Sparrov Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Pogodzil ktos prace w weekendy i nauke od pn do pt? Jak tak to napiszcie coś wiecej jak dajecie rade. Pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
5hiva Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Mnie sie udalo pogodzic studia pn-pt i nic-nierobienie w weekend :] wiec z praca tez powinno wyjsc, szczegolnie ze motywacja jest duzo wieksza.. Wszystko zalezy jak wymagajace masz studia i jak idzie Ci przyswajanie wiedzy. Wiadomo, w okresie przed sesja wolne weekendy bardzo sie przydaja.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikaelus Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Zalezy jakie studia. Co innego jeśli masz 10 godzin, a co innego jeśli masz 30. No i zalezy jaka praca, czy możesz robić wieczorami, w weekendy etc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
satoshie Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 dokładnie wszystko zależy od tego jaka to praca i jak bardzo wymagające studia. Ja np. pracuje cały tydzień (7 dni w tygodniu), a obecnie jestem na 3 roku studiów zaocznych (informatyka). Kwestia tylko dogadania się w pracy, aby ktoś chciał pójść Ci na ręke i zamieniać się zmianami, czasami nie jest kolorowo...przynajmniej tak jest u mnie :( .... co do studiów dziennych to mam znajomych, którzy potrafią pracować w nocnych klubach do samego rana i iść po pracy do domu coś zjeść, wypić kawe, szybki prysznic i marsz na uczelnie....spanie oczywiście popołudniu i to też nie za długo bo wieczorem znów do pracy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sparrov Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 (edytowane) Studia dzienne państwowe (zarzadzanie). Zajec w pierwszym semestrze nie ma za duzo, no ale caly tydzien jest wypelniony (basem, wf, wojsko, i przedmioty) takze pozostaje sobota i niedziela. Praca, hmm infolinia :] Bo kurde nie chce rezygnowac z tej pracy bo mi sie podoba, a ja mi na studiach nie pojdzie to zostane na lodzie :/ wiec jestem w kropce. Edytowane 30 Września 2005 przez Sparrov Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
5hiva Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Moj kumpel bedac na politechnice na dziennych probowal pracowac w banku rownoczesnie. Skonczylo sie tak ze wyladowal na zaocznych bo nie zaliczyl roku. Nastepnie na zaocznych [dalej pracujac] tez nie poszlo.. wiec zostala sama praca i dalsze proby znalezienia jakis studiow.. Pomysl co jest dla Ciebie wazniejsze, jesli chcesz kontynuowac prace, to czemu nie, tylko bierz koniecznie pod uwage ze moze to sie skonczyc nie najlepiej dla samych studiow.. i to wlasnie z powodu pracy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sparrov Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 I tego się wlasnie obawiam :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Walker3d Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Moj kolega studiował dziennie i pracował popołudniami w Mc'donaldzie ucząc sie nocami i w weekendy wiec da to sie jakoś pogodzić . Przed wakacjami sie obronił ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Mając średnio po 30-35h tygodniowo na studiach dziennych bez problemu znajdowałem te 6h tygodniowo na udzielanie korków z niemieckiego i angielskiego. 25PLN/h, 600PLN na miesiąc, a samemu się przy tym można świetnie bawić i zrobić powtórkę gramatyki. Kasa w sam raz na paliwo, ale zawsze było to coś zarobionego "własnoręcznie". