Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Ano, nie mam jej pod ręką, ale

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
... opisano rozszarpanie głównego bohatera. Na strzępki.
» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
przecież na filmie też to jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K-pax cel

Seven cel

Clockwork Orange bdb

Saving Private Ryan bdb

Silence Of The Lambs db

Hannibal dst+

Red Dragon dst+

The Pianist db

Ninth Gate dst+

Schindlers List cel

 

Space Odyssey 2001

 

Hm. Najlepszy komentarz, po dwóch seansach.

 

Dołączona grafika

 

Za to ktoś zapłacił 140,000,000$. W sumie Odyseja kosmiczna to przerost formy nad treścią o jakieś 100 minut, bo treści jest na 60 minut nawet z "kluczowymi" dłużyznami. HAL jest świetny, natomiast w porównaniu do takiej mechanicznej pomarańczy, to Kubrick puścił brzydkiego bąką. Zresztą w mechanicznej brakuje podobno jednego rozdziału to ehehhhe.... najlepiej o panu Kubricku świadczy. Komentarze na imdb w "hated it" zasadniczo oddają resztę moich przemyśleń, chociaż jak widziałem to pierwszy raz to byłem jakoś bardziej podjarany. Nie wiem jakie głębokie przemyślenia można na podstawie tego filmu wyciągnąć. Ogólnie to można załapać klimat (ja tak miałem za 1szym podejściem) a tym razem tylko HAL mi się podobał, a reszta mnie odrzuciła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No patrz, podobno filmy ci sie Sarkazzz skonczyly a tu takie tytuly :]

Ta. Mam napisać z boku KTÓRY RAZ oglądam dany film? :-| Kpax 3, Seven... 5? Sobie lece top250 IMDB bez lektora i napisów. Teraz jeszcze www.rottentomatoes.com używam, ale ogólnie mi się filmy skończyły, nad czym ubolewam. Gdzie te czasy kiedy szpule Divxów krążyły po osiedlu... Teraz moge pogrzebać w MM w DVD za 10 zł, i zastanowić się jaki dobry film po raz kolejny obejrzeć... Życie :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie Odyseja kosmiczna to przerost formy nad treścią o jakieś 100 minut, bo treści jest na 60 minut nawet z "kluczowymi" dłużyznami. HAL jest świetny, natomiast w porównaniu do takiej mechanicznej pomarańczy, to Kubrick puścił brzydkiego bąką. (...)

OMG, to chyba trzeba cierpieć na schizofrenie zeby tak zdanie zmieniac :lol: . Gdybym był złośliwy to zacytowałbym tutaj Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat tego filmu ale jako, że złośliwy nie jestem to powiem tylko, iż są one na stronie 140 :lol:

 

Ps.

Coby nie robić offtopu to powtórze jeszcze raz swoją ocenę Odysei - 9/10 (+1 za Epizod z HAL9000; +1 za wkład do gatunku)

 

Obejrzałem sobie wczoraj drugi raz Porachunki :) - 7/10 (Przekręt o punkt lepszy :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem swoje gadu-gadu nt tego filmu przed wysłaniem posta, również na temat solarisa, stalkera yak yak yak bo nie lubię sobie samemu bicza skręcać. Co nie zmienia faktu że tym razem oglądałem to po raz drugi, film mi się nie wkręcił, i szukałem tego "drugiego dna". Dodatkowo poczytałem sobie analizy 3 różnych alegorii na necie, wszystkie odniesienia itp. i to pod tym względem oceniłem ten film. Jako "inny" film science-fiction, głównie dzięki hallowi i "majestatycznym" scenom ze statkami w rytm dobrze znanych klasycznych rytmów film zasługuje na uwagę jako ciekawostka. Ale nie jest to takie arcydzieło za jakie jest powszechnie używane.

