Skocz do zawartości
kurniczek

Jak Stac Sie Geniuszem?

Rekomendowane odpowiedzi

"Istnieje silny dowód na to, że wykonując jedno proste ćwiczenie możesz radykalnie podwyższyć twoje IQ - i nawet uczynić siebie samego geniuszem! Jakie jest więc to proste, łatwe i fantastyczne "ćwiczenie geniusza" mogące zwiększyć możliwości Twojego mózgu?"

 

http://www.eioba.pl/a75324/jak_stac_sie_geniuszem

 

Glownie chodzi o to, ze tacy madrzy ludzie jak Newton, Einstein, Thomas Jefferson obsesyjnie prowadzili dzienniki i dzieki temu sa tacy madrzy (w tamtym linku lepiej jest to opisane wiec polecam tamten artykul ;p).

I w zwiazku z tym mam pytanie do ludzi ktorzy prowadza dziennik (pametnik) minimum rok. Czy czujecie sie madrzy, czy macie dobre oceny w szkole, czy macie dobra pamiec?

I jeszcze jedno pytanko. Szukalem w googlach pamietnika online, ale nie moge znalezc wiec jak by ktos cos takiego znalazl to poprosze o linka. Powtarzam szukam pamietnika online, a nie bloga ktorego kazdy moze przeczytac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o takie ni w 5 ni w 10, spróbować nie zaszkodzi

 

a co do internetowego pamiętnika to lekka przesada imho...

To jest to. Kup notes, zdobądź pióro i noś je ze sobą wszędzie, gdzie tylko pójdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy komentarz dokładnie oddaje to co myślę po przeczytaniu tego artykułu:

Dokladnie mam te samo zdanie , jakos nie wierze ze niekumaty koles po prowadzeniu dziennika przez , dajmy na to 10 lat staje sie jednym z członków Mensy :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Istnieje silny dowód na to, że wykonując jedno proste ćwiczenie możesz radykalnie podwyższyć twoje IQ - i nawet uczynić siebie samego geniuszem! Jakie jest więc to proste, łatwe i fantastyczne "ćwiczenie geniusza" mogące zwiększyć możliwości Twojego mózgu?"

Z tego co ja wiem, to IQ jest genetycznie zakodowane i nie mamy zbyt dużej możliwości podwyższenia tej wartości, chociaż słyszałem o ćwiczeniach, które mogą dać dodatkowe parędziesiąt pkt, jednak nie miały nic wspólnego z prowadzeniem dziennika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie jedyny sposob, ktory moglby podniesc IQ to regularne rozwiazywanie zadanek typu dopasowywanie figur, sudoku itp. itd. :)

 

PS.

Na PDA jest pewna gra - Spb Brain Evolution.

 

Jej celem jest wlasnie podniesienie naszego IQ. Polecam ja wszystkim. Mamy w niej taki jakby harmonogram/rozklad i wedlug niego rozwiazujemy codziennie zadanka. Z czasem troche ich przybywa i poziom trudnosci wzrasta. Gra sie bardzo przyjemnie. Dodatkowo co jakis czas "odkrywamy" jakies ciekawostki ze swiata :)

 

 

-Wedlug testow IQ (ktore zalaczone sa w wyzej wymienionym programie) ociupine mi wzroslo... ciekawe :D

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie jedyny sposob, ktory moglby podniesc IQ to regularne rozwiazywanie zadanek typu dopasowywanie figur, sudoku itp. itd. :)

IMO uczysz sie w ten sposob tylko rozwiazywania tych testow itp a nie podnosisz IQ. Jakos tak wogole to te IQ nigdy do mnie nie trafialo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inteligencja jest zdeterminowana genetycznie i o ile do pewnego wieku można się starać jak najlepiej rozwinąć drzemiący w nas potencjał to teraz niestety już nic z tym nie da się zrobić;) Bądź co bądź ćwiczenie pamięci i umysłu jest dobre i wskazane :) A i pisanie pamiętnika nie zaszkodzi, szczególnie w wymierającej, tradycyjnej formie na papierze;D

Edytowane przez Iczka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może niektórych zainteresuje nowy numer Focusa Ekstra (1/2008), którego główne zagadnienie to "I Ty możesz zostać geniuszem!".

 

Okładka: http://img245.imageshack.us/img245/8307/focus1rm1.jpg

Spis treści: http://img248.imageshack.us/img248/7274/focus2al7.jpg

 

A mym skromnym zdaniem na pewno nie da się zrobić z siebie geniusza, fakt, istnieją ćwiczenia które pomagają w koncentracji, zapamiętywaniu, poznajemy metody rozwiązywania różnego rodzaju łamigłówek, ale raczej nie podniesie to nagle na IQ o 50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w zwiazku z tym mam pytanie do ludzi ktorzy prowadza dziennik (pametnik) minimum rok. Czy czujecie sie madrzy, czy macie dobre oceny w szkole, czy macie dobra pamiec?

