Niemiec Opublikowano 20 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2009 "Lekko" z sufitu ta cena. Jeśli jest dużo chętnych to ktoś naprawdę niezłą kasę trzepie^^ czemu z sufitu? koszt utrzymalnia ULS przy nalocie rocznym ok 100h to ~400-450pln/h z czego na paliwo idzie ok. 50pln/h. reszta to oplaty dodatkowe jak hangarowanie, obsluga techniczna, klasa, ubezpieczenie. i to sa kwoty dla samolociku za 50-100k pln a tam masz maszyne warta 20mln dolarow, ktora pali nie 10-12/h tylko ok 3900l/h. nikt nie mowil, ze latanie jest tanie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2009 Pragnę zauważyć, że lot trwa 40 min. Maszyna jest hangarowana tak czy inaczej, ubezpieczona też. Gdybyś podzielił tę kwotę przez 5 to i tak byś miał zysk imo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2009 do tego start i ladowanie, turbiny przed lotem tez musisz rozgrzac po locie wychlodzic wiec na spokojnie wyjdzie godzina pracy. do tego musisz wliczyc tez resurs slinika, platowca... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2009 Jeśli wierzyć wiki to ten samolot spala ok. 4000 l/h, bez dopalacza. Szacunkowy koszt paliwa za godzinę lotu wychodzi zatem ok. 30kPLN (paliwo lotnicze). Samo paliwo. Jestem w stanie uwierzyć że te "dodatki" o których wspomniał Niemiec kosztują kolejne 25-30kPLN. W tych okolicznościach zysk dla organizatora na poziomie 15-20 kPLN nie jest wygórowaną stawką, a cena całej usługi wydaje się bardzo realna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reyden Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2009 (edytowane) @Niemiec Skąd ty wytrzasnąłeś 20 mln USD za 1 Miga 29 ? Nowy kosztuje ~ 11 mln USD . Ta maszyna na pewno nie będzie tyle warta , nie wiadomo ile ma lat i jaki jest jej stan . Może się okazać że nawet 1/10 nowego samolotu będzie warta . @ Pigmej Gdzie na wiki znalazłeś że samolot pali ~ 4000 l/h . Spalanie samolotu zależy od wysokości na jakiej leci i prędkości . A MiG-29B m ok. 4 365 l paliwa i zasięg ~ 700 km , co by dawało 6,2 l/km średnio . A co do ceny paliwa , to co podałeś to paliwo do zastosowań cywilnych , paliwo do samolotów wojskowych może ( i raczej kosztuje ) kosztować więcej . Wojskowym odpowiednikiem Jet A-1 jest paliwo JP-8 , przynajmniej w krajach NATO , nie wiem jak u ruskich . Edytowane 21 Grudnia 2009 przez reyden Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 @ Pigmej 1. Gdzie na wiki znalazłeś że samolot pali ~ 4000 l/h . 2. Spalanie samolotu zależy od wysokości na jakiej leci i prędkości . 3. A MiG-29B m ok. 4 365 l paliwa i zasięg ~ 700 km , co by dawało 6,2 l/km średnio . 4. A co do ceny paliwa , to co podałeś to paliwo do zastosowań cywilnych , paliwo do samolotów wojskowych może ( i raczej kosztuje ) kosztować więcej . Wojskowym odpowiednikiem Jet A-1 jest paliwo JP-8 , przynajmniej w krajach NATO , nie wiem jak u ruskich . 1. Wiki Moc ciąg (49.42 kN) / (81.4 kN) z dopalaczem, zużycie paliwa (21.81 g/kNs) / (59.48 g/kNs) z dopalaczemTo by wskazywało że: - bez dopalacza ciąg wynosi ~50kN - zużycie paliwa bez dopalacza wynosi ~22g na każde 1kN w ciągu sekundy - przemnożenie 50kN * 22g na każde 1kN = 1100g/s - przemnożenie 1100g/s * 3600s (tyle sekund ma godzina) = 3960000g, - nie wdając się w szczegóły typu gęstość paliwa lotniczego można zatem w przybliżeniu przyjąć ~4000l/h (bez dopalacza) 2. Ja tego nie kwestionuję. Podałem SZACUNKOWE wyliczenie na podstawie danych z Wiki (pkt.1). 3. Wiki podaje że zasięg wynosi: Zasięg 1750 km (normalny)Rozumiem że to jest jakieś optimum na niskiej wysokości, bez dopalacza i na "prędkości marszowej". 