Skocz do zawartości
Puffy

Wojsko wojsko wojsko

Rekomendowane odpowiedzi

nie.. jesli osoba zdolna do odbycia słuzby wojskowej wzieła odroczke(o ktorej juz była mowa) badz jakos sie wymiguje od wojska(nie mam tu na mysli nauki) ma byc wzieta do wojska. Jesli ktos sie uczy nie jest brany pod uwage.. Okres 18 miesiecy bedzie naliczaby jej(alobo on sam bedzie to robił ;) )po zakonczeniu edukacji.

Szczegołow sam nie znam.. bo chbya nie beda brali na siłe wszystkich poza uczacymi sie :? Wowczas sens brania odroczenia odroczki z powodow osobistych byłby zerowy ....

 

"Jeżeli poborowy nie zostanie powołany do wojska w okresie 18 miesięcy od stawienia się do poboru, przejdzie do rezerwy. Przed nowelizacją ustawy o powszechnym obowiązku obrony i służbie zastępczej, która weszła w życie jesienią ubiegłego roku, do zasadniczej służby wojskowej mogli być powołani mężczyźni do 24. roku życia, a w przypadku absolwentów szkół wyższych było to 28 lat."

 

wg tego to by mi pasowalo, ze nawet jak sie studiuje to jak minie te 18 miesiecy to juz rezerwa bo przeciez poborowym się chyba jest od czasu komisji wojskowej przydzielającej kategorie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie o osoby uczace sie nie dowiedziałem, pewnosci wiec nie mam zadnej ;) Było by to zbyt ... piekne? Bo przeciez kazdy sie uczy w przynajmniej dwu letniej szkole po skonczonym ogolniaku/technikum... Jakby tak było to z czasem naprawde zabraknie im poborowych. Wiadomo ze najchetniej by brali tych z matura, albo lepiej po studiach, lecz myslac w ten sposob okaze sie ze beda mieli zbyt niewiele wcielen do woja albo wezma do koszar tych ktorzy edukacje zakonczyli na szkole sredniej(albo podstawowce ;) ) jak i inwalidow.. ;) Niby potrzebuja ich co rok dosc wielu... a mimo to i tak niewielu do niego idzie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Bo nie zna życia kto nie służył w marynaaaarce..." heh.

"Głupawe" mają stopnie- opinia lądowca ofkoz. :-)

 

A ja we wrześniu wracam na chwilę do kamaszy- pięciodniowe ćwiczenia rezerwy. Czy oni kiedyś wreszcie się odczepią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Bo nie zna życia kto nie służył w marynaaaarce..." heh.

"Głupawe" mają stopnie- opinia lądowca ofkoz. :-)

 

A ja we wrześniu wracam na chwilę do kamaszy- pięciodniowe ćwiczenia rezerwy. Czy oni kiedyś wreszcie się odczepią...

przeciez to są dozynki , 5 dni chlania i jeszcze za to kase daja ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeciez to są dozynki , 5 dni chlania i jeszcze za to kase daja ;]

Niby prawda, ALE...

Zawsze twierdziłem i nadal twierdzę że służba w syfie jest OK. Drugi raz (ofkoz teoretycznie) chyba jednak nie zdecydował bym się służyć. Z jednego jedynego powodu- NUDY.

Krótko przed wakacjami byłem na jednodniowych ćwiczeniach rezerwy- standardowe spisanie rozmiarów, takie tam pi.er.dy i strzelanie na korytarzu kompani z kałacha z kamerą (nie pamiętam jak to się fachowo zwie- kamera pod lufą, włącznik podpięty pod cyngiel robi stop klatkę i na monitorze widać w które miejsce tarczy delikwent celował).

Strzelania jakieś pół godziny bo się rezerwie nie chciało (mi się chciało- 48pkt B-) ). I to wszystko. Spędzili nas do świetlicy i siedzieliśmy jak te grzyby kilka godzin patrząc bezmyślnie w telewizor. Jedyny plus- zapłacili 50zł i zwrócili za dojazd.

 

No nic- obaczym- wrócę- opiszę wrażenia.

Edytowane przez mechl!n

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko...Czy bedąc w szkole policealnej zaocznej mogą zgarnąć mnie do woja? Czy przez czas nauki mam spokoj tak jak w zwyklej policealnej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KaZi: chyba na pewno. Nie mam pewnosci co do tych 22 lat, ale taki chyba jest prog, bo sam jeszcze w zeszłym roku uczac sie troszke.. w policealnej słyszałem te liczbe ;)

SKRYTOBOJCA: hah, zeby nie było zaskoczenia. Moj znajomy uczył sie w policealnej, nie pamietaj jak było to dokładnie ale własnie mimo tej granicy wieku nie poszedł do woja tylko dlatego ze pobor był wowczas gdy nie miał skonczonych tych 22 lat, chodziło tu dosłownie o dni... Jak trzeba to sie dopytam o te historyjke ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 'znajomego' co byl w wojsku. Opowiem wam jego historie.

