KWS89 Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 Następny kontrowersyjny temat... Wim że nie watro tego pisać, ale ciekawi mnie to co sądzici że co jest po "tamtej stronie"? Może ktoś już przeżył spotkanie ze śmiercią(np. na Beer :wink: ) Mym k**** skromnym (poj***) zdaniem to coś chyba jest po drugiej stronie, ciekawe co...Światełko w tunelu :twisted:, co nie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kabull the Conquerer Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 Znając los to pewnie jest następne .... życie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość igrok Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 Zastanawianie sie nad ym jest bez sensu... dowiesz sie dopiero po smierci... kiedys sie topilem jak bylem maly, ojciec mnie uratowal i pamietam ze jak robili mi sztuczne oddychanie to widzialem ta sytuacje z boku tzn pamietam jak stalem nad ojcem ktory mnie reanimowal, dopiero pozniej zarozumialem oco chodzi... ale i tak niewiem co jest po smierci i do jej chwili sie niedwiem a slepo wierzyc niebede... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QBorg Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 Nie. Nie wierze w zadna religie i uwazam ze nie ma "duszy", smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Ale pocieszenie, nie bedziesz wiedzial ze umarles bo juz tego nie poczujesz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taso Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 A kto umarl ten nie zyje :) Odpowiadajac na temat topicu, po zyciu jest smierc :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QBorg Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 A kto umarl ten nie zyje :) Odpowiadajac na temat topicu, po zyciu jest smierc :D Smierc jest skladnikiem zycia, jego granica, wiec nie jest po zyciu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taso Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 A kto umarl ten nie zyje :) Odpowiadajac na temat topicu, po zyciu jest smierc :D Smierc jest skladnikiem zycia, jego granica, wiec nie jest po zyciu... No w sumie racja :) :wink: Tak w ogole to sie w pelni zgadzam z tym co napisales wczesniej :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobus Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 ja bym cholernie chcial wiedziec co jesz pozniej ale nikt tego nei wie :(mi sie wydaje ze jest nastepne zycie ale czy tak jest tego nie wiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dexiak Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 ..., smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Wrzucasz mozg z umyslem do jednego wora.. a to przeciez nie to samo. Teoria jest na tyle swieza ze nie ma jeszcze dowodow naukowych na takie rozgraniczenie, ale prace sa na tyle posuniete ze czolowka swiatowych naukowcow zaczyna mowic o tym fakcie w sposob otwarty. kobus : po zyciu przechodzisz na 2 level i zyjesz 8 dni jako mucha i cale spojrzenie na swiat bierze w leb poczawszy od g**na na jedzeniu konczac :D pzdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QBorg Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 ..., smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Wrzucasz mozg z umyslem do jednego wora.. a to przeciez nie to samo. Teoria jest na tyle swieza ze nie ma jeszcze dowodow naukowych na takie rozgraniczenie, ale prace sa na tyle posuniete ze czolowka swiatowych naukowcow zaczyna mowic o tym fakcie w sposob otwarty. [...] pzdr. Jak ci naukowcy znajda dowody i je opublikuja to mnie przekonaja. Na obecny stan wiedzy, a nie domyslow i teorii, mozg i umysl stanowia jednosc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasy19 Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 po smierci jest to na co zaslozylismy, niebo albo pieklo. I think so. but i'm not sure. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[S)zkieleto(R] Opublikowano 30 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2003 myślę że gdy mózg przestaje pracować to nasz umysł pracuje dalej tylko w innym wymiarze czaso-przestrzennym.Coś jak abstrakcyjny sen w naszym realnym życiu,człowiek nie jest w stanie sobie tego wyobraźić tak samo jak ogromu przestrzeni kosmicznej czy liczby nieskończonej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Nie. Nie wierze w zadna religie i uwazam ze nie ma "duszy", smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Ale pocieszenie, nie bedziesz wiedzial ze umarles bo juz tego nie poczujesz...Zgadzam się. Ja również nie wierze