jonas Opublikowano 15 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2010 Odnośnie "BMW 0", to: BMW i Fiat: umowa o spokrewnieniu Alfa Romeo i Mini - AutoInfo.pl BMW i Fiat łączą siły Cel? Wbicie się na rynek, gdzie obecnie panuje Lancia Ypsilon - czyli zdecydowanie drogich i nie wartych swoich pieniędzy miejskich autek. Jak przy okazji uda się zrobić coś tańszego, to będzie dobrze. Wielu ludzi chce BMW, ale wolą kupić nowego kompatka niż używane BMW. Seria 1 jest najdroższa w swoim segmencie. Dla nich powstanie coś małego, taniego, z FWD. Auto będzie tańsze i będzie miało znaczek BMW. I to wystarczy grupie klientów docelowych. Oni nigdy nie dowiedzą się, czym jest prawdziwe BMW, bo widzą tylko znaczek na masce lub pilocie do centralnego. A że nie będzie to prawdziwe BMW, to już ich zmartwienie. Niech kupią używkę lub dozbierają "trochę" do tego prawdziwego. Zbieraliśmy się na wspólną wódkę i zobacz, ktoś wpadł na ten sam pomysł, tyle że w jakiej skali :> Rozczarował mnie nieco kolega draak, którego lubiłem do niedawna czytać. Polemiki nie podejmę, mam Fiata, nie znam się na samochodach, przepraszam. A teraz coś z zupełnie innej beczki - falliczna charakterystyka TDI w moim skromnym wykonaniu: Ładne, prawda? :> 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 15 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2010 Strasznie duzo tymi penisami machacie, cos jak palikot normalnie. Macie jakies problemy, ze co chwila schodzicie na na ten temat? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2010 Cicho, niech niektórzy nadal myślą że mają sportowego diesla :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 15 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2010 A teraz coś z zupełnie innej beczki - falliczna charakterystyka TDI w moim skromnym wykonaniu: Ładne, prawda? :> Zamiast HP, było tam Nm wpisać. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 To się za wiele nie różnimy poglądami.Hm. A jednoczesnie kupiles bmw 1. Tzn co, te poglady to masz tylko do forumow? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 Zamiast HP, było tam Nm wpisać. ;) Lepiej Powaaaa! Lepiej się komponuje z resztą podpisów. Jonas, img > all. Hm. A jednoczesnie kupiles bmw 1. Tzn co, te poglady to masz tylko do forumow? Nie no, ma BMW, temu nie zaprzeczysz. Widocznie nie mieści się ten pojazd na jego liście, pieszczotliwie zwanej "prawie jak samochód". Zbieram na ósemkę :Q Czy u Was też dzisiaj tak ślisko było z rana? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 przeczytalem parenascie stron wstecz i powiem tak. honda jest najlepsza, bo jest najlepsza i ja nia jezdze. o! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) jonas, ma w swoim SC równiutko pociągnięty moment obrotowy i może dlatego takie anomalie w TDI powodują u niego tik w oku. Szkoda, że ten czubek "stojącego penisa" w benzyniakach podobnych mocowo kończy się tam gdzie TDI ma nasadę :) Aż strach się bać jaki rysunek mógłbyś sklecić w jakimś poważnym temacie :) Edytowane 16 Marca 2010 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kev3 Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) A teraz coś z zupełnie innej beczki - falliczna charakterystyka TDI w moim skromnym wykonaniu: Ładne, prawda? :> Czemu takie herezje szkicujesz o TDI :D ? Jak masz dobrze zrobione mapy to masz rozłożoną moc równomiernie np od 1800rpm do 4300rpm. Wszystko zależy od map i właściwie od wymagań kierowcy danego auta. Niektórzy wolą, żeby auto "ciągnęło" od dolnych