-
Postów
6562 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
447
Treść opublikowana przez jonas
-
Na tym właśnie polegają teorie radzieckiego uczonego Spiskowa. Różnicy między PiS i PO nie ma właściwie żadnej, a te uczone rozważania o naiwniakach, którzy są rozgrywani przez reżim, brzmią przez to jeszcze zabawniej. Ci faceci chodzą razem na wódkę i dziwki, a ludowi prezentują igrzyska i rzekomy wybór - między dżumą a cholerą.
-
I co, odzyskali ten miliard dolarów?
-
Nic nie jest wieczne, ale lampa samochodowa w nowoczesnej technologii za gruby plik tatusiów to jednak nie to samo, co pasek ciepłych białych diodek z Allegro po trzy dychy za pięciometrową rolkę. Diodom skraca żywotność zasilanie prądem przemiennym, można by uznać przełączanie krótkie/długie w tym nowym wspaniałym wynalazku za zmiany zasilania ale to nadal nie będzie 50 Hz. No i mimo wszystko halogen ma żywotność coś około tysiąca godzin, a dioda sto tysięcy.
-
Przecież diody LED są niewrażliwe na włączanie i wyłączanie, nawet cykliczne i/lub szybkie.
-
Kto ma wyjść na ulice, co wy w ogóle obywatele ...? Młodzi nie wyjdą bo mają w rzyci. Starzy nie wyjdą bo do tej pory pamiętają pałowanie przez ZOMO, zresztą są za starzy. Ci w średnim wieku mają na głowie kredyty, żony, dzieciaki i ratę za samochód, a jak nasra im w papiery siedzenie na dołku za podpalanie radiowozów, to pracodawcy ani banku nie będzie nic obchodziło, nara kochanieńki. I kto ma wyjść, Krul na białym koniu? E, bez sensu.
-
O, to takie Zmieleni.pl odcinek drugi? Czemu nie, byłoby to całkiem zabawne. Coś wszelako zmieni się, kiedy nie będzie już czego sprzedawać, czyli całkiem niedługo. Potem pucz, ozdabianie latarni tymi, którzy nie zdążyli zwiać i trochę zamieszania, a potem pewnie dyktatura, bo co innego pozostało.
-
No, nie rozumiem jak to możliwe, że JOWy scementują betonem zbrojonym istniejący stan rzeczy. Wszak cała heca polega rzekomo na tym, by odsunąć te same świnie od koryt, no nie? Choć prościej by było zabrać koryto i pozwolić im zdechnąć z głodu.
-
Nie rozumiem jak to jest możliwe, jakiś elaborat poproszę. Znaczy nie że wygrana POPiS, to akurat pewnik, interes musi się kręcić.
-
> rozgłoś, że chcesz wprowadzić JOWy bo to świetny pomysł > zdobądź poparcie i stołki > jednak nie wprowadź JOWów > profit PO już to przećwiczyło raz, może uda im się drugi jak będą o tym mówić często i głośno polegając na krótkiej pamięci wyborców. A będą, bo mają telewizję i chęć wysiudania Cookiesa z siodła.
-
Ale przecież wiadomo, że wygra, więc możesz się pakować już teraz jeśli taki jest plan.
-
Jak do jesieni Paweło zdąży założyć partię czy inną cholerę (proponuję nazwę - "Jesteśmy W<span style='color: red;'>[ciach!]</span>ieni!") to znów się ruszę do urny. Wszystkie wypowiedzi Kukiza będą teraz skrzętnie zauważane, notowane a potem przekręcane i wyrywane z kontekstu, metodą dobrze przećwiczoną na Krulu. Różnice między Dudą a Bulem są takie, jak między PO a PiS, czyli niemal żadne. Ludzkie zera, bandyci, krętacze i pospolici złodzieje, reszta to doprawdy kwestie kosmetyczne jak kolor krawata.