Prowadziłam takowy kilka lat. Od podstawówki. Celem było wyrobienie sobie charakteru pisma.

Pamięć była znakomita, oceny świetne i tak dalej.

 

Chyba zacznę znów pisać, bo mnie skleroza łapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

A geniuszem wcale nie trzeba się urodzić, jak rodzice naprawdę chcą to mogą "zrobić" z dziecka "geniusza" w praktycznie dowolnej dziedzinie - historia zna masę takich przypadków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale w jaki sposób definiujesz kto jest geniuszem, a kto nie? Weźmy np. Mozarta - mało kto wie, ale jego ojciec też był kompozytorem i uczył syna gry na instrumentach od niemowlęcia. Pierwsze kompozycje w wieku bodajże 5 lat to wynik ojcowskiego treningu, a nie wrodzonego geniuszu. Inny przykład - siostry Polgar, trenowane od kołyski, bo ambicją ich ojca było zdobycie przez nie mistrzostwa świata w szachach. Siostry są w tym momencie najwyżej notowanymi kobietami w rankingu FIDE. W 1992 najmłodsza siostra, Judit, w wieku 15 lat stała się najmłodszym ówczesnym arcymistrzem, a jej max ranking wynosi 2735, co daje jej 20 miejsce w top 100 FIDE. Podczas badania mózgu Judit okazało się, że poprzez tytaniczny wręcz trening od dziecka zaadoptował on funkcję, które "normalnym" ludziom służą do rozpoznawania twarzy, do analizy sytuacji na szachownicy, dzięki czemu Judit jest w stanie w ułamku sekundy podejmować decyzje, które normalnie wymagałyby przeanalizowania setek posunięć. Z kolei najstarsza siostra ma na swoim koncie m.in wygraną z byłym mistrzem świata, Karpowem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wysokie IQ nie wystarczy do bycia geniuszem ;)

Właśnie, zawsze w testach na IQ ląduję między lodówką a parą brudnych kaloszy, a mimo to nikt jak dotąd nie kwestionował mego geniuszu. I skromności :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

A geniuszem wcale nie trzeba się urodzić, jak rodzice naprawdę chcą to mogą "zrobić" z dziecka "geniusza" w praktycznie dowolnej dziedzinie - historia zna masę takich przypadków.

I to jest najgorsza rzecz, jaką mogą uczynić. Powinna być przewidziana jakaś kara za taki sposób wychowania.

Co do tematu, dla mnie absurd. Jeżeli ktoś pragnie zostać geniuszem i wierzy w takie nowinki naukowe, to przykro mi :? IMO twórczość, w której ograniczymy się do opisu tego co widzimy, a podejrzewam, że większość amatorskich dzienniczków tak wygląda, pomoże nam prędzej w wyrobieniu charakteru pisma, niż w podniesieniu IQ. Oczywiście, jeżeli nie boimy się, że nas długopis nie zagryzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest najgorsza rzecz, jaką mogą uczynić. Powinna być przewidziana jakaś kara za taki sposób wychowania.

To jest kwestia względna... Ja tam np. jestem wdzięczny ojcu Mozarta;] Co do np. sióstr Polgar to nie wyglądają mi one na jakieś nieszczęśliwe, kto wie, może są zadowolone, że wychowywano je w ten sposób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość dzieci można nauczyć czytać w wieku 3 lat ;>

może i można, tylko że większość dzieci w wieku 6 lat ledwo czyta, a w wieku lat 17 sadzi takie błędy ortograficzne, że pożal się boże.

 

No właśnie.

A geniuszem wcale nie trzeba się urodzić, jak rodzice naprawdę chcą to mogą "zrobić" z dziecka "geniusza" w praktycznie dowolnej dziedzinie - historia zna masę takich przypadków.

pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Z połączenia genów ludzi z wykształceniem podstawowym żaden geniusz nie wyjdzie... Może jeszcze geniusza w dziedzinie silników samochodowych byś zrobił (jeśli ojciec jest po zawodówce mechanicznej) ale nie mów mi, że każdy ma predyspozycje do wszystkiego bo to jest nieprawda.

Geniusz to nie jest osoba która w podstawówce ma same oceny bdb i celujące.. geniusz to jest osoba która w podstawówce pisze pracę doktorską... a takich raczej niewielu uraczysz. Czyżby rodzice nie chcieli mieć inteligentnych dzieci? A może po prostu się NIE DA!? :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przesadzasz, wielu genialnych ludzi mialo slabe oceny poniewaz mieli inne zainteresowania, bodajze einstein z fizyki wg ocen byl cieniki, ponoc go to nudzilo ;] a jednak cos potrafil. Tesla natomiast mial inne fajne zdolnosci, z tego o pamietam to np okreslal wymiar przedmiotow z dokladnoscia do dziesiatych milimetra na oko ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Z połączenia genów ludzi z wykształceniem podstawowym żaden geniusz nie wyjdzie...