obrotów a inni wolą mieć zapas mocy w górnym zakresie. Zobacz u mnie przyspieszenie na trzecim biegu powyżej 3500rpm na seryjnych mapach: A teraz porównaj z przyspieszeniem również na trzecim biegu po chipie: (słabo wystartowałem :P) Muszę nagrać jakiś nowy filmik jak się zrobi cieplej bo jak jest ślisko to kiepsko się tworzy takie produkcje... A z drugiej strony to co w tym złego, że maksymalna moc jest w zakresie od 2 do 3,5 tys :>? Uwierz mi, że szybko się można nauczyć zmieniać biegi sprawniej niż DSG i rozłożenie mocy w małym zakresie obrotów już nie straszne nikomu :D Edytowane 16 Marca 2010 przez kev3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) Nie no, ja jakoś nie widzę powalającej różnicy w filmikach, jest ciut lepiej, ale sam nie wiem, czy gra warta świeczki w ogóle (tzn. rozumiem, że zmiana mapy to mały koszt, więc w sumie się opłaci). :) Do mnie jednak bardziej przemawia charakterystyka benzyny. Peugeot 206 1.4, Mitsu Lancer, . ;) EDIT : Chociaż to też ładnie idzie , tylko, że tutaj dużo skrzynia robi. :) Chociaż powyżej 100km/h to gorzej niż Lancer 1.8. ;) Szkoda, że ten czubek "stojącego penisa" w benzyniakach podobnych mocowo kończy się tam gdzie TDI ma nasadę :) Czemu szkoda ? Mniejszy baniak z nawozem pociągniemy, czy jak ? ;) bo całe te wartości w Niutkach nijak mają się do przyspieszenia i prędkości maksymalnej. :) Edytowane 16 Marca 2010 przez MaciekCi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aresius Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 Moim zdaniem gra warta świeczki. Mój: Zupełnie inna jazda pomimo niezbyt dużego przyrostu KM :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) Z tą charakterystyką tdi a'la przyrodzenie ;) to faktycznie drobna przesada (chyba, że mowa o najstarszych 1.9tdi), bo jak widać od ca. 1.700rpm do ca. 4.200rpm jest ok. 250nm momentu _minimum_ i przy tych samych prędkościach obr. mocy od 130km do >170km, aż do odcięcia. I faktycznie wgranie nowych map wykonawczych (w volvo bez prucia komputera, przez złącze diagnostyczne, jedynie w Rica), jak na takie przyrosty to wydatek mały- poniżej 2.000PLN netto. To moje drugie auto po programie, a 4 w rodzinie, łącznie przejechały >200.000km bezproblemowo. @ Aresius, Leoś musi już robić niezły przeciąg na drodze, gratulacje ładnego programu! Edytowane 16 Marca 2010 przez draak 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 Moim zdaniem gra warta świeczki. Mój: Zupełnie inna jazda pomimo niezbyt dużego przyrostu KM :) No u Ciebie to wygląda ładnie, zresztą wykresy wykresami, a faktyczna jazda może więcej mówić niż wykresy, to samo z tymi filmikami, dla oglądającego same zegary przed i po to niewielka różnica, zapewne siedząc w nim, czuć to bardziej. :) Wszystko jeszcze zależy od wartości auta i ceny nowej mapy. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 @jonas spojdz na osoby, ktore glownie jezdza w trasie-wtedy zazwyczaj trzymaja sie tego zakresu 2-3,5k: sprawne wyprzedzanie i niskie spalanie zeby benzyna fajnie w trasie smigala to IMO miniumum 1.8/2.0 trzeba miec spalanie wyzsze, moze nie tyle w trasie co na miescie znaczaco w pracy czasem jezdze citroenem berlingo 1.6hdi 90ps i nie narzekam, chociaz dla siebie diesla bym nie kupil ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg505 Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 EDIT : Chociaż to też ładnie idzie , tylko, że tutaj dużo skrzynia robi. :) Chociaż powyżej 100km/h to gorzej niż Lancer 1.8. ;) co to za skrzynia? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 Multitronic 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 16 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) draak mnie uprzedził. :) Oczywiście bezstopniowy multitronic. Fajna zabawka, ale nie mogłem się do tego przekonać. ;) Pewnie z dwóch powodów, po pierwsze, nie lubię automatów ;) po drugie, kwestia przyzwyczajeń... Edytowane 16 Marca 2010 przez MaciekCi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 jonas, ma w swoim SC równiutko pociągnięty moment obrotowy i może dlatego takie anomalie w TDI powodują u niego tik w oku. Szkoda, że ten czubek "stojącego penisa" w benzyniakach podobnych mocowo kończy się tam gdzie TDI ma nasadę :) Aż strach się bać jaki rysunek mógłbyś sklecić w jakimś poważnym temacie :) Zgadza się - nisko, ale równo. O, rym okolicznościowy mi się ułożył - "chociaż g..no, ciągnie równo". Zdumiewająco wiele samochodów przegrywa w owej "równości" z takim domniemanym padłem, jak 1.1 w SC. To chyba niezbyt dobrze świadczy o tych samochodach, no nie? Nie śmiem głosić herezji, że świadczy dobrze o SC, mam 27 lat i jestem anonimowym kierowcą Fiata, ryk którego lubię bardzo, przepraszam. Mocy i momentu silnikom TDI odmówić nie sposób. Cóż, kiedy owe ich cechy, podobnie jak osławiona "elastyczność", najlepiej objawiają się w czasie ciągnięcia przyczepy załadowanej nierogacizną, a i to przy ścisłym nadzorowaniu wskazówki obrotomierza? Rysunek skleciłbym taki sam, bo bawi mnie przeokrutnie :> Czemu takie herezje szkicujesz o TDI :D ?Bo nie lubię TDI - są głośne, śmierdzą jak nieszczęście i zachowują się dziwacznie, co widać na załączonym obrazku. Nie wiem jak te nowsze, na Common Railu. JTD w AR 156 nawet mi podszedł, a też turbodiesel - te kreseczki ma pewnie jakoś inaczej poukładane. Można? Można. Dłubanie przy mapach zostawmy w spokoju. Jak zaczniemy wstawiać dłubanki, przyjdzie w końcu ktoś z 800KM w Suprze albo innym japońskim wyjcu i skończy się zabawa. Z tą charakterystyką tdi a'la przyrodzenie ;) to faktycznie drobna przesadaBa, królowo, satyra opiera się na przesadzie :> @jonas spojdz na osoby, ktore glownie jezdza w trasie-wtedy zazwyczaj trzymaja sie tego zakresu 2-3,5k: sprawne wyprzedzanie i niskie spalanie Zdaje się, że właśnie na trasy wymyślono diesle w osobówkach. Nie oznacza to jednak, że muszę rozpływać się w zachwytach nad tymi silnikami, albo może ulegać ogólnonarodowej histerii na turboklekota dla każdego, nawet do rocznych przebiegów rzędu 10k km. Powtarzam się któryś raz z rzędu, a ciągle jeszcze mi się nie znudziło. Kocham to forum :> No i wreszcie przestaliście sobie nawzajem udowadniać, kto ma dłuższego, a to już sukces. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 wykres "japonskiego wyjca" ;p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) Nie no, nowe tdi nie śmierdzą (aczkolwiek nadal ich nie lubię). Przynajmniej nie tak bardzo, jak astra p. Henia z nieszczelnym podtlenkiem LPG. Ech. Szwagier mi mówi, że chce tdi. Na trasę dom<->praca - przez dzień przejedzie jakieś 4km. Sztuka dla sztuki imo. A dzisiaj jechałem obok jakiegoś civica 6 gen. Ładne auto nawet, tylko z wydechu robiło "habemus Papam". Oo... i dwóch kolesi się prawie pobiło xDD Tzn jeden (który zajechał drogę) chciał się lać, drugi (któremu zajechał drogę) raczej nie. Wszystko przez klakson. Świat jest dziwny. .:.:ed:.:. Wunat, co to za odkurzacz? .:.:ed2:.:. @niżej: Jeez, ale długie posty piszesz. Przeczytałem początek, środek, końca mi się nie chciało... Edytowane 