-
Ale Polacy w UK wcale nie są znienawidzonymi oszustami i złodziejami. Znaczy niektórzy pewnie są i pewnie znajdziesz tego i owego, który na temat polish immigrants ma nieciekawe dla Polaków rzeczy do powiedzenia. Ale prawdziwym, a przemilczanym problemem królowej i jej poddanych jest fakt, że w Londynie najczęściej wybierane imię dla noworodka to Mohammad. No. Polacy w UK są postrzegani jako ciężko pracujący ludzie o dziwnym języku, którzy choć są najbardziej liczną po anglosaskich dzikusach grupą narodową na Wyspach co ciekawe nie domagają się przywilejów, prawa szariatu czy czegoś tam jeszcze. Jak masz fach w ręku to śmigaj bez obaw, jeśli nawet będą wyrzucać wszystkich przybyszów jak leci, fachowcy zostaną, bo ktoś musi Anglikowi naprawić gniazdko, spłuczkę i samochód.
-
Wiesz jak jest, hajs musi się zgadzać.
-
Nie kupiłbym samochodu, w którym żeby jeździć szybciej niż 120 km/h i zużywać mniej niż 25 litrów na sto, musiałbym zrobić swap silnika i kompleksową wymianę zawieszenia. Ale ale, my tu sobie beztrosko popierdujemy, a nie wiadomo nawet czy autorka już sprzedała tego LG czy może nadal się chlasta rzeźbiąc w ekskrementach?
-
WP ani Symbian nie pożerają zasobów dla samego pożerania. Nie wiem czemu tak się dzieje, nie znam się na tym i nie obchodzi mnie to.
-
Atrapa systemu operacyjnego o nazwie Kałdroid tak już ma. Sprzedaj to i kup sobie normalny telefon. Należy się 50 zł za poradę.
-
Nieprzyzwoicie szybkie samochody mogą wyglądać jak pokemon, bo są nieprzyzwoicie szybkie i zanim ktoś to zauważy, właściciel i pojazd będą już daleko. Niemniej elementy wnętrza opacykowane plakatówką, chromowane dildo dla czarnoskórych kobiet 50+ użyte tutaj w charakterze gałki zmiany biegów i fotele wyciągnięte ze smoleńskiego Tupolewa - nie, jeździłbym dopiero jakbym to wszystko wykiprował na hasiok razem z lekslukami, chińskimi felgami i tymi naklejanymi imitacjami na masce - po cholerę doklejać, skoro oryginalnie już to jest? Kolor może być, wszystkie Imprezy nie mogą być niebieskie.
-
Czyli magia agro zadziałała.
-
Ale z ciebie świntuch.
-
Rok wydania: 1994 Wszystko już było, rzecze filozof.
-
Ale by głupio jaszczomb wyglądał z tą zieloną naklejką, przecież do czerwonego nie pasuje. Zrobiłbym swapa na 1.9 TDI żeby dostać czerwoną. Beka z deaselków skończy się wtedy, jak do sklepików w Warsiawie nie dowiozą świeżych bułek tamtejszym słoikom, bo stare Ducato JTD jest stare, a uboga piekarnia jest uboga.
-
Kto jak nie efemeryczne gwiazdki lepiej wyczuwa, skąd wieje wiatr i do kogo warto się przymilać? Wprawdzie wybory ma wygrać Bul albo ta druga kukiełka, ale co jeśli jednak nie? Idealny interes, takie wpisy, bo albo można po wszystkim pokazać, że się od zawsze w pana wierzyło panie Pawle, albo udać że ktoś się włamał na konto i nawypisywał bredni, naprawdę drogi Bulu.
-
Nie wiem co chcecie od ruskich serwerów, ping niski bo blisko, koszty niewielkie, stabilność przyzwoita. Aha, wybory - przecież postanowione już zdaje się, że w pierwszej turze kolejność to Bul, Dudek i plankton, a druga tura już tylko ci dwaj z początku, żeby nie mącić ludowi w głowach nadmierną obfitością?