 

EDIT

 

tak na marginesie, więcej na temat ludzkości i człowieczeństwa można wynieść moim zdaniem z minutowej sceny i widoku dziecka które się chowa w latrynie w liście schindlera, niż z 20 minutowego odkrywania przez małpy jak się używa narzędzi, i 20 minutowego "tanca" statków rytm walców straussa, czy cokolwiek to tam leciało. WOW, LUDZIE PRZESZLI OD MAŁP DO KOSMOSU, NO WAY, DYS IS SOŁ DEEP. Dalej idąc dalej, bardziej mnie jara Adrien Brody który gra przed jakimś niemcem na klawirze, niż super-enigmatyczna-z-przesłaniem-końcówka-z-tysiącem-interpretacji-tylko-dla-super-inteligentnych, w filmie gdzie nie ma dialogów i przez 20 minut po pare razy nie dzieje się nic. Nie wiem, może jakbym przeczytal ksiazke to bym coś z tego skumał, juz pomijam fakt że wynurzeń super poruszonych tym filmem ludzi na róznych forach filozoficznie i życiowo są... niewiele warte, przynajmniej dla mnie, i ocierają się o granice banału. Bo czy żeby zmusić do refleksji człowieka że od małp do kosmosu przeszliśmy w tajemniczy sposób, trzeba naprawde 40 minut? und3r - jak widzisz w tym filmie drugie dno, które faktycznie cię poruszyło - chętnie je przeczytam, po prostu ja odpadam. Początek przeżyje, brak ewolucji zachowania ludzi w stosuku do monolitu przy kolejnej wizycie - miód, kreacja Halla - to jest majstersztyk, tego nie podważam, to jest jedyna rzecz która mnie naprawde urzeka w tym filmie. NAtomiast brak, moim zdaniem, drugiego dna i dosłowności (czy film nie powinien byc w miare doslowny, skoro 240 osob wyszlo z premiery, to z jakiegos powodu...) zeby nawet przecietny kowalski skumal? - sa niedopuszczalne.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ moje zdanie na ten temat znajdziesz na stronie 112:> Pytasz, czy Odyseja mnie poruszyła? Nie, nie poruszyła - jest miejscami nudna i zbyt niejasna w koncowce. W ogole niewiele jest filmow, ktore mnie poruszyly (nawet te, ktorym wystawiam maksymalne noty rzadko kiedy mnie ruszają - to chyba jest jakies "kinomana zboczenie zawodowe") - ostatnio było to Źródło Aronofsky'ego, które swoją drogą ma wiele wspolnego z Odyseją Kubricka - z tym, ze jest znacznie prostsze w interpretacji, dzieki czemu nie trzeba (a wręcz jest to niewskazane) go "rozgryzać" w czasie oglądania. Tyle tylko, ze Tobie Źródło nie podejdzie (albo sie do tego nie przyznasz, bo masz jakąś taką wrodzoną potrzebę wszelkiej negacji), bo Requiem for a Dream to dla Ciebie sztampowe i prymitywne filmidełko... Chociaż z drugiej strony najnowszy film Darena to bardziej zwrot w stronę Pi, które to z kolei ponoć Ci sie podobało (bardzo to dziwne)... No nic, i tak mnie nie obchodzi jakie filmy uwazasz za dobre :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do samego interpretowania filmów, przed chwilą zrobiłem przypadkiem taką modelową nadinterpretację. Wspomniałem o dziecku które się schowało w latrynie

 

Nadinterpretacja minutowej sceny by Sarkazz

 