Tutaj znowu powracamy do definicji słowa "geniusz", ale ogólnie nie masz racji. Znasz jakiś przykład, gdzie ktoś powszechnie uznawany za geniusza (Einstein, Tesla, Leonardo, itp.) miał genialnych rodziców? Zazwyczaj jest właśnie wręcz przeciwnie - rodzice kogoś takiego niczym szczególnym się nie wyróżniają.

 

Może jeszcze geniusza w dziedzinie silników samochodowych byś zrobił (jeśli ojciec jest po zawodówce mechanicznej) ale nie mów mi, że każdy ma predyspozycje do wszystkiego bo to jest nieprawda.

To nie chodzi o to, że "każdy ma predyspozycje do wszystkiego". Chodzi o to, że jeśli ktoś (zazwyczaj tym kimś jest rodzic/rodzice dziecka) naprawdę chce, to jest w stanie wyćwiczyć w dziecku praktycznie dowolne umiejętności (liczenie, pisanie, rysowanie, itd.) i potem nie odróżnisz, czy taka osoba ma "wrodzony talent" czy po prostu była od kołyski trenowana w jakiejś konkretnej dziedzinie.

 

Geniusz to nie jest osoba która w podstawówce ma same oceny bdb i celujące.. geniusz to jest osoba która w podstawówce pisze pracę doktorską...

Gdybyś od niemowlęcia uczył kogoś jakiejś wąskiej dziedziny wiedzy, to doktorat taka osoba mogłaby napisać nawet wcześniej.

 

a takich raczej niewielu uraczysz.

Bo niewielu rodziców przedkłada swoje (często chore) ambicje nad normalne dzieciństwo swojego dziecka, to raz. Dwa, że taki "trening" wymaga olbrzymiego zaangażowania i nawet gdyby ktoś bardzo chciał "stworzyć" z dziecka "geniusza" to wcale nie musi mu to wyjść (zazwyczaj ludzie nie mogą sobie pozwolić, żeby szkolić kogoś latami po 10h dziennie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia względna... Ja tam np. jestem wdzięczny ojcu Mozarta;] Co do np. sióstr Polgar to nie wyglądają mi one na jakieś nieszczęśliwe, kto wie, może są zadowolone, że wychowywano je w ten sposób?

Nie zrozumieliśmy się. Jeżeli rodzice odpowiednio wcześnie zauważą w dziecku pewne niezwykle rozwinięte umiejętności, to nie mam nic przeciwko w nakierowywaniu go na pewną drogę i zapewnianiu odpowiedniego przygotowania. Gorzej, jeżeli ktoś na siłę pragnie stworzyć sobie geniusza ze swoim nazwiskiem. Małe dziecko to jakoś akceptuje, ale co potem? Mam kontakt z takimi ludźmi i przyznam szczerze, że im współczuje rodziców i dzieciństwa. Oczywiście, z tą karą, to powiedzmy, że tylko ironia. Wychowanie dziecka leży w rękach opiekunów i to oni decydują o jego poczynaniach. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, geniusz tworzony na siłę, ma rodziców kretynów a cały proces w 99% procentach kończy się fiaskiem (nie biorąc pod uwagę wiedzy, która podczas tego zdobywa i która na pewno będzie mu przydatna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez geniusza rozumiem osbę, która jest samoukiem i przynajmniej w jednej dziecinie funkcjonuje wybitnie a w innych bardzo dobrze. Niestety nie wiem czy tacy ludzie w ogóle istnieją, bo z wykle np "geniusz" matematyczny jest jednocześnie odludkiem, albo sooba z wybitną pamięcią nie jest wstanie skupić się na rozmowie bo każdy wyraz i każdy bodziec uruchamia w niej wspomnienia z przeszłości. Nic nie jest "za darmo". Tacy ludzie rzadko zakładają rodziny, a co za tym idzie nie przekazują swoich genów dalej. Wniosek: Dobrze jest, jak jest :)

Zgadzam się z tym, że IQ to nie wszystko a raczej tylko mały ułamek tego, jak funkcjonujemy w świecie. Osoby z b. wysokim IQ nie posiadające np. średniej IE (int. emocjonalna) nie będą dobrze funkcjonować. Badania dowodzą, że w większym stopniu IE determinuje nasze powodzenie niż IQ :) A IE ma to do siebie, że można ją trenować i starać się powiększyć, także do dzieła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszecie tylko o "hodowaniu" geniusza (tu o takiej hodowli http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5028855.html ).

A co z takimi ludźmi jak Ramanujan? Z księżyca spadli? To są geniusze, a nie wytrenowane dzieci, których rodzice mieli chore ambicje (chociaż jak ktoś napisał, czasem może z tego wyniknąć coś dobrego) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...