Zawalil studia no i go zaciagneli. Co w tym dziwnego? Koles po paru tygodniach nie wytrzymal i powiedzial calemu dowodcy ze sie nie nadaje :lol:. Po tym wszystkim zagrozono mu, ze jak jeszcze raz przyjdzie z taka sprawa to go zamkna w psychiatryku. No i nie wytrzymal, wyskoczyl przez okno i chcial uciec :lol: zlamal reke i cos jeszcze , po czym na prade go zamknieto w szpitalu bez klamek. Po jakims czasie go wypuscili.

Nie mogl zniesc ze ktos mu krzyczal do ucha (podobno bebenki mu poszly :lol:), ze trzeba rano wstawac i scielic lozko. Kiedy go nie spotkam to gada tylko o wojsku, tak sie tam strachu nachapal ze teraz chodzi z gazowka i kamizelka ktora 'paruje ciosy' po Szczecinie.

Oczywiscie probowalem mu przetlumaczyc ze wojsko by go nauczylo dyscypliny, bo on sam niezly fleja jest i zwykle gdy mu sie cos pozyczy to to juz nie wraca, ale to nic nie dawalo, wg. niego wojsko to jeden wielki chaos i tyle.

I tu moje pytanie:

Czy tam jest na prawde tak źle? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SKRYTOBOJCA: hah, zeby nie było zaskoczenia. Moj znajomy uczył sie w policealnej, nie pamietaj jak było to dokładnie ale własnie mimo tej granicy wieku nie poszedł do woja tylko dlatego ze pobor był wowczas gdy nie miał skonczonych tych 22 lat, chodziło tu dosłownie o dni... Jak trzeba to sie dopytam o te historyjke ;)

Zapomnialem o temacie :)

 

22 lata skonczone mialem w lutym, bylem pare dni temu na WKU po zostawieniu co trzeba ulotnilem sie.

Bileciku zadnego nie dostalem :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tam jest na prawde tak źle? :lol:

Ten Twój kumpel chyba jest słaby psychicznie( nie chciałbym pisać bardziej dosadnych i obrażliwych epitetów) , jak się nie wychylasz , nie podskakujesz to będzie ok

 

Na początku usługujesz "staremu wojsku" (dajesz fajki , zrób to i tamto , leć po winko :) itd) , po jakimś czasie przechodzisz fale (jeżeli chcesz) tzn płacisz ok 150zł , dostajesz baty na gołą post-21833-1158346548.gif i wypijasz szklanke czystej , oczywiście wersje mogą być różne :) , jeżeli nie przejdziesz fali będzie musiał usługiwać kolesią

 

Póżniej Ty wysługujesz się kotami , napisałem extremalnie w skrócie

 

Sam nie byłem w wojsku , ale chyba niedługo się wybieram - ratuje tylko służba zastępcza

Edytowane przez sideband

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O wojsku można by duuużo pisać. Niektórych spraw nie zrozumieją jednak Ci którzy nie służyli- dlatego część żartów może okazać się Wam niezrozumiała.

Idąc do woja trzeba totalnie przestawić swój tok rozumowania- co z tego, że masz pomysł żeby zrobić coś szybciej i wydajniej- w wojsku są procedury których trzeba przestrzegać i nie ma miejsca na własną inwencję. Wprawdzie większość tych procedur ma straszliwą brodę i jest nieprzystająca do obecnych czasów ale rozkaz to rozkaz i nie ma że boli- trza wykonać.

 

Rzeczy i zdarzenia opisuje się w wojsku również w charakterystyczny sposób. Dobrym przykładem będzie tu stary żart o wojsku.

-Co to jest lufa?

-Lufa to nagwintowany otwór otoczony płaszczem z metalu wyposażonym w przyrządy celownicze.

Lub:

-Co to jest kałuża?

-Kałuża to okresowy, mały akwen wodny bez znaczenia strategicznego.

To oczywiście przejaskrawione przykłady ale dające ogólne pojęcie o wojskowej „gwarze”.

Np. będąc na ćwiczeniach byliśmy na kompani... heh, zara- może najpierw wytłumaczę co to takie...

1 żołnierz- żołnierz,

kilku żołnierzy- drużyna,

kilka drużyn- kompania,

Jednostka wojskowa składa się z kilku kompani i sztabu- to oczywista WIEEELKIE uproszczenie- jest jeszcze m.in. straż pożarna, izba chorych, stołówka, biuro przepustek, itd.

Budynek w którym znajduje się kompania również nazywa się kompanią. Tak więc będąc w trakcie ćwiczeń byliśmy zakwaterowani na kompani z żołnierzami służby zasadniczej. Podoficer (ehhh... napiszę w uproszczeniu- wyznaczony żołnierz z korpusu podoficerów pełniący na kompani służbę 24godziny) wzywając na zbiórkę krzyczał tak:

Kompania przy biurku podoficera na wysokości sali 113 frontem do okien dwuszeregu zbiórka- to wszystko na całe gardło prawie na bezdechu, hehe.