Małe dziecko, bezbronna istota jest zmuszona do walki o życie, walki ostatecznej, walki o podstawowe prawo - prawo do życia. Jej walka z losem który rzucił ją do obozu, polega na znalezieniu ukrycia. Podnoszenie desek, kolejnych kryjówek oglądanie, nie przynosi efektu, bowiem nigdzie nie ma miejsca. Co więcej, należy zauważyć że wszędzie jest odtrącana, mimo że z każdą kryjówką jest coraz więcej miejsca do zagospodarowania. Nalezy podkreślić że nawet w latrynie, miejscu najbardziej upokarzającym, jest odtrącona, mimo że miejsca jest wystarczająco dużo. Tu widać ironię losu, albowiem Żydzi, jako inni, sami byli odtrąceni i dlatego trafiali do obozu, a tymczasem sami wobec siebie są tacy sami. Mimo że na świecie jest wystarczająco dużo miejsca dla nas wszystkich, odtrącamy innych, tak samo jak dzieci odtrąciły chłopca który szukał schronienia. Czy więc świat jest tak samo jak latryna, jest przepełniony, za przeproszeniem, [ciach!]em, i niezależnie od rasy i układów społecznych, wszystko sprowadza się do poszukiwania miejsca schronienia, które w paradoksalnie najbardziej obrzydliwych jego zakamarkach jest zajęte, i nadal spotykamy odrzucenie. Dziecko, dodatkowo, symbolizuje niewinność, a już niewinna istota jako zachowanie normalne uznaje odtrącenie - przecież miejsca w latrynie było wystarczająco. WNIOSEK IDIOTYCZNY - czy możemy mieć pretensje do hitlera że chciał zgładzić żydów i ich odrzucał, skoro sami żydzi samych siebie odtrącali nawet w sytuacji życia i śmierci mając dostatecznie dużo miejsca, tak jak w polsce było miejsce dla Żydów.

 

No ja ciebie prosze, i takie bzdury ludzie wypisują o Odyseji, wyciagajac niewiadomo co.

 

Co do Requiem - wiesz co o nim sądzę, PI się jarałem i dalej się jaram, i to kolejny film który zapewne niedługo obejrzę po raz n-ty. No ale matematyka, bóg, są o wiele mniej chodliwe, poza tym requiem jest kolorowe, a pi czarno białe. Wiec zrodlo se obadam, c;nie.

 

"oraz koncówka, ktora jest dla mnie troche zbyt metafizyczna - prawde mowiac nie wiem o co dokładnie w niej chodzi"

 

no to ja zapraszam na google, ja po dzisiejszym seansie juz wyczytalem o tej koncowce takie rzeczy ze można zbielec, zzielenieć i ogólnie zmieniać kolory jak ta wspaniała podróż w czasie (?) bohatera po spotkaniu z monolitem.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sarkazz - to jest wlasnie geniusz Space odysei 2001. Po tylu latach potrafi sprawic klotnie na forum ;)

 

Co do Requiem .... to juz dostales od wszystkich lanie za swoje teorie na jego temat :) Nie bede dobijac.

 

Wczoraj TVP uraczyla nas swietnym Hero z Jet Li w roli glownej. Ponowny seans wzbudzil we mnie podobne uczucia. Cudowne obrazy ukazywane juz w "Przyczajonym tygrysie....." po kilku podobnych filmach zaczely sie nudzic ale te 4 lata temu to byl drugi film wlasnie po wspomnianym tygrysie, w ktorych te obrazy bardzo mi sie podobaly. Dzisiaj jak bym zobaczyl nowy film w podobnej konwencji to juz bym sie pozygal ale ja nie o tym chcialem. Przypomnialem sobie w jakim szoku zostalem przed ekranem przy koncowce tego filmu. Nadal wysoko go oceniam - 9/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do Odysei - tak nieśmiało (broń Boże, żadne kłótnie!) polecę przeczytanie książki. I nie to, że dlatego, że się powinno (bo wcale nie) przed obejrzeniem, czy po obejrzeniu, czy też po to, by lepiej zrozumieć, nie nie nie.

 

Po prostu to jest dobra książka. Polecam. 10/10 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sarkazz - to jest wlasnie geniusz Space odysei 2001. Po tylu latach potrafi sprawic klotnie na forum ;)

Tylko dobrze by bylo, gdyby, poza pozorowana glebia, film mial jeszcze cos, co utrzymuje widza przed ekranem.

