Skocz do zawartości
wallec

Pamiętacie? Czy Już Zapomnieliście ?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Antar1us

'Kukuruku jest chrupiace - w szkole, w lesie i na lace' :)

 

Fajnie tak sobie powspominac :) Kiedys nie bylo komputera, cale dnie siedzialo sie na dworzu, kopalo w pilke, jezdzilo na rowerze... Teraz siedza burki przed blokiem, bala blanty, pija piwo i wyzywaja swoich rowiesnikow, bo nie sa 'elo'... I, zeby bylo smieszniej - to ci sami ludzie, z ktorymi w mlodosci dobrze sie bawilismy i byla swietna zabawa... Kiedys robilo sie skrytki na trawnikach: nozem wycinalo sie ksztalt - najczesciej kwadrat - i potem mozna bylo cos schowac pod takim wycinkiem. Pamietam, ze wycinalo sie w srodku dziure o mniejszym przekroju i na powstaly 'zlew' ukladalo sie patyki, zeby trawa nie wpadla do dziury. Ogolnie kiedys bylo fajnie, a teraz jest ble ;) Zabawy w chowanego, gananiego, rajdy w lesie na orientacje - i nie pisze tutaj o harcerstwie. Albo chociazby wkurzanie dozorcy w pobliskim przedszkolu, ktoremu dzwonilo sie dzwonkiem i uciekalo. Lezka sie w oku kreci :) Guma turbo - :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no Kukuruku to podstawa :)

 

jeszcze mam w szafce albumik z naklejkami (3 mi brakowało)..nie wyrzucam właśnie po to aby mieć pamiatkę

 

a gumy z Dynastią?? tez miałem album :lol: i nawet uzbierałem całość i wysłałem..w zamian dostałem jakieś chyba zdjęcie Amandy?? pare gum etc.

 

no Turbo wiadomo klasyka

 

potem były tez wafelki Dragoland..coś ala kukuruku..tez mam albumik jeszcze

 

albo albumy z koszykarzami, piłkarzami (euro 1996 czy jakos tak), żółwiami ninja B)

 

ehhh długo by wymieniać..fajnie było :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się łezka w oku kręci jak sobie przypomne te beztroskie zabawy:P Badzo bym chciał cofnąć się tak choć na jeden dzień.Niby jestesm jeszcze młody ale widze że dzieciaki mają zupełnie inne zabawy niż my jak byliśmy w ich wieku(zresztą nasi rodzice pewnie tak samo mówili o nas:P,czasy się zminiaja.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a te takie kapsle co sie ustawialo je na siebie a pozniej trzeba bylo zbic ;]

 

alabo szoksy(nie pamietam czy napewno tak) takie gumy a wraz z nimi dostawalo sie plastikowe postacie. Ustawialo sie je a przeciwnik musial zbic wszystkie ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajjj... Guma turbo, Kaczor Donald, vibovid & visolvit w proszku ^^

No ale karteczki zbierane i wrzucane do segregatora?:> hehehs.. Mam je do dzisiaj ;]

Tak samo jak te małe co się kupowało w notesikach i się wymieniało nimi !

Całe kolekcje:D

Albo batot BAJKA :) Pyszzzny był;p

Spodnie dzwony, napierw czarne ;) 100% dziewczy w kalsie maiło takie same :D

 

LoL... to byle stare dobre czasy ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość sialala

Ja tesknie tylko za gumami cynamonowymi. I lizakami o smaku cola z takim czyms bialym w srodku, co buzowalo w ustach. I ewentualnie za oranzadka w torebkach. I Donaldami. I gierkami ruskimi - jajeczka, osmiorniczki, kucharze. I wspinaniem sie na drzewa. I Zywcem niebieskim - ktos pamieta jak sie nazywal?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zabawa w kolarzy byla :)

Wypelnialo sie kapsle plastelina, naklejalo flagi krajow, rysowalo na asfalcie kreda trase wyscigu i na przemian pstrykalo swojego kolarza tak, aby jak najdalej polecial ale nie opuscil trasy...