4. Nie znam się na tym. Opieram się na dostępnych danych. Nie wydaje mi się jednak by silniki odrzutowe cywilne i wojskowe działały jakoś znacząco inaczej. Znowu za Wiki: dwuprzepływowe silniki odrzutowe Klimov / Sarkisow RD-33A te z kolej są odmianą klasycznego silnika turbowentylatorowego montowanego w samolotach cywilnych np. Boeing 737. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 (edytowane) jako ciekawostke podam, ze przeglad wznawiajacy dla silnika tej maszyny kosztuje 5mln pln. sam platowiec ma resurs 2500h. dla tych co mowia, ze ubezpieczenie i hangarowanie sa juz oplacone, to jest to prawda, ale rozlicza sie to na godzine lotu, bo placi sie to na rok a im wiecej godzin wylata sprzet tym koszt jednostkowy jest mniejszy. nie nalezy zapominac tez, ze kazda maszyna przechodzi przeglad po 50, 100 i itp ilosci godzn nalotu ( w zaleznosci od typu) a takich przegladow nie robia za friko. sa pewne kszta stale, ktore sa sa tym mniejsze im wiecej godzin dany sprzet nalata. oczywiscie maszyny nieobsluguje jedna osoba a caly sztab ludzi, ktorym tez trzeba zaplacic. nafta lotnicza do zastosowan cywilnych niczym sie nie rozni od tej do zastosowan militarnych, wojskowych czy jak to zwal. mig-29 lata na jet-a1 i juz. osoby nieznajce tego tematu moga sobi mowic co chca, ale podam na swoim przykladzie: - skrzydlo - zywotnosc ~300h - 10k pln - naped - 500h - 9p kln (najtanzy na rynku) - przedlad napedu po 50h - 100pln - po 100h - 200 + 2*100 z 50 godzinowego - po 250h - 1,5k - 2*200 + 2*100 - OC - 200pln/rok - paliwo 4l/h * 6pln/litr co daje ok 80 pln/h lotu przy koszcie paliwa rzedu 24pln/h a jest to najtanszy sposob na latanie. nie wliczam do tego hangarowania, ktore robie w domu, przegladu skrzydla, bo latam rekreacyjnie a nie komerycjnie i nie musze tego robic a kosztuje to ok 300pln.rok, klasy i rejestracji tez pod ktora nie podlegam. oblsuge techniczna i pomoc przedstartowa tez zalatwiam sam a nie za pomoca sztabu ludzi ;) ciekawi mnie czy w koszt kilometra autem wliczacie tylko paliwo czy tez ubezpieczenie, przeglady, naprawy, zmiane opon itp. Edytowane 22 Grudnia 2009 przez Niemiec Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 jako ciekawostke podam, ze przeglad wznawiajacy dla silnika tej maszyny kosztuje 5mln pln. Możesz wyjaśnić co znaczy "przegląd wznawiający" ? Bo nie uwierzę w to, że to taki "zwykły" przegląd jak w samochodzie i ktoś kasuje za to 1.5 mln zielonych (za sam przegląd, nie mówiąc o częściach). ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Możesz wyjaśnić co znaczy "przegląd wznawiający" ? Bo nie uwierzę w to, że to taki "zwykły" przegląd jak w samochodzie i ktoś kasuje za to 1.5 mln zielonych (za sam przegląd, nie mówiąc o częściach). ;) Zapewne rozebranie maszyny na czynniki pierwsze, wymiana zużytych i skręcenie od nowa w całość. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Możesz wyjaśnić co znaczy "przegląd wznawiający" ? Bo nie uwierzę w to, że to taki "zwykły" przegląd jak w samochodzie i ktoś kasuje za to 1.5 mln zielonych (za sam przegląd, nie mówiąc o częściach). ;) przeglad po skonczeniu resursu silnika, czyli kapitalka ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 24 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2009 (edytowane) co sie dzieje z "biednym 300 konnym" samochodem kiedy przy 100km/h dasz w tą jak to nazwałeś DECHE? ... caly czas mysle ze ktos tu nie wie o czym pisze, dales kiedyś"w deche" 300 konnemu samochodowi? jezeli tak.. to chyba wiesz jaki to daje w rezultacie efekt... samochód z napędem na 4 koła zaczyna po prostu przyśpieszać i nic się z nim nie dzieje niedobrego, więc efekt jest taki, że jedzie szybciej, wiele razy dawałem w dechę 300 konnej imprezie STI i nic nie wybuchało, nie zaczęło się