17 Marca 2010 przez m4r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KvM Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 Jak nie ma merytorycznej dyskusji?? Poruszyło cie rozszyfrowanie skrotu BMW?? To straszne...... No sorry nie wiedzialem ze AŻ tak cie to zaboli. To ty negujesz prawie wszystko "plujesz" jadem na wiekszość aut Volvo Ford, Honda i pewnie pare innych by się znalazło gloryfikując BMW bo sam nim jeździsz. Nie kolego, rezygnacja na rok z jakiegoś forum, to nie jest dla mnie AŻ takie poświecenie jak być może dla Ciebie. Nie Ty pierwszy tutaj zamiast napisać jakiś kontr argument atakujesz mnie używając niewybrednego słownictwa. Szkoda tylko, że chamskie atakowanie innych pozostaje bez żadnej reakcji. Nie atakuję forda. Zauważam jedynie, że używa nieco przestarzałych silników w porównaniu z konkurencją, w innych aspektach nic do tych aut nie mam. Co innego Volvo, jak się przylepia do cennika ekstra dodatek za znaczek, a dalej oferuje forda, to już nie budzi to moich pozytywnych emocji delikatnie rzecz ujmując... O Hondzie źle nie pisałem. Pisałem źle o kupionym przeze mnie egzemplarzu Hondy Civic i jeszcze gorszym ASO. Owszem napisałem co myślę o dwóch kiepskich modelach Mercedesa, ale napisałem też dlaczego uważam je za złe. I nie był to wygląd tylko konkretne rozwiązania techniczne, nie licujące z marką. Gdybym chciał gloryfikować BMW, to nie pisał bym tu, że uważam za lepszy fiatowski 1,4 od 2,0 BMW. Zresztą poczytaj moje posty sprzed półtora roku. Wtedy uważaliście tu, że gloryfikuję fiata (a też jeździłem BMW). W tych aspektach o których wtedy pisałem nic się nie zmieniło. Jedynie teraz zwracam większą uwagę na nieco inne rzeczy niż wtedy, do części rzeczy które mi wtedy w BMW przeszkadzały się nieco przyzwyczaiłem (diesel). Przede wszystkim jednak po przejechaniu kilkudziesięciu tys km bardziej doceniam rozwiązania techniczne związane z napędem, zawieszeniem, wyważeniem. Hm. A jednoczesnie kupiles bmw 1. Tzn co, te poglady to masz tylko do forumow? Ale, czy ja napisałem, że za ciekawe uważam te same auta co Ty? Nie, tu się najwyraźniej różnimy. Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie liczy się wygląd auta, a nie technika. Powiedz mi kolego w jakich to technicznych aspektach jedynka odstaje od innych aut tej marki? Jeśli auto nie ma wysuniętego bagażnika (czyli hatchback zamiast tradycyjnego sedana) to już nie jest to prawdziwe BMW, tak? Napisałeś (Ty, lub ktokolwiek inny) cokolwiek na temat techniki, tego auta? Nie. Dla was się liczy powielanie zasłyszanych opinii i wyśmiewanie się z auta bo ma mniej konserwatywny wygląd niż cała reszta (zresztą bardziej przy tym praktyczny). Czemu szkoda ? Mniejszy baniak z nawozem pociągniemy, czy jak ? bo całe te wartości w Niutkach nijak mają się do przyspieszenia i prędkości maksymalnej. Niestety, niektórzy nie potrafią używać skrzyni biegów i swoją ułomność przekładają na uwielbienie dla diesla. Wystarczy im jednak dać nieco lepszego diesla z odpowiednio długą skrzynią, pozwalającego na płynną jazdę od niskich obrotów i okazuje się że i tu redukcja jest potrzebna by sprawnie przyspieszyć i jednocześnie wykorzystać w pełni możliwości silnika. Praktycznie każdy diesel ma krótszy zakres prędkości na poszczególnych biegach. Tak na prawdę potrzebuje znacznie częstszego redukowania niż benzyniak. To jest silnik, którego domeną jest długa, wydajna praca w wąskim zakresie obrotów. Niektórzy chcą na siłę zrobić z tego sportową bestię. To, że w miarę sprawnie potrafi