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rocca Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Ja pracuje od lipca... ;] Teraz zaczynam studia... Oczywiscie zaocznie ;] Zobacze jak to bedzie ;] Bede musial to wszystko jakos pogodzic... ;] Dochodzi do tego, a przede wszystkim moja ukochana... ;] Na siebie nie mam czasu ;] Nie to co kiedys ;] Czlowiek wrocil ze szkoly, posciemnial troche nad lekcjami i gierczyl do nocy ;] Tearz to co innego ;] Trzeba jakos sobie radzic, bo upasc latwo... Ciezko sie za to podniesc... Dlatego trzeba robic wszystko, zeby nauczyc sie latac ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darks Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Hmm tak sie teraz zastanawiam... ja dopiero jestem w pierwszej klasie LO ale tak czytam wasze posty i dochodze do wniosku że najbardziej opłaca sie isć na studia zaoczne. I mozesz spokojnie pracować i sie dokształcać. A na dzienych kujesz cały dzień na uczelni i do tego jeszcze nie za bardzo mozesz pracować. Ciekawa jest ta polska edukacja... pomysłowa ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 ja teraz na 5 semestrze bede mial ok 10h zajec tygodniowo, dokladnie nie liczylem i to jeszcze tak, ze 2 dni bede mial wolne. pracuje normalnie i nie ma problemow zwlaszcza, ze szefa mam bardzo wyrozumialego i z wolnym ,pozniejszym przyjsciem czy wczesniejszym wyjsciem nie ma problemow. wiec wszystko zalezy od pracy i od rozkladu zajec. sam bede jeszcze kombinowal, zeby miec jeszcze jeden dzien wolnego, bo wole miec 2 dni zajec od rana do wieczora niz 1 czy 2 zajecia dziennie przez caly tydzien. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Bardzo trudno jest pogodzić studia dzienne z pracą. Robiłem tak na ostatnim semestrze i muszę powiedzieć, że nauka poszła w odstawkę. Jeżeli studia + praca to wieczorowo/zaocznie. Ciężko znaleźć cokolwiek, zwłaszcza, że praca zwykle zaczyna się od rana. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonzi Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Kumpel studiuje ze mną zaocznie, zmiany w pracy różnie mu wypadają, zero odgórnej wyrozumiałości, nawet czasem na egzaminy nie przychodzi przez prace... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 Ja jestem na PW na wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych, i dopiero teraz, na 8. semestrze, mam sznanse upchac prace na pol etatu. Niestety wiekszosc mojego planu zajec to zawsze sa laborki, a tych opuszczac sie nie da. Fakt, ze sa u mnie tacy co probuja - ale jedyna osoba, ktorej sie to jakos udaje to kumpel pracujacy w weekendy na gieldzie komputerowej - a i tak narzeka na brak czasu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 30 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2005 praca uieknd owszem ;) na tygodniu tez mial bys duzo czasu gdybys ominął wykłady ;) w sumie w poprzednim semestrze nie byłem ba jednej godzinie wykładów ;) pracę mam na takiej zasadzie że jak jest awaria to gwarantuję pewien czas reakcji... jeszcze nie zdażyło mi się wyjść w połowie cwiczeń... od przyszłego tygodnia będę prawdopodobnie zatrudniony w dwóch kolejnych firmach i.. wtedy się zacznie ;] także w temacie - daję radę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortezon Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 A ja was zaskocze :wink: Obecnie jestem na 4 roku studiów dziennych jednocześnie pracując. Prace zaczynam ok godz 17 i o 1-2 jestem w domu. Fakt dla siebie w tygodniu nie mam czasu - zostają mi tylko weekendy, ->> które staram się jak mogę poświęcić mej kobiecie B) (wiadomo - czasem wypad na mecz lub z kumplami na browca :wink: ) Na kompa pozostaje jedynie czas po powrociu z pracy :cry: (jak teraz). Ogólnie pn-pt wygląda tak że szkoła->praca->spanie->szkoła..itd. Ogólnie da się to pogodzić ale wymaga to wielu poświęceń Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 (edytowane) ja tego nie testowale bo mialem ta dogodnosci iz rodzice mnie sponsorowali na