palić itp. więc nie wiem za bardzo o co chodzi z tym "wiesz co się dzieje?" :P oczywiście jak ktoś da "w deche" 300konnej bemce z napędem na tył na mokrym asfalcie to wyląduje najprawdopodobniej w rowie, ale to lambo ma napęd na 4 koła. Edytowane 24 Grudnia 2009 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 24 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2009 (edytowane) Swego czasu jezdzilem "gallardo w innej budzie", a mianowicie audi r8. Pomimo niewielkiego doswiadczenia za kierownica (no co, mlody jestem ;) ) nie bylo jakiegokolwiek problemu. Auto ma naped na 4 koła, do tego wolnossacy silnik, czyli najmniej "dzikie" polaczenie z mozliwych. Po zakretach jezdzi jak po tasmie klejacej, hamuje jak glupie, jechanie bokiem nie sprawia wiecej trudnosci niz w NFS. Jesli ktos do tej pory jezdzil 70konnym golfem to fakt, na poczatku bedzie bardzo szybko, jednak przy jakimkolwiek obyciu z mocniejszymi samochodami, przejazdzka takim lambo nie sprawi wiekszego problemu. To nie jest rajdówka czy f1, tylko cywilny samochod dla normalnych ludzi, majacy wszystko co trzeba zeby nie spotkac sie z drzewem na pierwszym zakrecie. Jedyny warunek - w głowie trzeba miec coś więcej niz whiskas. » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - BTW Co za kicz :blink: Audi R8: Gallardo: No i kończą mi sie pomysły na fajny samochód. Lambo = Audi, Aston Martin = Volvo. Żenada <_< I co, do wyboru zostaje mi tylko Ferrari :lol: ? Edytowane 24 Grudnia 2009 przez MaSell Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 24 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2009 ... caly czas mysle ze ktos tu nie wie o czym pisze, dales kiedyś"w deche" 300 konnemu samochodowi? jezeli tak.. to chyba wiesz jaki to daje w rezultacie efekt... a co dopiero samochod z 2x taką mocą... i nie mow ze amator ktory doświadczy "tego efektu" sobie spokojnie z tym [poradzi z - instruktorem obok - "po dwuch okrążeniach na zapoznanie sie z torem" :blink: Masz Camaro rozumiem ? To nie porównuj tego do wyścigowych "pół-bolidów". Różnice widać już gołym okiem. U Ciebie 300+ kucy , RWD i konstrukcja wozu (wysoko zawieszony) aż sama się prosi o obrót. ;) Tak jak mówili przedmówcy, R8, Lambo to nie Camaro,Challenger, Corvette... :) Zaryzykuję stwierdzenie, że Lambo musiałoby mieć ~ 700 kucy żeby zachowywało się jak 350 konne Camaro ( czyli dwukrotnie więcej). :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 bo dlaczego ponad 90% zawodowców startujących i WYGRYWAJĄCYH w KOE czy tym podobnych zawodach maja samochody z napędem na TYŁ?Mniejsze straty w napędzie oraz nizsza waga ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
innocent Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 (edytowane) mam woz do jazdy NA WPROST na 1/4 mili i tylko do tego jest przeznaczone 6.2 litra na golym silniku 410 koni + 150hp nitro... i wystarczy... do Weź człowieku się zastanów co ty wypisujesz tutaj. Znasz samochód do jazdy NIE NA WPROST? Samochód do jazdy po skosie... :F 150kmh... to jakie ty tam masz ciśnienie? :# A co do tego prezentu to nie opłaca się na ten tor jechać... chyba ze własnym powozem, nawet dełrari się wyszalejesz. Dzwoniłeś juz? MaSell i oczywiście lepsze przekazywanie mocy na koła; podłoże. Edytowane 25 Grudnia 2009 przez innocent Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubis Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Brzmi sensownie nauczyć się toru na swoim samochodzie, a potem na tym ferrari. Można poznać ludzi z tego środowiska, co w efekcie zaowocuje lepszymi warunkami umowy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
