Skocz do zawartości
phranzee

Anime

Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie, Asuka ma "charakterek" niezły :P

 

Zmieniając temat, a właściwie pisząc to, o czym chciałem napisać w tym poście

Tonagura! - dość przeciętne ecchi, ale jednak inne od tego co do tej pory oglądałem. Jest o dziewczynie, która miała w dzieciństwie sąsiada - swoją pierwszą miłość, który niestety musiał się wyprowadzić, ale... po 10 latach powraca. Wtedy ona nie wyznała mu swojego uczucia, a przez lata odtrącała wszystkich innych i wyidealizowała sobie jego obraz, toteż niemałym zaskoczeniem okazało się, że "ideał" jest totalnym zbokiem. Prawie cała seria mówi o perypetiach niedoszłej pary, ich przyjaciół i rozwoju wzajemnych relacji, żeby pod koniec, kiedy tamten miał znowu wyjechać, ona go powstrzymała. Oczywiście cały czas są śmieszne momenty, różne gagi a niektórych momentach przyznam się bez bicia (wiem, że lamowate, ale...) - łza poleciała. Bohaterowie są też są ciekawi, np. siostra zbolka - niekontaktowa dziewczynka (która ma też kumpelę, którą niezbyt do pewnego momentu lubi - bo jest jej zupełnym przeciwieństwem) chroniąca starsze koleżanki przed różnymi "zboczonymi" poczynaniami braciszka

 

Taki jakby opis, wyspoilowałem, ale bez nazw postaci i tylko ogólny zarys akcji

Z racji na to, że niezbyt umiem opisywać, powyższy z opisów uważam (chyba) za jeden z moich ciekawszych

Polecam, dobre tak na 1-2 wieczory (ja akurat obejrzałem w 1, bo niedużo czasu miałem, ale polecałbym raczej na 2)

Pozdrawiam i życzę miłego oglądania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu polecono mi Saiunkoku Monogatari jako fantasy podobne zarowno klimatem jak i poziomem do Juuni Kokuki. W koncu znalazlem chwile czasu na obejrzenie. Faktycznie jest to dobre fantasy z duza domieszka romansu i niezlym humorem. Klimat znaczaco odmienny od Juuni Kokuki, ale na swoj sposob interesujacy. Stosunkowo nieduza ilosc elementow typowo fantastycznych (nadprzyrodzone moce, stworki, potworki itd.) powoduje, ze oglada sie to bardziej jak pozycje historyczna skupiajace sie na (o dziwo) fantastycznym cesarstwie :)

 

Moge spokojnie polecic ten tytul. Niestety na suby kontynuacji w postaci Saiunkoku Monogatari 2nd Series raczej spora chwile poczekamy ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli i topornie idzie mi to NGE.

Może to z powodu braku czasu, a może po prostu to nie jest takie fajne...

Obejrzę całość to będę wiedział ;)

Tez tak mialem, z poczatku nic niesamowitego nie ma, ale od drugiej polowy zaczyna byc znacznie mroczniej. A koncowka to juz totalny mozgotrzep :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekend jest, więc się ogląda ;)

Zero no Tsukaima - można by rzec, że coś jak Harry Potter, tylko jako anime i o wiele ciekawsze, lekkie, łatwe w odbiorze, dobre na dwa wieczorki, a jak tylko znajdę wolną chwilkę to oglądam drugi sezon, jak dla mnie bardzo fajne :D

Taki opis, bo nie chcę spoilować :P

 

@NGE

Tak jak już Daamain powiedział, koniecznie obejrzyj EoE, bez niego NGE jest niepełne, jest niedokończoną historią (zresztą i po EoE zostaje dużo pytań)

Edytowane przez AragornPL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, Hellsing - sama przyjemność.

 

Dziewiątka murowana, ale żeby podjąć ostateczną decyzję muszę jeszcze obejrzeć Ultimate.

 

W każdym razie wiem już, że są anime, które oglądał, bo mnie "porwały", zachwyciły i dostarczyły duże ilości emocji i są też takie, które oglądam, żeby już je mieć za sobą...

 

Hellsing należy oczywiście do tych pierwszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu ogladałem Vampire Hunter D i... jakieś kilkanaście minut przed końcem wyłączyłem.

Aha, Tekkena unikajcie jak ognia.

Machnij sobie Vampire Hunter D ale z podtytulem Bloodlust. Kopie pierwszego VHD i nie jest nudne. Tekken jest do ogladniecia.

 

Ukoczylem Black Cat'a , zaczynalo sie ciekawie , w polowie bylo niezle a pod koniec zwykly crap. Czyli 4/10 bedzie bo jedynym animcem do tej pory , ktory nie zasluguje na nic jest Samurai 7 , co za szit... :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Az tak zle? Chcialem to ogladac, zeby zobaczyc jak wyszedl remake Kurosawy...

