-
Postów
5289 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
448
Treść opublikowana przez jonas
-
A jak sobie ustawiałem krzesełko w jaszczombie właśnie niemal pionowo, to jakieś śmieszki szydziły, że siedzę jak na taborecie i w ogóle siara. No ale nawyk pozostał i zawsze już mam ustawione oparcie pionowo.
-
Że co, jeszcze jeden adwokat pedoniów? No weźcie przestańcie, to nie jest śmieszne.
-
Ano, to jest druga wersja tej samej historii. Żaden z nas nie ma i nie będzie miał nic do chcenia jak to kiedyś pieprznie. Chociaż jako biały hetero i do tego chrześcijanin z oczywistych pobudek wolałbym, żeby gazowali tych drugich, gdy przyjdzie co do czego. Być może uda się nie gazować nikogo i to byłoby najlepsze rozwiązanie, ale znów - nie mamy nic do gadania. Dostaną polskie paszporty, wyjadą do Rzeszy po socjal, a potem co chwilę będziemy czytać nagłówki "Polak zgwałcił kozę", "pedofil z Polski o imieniu Mustafa złapany w okolicach przedszkola", "Polacy to prawdziwa plaga niemieckiej opieki społecznej". A może o to właśnie chodzi?
-
Nie wiem coście się czepili tych imigrantów. Jak się nauczą języka polskiego w stopniu komunikatywnym i będą mieli jakiś przydatny zawód (może być śmieciarz, weterynarz, sprzedawca, obojętnie), to niech sobie przyjeżdżają. A jeśli nic nie potrafią i nie chce im się uczyć, to cóż, któregoś dnia skończy się to jakimś nowym Auschwitz, niestety. Tym razem już nikt się nie zlituje nad Abdulem i Mohammedem pędzonymi do gazu, bo jak ostatnio zlitowano się nad Ickiem i Szmulem, to ich wnuki teraz domagają się odszkodowań za uratowanie dziadków. Logiczne.
-
Lan party wygrywa Internety, naści lajka.
-
Nie chce mi się teraz wpisywać VINu, ale coś tam próbują. Dla januszy szukających dziesięcioletniego deaselka fulopcja skury ASO navi z przebiegiem poniżej 200k km nadchodzą czasy brutalnego przebudzenia.
-
Nie wiem o co chodzi z tym strasznym PiSem, bo jako żywo nie pamiętam poczucia zagrożenia i że mi psiarnia wpadnie na sesję bukkake o 6 rano. No ale, jak to mawia młodzież, nienawiść do komuchów wyniosłem z domu, joł. Kler mnie okropecznie w<span style='color: red;'>[ciach!]</span>ia swoją pazernością i obłudą, ale ponieważ najbliższe zagrożenie dla cywilizacji białego człowieka przyjdzie z Zachodu i będzie miało na imię Mohammad, nie byłbym taki skory wysiudać katolicyzmu na śmietnik. Klerowi można nałożyć kaganiec na tłusty pysk i jakoś kontrolować, muzułmańską dzicz da się kontrolować tylko złapaniem za gardło i mocnym ściśnięciem. To jedyny język, jaki rozumie. A co, jeszcze jednego nie chcecie? Tylko muszę zebrać 100k lajków, idzie mi znakomicie na tym forum tutaj, o.
-
Za każdym razem to samo, jak cena paliwa idzie w górę to też - hurr nie bendom ludzią tankować durr wszyscy na rowery tej!1111jedenjedenstojedenaście I co? I po wyborach będzie po sześć złotych, a to dalej będzie wina PiSu/PO/Tusku/żydów/komuchów. Ech.
-
https://www.youtube.com/watch?v=s9in_2j3eEA
-
Nie wymagaj za wiele od lekko zmodyfikowanego silnika z Fiata 127. Ma co prawda dwa razy więcej cylindrów niż 700 z CC, ale to nadal nie jest dobry pomysł na wyjazdy poza zasięg komina.
-
Pewnie można dopóki nie chcesz czegoś większego kupić, zarejestrować i ubezpieczyć samochodu, wyjechać gdzieś gdzie może być potrzebny dokument ze zdjęciem. Ale to interesujące zagadnienie.
-
Fake, nie było silnika 700 w Seicento. Wygrałem i zabieram twoje złoto.
-
Nie boję się twoich morskich opowieści, jeździłem jaszczombem z Prus Zachodnich pod Lublin 600 km w jedną stronę co dwa tygodnie. No.
-
W niewolę do królowej poszedłem w styczniu 2013, za 2013 rozliczyłem PIT na podstawie PIT-11 z polskiej firmy (za 12 dni pracy, ale porządek musi być) i wykazałem dochody zagraniczne. W 2014 miałem już tylko dochody z zagranicy, dopytałem w skarbówce we wsi i niczego nie musiałem wykazywać ani meldować. Jedyny wyjątek to gdybyśmy chcieli się rozliczać wspólnie z żoną, wtedy musiałbym wykazać dochody zagraniczne.
-
E tam, proste jak kopulacja. Tak czy owak nie płacisz podatku drugi raz, a o to wszystkim normalnym ludziom chodzi. Bandzie nierobów z rządu zapewne też, bo w ogóle przestałyby do Bolandy jakieś pieniądze trafiać. Nie chce mi się szukać potwierdzenia lub zaprzeczenia informacji, że suma hajsu, jaki zwożą m.in. tacy jak ja, przewyższa sumę unijnych dotacji dla całej Bolandy.
