Skocz do zawartości

KHOT

Stały użytkownik
  • Postów

    2068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez KHOT

  1. Niekoniecznie, dobry klekot w samochodzie tej klasy będzie mało palił. W tych pieniądzach plecę Ci Vectrę B, w 2 litrowym dieslu: dobrze jeździ, jest wygodny i mało pali.
  2. Wiem, że tego nie przewidywałeś, ale w sumie dlaczego nie Seven RC x64?
  3. Powiem jedno... rewelacja...Zdecydowanie robić "dzień wcześniej" i odstawić żeby się przegryzło i nie żałować na jakości składników... :wub:
  4. Gdyby Ci się chciało na forum mp3store spojrześ dwa posty poniżej swojego (i głębiej) , miałbyś odpowiedź. Jeżeli podoba Ci się sposób grania PX100, to HD485 są naturalnym rozwinięciem tego typu grania, są bardziej szczegółowe, z lepiej kontrolowanym dołem. Zagrają dobrze z kartą muzyczną, Clip nie będzie też dla nich problemem, są banalnie proste do napędzenia. Te ESw9 na allegro @250pln, to zwyczajne podróby. Edyta: HD595 są w odróżnieniu od HD555 bardzo fajne, ale tutaj musisz mieć porządny wzmacniacz, inaczej będzie kiepsko, podobne zastrzeżenie dotyczy AKG-530, które są bardzo fajne, ale trzeba je odpowiednio napędzić.
  5. W żadnym wypadku do Clipa/Fuze! Utoniesz w przesłodzonym budyniu.
  6. Nie smakuje. Najlepiej to cudo można określić stwierdzeniem "świnka morska" - jako piwo nie smakuje specjalnie, a ten "tequila flavour" ma się do tequili jak szampon do szampana. IMO porażka i cena jest tu zupełnie bez znaczenia, bo nawet za ,59 bym nie pił. Całkiem fajna, ale jako ciekawostka, nie coś co regularnie mógłbym pić, podobnie Miller. Ostatnio często sięgam po Pils Leszka, bardzo zasmakował mi jako fajne dopełnienie obiadku. Premium mi zbrzydł, podobnie jak Tyskie i Żywiec. Żywiec Porter trzyma poziom, strasznie mi smakuje, do tego z rzadka Dębowe.
  7. KHOT