studiach. Ale koledzy na dziennych normalnie pracowali po szkole przewaznie w pubach. Niestety trzeba miec naprawde niezla zajawke bo konczyli o 1:00 Co prawda niby praca ale jednak wsrod znajomkow i panienek. Edytowane 1 Października 2005 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darks Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 A nie lepiej studiować w sobote i niedziele albo wieczorami a w dzień pracować ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 (edytowane) Pracowałem przez pewien czas w Multipleksie i wyglądało to mniej więcej tak, że zatrudniani byli tylko studenci: zaoczni pracowali pn. - czw., a dzienni pt. - nd. I wiekszosc z tych osob mogla pogodzic prace z nauka - zwlaszcza, ze to w wiekszosci byla praca popoludniami i wieczorami. Ostatnio (ponad rok temu) zaczalem pracowac w biurze (pn. - pt. 7:00 - 15:00) i studiujac zaocznie nie mam wiekszych problemow. Tzn. mam, ale to nie wynika z pracy, tylko mojego lenistwa. :D Edytowane 1 Października 2005 przez q-b-a Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
satoshie Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 A nie lepiej studiować w sobote i niedziele albo wieczorami a w dzień pracować ? 1677593[/snapback] nie wiem jak u innych ale ja trafiam na same prace, które są przynajmniej na 2 zmiany (czasami na 3) no i weekendy :( praca od 07:00 do 15:00 byłaby dla mnie spełnieniem marzeń. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sparrov Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 (edytowane) Ja mam na 3 zmiany, ale sam moge sobie wybrac na ktora mam przyjsc i ewentualnie przesunac godziny takze z praca jest luz. Looknalem na plan i mam w tygodniu 20 godzin (w tym wf i basen po godzinie). A co do studiow w weekend to dzieki. Nie chce mi sie pracowac tylko po to zeby sie uczyc. Pracowalbym na taka nauke gdyby nie udalo sie dostac na dzienne, a tak wole zarabiac na swoje wydatki... Edytowane 1 Października 2005 przez Sparrov Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kisio Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 ja przez ostatni rok studiowałem dziennie i pracowałem na pełny etat, zajęcia udało sie tak poukłądać że jeszcze troche czasu po pracy na przyjemności zostawało ;) pamietaj że nawet nei mając IndywidualnejOrganizacjiStudiów nikt nie broni CI pogadać z prowadzącymi i tak chodzić na zajęcia do różnych grup żeby np upakować cały tydzień zajęc w dwa dni ;) teraz przenosze się na zaoki ale to już inna bajka ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotruśPan Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 Obecnie jestem na 4 roku i dopiero teraz mam czas na pracę. Nie mogłem wcześniej pracować ponieważ dojeżdżam na uczelnię (około 3godz. w obie strony) i po zajęciach byłem lekko padnięty. Gdyby nie dojazdy myślę, że spokojnie wygospodarowałbym czas na prace, a tak... Obecnie sytuacja trochę się zmieniła, ponieważ zajęcia mam tylko dwa dni w tygodniu :]] nie wiem jak u innych ale ja trafiam na same prace, które są przynajmniej na 2 zmiany (czasami na 3) no i weekendy :( praca od 07:00 do 15:00 byłaby dla mnie spełnieniem marzeń. 1677926[/snapback] Dokładnie. Obecnie pracuję w wielkiej fabryce w dziale produkcji i jedno wam powiem: ja chce ku..a do biura! :]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2005 Fakt, ze sa u mnie tacy co probuja - ale jedyna osoba, ktorej sie to jakos udaje to kumpel pracujacy w weekendy na gieldzie komputerowej - a i tak narzeka na brak czasu... 