innocent Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 ... oraz oczywiście zachowanie swojej kasy z 100 złotych w kieszonce ;0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fl0r3k Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Sam się zastanawiałem nad tą przejażdżką Lambo. Może ktoś sie wypowie kto był, widział lub jechał, bo póki co widać jednego usera z samochodem i reszte z NFSem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
innocent Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Pytanie o ciśnienie w butli N2O lub jak kto woli NOS. I pytanie jest z czystej ciekawości! A pod jakim pseudo jeździsz w 1/4? A tak się czepiam bo zabrzmiało (zwróć uwagę na czas przeszły dokonany...:D) jakby pisał to totalny laik; pseudo amator. fl0r3k, najlepiej to wziąć swoją karocę i poobijać się po torze - nie jest to droga inwestycja, naprawdę. Poznasz tor a przy okazji się wyszalejesz. A do porównywanie Lambo do NFSa nie ma ze sobą dużo wspólnego... Dobra, widok zza pojazdu - na tym koniec. A jak kolega wyżej pisał - Bez większych problemów poradziłem sobie z Porsche 996 Turbo z manualem, więc się nie obawiam Z takim skillem (na słowo) nie ma problemów z labo... sam mam ponad 410konne auto i na dzien dobry nie dalbym nikomu go w ogole poprowadzic... a jak juz napewno bylo by to na bardzo dobrze znanej mi trasie najlepiej gdzie jest zero ruchu... no i sproboj 50tke przekroczyc to cie potne icon_wink3.gif Wiadomo troska o swoje. A co ma powiedzieć firma która wynajęła/kupila lambo i ma dać go komuś, kto ma tylko dełrari 1.2 i nie przekracza 60 (przykładzik :))...? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość shoxeh Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Sam się zastanawiałem nad tą przejażdżką Lambo. Może ktoś sie wypowie kto był, widział lub jechał, bo póki co widać jednego usera z samochodem i reszte z NFSem. Chryste naprawdę nie musisz jechać aż lambo, żeby mieć takie super znowu emocje. Jak na codzień jeździsz/wożą Cie czymś z benzyną 2.0 to nawet po przesiadce do zwykłej A6 3.0tdi doznasz szoku jakiego ma kopa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fl0r3k Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 fl0r3k, najlepiej to wziąć swoją karocę i poobijać się po torze - nie jest to droga inwestycja, naprawdę. Poznasz tor a przy okazji się wyszalejesz. A do porównywanie Lambo do NFSa nie ma ze sobą dużo wspólnego... Dobra, widok zza pojazdu - na tym koniec. A jak kolega wyżej pisał - Drogi Kolego, Jakbym chciał pojechać na tor swoją "karocą" to bym pojechał. Jakby mi się nie znudziło jeżdzenie swoją "karocą" po torze to bym pojechał kolejny raz. Jakbym chciał się ścigać, to brał bym udział w wyścigach (co czasem sie zdarza). Jakbym chciał przejechać się Lambo to poprosiłbym klienta który ma Lambo, albo skorzystał z takiej właśnie okazji. I nie po to, żeby wciskać "gaaazzzzzz" jak 99% Polskich kierowców robi na prostej, tylko pojeździć sobie Lambo po torze (najlepiej bardzo krętym torze). I nie, swoją karocą się nie wyszaleje i prawdopodobnie Lambo też się nie wyszaleje. Już się w życiu wyszalałem - teraz tylko czerpie z tego przyjemność i dla przyjemności chciałbym się przejechać Lambo, na które prawdopodobnie nie będzie mnie stać w najbliższej przyszłości :lol: Dlatego fajnie, że temat powstał bo jak taka jazda będzie warta tysiaka to z chęcią skorzystam. Chryste naprawdę nie musisz jechać aż lambo, żeby mieć takie super znowu emocje. Jak na codzień jeździsz/wożą Cie czymś z benzyną 2.0 to nawet po przesiadce do zwykłej A6 3.0tdi doznasz szoku jakiego ma kopa. :lol2: Kopa to ma nawet 50 konne auto jak ktoś umie nim jeździć :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Wiadomo troska o swoje. A co ma powiedzieć firma która wynajęła/kupila lambo i ma dać go komuś, kto ma tylko dełrari 1.2 i nie przekracza 60 (przykładzik :))...? tacy ludzie zazwyczaj nie mogą sobie pozwolić na wydanie ot tak 1300zł na przejażdżkę gallardo, bo mają w życiu z goła inne priorytety. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xalpha Opublikowano 25 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2009 Czy ktoś wie w jakim stanie jest ten tor w Kielcach? Bo jeden znajomy mówił mi, że w równie dobrym, co nasze drogi :rolleyes: Znajomy ma racje - tor nie remontowany. Juz kilka lat temu (2 ?) odebrali im licencje. Obecnie nie odbywają się tam już wyscigi. Jedynie "giełda samochodowa" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 26 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2009 gdybym teraz zapytal - dlaczego na 1/4 bardziej nadaje sie cos takiego jak - camaro a nie lambo - a raczej konstrukcja napędu... nie wiem czy ktos by rozsadnie odpowiedzial bo 4x4 to nie wszystko... bo dlaczego ponad 90% zawodowców startujących i WYGRYWAJĄCYH w KOE czy tym podobnych zawodach maja samochody z napędem na TYŁ? Mi to zakrawa na pytanie retoryczne. ;) Chyba każdy wie, że "na wprost" na suchej nawierzchni RWD spisze się o wiele lepiej niż AWD. Było już wyjaśnione - mniejszy opór, lepsze przełożenie mocy. ;) Tutaj mówimy o jeździe na torze, a na torze, gdzie mamy zakręty, AWD jest niekwestionowanym królem (przykład: Nissan GTR na Nurburgring). Masz super machinę to wiesz co się dzieje, kiedy pokonując ostrzejszy zakręt dodasz gazu (Camaro bez elektroniki, bez systemu kontroli trakcji i innych bajerów). W Nissanie śmiało można "docisnąć" gaz na zakręcie i... jedziesz dalej, fakt, że w nim duży wpływ ma elektronika, ale gdyby był "RWD only", nie dałby rady. akurat ja jestem zwolennikiem tylnonapedowców - poprostu lubie "zabawe tego typu samochodami" - teraz nie mowie o moim camo na 1/4 tylko o zabawe jezdzenia bokiem ] Nie Ty jeden. B-) Co prawda póki co dysponuję 208 kucykami RWD, z masą elektroniki stabilizującej, ale znam już niezły 3429831[/snapback] Weź człowieku się zastanów co ty wypisujesz tutaj. Znasz samochód do jazdy NIE NA WPROST? Samochód do jazdy po skosie... :F 150kmh... to jakie ty tam masz ciśnienie? :# Samochód specjalnie spreparowany pod wyścig na 1/4 mili a na wyścig chociażby na wspomnianym Nurburgring... Jest różnica, nie ? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 26 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2009 oczywiście zgadzam się z tym - i tego w żaden sposób niekwestionowałem... Podsumowując wszystkie te wywody - na torze dostajesz Lambo do samodzielnego prowadzenia i możesz się nim rozpędzić do ponad 200km/h bez gadania instruktora, bo większość ludzi mających prawko da sobie z tym radę. Nawet jeśli nie, to tor jest raczej przygotowany i nie ma w okół trasy betonowych ścian, tylko żwir/piach do zneutralizowania "wypadku z zakrętu". :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 26 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2009 mysle ze kazdy rozsadny czlowiek nie bedzie deptal gazu do oporu, jesli nie jest pewien swoich umiejetnosci ;) coraz szybciej i szybciej i kazdy cos tam zalapie nowicjusz przejedzie zakret 100kph a ktos inny 130kph a emocje beda takie same w koncu to jazda dla frajdy, nie na czas, wiec po co sie spinac i ryzykowac Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 Mogli by dac Dodge Chargera RT z 1970 roku koniecznie z reczna skyrznia. Wtedy to bym takim nawet 50km/h nie przekroczyl, tylko wsluchiwalbym sie w dzwiek silnika i cieszyl miche z jazdy takim autem. :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...