    Klej

    Żywica: distal, ew. poxipol. Pamiętaj, żeby koniecznie odtłuścić plastik i usunąć wszystkie resztki starego kleju. Edyta@(post poniżej): w żadnym wypadku nie używaj kleju z pistoletu, odlepi się jak butapren po czasie. Zdecydowanie żywica jeżeli jest to tapicerka: rozsmarować cienką warstwę na całej powierzchni plastiku tak, żeby nie pobrudzić powierzchni nie przeznaczonych do klejenia i docisnąć materiał mocno na 24h.
  8. HD485 bez problemu pokazują pełnię swoich możliwości na dobrej karcie muzycznej, więc nie widzę tutaj problemu. IMO będziesz zadowolony z zakupu.
  9. Widzisz, przed momentem na tewałenie mieliśmy dyskusję na temat kształcenia młodzieży i kiepskich wyników tegoż. Crappy były po ~50 srebrników sztuka. W porównaniu do innych koszulek niedawno kupionych, pjurowa faktycznie jest pancerna i znosi wiele tego, co inne koszulki sprowadziło do pozycji szmat, niezależnie czy kosztowały 20, czy 100 plnów (a widzisz, muszę tych po dyszce spróbować jak dorwę gdzieś - zapodaj jakieś źródło, popróbujem). Czyżby Twoja rozpadła się po miesiącu skoro wątpisz w prawdziwość tezy o niezniszczalności pjurowej? Nie bój się reklamować, zdarza się.
  10. Mam podobnie z dwoma koszulkami Crapp - po kilku praniach nadruki są całe, ale czarne koszulki zmieniły się w szare szmaty... <_< Jak na razie najlepiej wszelkie poniewieranie znosi dzielnie koszulka Pure... :lol2: Po wielu praniach dalej super czarna, napisy zupełnie się nie zmieniły, ideał... :lol2:
  11. Zgadzam się, z takim jednak zastrzeżeniem, że nie widziałem takiego przejazdu poza dużym torowiskiem bocznicy/małej stacji kolejowej już bardzo dawno. Napisałeś wyraźnie o potrzebie likwidacji barierek na przejazdach kolejowych poza miastami, co uważam za pomysł głupi i złośliwie niebezpieczny na miarę pomysłów pana Mikke (na zasadzie: idioci sami się wybiją). Nie żartuję teraz, mieszkając obok takiego przejazdu na ruchliwej trasie gdzie większość pociągów to mknące na nadświetlnej EX/IC Pń-Wa, która przecina dość ruchliwy i popularny skrót na trasie Konin/Koło (Włocławek) -> Łódź (i przemieszczając się często wzdłuż tej linii kolejowej na której jest wiele tego typu przejazdów połówkowych poza terenem zabudowanym) da się bez problemu zauważyć, że ludzie na sygnalizację świetlną nie zwracają najmniejszej uwagi i usunięcie barierek sprawi, że ilość wypadków z udziałem samochodu i pociągu w temtej okolicy z zera w ostatnich latach osiągnie stan dodatni. Dlatego jeszcze raz: TAK! Zamieniać przejazdy na wiadukty tam gdzie to jest możliwe i opłacalne. NIE! Nie zamieniać przejazdów z barierkami na przejazdy zabezpieczone wyłącznie sygnalizacją świetlną! Ktoś przez takie pomysły zginie.
  12. Nie. Wszystkie przejazdy z barierkami jakie znam na tej linii, to przejazdy z barierkami połówkowymi, uwięzienie kogoś na takim przejeździe jest zwyczajnie niemożliwe. Średnio raz w roku... często? Poza tym są zupełnie bezobsługowe. Ok, jak najbardziej jestem za, jeżeli tylko jest to możliwe. W rzeczywistości wygląda to tak, że takie przejazdy na totalnym odludziu zostały już zamienione na wiadukty, natomiast znam kilkadziesiąt przykładów, gdzie przejazd nie jest w terenie zabudowanym, natomiast jest na tyle blisko, że aby zbudować wiadukt przeskakujący tory kolejowe, najazd musiałby być przynajmiej pod kątem 20 stopni żeby zmieścić całość konstrukcji. do tego kwestia kosztów które tak radośnie przytoczyłeś: koszt budowy wiaduktu jest nijak nieporównywalny do założenia na przejeździe barierek automatycznych i utrzymywanie ich w pełnej sprawności przez lata.
  13. Chyba żartujesz! :blink: Ponad dwadzieścia lat mieszkania 100m od przejazdu kolejowego na linii Pń-Wa wybiły mi z głowy takie pomysły. Zapory to konieczność wszędzie tam, gdzie ich założenie jest możliwe/opłacalne. Potęgują strach? O to chodzi! pamiętaj, że konsekwencją wstawienia samochodu pod koła pociągu jest nie tylko wyeliminowanie idioty z dróg, ale wyeliminowanie całego przejazdu przynajmiej na kilka godzin z użycia (najczęściej dalekie objazdy), praktycznie wstrzymanie ruchu na odcinku między najbliższymi węzłami kolejowymi, gigantyczne opóźnienia, wyłączenie z użycia całego składu biorącego udział w kolizji do czasu przejścia napraw i kontroli, itd. Zawsze zatrzymuję się na stopie przed przejazdem! Zawsze zwalniam przed przejazdem z zaporami przynajmiej do 50kmh, często do ~20kmh!! Przejazdy potrafią być naszpikowane pułapkami, niewidocznymi uskokami, czasami zdarzy się wystający gruby drut (sic!) ze zbrojenia płyt którymi wyłożony jest przejazd i widziałem już niejednego wyciągającego samochód z rowu po takim przeskoczeniu na pełnym gazie(mówimy tutaj o prędkościach 140-160 kmh na przejeździe niedaleko domu moich rodziców). :rolleyes:
  14. Ciężko tak na prawdę na to odpowiedzieć. Jeżeli sądzisz, że bez problemu dasz radę dopłacić do HD485, to na pewno warto, tym bardziej że dadzą wiele radości również przy słuchaniu muzyki, nie tylko w grach.
  15. Racja, w takim wypadku K514 też odpadają - półotwarte, ale obejmują uszy na tyle dobrze, że ze słyszeniem telefonu przy słuchaniu muzyki będzie kiepsko. K99 nie macałem.
  16. Ale o czym Ty pierdzielisz cały czas? Jakie porównanie? Wspomniałem o paru przykładach tanich, a bardzo dobrych słuchawek, z resztą w niepotrzebnej odpowiedzi na Twoje brednie o określaniu jakości słuchawek w oparciu o ich cenę. Wróć do tematu, albo daj sobie siana, bo miotasz się wokół jakichś urojeń. Edyta: polać temu wyżej, UR-40 to dobre słuchawki, zresztą oparte o te same przetworniki, które siedzą w KSC-55/75. Z AKG na pewno warto spróbować bardzo ciekawych K518DJ.
  17. A w czym widzisz problem? Jasne, cena używki będzie trochę niższa, ale dobre słuchawki to nie para używanych gaci...
  18. Tego czego na codzień słucham: Pink Floyd, Deep Purple, AC/DC, Porcupine Tree, Placebo, Dream Theater, Tool, Ayumi Hamasaki, Kokia, parę innych drobiazgów - wybrany set na którym osłuciach!ę się z każdym sprzętem który przechodzi przez moje łapska...
  19. W takim razie bez komentarza... :blink: Tak w sumie z naiwnej ciekawości zapytam: od kiedy to cena jest jedynym wyznacznikiem jakości? Przypominam, że takie KSC kosztują ~80pln, Fostexy T7 do niedawna można było mieć za ~200pln, podobnie CAL... (a nawet dzisiaj można za tyle mieć idealne używki)
  20. Człowieku, czy Ty potrafisz czytać? Napisałem, że HD595 pasują do Twojego opisu, w żadnym wypadku nie próbowałbym nawet ich porównywać do HD555, bo obie pary dzieli odległość lat świetlnych (pod warunkiem, że HD595 są dobrze napędzone, o karcie dźwiękowej nie ma tutaj mowy). Czyli: nie miałeś, nie słuchałeś, ale wydajesz opinie... jaaaaaasne... Mylisz scenę która otacza słuchacza z tzw. "graniem do głowy" charakterystycznym dla kiepskich nauszników (potworki w stylu steelseries) i "generalnie" dokanałówek (wielkie uogólnienie, nie czepać się - wiem że są iem-y z dobrą sceną, ale to raczej wyjątki i w wyższej kategorii cenowej). Fakt, HD555 posiadają przyzwoitą scenę, ale mówimy tutaj o poziomie KSC, słuchawek 5x tańszych, nie jest to w stanie niestety zasłonić innych wad HD555. Dlaczego polecam HD485 nie posiadając już ich? Po pierwsze, to są cholernie dobre słuchawki w swojej cenie. Po drugie nie próbują udawać Hi-fidelity którym nie są: grają fajnie nie wybrzydzając w kwestii źródła do którego je podpinamy: każdy dobry player i dobra dźwiękówka spokojnie dadzą radę je napędzić. Firma Sennheiser posiada w swojej ofercie kilka perełek klasy HD600 czy HD595 (nie dopowiadać sobie, nie stawiam 485 na równi z nimi!!), ale niestety też kilka ładnie zamaskowanych tragedii pokroju PX10, HD202, HD515, czy w koncu HD555. C'est la vie, sam wpakowałem się kiedyś na minę HD202... Cry$t4L - bez problemu.
  21. ?? :unsure: HD485 ~300pln HD555 ~300pln
  22. Jeżeli pisałbyś o HD595, zgodziłbym się z Tobą całkowicie: jest gęsto, słodko, ale bardzo dobrze, ze świetną średnicą. Jeżeli chodzi o HD555 podtrzymuję swoje zdanie: to gęsta, przesłodzona karmelowa maź muląca kompletnie cały dźwięk. Separacja słaba, detaliczność kiepska, "muzykalność" wyciągnięta do poziomu mdłej papki. Słuchałem ich podpiętych do kilku urządzeń: playery (E100, Zune, Nano 1Gen), karty dźwiękowe (SB 5.1 USB, Audigy) i jakiś amp B&O. Na bangu było najlepiej, ale nadal IMO nieciekawie, na dźwiękówkach z którymi pytający w tym temacie chcą je łączyć było bardzo słabo. HD485 brzmią zupełnie odmiennie: żywo, detalicznie, z mocnym, ale energicznym, szybkim dołem, może minimalnie za mocno wyciągniętą górą, ale muzyka w nich żyje, nie snuje się jak zombie w 555. Zdecydowanie warto iść w 485.
  23. Nie. HD485 mają fajny żywy, szybki bas. HD555 mulą mocno dołem i średnicą. Nic ciekawego, a ze słabego źródła wręcz bardzo słabo. Zdecydowanie HD485 z tych dwóch.
  24. 1. Zakleić rurę ~5cm przy końcu tak, żeby nie było widać śladów i obserwować minę gościa. 2. Jeżeli nie pomoże, w nocy zwyczajnie wyrwać rurę.
  25. ...krowie placki... Zestaw z sygnaturki, przejście z XP Pro 32 bit na 7 64 bit => +10 fps w World of Warcraft.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...