1677187[/snapback] W mojej grupie też jedna osoba robi na giełdzie i całkiem nieźle mu idzie na studiach. Też Elka i Informatyka - zaczynam 6 semestr. Z pracą to jest tak, że do miesiąca przed sesją jest w miarę luz, ale jak sie zaczyna zakańczanie roku, oddawanie i wykańczanie projektów, to jest przerąbane i nawet nie myślałbym wtedy o pracy - w tym semestrze obijałem się aż miło - weekendy praktycznie wolne, a i w tygodniu luzik, ale ostatnie 3 tygodnie to myślałem, że nie będę spał, bo czasu brakowało... Ja trochę dorabiam z boku naprawiając kompy, ew coś komus sładając, czy robiąc stronkę www itp - nic stałego na etat... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2005 U nas jest aurat ten problem ze jest duzo laborek - prawie z kazdego przedmiotu. Wiec tak naprawde duzo robi sie na biezaco - wejsciowki, protokoly... No ale nic to, nie ma co jeczec - w tym semestrze spokojnie moge wziac pol etatu (nawet troche ponad) i jak najbardziej zamierzam to zrobic :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2005 Witam kolegow :) . Tez jestem na Elce - informatyka jak Costi i Varrol, tylko ze chyba najmldoszy stazem, bo wlasnie zaczynam 3 semestr. Na razie o robocie nie mysle, jesli chodzi o etat, bo wiem, ze po prostu bym sie obesral, a nie dal rady. Planuje jednak wybic sie w wakacje gdzies do pracy, zeby zarobic troche grosza. BTW ;] co jest najgorsze na 3 semestrze? :] :] :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2005 BTW ;] co jest najgorsze na 3 semestrze? :] :] :] 1679088[/snapback] Trudno powiedzieć - zeleży z czego jak ci idzie i ile się uczysz z danego przedmiotu, no i czy chodzisz na wykłady. U mnie dwie ostatnie pozycje są na dalszym planie, ale to akurat miało niewielki wpływ. Najgorsze lpe - dla mnie, bo trafiłem dwie labki na słynnego dr. B. :mur: - raz poszedłęm do domu po wejściówce, a drugi raz byłoby to samo, ale tym razem kumpel z zespołu przeszedł i zostałem mu pomóc - no i dostałem za labkę punkty i zdałem (kumpel nie :D )... Albo mps - coś dziwnego - no ale na wykłady nie chodziłem - za to egzamin prościutki... Costi - jak narazie to większość labek to była z godzinka roboty góra dzień wcześniej, więc mi tak nie bruździły - ale i tak widze możliwość tylko pracy w weekendy, bo ci kumple co pracują też w tygodniu mają spore problemy często z zaliczanie, albo nie wiedzą co się dzieje na uczelni... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikaelus Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2005 A nie lepiej studiować w sobote i niedziele albo wieczorami a w dzień pracować ? 1677593[/snapback] Zauważ, że w weekendy na zaocznych umierasz mając zajęcia od rana praktycznie do wieczora, bo musisz de facto nadrobić to co na dziennych robisz przez 5 dni (nie licząc WFu). W sumie jak już pisałem wszystko od studiów zależy. Na 2 roku ekonomii mam teraz z 10-12h obowiązkowych zajęć, a szczerze mówiąc do sesji to nauki wielkiej nie ma, co najwyżej na dwa koła w listopadzie. Natomiast studiowac na polibudzie i jeszcze pracować to szczerze mówiąc sobie nie wyobrażam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2005 Costi - jak narazie to większość labek to była z godzinka roboty góra dzień wcześniej, więc mi tak nie bruździły - ale i tak widze możliwość tylko pracy w weekendy, bo ci kumple co pracują też w tygodniu mają spore problemy często z zaliczanie, albo nie wiedzą co się dzieje na uczelni... 1679122[/snapback] Ale wy jestescie na Informatyce, a ja na Makrokierunku :) Polecam sie zaczac kiedys uczyc 30 stron instrukcji, w tym np. takich kwiatkow jak przebieg sygnalu linii X sygnalu TV PAL przy nadawaniu ciagu czarno-bialych pasow - z dokladnym opisem ;) Nie mowie, ze to jest niemozliwe - ale IMHO przez pierwsze 2-3 lata (zaleznie od wyboru specjalnosci) jest to wyczyn na miare stawania na rzesach ;) Ale moze juz dosc spamu, bo nas zaraz pogonia :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...