 

Fala jest- ale to już tylko cień dawnej fali- i nie myślę tu o tej „złej”- o biciu oraz fizycznym i psychicznym wyżywaniu się na młodym wojsku- to było oczywista złe. Ale podporządkowanie młodych staremu wojsku było OK.- teraz nawet to zamiera- młody gdy mu się zechce może poskarżyć się oficerowi wychowywawczemu i dany „prześladowca” ma przesrane.

Dla trepów (kadra, wojsko zawodowe) służba wojskowa to normalna praca- przychodzą do roboty o godz 7 wychodzą o 15- na jednostce z kadry zostaje tylko oficer dyżurny z pomocnikiem. Wtedy na kompani dowodzi podoficer dyżurny- kiedyś rządziła właśnie fala (podoficer był też falowym szwejem) i było tip-top. Starzy chlali itp., młodzi sprzątali.

Obecnie fala jest słabiutka (zależnie od jednostki ofkoz)- po godz 15 młodzi chodzą jak chcą, pyskuja podoficerowi, itp... A szkoda.

 

A dlaczego starsi stażem mają mieć lepiej niż młodzi? Będąc młodym słyszałem jak stary wykładał to mojemu falusiowi- bo w czasie gdy ty spałeś do godz 10, bawiłeś się na dyskach, itp. ja latałem na wysokości lamperi, czyściłem kible i nie mogłem mieć własnego zdania.

 

A moje ćwiczenia- nuuuda straszliwa- pobudka o 6, o 6.10 zaprawa (w przypadku rezerwy to spacer wkoło placu apelowego), zajęcia teoretyczne na świetlicy, strzelnica (KBKS, KBKAK), poligon. Strzelaliśmy osobiście a zajęcia na poligonie obserwowaliśmy z bezpiecznej odległości- jak się jednak okazało niezbyt bezpiecznej bo po odpaleniu świecy dymnej z gazem łzawiącym zmienił się wiatr i wszyscy łącznie z kadrą ryczeliśmy jak młodzi ;-).

Dostaliśmy stałki (przepustki stałe) od godz 19 do 5.30 dnia następnego a że do domu miałem 20km na spaciu wracałem- niestety w mundurze bo cywilek nie zwracali. O godz 21 spanie, o godz 4 pobudka żeby umyć się , ogolić ,wypić kawę i zdążyć na kompanię przed 5.30. Jako że pobudka była o godz 6 uwalałem się jeszcze na woza i próbowałem przekimać jeszcze pół godzinki (co okazywało się trudne bo chrapanie na sali było straszliwe).

I tak przez pięć dni.

 

Wszystko w dużym skrócie- można by pisać i pisać bo choć ogólnie jest nuda to zdarzają się "perełki".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie może ktoś wie:

Na początku tego roku bylem na pierwszej stawce i dostalem odroczenie do ukonczenia szkoly czyli czerwiec 2007 i powiedzieli mi ze musze sie zglosic po tym czasie ze swiadectwem ukonczenia szkoly.

Teraz rozpoczal sie moj ostatni rok nauki i czy musze jechać do WKU z podbita ważną legitymacją aby potwierdzic nauke niby do konca wrzesnia mam czas. Osobiscie gdy bylem na stawce nie mowili o tym jednak koledze mowia inaczej i już sam nie wiem co robic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy(kilku o rok starszych ktorzy sie w tym celu do WKU wybieraja) mówia ze trzeba jechac potwierdzic ze dalej się ucze bo moglem dac sobie spokój ze szkołą a mi osobiscie sie wydaje że mając odroczenie dopiero musze jechać ze swiadectwem ukonczenia szkoly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy(kilku o rok starszych ktorzy sie w tym celu do WKU wybieraja) mówia ze trzeba jechac potwierdzic ze dalej się ucze bo moglem dac sobie spokój ze szkołą a mi osobiscie sie wydaje że mając odroczenie dopiero musze jechać ze swiadectwem ukonczenia szkoly

Szkoła sama wysyła papiery do WKU z informacjami kiedy otrzymałeś absolutorium, kiedy obroniłeś się i takie tam. Mnie zawsze opieprzali w WKU, że co roku nie przywoziłem zaświadczenia ze szkoły, że się uczę..więc radzę raz na rok pojechać.

 

A tak wogóle to nie wiem czy słyszeliście ale jest taka ustawa, że jeśli ktoś skończył studia w 2006 roku a rozpoczął je przed rokiem 2002 to go przenoszą do rezerwy. Nie wiem czy trzeba się do nich zgłosić czy jak to się odbywa w innych jednostkach ale do mnie zadzwonili sami i poprosili o stawienie się z książeczką B-) no i jestem rezerwistą już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...