gargantuicznym korku to bym się myśli samobójczych i raka mojego AIDS nabawił. Jedna z wielu istotnych wad dużych miast, jak sądzę.
  24. To tak jak dziwadła z Wejherowa pracujące w Gdyni, jak źle pójdzie to do samej tylko Rumii po południu można się snuć dobrą godzinę.
  25. Co to za okolice, że takie ceny za dom? Pośrednik w tej transakcji nie wiem po co jest oprócz wzięcia prowizji. Żadnego pomysłu nie mam na uzasadnienie ich obecności w tej zabawie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...