-
Pierwszy rok tylko w przypadku, jeśli miałeś wtedy dochody w kraju oraz za granicą.
-
Jeśli uzyskujesz w danym roku podatkowym dochody w kraju oraz za granicą, to rozliczasz i płacisz podatek od krajowych, ale wykazujesz również zagraniczne (od których podatek już tam zapłaciłeś). Jeśli uzyskujesz w danym roku podatkowym dochody tylko za granicą, to nie musisz ich wykazywać w kraju. Szeroko pojęte wydawanie hajsu nikogo nie interesuje jak długo masz możliwość w razie kontroli udowodnienia, skąd go masz i że zapłaciłeś od niego już podatek. Nawiasem mówiąc królowa zabiera dużo mniej, niż bolandyjska nienasycona kasta użendnicza.
-
Że co, ja zasuwam jak beduin, kolega też, a taki patol ciągnący wino pod Żabką nie robi nic szczególnego poza ciągnięciem wina i mamy wszyscy mieć po równo? No weź. Kapitalizm istniał w XIX wieku i jako czysty, skondensowany był nie do zniesienia dla przeciętnego czarnucha jak np. ja. Każda przesada jest zła, czy to XIX-wieczny krwiożerczy kapitalizm, czy to rozpasany socjalizm jak obecnie. A od polityków, rządów i państwa oczekuję tylko tyle, że nie będzie mi przeszkadzać. Z resztą sobie już sam poradzę. Wszystko można wykorzystać do celów politycznych - wojnę, zabory, komunę, Smoleńsk, bla bla bla. Ale to, że w mojej wsi został jeden duży zakład przemysłowy, a jeszcze dziesięć lat temu było ich kilka, to jest przykry fakt, a nie spiski i oszołomstwo. Na szczęście nikt mi paszportu nie zabrał, angielski też znam biegle, więc mogę sobie ciągnąć swój wózeczek jak i gdzie mi się podoba, obecnie na wodach terytorialnych królowej Elżbiety. I mam nadzieję, że żaden rząd obojętnej barwy nie podmieni mi kółek na kwadratowe. To akurat proste - trzeba zlikwidować koryto, od poziomu radnego aż do senatora włącznie. Jak niczego się jeden z drugim zbuk nie dorobił bez polityki, to czemu ma się nagle dorabiać na garbie podatnika? Wszyscy tacy - won.
-
Nie oglądałem debaty, bo zobaczyłem tam tę murwę z krzywymi zębami, córkę stalinowskiego prokuratora, i dałem sobie spokój. A elektoratem nie trzeba manipulować ani ograniczać się do ludzi starych i schorowanych. Podziały dokonują się same - są ci, co jedzą ośmiorniczki i ci, którzy próbują coś tam zwojować za 1600 brutto plus trochę grosza pod stołem. Pośrodku jest nieco pustawa przestrzeń, a powinna być rosnąca w siłę i hajs klasa średnia, bo to jej zamożność określa zamożność całego społeczeństwa - biedacy niczego nie kupują, bo ich nie stać, a bogacze już wszystko mają, więc kupują tylko jakiś obłędnie drogi szajs za granicą. Sprzedać w tym kraju można jeszcze tylko lasy państwowe i o ile prywatny właściciel zazwyczaj dba o swoje bardziej niż państwo, to puszczenie na prywatny żywioł sektora energetycznego podchodzi pod rozmyślny sabotaż. Nie ma żadnej różnicy między PO a PiS, jedni i drudzy robiliby mniej więcej to samo - kradli i kłamali. Śmieszy mnie ogromnie jakieś łudzenie się, że Duduś obniży wiek emerytalny i coś tam jeszcze porozdaje, cukierki albo darmowy HIV czy coś.
-
W sumie to wuj mi do tego bo to twoja prywatna sprawa, a obaj kandydaci są według mnie jednakowo bezwartościowi, ale tak obserwuję co piszesz i jakby jutro Bul przyznał się, że pożera niemowlęta oraz od czasu do czasu lubi sobie udusić staruszkę struną fortepianową, to też byś temu przyklasnął.
-
Co wam drzewa złego zrobiły?
-
Ale co z tego? Bul i tak idzie w odstawkę, weselmy się i śpiewajmy. Wolałbym żeby przegrał z kimś innym niż bliżej nieznaną pacynką Jarka, no ale nie można mieć wszystkiego.
-
Wszelako wygra Duda i to nie dlatego, że jest jakiś wybitnie lepszy, ale to Bul jest katastroficznie gorszy. Tak czy owak obaj siebie warci, dranie, psiekrwie i kozie syny.
-
Casus Ogórka (czy ściślej Ogórki) pokazuje wszelako, że istnieją jeszcze resztki samodzielnego myślenia i nie każdy nabierze się tak łatwo na tych samych leśnych dziadków przypudrowanych nową nazwą, twarzyczką czy hasełkami. Ilekroć pokazują w widziaju zafrasowane ryje Millera, tej piskliwej czerwonej francy i reszty komuchów, rechoczę na głos.
-
No co ty, politycy mają doradców od PR? Ktoś im podpowiada co mają robić i mówić? A może jeszcze - onje - ktoś im pisze przemówienia, bo oni wcale nie mówią takimi ładnymi okrągłymi zdaniami prosto z czapki? To ci dopiero odkrycie na miarę komisji Macierewicza.