popędzać auto nie znaczy jednocześnie, że się do niego nadaje. Na koniec kolejny ranking, kolejny, najświeższy, potwierdzający to co obserwuję od pewnego czasu. Oto pierwsza dziesiątka liderów rankingu jakości i niezawodność 2010 w segmencie kompaktów (w nawiasie podano łączną ocenę za jakość i niezawodność na maksymalnie 20 punktów możliwych): 1. Kia cee’d (17,7/20) 2. Honda Civic (17,3/20) 3. Renault Megane (17/20) 4. BMW Serii 1 (16,8/20) 5. Volkswagen Golf (16,8/20) 6. Ford Focus (16,5/20) 7. Audi A3 (16,5/20) 8. Dacia Logan (16,3/20) 9. Toyota Auris (16,3/20) 10. Volvo C30 (16,3/20) Owszem w zależności kto, i wedle jakich kryteriów robi zestawienie różne auta są w czołówce, ale niemal zawsze na miejscach 1-5 trafia się jedynka. To tyle na pożegnanie, jeśli ktoś w końcu zacznie używać jakichś technicznych, merytorycznych argumentów, które stoją w opozycji z tym co napisałem, to na nie odpowiem. Na chamskie odzywki i powielanie internetowych mądrości szkoda mi czasu. @jonas spojdz na osoby, ktore glownie jezdza w trasie-wtedy zazwyczaj trzymaja sie tego zakresu 2-3,5k: sprawne wyprzedzanie i niskie spalanie Tak, jak diesel jest kiepski, skrzynia krótka, to tak trzeba jechać. Jak silnik jest porządny, a do tego skrzynia odpowiednia, to w trasie jedzie się zakresie do 2 tys obr. Tak jak w jedynce tak i w trójce przy 143 KM dieslu spokojnie przy prędkościach do 120 km/h da się jechać poniżej 2 tys obr. Nie dość że spalanie niższe, to jeszcze jest to mniej uciążliwe. Oczywiście, aby porządnie przyspieszyć trzeba bieg zredukować. Ale jak się wrzuci czwórkę to można przyspieszać od 60 km/h do niemal 200. Nie trzeba więc zmieniać biegu w trakcie dłuższego wyprzedzania, gdy ktoś nas zaskoczy nagle chęcią walki o pozycję na drodze, bo mu honor nie pozwala dać się wyprzedzić. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kev3 Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) Bo nie lubię TDI - są głośne, śmierdzą jak nieszczęście i zachowują się dziwacznie, co widać na załączonym obrazku. Nie wiem jak te nowsze, na Common Railu. JTD w AR 156 nawet mi podszedł, a też turbodiesel - te kreseczki ma pewnie jakoś inaczej poukładane. Można? Można. Dłubanie przy mapach zostawmy w spokoju. Jak zaczniemy wstawiać dłubanki, przyjdzie w końcu ktoś z 800KM w Suprze albo innym japońskim wyjcu i skończy się zabawa. Ale zmiana mapy to kwestia ok 1000zł i naprawdę duuużo diesli jeździ po chipie. Głośne? Na wysokich obrotach na pewno cichsze niż benzyna :P Śmierdzą na tak jak i benzyna a jak kopcą to tylko przez to, że coś jest z nimi nie tak (np źle ustawiony kąt wtrysku albo za dużo mocy :D) Ale jakie nowsze ? Ja cały czas mówię o nowszych silnikach z Common Railem bo te starsze diesle to faktycznie lipa. Nawet nie wspomnę o różnicy między 3.0 TDS w betach i oplach. TO dopiero tragedia dla właściciela. Mój golf III niby 1997 ale na CR juz :) Już nie wspomnę o tym, że mocny diesel (nie 1,4 HDI w żabojadowozie) ale np w 3.0 w bmw e60 po chipie może z łatwością skosić nawet Imprezę WRX (wiem bo sam tego dokonałem i byłem w szoku, że ciężkie bmw 5 w dieslu wygrało z imprezą). A tutaj masz identycznego golfa jak mój tylko, że gość wystartował dosyć ostro. http://www.youtube.com/watch?v=xZcIGijZvDQ Mów do mnie więcej o tym, że diesle śmierdzą i są głośne :D Edytowane 17 Marca 2010 przez kev3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) Niestety, niektórzy nie potrafią używać skrzyni biegów i swoją ułomność przekładają na uwielbienie dla diesla. Wystarczy