Ehh... Oprocz nogi mysmy jeszcze grali czasami w palanta. bazami byly trzewka przed blokiem :)

'Moge isc na pole ?' bylo najczesciej uzywanym zwrotem w stos. do rodzicow :)

 

Nie dziwota, ze teraz dziecka sa agresywne - jak siedza przed komputerem/tv calymi dniami, zero kontaktow socjalnych, wybrykania sie w ruchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm graliscie w slepaka, panstwa i miasta<czy jakos tak> i oczywiscie w noza<scyzoryka> , kreca na rowerach?? :)

 

p.s. kiedys bylo tyle gier z nozami i nic nikomu sie nie dzialo, teraz te zombie chyba by sie pozabijaly :)

 

p.s2 pamietam jak wynosilem noze kuchenne z domu tak zeby mama nie widziala :blurp:

Edytowane przez XwA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytajac tamten post sam sobie przypomnialem wiele rzeczy ;-)

 

faktycznie te napoje z rureczkami :D i potem sie dmuchalo i jebbb ;]

 

te vibowity itp tez faktycznie wszyscy wcinali paluchami :D a z gum turbo to tyle mialem samochodow ze glowa mala ;D a potem fik: rakotworcze :)

 

to byly piekne czasy, wynajdowalo sie najdziwniejsze zabawy, z niczego robilo cos a nie to co teraz, no i te dzisiejsze malolaty co caly czas chodza nacpani :/

Edytowane przez sector

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to pamietam jeszcze jak sie zbieralo te kapsle z chpisów z jakimiś zwierzętami albo państwami:P Normalnie sie mozna było pozabijać jak ktoś miał jakiś rzadki egzemplarz:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To były świetne czasy, szkoda że juz nie wrócą.

......

Wygrzebałem takiego maila

Do wszystkich urodzonych przed 1980

 

(reszta nie ma tu czego szukać - paszoł won!),

dzisiejsze dzieci owijane są w watę!

 

 

 

Jeśli jako dzieci albo młodzi ludzie żyliście w latach

40; 50; 60 i 70-tych XX wieku - nie możecie dziś

uwierzyć, że w ogóle mogliście przeżyć!

 

Dlaczego? A dlatego, że:

 

- jako dzieci siedzieliśmy w samochodach bez

pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych

 

- nasze łóżeczka pomalowane były farbami o

krzykliwych kolorach, pełnymi kadmu i ołowiu (o

rozpuszczalnikach nie wspomnę...)

 

- buteleczki z lekarstwami i innymi

(nie)bezpiecznymi chemikaliami z "Wyborową" na czele

dały się przecież bez trudu otworzyć a ciekawość to

przecież cecha dzieci i młodzieży, prawda?

 

- drzwi i szafki w kuchni i łazience były stałym

niebezpieczeństwem dla każdego z nas, zwłaszcza, że nikt

nie słyszał o zamkach anty-dziecięcych...

 

- do jazdy na rowerze nikt w życiu nie włożył

kasku ochronnego (podobnie na nartach albo wrotkach)

 

- wodę piło się z kranu a nie hermetycznych

butelek i tym temu podobnych...

 

- wodę z sokiem piło się także na ulicy z tak

zwanych "gruźliczanek", a szklanki były tylko opłukane wodą

 

- pierwsze samochody budowaliśmy z pudeł albo

skrzynek po kartoflach i podczas jazdy z górki

stwierdzało się, że się zapomniało o hamulcach...

 

- rano wychodziliśmy z domu by pójść się

pobawić, musieliśmy wrócić wtedy, kiedy zapalały się

pierwsze latarnie – nikt nie wiedział gdzie nas

nosi, bo nikt nie miał przy sobie komórki a sprawne

budki telefoniczne można było policzyć na palcach jednej

ręki (zresztą i tak nikt nie nosił grosza przy sobie...)

 

- człowiek się kaleczył, łamał kości, wybijał

zęby i nikt nikogo z tego powodu nie skarżył do sądu;

sami byliśmy sobie winni...

 

- jedliśmy keksy, czekoladę (często

czekoladopodobną), oranżadę w proszku, chleb grubo posmarowany

masłem,

kiełbasę, kartofle, skwarki i Bóg wie jeszcze co - i co?

- i nikt nie był przesadnie gruby...

 

- piliśmy w grupie z jednej butelki i nikt od

tego nie umarł...

 

- nie mieliśmy: playstation, nintendo, x-box,

gier video, 60 programów w telewizji, kaset video, dvd,

surround sound, własnego telewizora, komputera -

mieliśmy świetnych kolegów i koleżanki!

 

- po prostu wychodziliśmy z domu i spotykaliśmy

ich na ulicy, bez telefonowania i umawiania się, bez

wiedzy rodziców (oni nie musieli nas przywozić i

odwozić) - jak to było możliwe?

 

- wymyślaliśmy zabawy z kijem i kamieniem,

jedliśmy ziemię, dżdżownice i temu podobne - i co? -

przepowiednie też się nie sprawdziły - robaki nie żyły w

naszych żołądkach a kijami nie wyłupaliśmy rówieśnikom

zbyt wielu oczu...