Ironizujac: OK2001 nie potrzebuje dodatkowych przerw na reklame - Kubrick sam wmontowal odpowiednie dluzyzny, w trakcie ktorych mozna mozna spokojnie wyjsc do lazienki/kuchni, bez obawy ze cos nam umknie :P

 

Poza tym marny to geniusz, skoro dyskusja krazy nie wokol tresci filmu, a wokol tego, ze zabija on nuda ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leben der Anderen, Das (Życie na podsłuchu) - Film jest dobry ale brakuje mu trochę do doskonałości... Świetne spojrzenie na w sumie tego dobrego HGW, jego brak uczuć, brak chyba czegokolwiek oprócz całkowitego oddania się pracy zawodowej . Dobre odwzorowanie ówczesnego klimatu. Może trochę za długi. Do Oscara moim zdaniem to mu brakuje. +3/5

 

The Queen (Królowa) - Z pewnością bardzo dobrze odwzorowana otoczka tamtejszych wydarzeń, nastrojów panujących w rodzinie królewskiej. Ogólnie cały film opiera się tylko o śmierć Diany. Tony Blair jest świetny i na dodatek ten jego uśmiech.... Natomiast poza wszelką wątpliwość - jak dla mnie MUROWANY OSCAR dla Helen Mirren - REWELACYJNA GRA! Ogólnie oceniejąc film (+ czasami przebijającą angielską nudę) daję 3/5.

Edytowane przez R.i.P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio obejrzałem w kolejności wszystkie drugą i trzecią część "Piły" i oceniam to tak...

 

Saw II (Piła II) - 8/10 - może nie tak dobra jak jedynka, ale nadal trzyma wysoki poziom, oglądało się bez znużenia, z niecierpliwością czekając na to co za chwilę się zdarzy...

Saw III (Piła III) - 6/10 - tu już trochę się nudziłem, może dlatego, że obejrzałem zaraz na następny dzień po dwójce... miałem wrażenie, że wiem o wszystkim co ma się wydarzyć. Ale ogólnie może być, nadrabia końcówką.

 

Poza tym wygrzebałem jeszcze jeden film:

Inside Man (Plan doskonały) - 9/10 - naprawdę nie spodziewałem się tego po nim, ale mnie wciągnął... Jakiś taki fajny klimat ma, trudno to opisać, pomysł na obrobienie banku genialny w swojej prostocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wygrzebałem jeszcze jeden film:

Inside Man (Plan doskonały) - 9/10 - naprawdę nie spodziewałem się tego po nim, ale mnie wciągnął... Jakiś taki fajny klimat ma, trudno to opisać, pomysł na obrobienie banku genialny w swojej prostocie.

Najgorszy jest w tym filmie tytul bo mniej wiecej pod koniec kapnalem sie co bedzie grane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...to przez te filmy tak ci się narobiło ;)

 

Polecam UHF :)

 

Polecam film Ziemia kontra Latające talerze z 1957. Ach ta gra aktorska i strach przed UFO :D

 

Nie tak dawno obejżałem Metropolis z 1927- nie wiem, co tam było tak wspaniałego, żeby włączyć ten film do dziedzictwa kultorowego. Ciekawostka- ulubiony film Adolfa Hitlera ;)

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UHF jest slabiutki. No i nie kazdy zrozumie dowcipy.

 

Airplane!

Kentucky Fried Movie

Monty Python and the Holy Grail

Loaded Weapon 1

Big Lebowski

Spaceballs

Kung Pow

Napoleon Dynamite

Team America

 

to sa swietne komedie :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie mi przykro, ze film nie wpasowal sie w twoj gust. I wiem, ze nie jestes jedyny ktorego ten film nudzi, ale jak widze Napoleona walczacego z trenerem karate to po prostu umieram ze smiechu :] Kreacja godna oscara ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Prestiż - nie spodziwalem sie ze film o iluzjonistach moze tak wciagnac. Bardzo dobry, chyba najlepsza z nowosci jaka widzialem (choc przed soba mam iluzjoniste i inflirtacje ;)). Napisalbym cos wiecej ale jakoiegos lenia mam... aa koncowka miażdzy!

 

9/10

 

Dziś Scarface - genialny filmik, zaluje ze dopiero teraz obejrzalem. Od zera, przez szczyt, znow do zera - skrocona historia glownego bohatera. Al Pacino zagral swietnie, wysmienicie, perfekcyjnie, do tego swietnie sie ubieral.

Sam nie wiem... chyba 9.5/10

 

A jutro maraton filmowy, a raczej piłowy. Wszystkie czesci pokolei, przy czym widzialem pierwsze dwie. Mam nadizeje ze w kinie nie zasne ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...