w "dusze", jak i życie po śmierci, oraz caly ten bull shit o raju etc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Ciekawa sprawa z tą śmiercią :| Trudno powiedzieć, bo jeszcze nie umarłem, to mogę tylko improwizować teoretycznie ;) A oto pogląd na tą sprawę- umierasz - doświadczenie raczej mało przyjemne, w zależności od osoby- mogą wystąpić halucynacje, drgawki, czasem urywanie i ponowne odzyskiwanie świadomości , czasem może dojść do śmierci narządów wewnętrznych, podczas, gdy dobrze dotleniony muzg może sobie działać jeszcze i z pół godziny. Sama chwila śmierci muzgu objawia się tym, że albo widziimy ciemność, albo jasność- to też indywidualna sprawa- czasem słychać jakieś głosy- mogą to być urywki tego, co zapisał nam za życia umysł.......dalej to już właściwie następuje całkowita destrukcja naszego ja- tracimy po kolejii wszystkie nasze zdolności pojmowania świata- wzrok, słuch, czucie, myślenie........ostatnie stadium przypomina skasowanie danych z dysku twardego. Moment śmieri nie jest bolesny w sensie fizycznym- co innego z psyhiką- z pewnością będzie to strach, ale i chwila na pogodzenie się z tym, co już odchodzi. Moment , w którym następuje całkowita śmierć jest niezauważalny- występuje takie głośne "pyk" i znikamy..........smutna i przygnębiająca wizja, że to już jest koniec- całe nasze życie przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 PS- pocieszeniem jest, że w 90% przypadków człowiek nie wie, co się dzieje i nie zauważa nadejścia śmierci- po prostu jest to tak szybkie, że nasza świdomość nienadąża z rozwojem sytuacjii. PS2- te głośne "pyk" jest spowodowane całkowitym niedotlenieniem mózgu, czyli po prostu jego śmiercią. Przypomina to szybkie zanurkowanie na dużą głębokość- ten sam efekt. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 PS3- fajny wczoraj program oglądałem na regionalnej TV3- o nekrofilach :D Można i tak obcować ze śmiercią- jestem tolerancyjny :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QBorg Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Ciekawa sprawa z tą śmiercią :| Trudno powiedzieć, bo jeszcze nie umarłem, to mogę tylko improwizować teoretycznie ;) A oto pogląd na tą sprawę- umierasz - doświadczenie raczej mało przyjemne, w zależności od osoby- mogą wystąpić halucynacje, drgawki, czasem urywanie i ponowne odzyskiwanie świadomości , czasem może dojść do śmierci narządów wewnętrznych, podczas, gdy dobrze dotleniony muzg może sobie działać jeszcze i z pół godziny. Sama chwila śmierci muzgu objawia się tym, że albo widziimy ciemność, albo jasność- to też indywidualna sprawa- czasem słychać jakieś głosy- mogą to być urywki tego, co zapisał nam za życia umysł.......dalej to już właściwie następuje całkowita destrukcja naszego ja- tracimy po kolejii wszystkie nasze zdolności pojmowania świata- wzrok, słuch, czucie, myślenie........ostatnie stadium przypomina skasowanie danych z dysku twardego. Moment śmieri nie jest bolesny w sensie fizycznym- co innego z psyhiką- z pewnością będzie to strach, ale i chwila na pogodzenie się z tym, co już odchodzi. Moment , w którym następuje całkowita śmierć jest niezauważalny- występuje takie głośne "pyk" i znikamy..........smutna i przygnębiająca wizja, że to już jest koniec- całe nasze życie przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, To twoje przypuszczenia, wiara, dowod materialny, opinie swiadkow - skad masz te informacje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateoosh Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Po mojemu śmierć, to po prostu jak sen. Zapadasz w kimkę a późniaj do Aniołków, albo diabełków :). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Jak dla mnie, to mozg powoduje jakies halucynacje, ktore "uprzyjemniaja" caly proces umierania, a potem... ciemnosc... i juz nic nie czujesz... nie ma cie, nie ma uczuc... niczego... w sumie to troche straszne :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GenghisKhan Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Zastanawianie sie nad ym jest bez sensu... dowiesz sie dopiero po smierci... kiedys sie topilem jak bylem maly, ojciec mnie uratowal i pamietam ze jak robili mi sztuczne oddychanie to widzialem ta sytuacje z boku tzn pamietam jak stalem nad ojcem ktory mnie reanimowal, dopiero pozniej zarozumialem oco chodzi... ale i tak niewiem co jest po smierci i do jej chwili sie niedwiem a slepo wierzyc niebede...poprostu przezyles projekcje astralna Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość igrok Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 nawet niewiedzialem ze sie to tak nazywa, ale mistyczne przezycie bylo... co jest po smierci? o jest najlepsze-niewiadomo... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Poczytajcie sobie książki monroe'a i wypoiwiadajcir sie bo widze ze was religia "oślepia" Bez urazy ale zaraz coś mi się zdaję, że zobacze tutaj jeszcze kilka naprawde niezłychwypowiedzi :) Jesli ktoś mysli że smierc jest końcem niech sie sam przekona i stwierdzi ze tak nie jest .... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dexter Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 A po zyciu jezeli byles grzeczny to idziesz do nieba i tam na kazdym rogu mozesz sie zabawic z pieknymi anielicami a jak byles niegrzeczny to idziesz do piekla i tam brzydcy diabli zabawiaja sie z Toba :twisted: Pozdro Dexter Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Zbyt wiele rzeczy straciloby swoj sens gdyby po smierci jedyne co nas czekalo to robale wpieprzajace nasze zwloki. Gdyby wszystko dalo sie naukowo udowodnic to gdzie byloby wtedy miejsce na wiare? A kazdy z nas, w mniejszym badz wiekszym stopniu, w cos wierzy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Dexter :/ :) W sumie jest w tym częsciowo prawda :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ya23 Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Nie. Nie wierze w zadna religie i uwazam ze nie ma "duszy", smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Ale pocieszenie, nie bedziesz wiedzial ze umarles bo juz tego nie poczujesz...Z jednej strony tak, ale... nauka nie wie jeszcze wieeeeeelu rzeczy. Np. jaki jest początek świata? Nawet zakładając teorię wielkiego wybuchu to co było przedtem? Kto stworzył, albo inaczej: dlaczego ten świat jest jaki jest, przyroda rządzi się logicznymi zasadami, człowiek może myśleć abstrakcyjnie. Skąd to się wzięło? Jeśli nie Bóg (nie ważne w jakiej religii i jak go sobie nazwiesz) to skąd się to wszystko wzięło? Jak dla mnie, to mozg powoduje jakies halucynacje, ktore "uprzyjemniaja" caly proces umieraniato już zostało naukowo udowodnione, że w chwili śmierci mózg produkuje duże ilości serotoniny, żeby umilić śmierć... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 A po zyciu jezeli byles grzeczny to idziesz do nieba i tam na kazdym rogu mozesz sie zabawic z pieknymi anielicami a jak byles niegrzeczny to idziesz do piekla i tam brzydcy diabli zabawiaja sie z Toba :twisted: Pozdro Dexter Może brzydkie diablice :twisted: Bo ja tam raczej pojde... Wyszukałem stronę o śmierci www.whitesatin.prv.pl , jeszcze wczoraj działała ale się coś urwało... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fraag Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 dowiemy sie na koncu.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Żyć nie umierać, jeszcze mamy czas... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QBorg Opublikowano 31 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2003 Nie. Nie wierze w zadna religie i uwazam ze nie ma "duszy", smierc jest koncem mozgu, zatem i naszej swiadomosci, to koniec i tyle... Ale pocieszenie, nie bedziesz wiedzial ze umarles bo juz tego nie poczujesz...Z jednej strony tak, ale... nauka nie wie jeszcze wieeeeeelu rzeczy. Np. jaki jest początek świata? Nawet zakładając teorię wielkiego wybuchu to co było przedtem? Kto stworzył, albo inaczej: dlaczego ten świat jest jaki jest, przyroda rządzi się logicznymi zasadami, człowiek może myśleć abstrakcyjnie. Skąd to się wzięło? Jeśli nie Bóg (nie ważne w jakiej religii i jak go sobie nazwiesz) to skąd się to wszystko wzięło? 1. Chcialbys wszystko wiedziec od razu. Poczekajmy, nauka idzie malymi krokami. Nie ma sensu zadawac pytan o tak odlegla "przyszlosc -przeszlosc", najpierw nauczmy sie bezpiecznie wysylac ludzi w kosmos by go badac, a nie juz teraz myslec jak powstal. 2. Lepiej skupic sie na rozwiazaniu problemu, a nie wymyslac sobie historyjki o "BOGU" ktory to stworzyl. Religie tylko hamuja masz postep, dajac nam zludne poczucie, ze "COS" jest tak skaplikowane, ze nie rozwiazemy tego. Nauka natomiast jest wyznacznikiem postepu ludzkosci, religie sa przeszloscia, ktora powinnismy starac sie wyeliminowac z naszej kultury. 3. Pytanie "skąd się to wszystko wzięło?" - najbardziej infantylne, religijne pytanie jakie jest. Czy potrzebujemy to wiedziec - NIE, teraz nie, za kilkaset, kilka tysiecy lat sie przekonamy (my- ludzkosc). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...