 

- niektórzy z nas nie byli tak sprytni i

przepadali na egzaminach albo powtarzali klasę i nikt

nie zwoływał z tego powodu kryzysowych nauczycielskich

narad...

 

- jeździło się autostopem i nikomu nie przyszło

do głowy, że coś takiego może się bardzo marnie

skończyć...

 

Nasze pokolenia stworzyły tak wiele! może właśnie

dlatego, o czym piszę powyżej , że bez obaw, z

wolnością, siłą, konsekwencją, sukcesem i klęską,

gotowością na ryzyko i wiarą w drugiego. To właśnie

zawdzięczamy naszym rodzicom i rodzicom naszych rodziców

- i czasom naszego dzieciństwa i młodości...

 

I Ty też do nas należysz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

btw. kto ma załatwić ten samochód z "powrót do przyszłości" :D

Deloriana możesz sobie kupić (na Allegro raz widziałem), ale wątpie, aby działał tak, jak ten w filmie :]

 

Z tych lat młodości to jeszcze przypominają mi się gumy z naklejkami ze Star Trek i Garfieldem.

Poza tym ogólnie Star Trek, Dynastia, Trans Formers, samochodziki które pod wpływem temperatury zmieniały kolor, spadochroniarze, baloniki z wodą, pistolety na kapsle i korki oraz lody Grand za 10 000 PLN! :]

 

Naklejki z gum (Alf, Star Trek, Dynastia, Night Rider) zdrapałem z lodówki 2 lata temu (podczas przeprowadzki) a "turbówki" mam nadal. Teraz dopiero widzę, iż niektóre podawane tam dane nie były prawdziwe. Ale takie parametry w tamtych czasach to były kosmiczne, więc 20km/h lub 20KM nikomu nie robiło różnicy. Wy też mieliście 3 kopie McLarena F1? ;)

Edytowane przez ULLISSES

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, mysmy jeszcze grali namietnie w beczki i kratki.

Do beczek byla potrzebna sciana, do kratek namalowane kratki na asfalcie.

Znacie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pilka do kosza - 2 odbicia

pilka do nogi - kwadrat, i jeszcze taka gra ktorej nazwy nie pamietam :) chodzilo o to zeby kopac ja w sciane na zmiane.

 

ad1

xor - te Twoje kratki to moj kwadrat chyba byl :>

 

ad2

hehe a beczki to moze ta ktorej nazwy nie pamietam <hehe>

Edytowane przez XwA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

btw. kto ma załatwić ten samochód z "powrót do przyszłości" :D

Ja jestem w trakcie załatwiania(serio), ale to pewnie jeszcze potrwa z roczek albo dwa :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam czasy wymieniania się karteczkami, jak się szpanowało stoperem na podwórku a klocki Lego to już był wystarczający powód żeby połowa kumpli się zbiegła podziwiać... Ale niestety czas leci a czasy się zmieniają :( Chcialbym wrócić w tamte czasy kiedy nie było tego co teraz mamy- 13 letnie dzieciaki piją do odporu i palą pety i inne świństwa- ciekawe dlaczego? Moze chcą pokazać jakie to są dorosłe? <_< Heh, czasy się zmieniają a czasu nei cofniemy:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, mysmy jeszcze grali namietnie w beczki i kratki.

Do beczek byla potrzebna sciana, do kratek namalowane kratki na asfalcie.

Znacie ?

hehe czasem w kratki zagramy jeszcze z chłopakami nawet teraz:) a w beczki sie grało na boisku normalnie u nas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się u mnie pojawiły pierwsze napoje w puszkach, to było dopiero. To zachodnie piwo z puszek było tak wstrętne, ale co lepsiejsi z udawanym zachwytem sączyli je na widoku.

 

A oranżadki w woreczku były nawet w wersjach gazownaych. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzilo o to zeby kopac ja w sciane na zmiane.

Tak, to beczki :)

 

Wallec --> jak mogliscie grac w beczki na normalnym boisku ?

 

Hehe - w podstawowce na przerwie lecialo sie do sklepiku warzywnego i kupowalo na ówczesne 50gr (mniej warte niz teraz)... kapusty kiszonej ! Ach, pychota !

orenzada w proku jedzona z reki :P

 

Ale na pewno tez i pamietacie miejsce kultu - regularnych odwiedzin i przeputania niezlej kasy :

flipery !

Rastan, Rygar, Defender, Narco Police, Zaxxon... Glownie przesiadywalo sie i patrzylo jak inni graja, ale czasami sie tez zagrao. Mistrzowie byli znani i szanowani na calym osiedlu ! Lata 80, na kółku komputerowym rysowalem na elwro 800 junior znakami specjalnymi domki, czasami sie z bratem przepisalo jakis kod gierki na Meritum (pamietam jedna do dzisia - bodaj Spadochroniarze).