im jednak dać nieco lepszego diesla z odpowiednio długą skrzynią, pozwalającego na płynną jazdę od niskich obrotów i okazuje się że i tu redukcja jest potrzebna by sprawnie przyspieszyć i jednocześnie wykorzystać w pełni możliwości silnika. Praktycznie każdy diesel ma krótszy zakres prędkości na poszczególnych biegach. Tak na prawdę potrzebuje znacznie częstszego redukowania niż benzyniak. To jest silnik, którego domeną jest długa, wydajna praca w wąskim zakresie obrotów. Niektórzy chcą na siłę zrobić z tego sportową bestię. To, że w miarę sprawnie potrafi popędzać auto nie znaczy jednocześnie, że się do niego nadaje. To jak to w końcu jest ?? Mój golf III niby 1997 ale na CR juz :) Na czym ?? Edytowane 17 Marca 2010 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kev3 Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 Na Common Railu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 Na Common Railu. Weź się ogarnij :D Nawet pompowtryskiwaczy jeszcze w nim nie masz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacOSek Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) jonas, jakoś nie przypomina mi to twojego wykresiku - Audi A4 Avant 1.9 TDI -97 (81 kW) mówisz jtd lepsze, a dużej różnicy nie widać - Fiat Croma 1.9 JTD aut. -07 (110 kW) (a jest to znacznie nowsza i mocniejsza konstrukcja) tutaj nowszy tedeik - Audi A4 Avant 2.0 TDI -08 (105 kW) Nie wiem co z tego masz, że tak jedziesz po TDI ;-) edit: aha i nie wyjeżdżaj z porównaniami z benzyną, proszę :) Edytowane 17 Marca 2010 przez MacOSek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KvM Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 Mów do mnie więcej o tym, że diesle śmierdzą i są głośne :D Bo śmierdzą i są głośne. Owszem na obie rzeczy są lekarstwa. DPF i duże auto dobrej klasy (w sensie dobrze wyciszone). Jak się do tego dołoży automat, to nieomal można zapomnieć z jakim silnikiem jest auto. Niestety na drogach królują smrodliwe, głośne dziadostwa w małych autach, co gorsza często eksploatowane w miastach, ciągle niedogrzane i palące absurdalnie dużo. Ok diesel np. w aucie typu BMW serii 3, gdzie mamy z jednej strony 8s do setki, a z drugiej średnie spalanie na poziomie 4,1 / 3.6 w trasie (dane producenta) może mieć jakiś sens jeśli auto jest przeznaczone do pokonywania dłuższych tras i robienia dużych przebiegów. Oczywiście w większych autach ten sens jest jeszcze większy. W aucie kompaktowym, jak choćby jedynka diesel pozostaje zgniłym kompromisem. Pozostaje głośny, męczący i ogólnie rzecz biorąc wkurzający. Owszem dzięki DPF nie śmierdzi i jakieś tam w miarę osiągi ma, ale piętno diesla jest na tym aucie odczuwalne. To jak to w końcu jest ?? Ano tak, że jak diesel nie ma dołu, to się utrzymuje te 2 tys jako minimum. I on jakoś tam nawet wtedy przyspiesza. Zwolennicy się cieszą, oo super nie trzeba redukować. Zresztą redukcja często sensu nie ma bo przy 3,5 tys i tak przyspieszenie się kończy (falliczyn przebig był tu prezentowany). Tak na prawdę jest to udawanie, że nie ma wady w postaci kiepskiego zakresu obrotów i odwracanie kota ogonoem. To tak jakby mieć benzyniaka o sportowej charakterystyce (bez dołu), trzymać go ciągle na 4-5 tys i się cieszyć, że nie trzeba redukować. Tymczasem porządny diesel jedzie prawidłowo od 1200 rpm do nawet 4,5 tysiąca. Tu jazda z obrotami 2 tys jako minimum ma taki sens jak w benzyniaku przy 4 tys. Po co piłować silnik, jak można się cieszyć cichszą pracą silnika i mniejszym spalaniem? No, ale żeby porządnie