Jeśli nie denerwuje Cię, że tymi najeźdźcami są mechy i że rózni się trochę od pierwowzoru (nie powinni rozciągać tego na tyle odcinków, połowa w zupełności by wystarczyła), to śmiało oglądaj. Ja bawiłem się przy tym dobrze. Tylko trzeba mieć odpowiednie podejście. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem oglądać The Melancholy of Haruhi Suzumiya (za krótkie!), możecie coś polecić w podobnych klimatach? Co podobnego widziałem i mi się również podobało: Tsukihime, NHK, Beck, powiedzmy, że Genshiken też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem oglądać The Melancholy of Haruhi Suzumiya (za krótkie!), możecie coś polecić w podobnych klimatach? Co podobnego widziałem i mi się również podobało: Tsukihime, NHK, Beck, powiedzmy, że Genshiken też.

Ja tam nie wiem, ale może Ichigo 100% lub Love Hina...

 

A Hellsing Ultimate to już nie to samo co stary, dobry Hellsing z 2002 roku.

 

Nie ma tego mrocznego klimatu :(.

 

Ratuje go ładna animacja, ale powtórzę: to nie to samo (choć jest bardziej zbliżony do mangi).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem oglądać The Melancholy of Haruhi Suzumiya (za krótkie!), możecie coś polecić w podobnych klimatach? Co podobnego widziałem i mi się również podobało: Tsukihime, NHK, Beck, powiedzmy, że Genshiken też.

Lucky star? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Banner Of The Stars II

 

Nieco odswiezona kreska (ale design wciaz ten sam), lepsze efekty, muzyka chyba wzbogacila sie o nowe fragmenty (choc opening jest nadal ten sam, nawet wyglada podobnie jak w poprzednich czesciach), historia znowu koncentruje sie przede wszystkim na parze glownych bohaterow, cala wojna jest tylko tlem i pojawia sie w epizodach.

Troche nudzi, poza tym dramatyzm zmniejsza to, ze praktycznie caly serial jest retrospekcja. Poki co najslabsza czesc serii, ale i tak na 7/10 IMHO zasluguje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Az tak zle? Chcialem to ogladac, zeby zobaczyc jak wyszedl remake Kurosawy...

Tak , nizej napisze czemu.

 

Jeśli nie denerwuje Cię, że tymi najeźdźcami są mechy i że rózni się trochę od pierwowzoru (nie powinni rozciągać tego na tyle odcinków, połowa w zupełności by wystarczyła), to śmiało oglądaj. Ja bawiłem się przy tym dobrze. Tylko trzeba mieć odpowiednie podejście. ;)

Pomijajac mechy to anime nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Jest przewidywalne do bolu. Najgorsze jest to , ze wsrod calej plejady "samuraiow" tylko pomocnik Kanbeja i on sam cos ciekawego wnosi do tego. Owszem , poczatek wydaje sie ciekawy ale im dalej tym po prostu nudniej. Juz nie wspominam o slabiutkim koncu , ale jesli to ma byc " animowana" wersja Kurosawy to jak najdalej... To amine moze i byloby ciekawe gdyby wywalono polowe odcinkow , wtedy nie byloby dluzyzn i durnych wtracen. Nawet walki nie sa ciekawe. Mialem odpowiednie podejscie , do kazdego animca mam , ale te ogladam juz bodajze 4 czy 5 rok i jak do tej pory jest to drugie anime (onizuka numer 1) , ktorego nie moglem zdzierzyc , ale przemczylem sie do konca... Denna fabula , denne dialogi , slabe postacie. Ironia losu jest to , ze najciekawsza postacia jak wspomnialem jest Kanbei...o ktorym nic praktycznie nie wiemy , ktorego ciekawa historia jest podana lakonicznie , a chcialoby sie zobaczyc wiecej. Kupa , serio to jest kupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OMG, a miałem nadzieję że mnie nie poryje :blink:

 

Nie mam pojęcia jaką osobą jest człowiek który pisał scenariusz, ani nie wiem na czym jechał podczas tego, ale to przechodzi moje pojęcie :wacko:

 

Gdyby nie to/te zakończenie/czenia było by to po prostu dobre Anime. Jednak wyszedł porządny trzepacz mózgu masakrator

 

EDIT: Co ja w ogóle napisałem i o jakich rzeczach zacząłem myśleć podczas zakończenia :blink:

 

Wybaczcie ale dopiero co skończyłem oglądać

 

:lol2:

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Banner Of The Stars III

 

Krociutkie (godzina czasu) podsumowanie calej sagi. Dzieje sie niewiele, ale jest to niezle dopelnienie calej serii.

Oceny indywidualnej nie wystawiam, bo sie IMO nie da - to tak, jakby probowac ocenic ostatni odcinek serialu.

 

Calosci (Crest + Banner I, II i III) wystawiam 8/10 - mialo slabsze momenty, ale ogolnie jest to kawal porzadnej space opery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...