Edytowane przez xor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Syfon to jeszcze mam na strychu. Gorzej z nabojami - wątpię, czy jest możliwość ich zdobycia.

 

Przypomniały mi się wieczorne spacery po mieście - zwykłe smutne sklepy.. a obok kolorowe i błyszczące okna Pewexu. Wewnątrz klocki Lego - statek kosmiczny lub żaglowiec o konkretnych rozmiarach.

 

W TV: Denver (ostatni dinozaur), He-Man, Kapitan Planeta, New Kids On The Block (to był chyba boysband). "Trans Formers - to ukryta moc". :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wallec --> jak mogliscie grac w beczki na normalnym boisku ?

 

Ale na pewno tez i pamietacie miejsce kultu - regularnych odwiedzin i przeputania niezlej kasy :

flipery !

Rastan, Rygar, Defender, Narco Police, Zaxxon... Glownie przesiadywalo sie i patrzylo jak inni graja, ale czasami sie tez zagrao. Mistrzowie byli znani i szanowani na calym osiedlu ! Lata 80, na kółku komputerowym rysowalem na elwro 800 junior znakami specjalnymi domki, czasami sie z bratem przepisalo jakis kod gierki na Meritum (pamietam jedna do dzisia - bodaj Spadochroniarze).

Walec>>ta gra zwala sie inaczej, jedno podanie czy jakos tak.. :)

 

jakis czas temu znalazlem taki fajny emulatorek gier z salonow :) mam ich nobre kilkaset :)

oczywiscie wszystkie czesci MK, Metal Slug, itp hiciory :)

 

syfon tez powinien w szafce stac :) razem z 2 paczkami naboii, ktore chyba mozna na allegro dostac...

Edytowane przez XwA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MAME :) Lata temu sie nim bawilem, od kilku zapomnialem ze mam :) Pora odgrzebac i poszukac romow... :P

 

Nawiasem szukam nazwy pewnej gierki fliperowej - lecisz statkiem do gory, zbierasz power-upy, etc.

Przciwnikami sa statki czy cos co wyglada jak 'ptaszki'. Sektory sa numerowane 'AREA 11'. Charakterystyczna cecha - rakiety. Pojedyncza, podwojna, potrojna, poczworna - leca zaraz kolo siebie prosto w gore. Wydaje mi sie ze byla w tonacji niebieskiej, miestrzowie to jakies stwory byly, nie statki.

Mialem kolo 10 lat jak ona byla na fliperach - nie pamietam jak sie nazywala, wiem ze cholernie mi sie podobala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O zabawach wolę jak najszybciej zapowmieć(chociaż nie mam 18 wiosen). Ale mecze na przeciwną wieś to już było coś... Właśnie znowu na taki idę. Teraz zamiast isć po szkole na boisko, to inni idą za bar na "szluga".... Oranżadki z woreczka też były ok- teraz zastąpiły je piwo. Czasy teraźniejsze gdzie każdy(chodzi o młodzież) się nawali do nieprzytomności aby na niego chociaż spojrzeć. Albo zaszpanuje komóreczką... Juz mało brakuje a by samochodami przyjeżdżali... POZDRO!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta gierka powinna byc w tym mame :) sam bym w nia popykal, tam chyba bylo kilka rodzajow broni ktora sie kolekcjonowalo aby miec coraz potezniejsza :D aj... jak znajdziesz to daj znac jak sie zwie :)

 

>>P@weł m

 

nie ma to jak substytuty co? kiedyss jak moi rodzice mowili ze chcieli by wrocic do czasow z ciecinstwa nie wiedzialem o co im chodzi .. Chcialem jak najszybciej wydoroslec i takie tam. Teraz sam zaluje ze tak szybko czas leci. Piwsko, wodka i inne wynalazki znudzily mnie po okolo 3 latach eksperymentow, na fajki szkoda zdrowia wiec od jakiegos czasu tez juz nie pale, ale zawsze bede zalowal ze juz nie jestem dzieckiem :D fazaaa byla :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem młody , ale przeżyłem disco polo , zespół JUST 5 :) Jak rodzice przywieźli haribo z Niemiec to pół podwórka siedziało u mnie i graliśmy na commodorze :P

 

Albo kiedy się nosiło dresy ferrari i nikomu to nie przeszkadzało , przyjdz teraz tak do szkoły :lol:

 

Albo pół dnia się grało w króla pod blokiem , albo bawiło w podchody :)

 

Aha , i wszyscy słuchali Mr.President.

Edytowane przez koti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...