przyspieszyć trzeba zredukować. Czyżbyśmy nagle stracili zaletę diesla dysponując lepszym silnikiem? Nie, tej zalety nigdy nie było. Jak się uprzemy to dalej możemy jeździć tak by trzymać te minimum 2 tys rpm. Nawet jednak dysponując wyjątkowo elastycznym dieslem z wyjątkowo długimi biegami mamy bardziej ograniczony zakres prędkości użytecznych na poszczególnych biegach. Fiatem mogłem na szóstce swobodnie jechać w zakresie prędkości od 60 km/h do v-max. Jak się bardzo bym uparł to nawet od 40-50. W beemce na szóstce praktycznie nie da się jechać poniżej 80 km/h, a w zasadzie normalnie jedzie się dopiero od 90 km/h (1400 rpm) I nie chodzi tu o maksymalne przyspieszanie, bo do tego jest inny bieg w obu autach, ale o normalną jazdę. Jadąc w trasie dieslem muszę zmienić bieg jak trafiam na ciężarówkę jadącą 80 km/h jeśli nie mogę jej wyprzedzić z marszu. Jeśli zwolni poniżej 70 km/h muszę jeszcze raz zmienić bieg, jeśli wjedzie do wioski jadąc 60 km/h muszę zredukować na czwórkę. Przy benzyniaku cały czas mogę jechać na szóstce. Na czwórkę lub trójkę zmieniam bieg dopiero jak chcę wyprzedzić tę ciężarówkę w sposób dynamiczny, bo jak mi się nie chce to mogę sobie na szóstce spokojnie przyspieszyć i wyprzedzić. Jak byłem bardzo zmęczony po trasie i nic mi się nie chciało to potrafiłem na szóstce fiatem przejechać w nocy ładnych kilkadziesiąt km bez dotykania lewarka, przejeżdżając przez wioski i nie łamiąc przepisów. Prawie jak automat. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 "beemce na szóstce praktycznie nie da się jechać poniżej 80 km/h, a w zasadzie normalnie jedzie się dopiero od 90 km/h (1400 rpm)", widzisz, o tym pisałem w pierwszym poście, w którym pokazałem swój wykres z hamowni. Nie o tym, że volvowskie 2.0d przy 1100-1200rpm trzęsie się i gaśnie, bo pracuje idealnie równo i naturalnie da się jeździć przy tych prędkościach (sam często 6tkę wrzucam przy 50km/h), ale nie ma mowy o przyspieszaniu, bo to zaczyna się od 1500rpm. Gdybyś nie był tak arogancki i od razu nie zaczął obrażać mnie, to byś zrozumiał, że od początku piszemy o tym samym. Tym bardziej nie na miejscu były twoje insynuacje, że nie wiem do czego służy skrzynia biegów, bo patrz wyżej. Może i mam prawo jazdy od 10 lat (ty zapewne dłużej sądząc z dziadkowych tonów twoich wypowiedzi), ale za to nigdy nie jeździłem niczym poniżej 4letniego mondeo (V6 mkII i 2.0tdci mkIII), więc sądzę, że doświadczenie się wyrównują (odejmij swój okres jazdy Deawoo, bo to raczej przemieszczanie się z a do b). I tyle, w gruncie rzeczy da się z tobą zgodzić co do niektórych tez- szkoda, że arogancja i buta przesłania ci niektóre fakty (jak np. raport Dekry lub na siłę wmawianie, że Volvo to Ford tylko z innym znaczkiem. Gdyby tak było to nie wydał był na s40 >110k w salonie, a kupił 2 focusy. Jakość wykonania wnętrza, poziom bezp. pasywnego i prestiż marki oraz na końcu- design to dla mnie były determinaty zakupu). 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) @KvM pisalem o tym przedziale 2-3,5k majac na mysli berlingo 1.6 hdi. 2000rpm jest juz przy ok. 100, a w trasie jak droga pozwala to wiadomo 120-130 sie jedzie moze dlatego takie obroty bo skrzynia piatka i brakuje nadbiegu. Edytowane 17 Marca 2010 przez kukifas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 Panowie chyba nikt z was nie widzial diesla który faktycznie śmierdzi kopci i jest ogolnie ble. To co siedzie w autach to jest poezja cud miód i malinka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...