Skocz do zawartości
ath

Muzyka A Czytanie Książek

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nie ma wątku o podobnej tematyce...

 

No właśnie, podczas czytania książek preferujecie zupełną cisze, czy jakaś klimatyczna nutka w tle pogrywa.

 

Ja z literatury preferuję fantastykę i zapuszczam sobie coś pokroju enigma, era, enya i ogólnie coś w klimatach new age.

 

Co polecacie do takiego typu książek i czego sami słuchacie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam w domu, to raczej wieczorem więc już bez muzyki, ale zazwyczaj słucham to co zwykle czyli DnB, Jungle, Dubstep, Rock, Metal, Rap, JPop, JRock itp.

Ostatnio też czytam w przewadze fantastyke, choć to akurat wpływu na rodzaj muzyki nie ma [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam z tym problemu :)

Ważne żeby nuta mnie ruszała to szybciej i generalnie przyjemniej mi się czyta...

 

Jedynie rap by mnie rozpraszał, nie wiem czemu, ale zawsze staram się dosłuchać o czym jest mowa, szczególnie jeżeli chodzi o francuski, albo coś pokroju Looptroop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietam swego czasu gdy czytalem Wladce Pierscieni sluchalem tylko jedna kasete (sic!) - Tiamat Wildhoney, wlaczylem ja przypadkiem ale stworzyla niesamowity klimat razem z ksiazka, tak ze nie potrafilem czytac bez niej :D jedyne co mnie denerwowalo to to ze musialem co jakis czas zmieniac strone ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy czytaniu muzyka jak dla mnie zupełnie odpada :) Zwłaszcza taka, którą znam i lubię, bo zaraz zaczynam śpiewać i kończy się skupienie na książce :P

 

Ogólnie, mam podobnie jak Dj_AnT :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

A co jak ktoś czyta audiobooki ?

Przy pewnych rodzajach książek audiobooki może są dobre (np. nauka języka), ale np. beletrystyka w tej formie to już profanacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma wątku o podobnej tematyce...

No właśnie, podczas czytania książek preferujecie zupełną cisze, czy jakaś klimatyczna nutka w tle pogrywa.

Ja z literatury preferuję fantastykę i zapuszczam sobie coś pokroju enigma, era, enya i ogólnie coś w klimatach new age.

Co polecacie do takiego typu książek i czego sami słuchacie ?

Zależy - bywa że nie przeszkadza mi i grająca playlista i włączony telewizor, a bywa tak (zwłaszcza wieczorami i w nocy, że lubię kompletną ciszę albo cichą muzykę (zwykle włączam jakiegoś OST'a - ostatnio Bioshock 1/2 i ME2)...

 

Przy pewnych rodzajach książek audiobooki może są dobre (np. nauka języka), ale np. beletrystyka w tej formie to już profanacja.

Ale dzięki temu, mogę sobie na przykład "przeczytać" książkę podczas innych zajęć - sprzątanie, praca, podróż zapchanym autobusem ;) Edytowane przez Wreq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Ale dzięki temu, mogę sobie na przykład "przeczytać" książkę podczas innych zajęć - sprzątanie, praca, podróż zapchanym autobusem ;)

No chyba że tak. Po prostu ja preferuję czytanie książek a nie ich "czytanie" :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytanie w czasie pracy ? eee..to tak jak niby oglądanie filmów z jednoczesnym klepaniem smsów co chwilę (bardzo częsta przypadłość kobiet ;p) Zresztą osobiście uznaję książki a nie 'książki' ;)

 

Co do muzyki - raczej cisza, choć są tytuły, które mi się nierozerwalnie kojarzą z konkretnymi płytami wręcz - np książki Anne Rice z obowiązkowym Wolfheart Moonspell'a, Władca Pierścieni - Angel Fall First i Oceanborn Nightwisha'a..Tak jak Powerslave powiedział - tworzyły kapitalny klimat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słucham muzyki podczas czytania książek jedynie w wypadku podróży PKP - jakoś wtedy odcinam się od tej 6 godzinnej podróży ;] Ale żeby jakaś wybrana muzyka? Nie. Normalna, taka jaką zawsze słucham.

Natomiast w domu jedyni z ciszą ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio męczę serię J. Piekary o Mordimerze, świetnie się można momentami wczuć słuchając po cichu apocalypticę i utwory typu path itp... Albo Harmonic Deathmetal w momentach jakiejś ostrej akcji... No nic. Wracam do książki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cisza, ale nie dlatego, że muzyka mi przeszkadza, tylko dlatego, że z reguły czytam w łóżku przed spaniem jak już wszystko jest powyłączane. Przyzwyczaiłem się do takiego czytania i jakoś nie odczuwam potrzeby, żeby mi coś w tle grało.

Edytowane przez Oskaliber

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Książka z odpowiednio dobraną muzyką potrafią stworzyć razem niesamowity klimat. Do dziś, kiedy załączę sobie Jugulatora Judasów, to od razu przenoszę się w świat Mrocznej Wieży - całą sagę przy tym albumie przeczytałem. Albo do W podziemiach Veniss VanderMeera specjalnie szukałem czegoś pod mroczny klimat i w końcu znalazłem Escape The Clouds - no po prostu idealnie odwzorowuje atmosferę tych podziemi.

http://www.youtube.com/watch?v=KWThfRKkKDY

 

Nie do każdej książki da się dobrać muzykę, ale czasami warto się przygotować. Ja czytam głównie SF, więc często włączam ścieżkę z jakiegoś filmu SF właśnie.

Edytowane przez ketyow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rzadko zdarza mi się słuchać muzyki w trakcie czytania książki*. W domu praktycznie nigdy, prędzej w środkach komunikacji zbiorowej (PKP/PKS). Czytając, potrzebuję ciszy, spokoju i czasu, aby się zagłębić. Którąś z książek Murakamiego przeczytałem, słuchając Milesa Davisa na przemian z Johnem Coltranem podczas parogodzinnej podróży. Historia akurat była w klimatach jazzowych :).

*z mangami (nie ten kaliber dla niektórych ;)) mam tak samo

Edytowane przez AragornPL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Książka z odpowiednio dobraną muzyką potrafią stworzyć razem niesamowity klimat.

 

Zgadzam się z tym. Często dobieram muzykę pod konkretną książkę. Jeden z przykładów: Metro 2033 i płyta Klausa Schulze + Peta Namlooka:
, która zagęściła klimat jeszcze mocniej i przydusiła mnie do poziomu szyn kolejowych w tunelach metra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając, potrzebuję ciszy, spokoju i czasu, aby się zagłębić.

 

Odwrotnie... do muzyki potrzebuję spokoju, atmosfery, nie może sobie tak zwyczajnie lecieć do kotleta - nie potrafię tak słuchać. Na dodatek w 99,999% przypadków słuchawki dopełniają całość i muzyka jest bardziej intymna, osobista. :wub:

 

Przy czytaniu generalnie mogą młoty pneumatyczne na*******ać i nie robi mi to różnicy, czytam zawsze kiedy jadę pociągiem, często do tramwaju biorę książkę. Muzyka + książka zdecydowanie nie, ale ze względu na muzykę, a nie książkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...