-
Postów
5289 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
448
Treść opublikowana przez jonas
-
4x4 jest zasadniczo zajebiste, zostałę psychofanę tego rodzaju napędu. Ale po cholerę kobiecie do miasta większe auto? Żeby jakieś śmieszki miały co obserwować godzinami na parkingu? Bez sensu.
-
Ot i wydumał, driftować tym moim klocem.
-
W rzyć chędożone globalne ocieplenie, drugą zimę upalam żelazo z 4x4 na dobrych zimówkach w nadziei, że wreszcie spadnie nieco białego gunwa i będę się mógł pobawić, a tu nic.
-
Boni? To ta ofiara którą krul zmasakrował?
-
No jeszcze by tego brakowało żeby się państwo wtrącało bardziej niż zwykle w kasabubu obywatela. Wiadomo, rząd chce naszego dobra, więc lepiej zmyślnie skitrać wszelkie posiadane dobro.
-
Żądam, żebyś tego więcej nie robił.
-
Nic mi nie huczy, może mewy nie nadążają z przenoszeniem głośnych dźwięków.
-
Tym razem to naprawdę nie ja zacząłem.
-
Myślałem, że tylko ci od VAGa tak robią.
-
Uspokójcie moszny, do końca roku baryłka ropy znów będzie jak dawniej minimum po stówie zielonych.
-
I gdzie wy chcecie tymi musklami i prosiakami zapierdalać, jak na każdym kroku czają się po krzakach rozbójnicy, inspekcja mandatu drogowego i inni wymuszacze haraczu na żołdzie Bolandy? Po tych kilku płatnych autostradach? To nudne po jakimś czasie.
-
No teraz nie chcę, nie mam takiego zwyczaju. Spodoba mi się jeszcze i potem będę zionął cebulą, bo mnie nie stać. Bez sensu.
-
Nie jest niemieckie i ma V8, już masz dwie zasadnicze zalety. No i na tylne siedzenia wejdzie ktoś większy niż chuderlawa nastolatka.
-
Znowu ci tą leasingowaną Corsę objechał jakiś dzieciak w zdłubanej Hondzie i jojczysz.
-
Olej mi przy pierwszym przeglądzie wymienili, nie rozumiem. To tak było z germańską zarazą wypożyczoną tamże, model Astra ileśtam, 1.4 turbogunwo, rok produkcji 2014, przebieg 5000 km. Pod górki podjeżdżałem na jedynce, ignorując potworne odgłosy spod maski, inaczej musiałbym wysiadać i pchać te półtorej tony motoryzacyjnej zgagi. Ale żadnego trybu serwisowego nie wyświetlała, dziwne.
-
Ja nawet nie wiem co to jest ten tryb serwisowy.
-
No jak kto, naściągam sobie łyzerem i rajanerem biedoty z Bolandy, tych z pokolenia 1600 brutto i zlicytowanych frankowiczów. Potem odkupię sztance do Grand Vitary, już nie robią więc odstąpią chętnie, nazwę to Grande Jumaszo i przebojem wedrę się na rynki europejskie, tucząc się na krzywdzie proletariatu. Co by to było za zdobywanie majątku bez krzywdy proletariatu, takie rzeczy tylko w bajkach. Nie miałem żadnych problemów, dlatego zresztą kupiłem taką samą, tylko z drugą parą drzwi. Kiedyś pytałeś mnie o to, czy mam niewygodne siedzenia i doprawdy nie wiem, skąd ci się to wzięło. Może pierwsza generacja GV tak miała, u siebie nic takiego nie zauważyłem. System bezkluczykowy to zajebisty wynalazek, wsiadanie bardzo wygodne, widoczność bez zarzutu, lusterka z dostawczaka, do tego rozsądne gabaryty zewnętrzne w sam raz dla białego człowieka. Poręczniej po mieście jeździło mi się tylko jaszczombem, ale to akurat oczywiste. W trasach nie narzekam, wrażliwość na boczne podmuchy większa niż w bumie, <span style='color: red;'>[ciach!]</span>lnięcie po redukcji też jakby słabsze, ale dobrze wiedziałem co będzie zanim to kupiłem. Telewizorek od klimy trochę wujowy, przedliftowa konsola była bardziej intuicyjna. No i denerwujące jest to przełączanie między wskazaniami przebiegu lub temperatury na zewnątrz, znów w przedliftowym było to lepiej pomyślane. No a że wyglądało jak zaprojektowane w 1997, to żaden dla mnie problem.
-
Następnym razem jak będę na Teneryfie wynajmę sobie Suzuki Jimny. W te górskie kręte drogi będzie jak obszył, nie jakaś germańska zaraza większa od Grand Vitary i przy tym mniej zwrotna.
-
Jak siedziałeś, jeździłeś, a może jeszcze posiadasz, to nie spełniasz żadnego wymogu internetowego eksperta. Wyjdź za firewall i przemyśl swoje zachowanie.
-
Zaczyna się. Pożyczyłeś Corsę od banku to musisz z tym żyć, bądź mężczyzną,
-
Kiedyś do wymiany łożysk wydłubałem z jaszczomba alternator na kanale, używając płaskiego klucza 10, 16 i mnóstwa brzydkich słów. A potem doczytałem w Internetach, że to trzeba koło, nadkole i coś tam jeszcze ściągnąć. Nic o tym nie wiedziałem i nie ściągałem żadnej z wymienionych części. Błogosławiona ignorancja.
-
Tak jakby do E46 części były tanie :> Zastanawiałem się między E46 a IS 200 swego czasu, ale IS 200 było jeszcze mniej niż E46 w promieniu 300 km. Corsa jest dla rzutkich biznesmenów i rekinów finansjery, a nie plebsu. Wyobraź sobie mnie, małpę z czarnym ryjem i otyłymi dłońmi, w Corsie - dyć to nie pasuje.
-
Lexusa IS 200 zobacz, tylne światła z przyczepy do traktora, wnętrze z przetopionych butelek PET, ale też RWD i do tego #dresynieznajo.
-
Głównie chodziło mi o nazwy brzmiące jak oznaczenia dywizji Wehrmachtu, zwłaszcza jak się je po niemiecku przeczyta.
-
A może kupić 214d? #prestiż #radośćzjazdy #segmentpremium Czekam na odpowiedź Skody. Oni się nawzajem prześcigają w debilnych pomysłach, ale cóż, to tylko Niemcy.