KHOT

A dokładnie co jest z nią nie tak? Em, lol?

A może Compal FL90? Za równe 3000pln masz zestaw z Core2duo T7700, grafiką 8600GT 256 MB, dyskiem 320GB i 4GB ramu. Wbrew opiniom osób które kadłubka na oczy nie widziały, sprzęt jest solidny i bezproblemowy. (o ile się pamięta o paru oczywistych rzeczach przy instalacji systemu) Ja swojego kupowałem tutaj - jeżeli nie można dawać reklamy, proszę moda o wycięcie, szybko dostarczony i co najważniejsze: prawidłowo złożony. Polecam.

W takim wypadku polecam foobara z wyjściem przez wtyczkę kernel streaming...

I leży. Może audiocd i flak były odtwarzane innymi programami i któryś z nich dodaje coś od siebie, może miał eq włączony, itd. (wykluczam na starcie odtwarzanie cd-ka po archaicznym kabelku audio-karta dźwiękowa) AudioCD i flac to tylko dwa różne kontenery dla dokładnie tego samego dźwięku i tutaj różnic być nie może...

Widzisz, szeroko traktujesz pojęcie audiofila. Ja je zawężam do opisu osoby, która zamiast muzyki słucha kabli sieciowych, żarówek (wiadomo, jakość żarówki wpływa na jakość prądu w sieci = jakość dźwięku), płyt referencyjnych, turkusowo-beżowych szumów, itp. Słuchanie "przyjemne" nie musi koniecznie oznaczać barwienia dźwięku, czy robienia V na equalizerze... Oczywiście, dla mnie tak samo dźwięk naturalny, całkowicie płaski wygrywa z jakimikolwiek podbarwieniami - chociaż to też się może zmienić, nie słuchałem jeszcze porządnej lampy, więc niczego nie wykluczam... Dokładnie, tak samo jestem świadomy ograniczeń mojego kreta usb i powolutku buduję dla niego zamiennik na pcm2702 (kolejny mały kroczek w drodze do dźwięku, który będzie mnie całkowicie zaspokajał), ale jestem świadom istnienia kart dźwiękowych systemów, których dźwięku nie powstydziłby się prawdziwy meloman (nie mylić z audiofilem - dla mnie to nie to samo, trzeba odróżnić miłość do muzyki od głupoty i zaślepienia). Tutaj się całkowicie zgadzam... Jeżeli słyszysz różnicę między flakiem na cd na tym samym torze, to coś nie tak. To tak, jakby mówić, że obrazek bmp spakowany zipem jest gorszej jakości niż dokładnie ten sam obrazek luzem... ...i taki jest chociażby we flaku, czy ape. To, jak go później potraktujesz, gdzie ten strumień pokierujesz, to już inna sprawa...

Na dodatek według tego wszystko będzie skompresowane na niewielkim terenie, a szkoda - liczyłem, na rozciągnięte pustkowia, które na piechotę będzie trzeba przemierzać odpowiedni kawałek czasu (plus szybkie podróżowanie dla niecierpliwych).

Czytać do końca! IMAO ta osoba z forum mp3store ma całkowitą rację. No-offence HeatheN, ale twierdzenie, że cd jest dobre tylko dlatego, że to cd przypomina mi audiofilię (chorobę podobną do nekrofilii) rodem z audiostereo...

A ja bym z pastą do zębów nie ryzykował. Tempo kupisz poniżej dychy w każdym motoryzacyjnym, większych marketach, w lepszych sklepikach na stacjach benzynowych.

Zauważ, że to flagowcy zaczeli się spinać i pisać o patriotyźmie. Dla mnie to zwyczajny wiejski tjunink, za bardzo śmieszy mnie to, żebym się spinał z tego powodu... :lol2:

Czyli i tak będzie "na gwiazdkę"... <_< Edit: | V :blink: Ja to kcem...

Zwracam honor, dokładnie o to chodzi. B-) Może jestem staroświecki, ale jeżeli to ma być patriotyzm, to jest on bardzo płytki, słabej próby... :rolleyes: Edit @ S1Sweet: grząski temat, który zakończy się pewnie pyskówką i procentami, więc lepiej go nie zaczynać...

Sorry, ale imho ma rację - wychodzi taki sam wiejski tuning jak z flagami pirackimi. Demonstrowanie patriotyzmu kawałkiem plastiku i kolorowej folii na samochodzie? Litości...