-
Czy silniki na rope potrzebują wysokich obrotów.
jonas odpowiedział(a) na tomasko temat w Motoryzacja
Takie TFSI to spala głównie banknoty bo to okrutny szmelc, ludzie kupują z niewiedzy lub przyzwyczajenia do dobrych niemieckich i tak dalej. Nie wymyśliłem sobie tego, wpisz w Google "TFSI problem" i napawaj się ilością wyników. Ja tak robię jak chcę się rozweselić. I co byś wtedy kupił? Jestem pewien, że 1.6 nie ma AWD, o 2.0 nie wiem bo nie kopałem tak głęboko, z rosyjskim u mnie nietęgo. Sprzedawałyby się, takie 2.0 to przecież pali, panie, dzisieńć na sto! A tu o 1.2T to ile weźnie, maks 7 w mieście c'nie? A ile mocy ma, tej. Rozczarowanie przychodzi szybko i jest brutalne, ale trudno przyznać, że się wywaliło wagon waluty na paliwożerne gunwo z kartonu. Pewnie się teraz ostro chichra stalkując temat z niezalogowanej przeglądarki. -
Czy silniki na rope potrzebują wysokich obrotów.
jonas odpowiedział(a) na tomasko temat w Motoryzacja
Sejmikujemy tu sobie w najlepsze i chyba spłoszyliśmy autora tematu. I teraz się nie dowiem, ile za tego Opla na ropę i co to za siedem osób będzie. Właścicielowi albo się znudziło i będzie gonił samochód do żyda, albo jest atechnicznym kmiotem i dopóki pojazd przemieszcza się z grubsza do przodu, nic innego go nie interesuje. Nic nie wspominał o tym, no, komforcie i prestiżu przecież. Może nie przywiązuje do tego wagi. Albo nie przymierzał się jeszcze do Dacii. I dlatego kupiłeś Corsę, czyli tani pojazd dla przedstawicieli handlowych i fryzjerów. Logiczne. Europejscy producenci są dziwni, pakują jakiś szajs zbyt wątły nawet do Seicento, do tego turbinę, resurs 125k km, a potem zdziwienie że klient nie wraca po nowy model jak już zezłomuje stary po pięciu latach. Nowy Qashqai ma 1.2T, a waży mniej więcej tyle co mój kwadratowy klocek. Nie przesadzaj Dominik. Lata 80. to już zmienne fazy rozrządu (Alfa Romeo była z tym pierwsza, jak zwykle), turbo, wtrysk paliwa, ocynkowane blachy karoserii, nawet poduszki powietrzne i klimatyzacja były, może nie w pierdzidłach na miasto ale jednak. Tak czy owak nie kupiłbyś nowego samochodu dowolnej konstrukcji w ogóle. Nawet nie o kasabubu chodzi, a o mentalność. Albo VW ogórek, T-ileśtam, tłuczony do niedawna w Brazylii z małymi zmianami. Jak coś jest dobre to nie trzeba przy tym gmerać. U siebie w dinozaurze mam nowy, wspaniały panel sterowania klimą, ale wolałbym jednak ten przedliftowy i wyświetlacz na górze w miejscu piątego głośnika. Obsługa była bardziej intuicyjna, a wskazania godziny i temperatury czytelniejsze. Niestety ktoś uznał, że trzeba przypudrować nosek i wyświetlacz powędrował na zegary, po drodze zmniejszając czytelność, a panel od klimy zyskał telewizorek kompletnie nieczytelny w słońcu. Cóż, postęp. Mnie nie dziwi. Niva nie ma prawie żadnej konkurencji (jedynie Suzuki Jimny z małych terenówek), do tego niska cena i dla rozsądnie myślącego, a przy tym nie najbogatszego Jurgena to całkiem niezłe żelazo do pracy. Można nadal kupić nowe, Jimny'ego też. Innych modeli w Rzeszy nie zauważyłem, ale może nie rozglądałem się dostatecznie uważnie. 2107 produkowali w Togliatti zdaje się jeszcze w zeszłym roku. Skoro jednak Dacii jeździ pełno, to czemu nie miałoby być Kaliny? Duster benzynowy nie ma napędu AWD, pozostaje tylko klekot.