Nie wiem, dlaczego tak się uczepiliście pilota. Fakt, jest mały i z trzech kawałków plastiku, ale nie nazwał bym go kiepskim - do jakości wykonania w żaden sposób nie mogę się przyczepić - jest po prostu bardzo dobra (przyjemny w dotyku plastik, zero najmniejszych śladów nadlewek - czy ich usuwania - po wytłaczaniu, idealne spasowanie z płytką górną - sorry, gdyby na siłę szukać minusów, to mój egzemplarz pilota ich po prostu nie ma), rozwiązanie z "bąbelkami" (podobne mam w pilocie od od starego aparatu olympusa, więc to nie jest zachwyt nowym sprzętem) bardziej mi pasuje, niż przerośnięte gumki w typowych mamucich pilotach rtv. Pilot ma dobre kąty, pod warunkiem, że sam jest wycelowany w stronę wyświetlacza - pamiętajcie, że dioda jest schowana we wnęce. Z wyświetlaczem też od samego początku nie było żadnego, najmniejszego problemu, zawsze wyświetlał to co powienien. Nie wiem, może mam jakieś wyjątkowe szczęście, ale moje Solo po prostu pod każdym względem działają i wyglądają tak jak powinny. Minusy? Faktycznie, nawet piątkom przydały by się porządne standy - na biurku grają bardzo dobrze, ale po rozstawieniu zaczynają głębiej oddychać. Drugi minus to długość kabla zasilającego. Bardziej przydało by się gniazdo i osobny przewód, który można by wymienić na dłuższy. Kolejne, to przewody: głośnikowy i przewód do karty dźwiękowej, fajnie byłoby je wymienić (u mnie póki co, solo podłączone są na przewodzie creativa dołączonym do karty).

Em, ja nie widzę powodu, dla którego nie można byłoby tego zrobić tak jak napisałeś, na jakość też to nie będzie miało wpływu, bo oba tory audio na żadnym etapie się nie krzyżują. Dodatkowo w playerze wybierasz emu jako jedyne źródło dźwięku do muzyki i nie ma potrzeby nawet głośników wyłączać - o ile oczywiście okaże się, że emu nie radzi sobie z grami, co nie jest do końca pewne - lepiej najpierw sprawdzić emu i dopiero jeżeli nie będzie dźwięku w grach myśleć o tym X-Fi.

Na siódemkach się nie zawiedziesz, będą grały dobrze. Jeżeli chodzi o EMU, to zawsze można integrę zostawić włączoną i podłączyć ją do solo jako drugie źródło przełączane pilotem (gdyby jednak okazało się, że nie wszystkie gry ją lubią). Słuchawki podpinasz bezpośrednio pod EMU (nie rozumiem potrzeby puszczania dźwięku na słuchawki jeszcze przez wzmacniacz głośników) i masz wszystko, co potrzeba.

A aj przyznam się że przeleciała mi przez głowę nie raz myśl o wrzuceniu piątek na allegro i dołożeniu do siódemek, ale przed godziną rozstawiłem je po pokoju tak, jak stać powinny: odsunięte od siebie na maksymalną odległość - tyle ile przewodu wystarczyło, głośniki na wysokości uszu i zachwyt powrócił. Jeszcze raz ktoś napisze, że piątki nie mają basu (Ich will - Rammstein; Amaranth - Nightwish; Ethnicolor - JM Jarre), wyśmieję... Niestety na razie głośniki muszą wrócić na miejsce, stłoczone obok monitora i do czasu przeprowadzki tam zostaną. :|

+1, gdyby chciał rzeczywiście kupić, wziąłby siódemki + emu0202 + ładne standy, a za resztę można płyt nakupić żeby to grało przyzwoicie.

Nie do końca. Przy włączeniu wystarczy pokręcić potencjometrem, żeby wyłączyć "wyciszenie", a domyślnym źródłem jest wtedy Aux, więc gdyby pilot padł, tracimy jedno wejście i ustawienia "treble" i "bass", natomiast głośniki są jak najbardziej używalne.

A wiesz, że możesz mieć rację? Litewski sklep ma je po 1534 Lt, a "Kurs NBP (2008-06-03):0.9773 zł".

Szczerze mówiąc spodziewałem się buuuuuużo wyższej ceny. Jeżeli było by to realne, to była by to bardzo kusząca rzecz... :blurp:

Nie znam c250, więc mogę tylko powielić przeczytane informacje: dźwiękowo Clip jest o klasę wyżej. Jeżeli chcesz szczegóły, poczytaj najlepiej ABi i forum mp3store

BTW, mamy dwie mini-recki obiecane i cisza... :ph34r:

W tych pieniądzach tylko Clip. Nie ma lepiej grającego playera na tej półce cenowej. "Editor's choice" na Anything But ipod

Gdyby chociaż to okazało się prawdą, to byłaby to najlepsza wiadomość roku. :grin: Edyta: Caleb: w SA nie jest znów tak tragicznie, przynajmiej u mnie (a miałem 100% pojazdów zmienionych, długie tygodnie pracy :lol2:) - jeżeli samochód ma jakąś wadę, to zamiast wywalać się, po prostu go nie wyświetla, samochód się nie pojawia, jeżeli był w garażu, garażu nie da się otworzyć. Co innego było w VC, Vice sypało się niemiłosiernie...

Na to by wyglądało. Nie wiem, jak w Connect, ale większy braciszek na głośność na potencjometrze cyfrowym, konstrukcyjnie przypomina to raczej klikalne kółko myszki (kliknięcie powoduje mute bez "zjeżdżania głośności do zera").