-
Postów
4490 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez und3r
-
Koszmarna to może być jakość materiałów owego wnętrza, ale pod kątem schowków i ogólnej praktyczności wnętrze Yarisa wymiata imo. Robiłem na nim prawko i byłem pod wrażeniem pojemności tych wszędobylskich skrytek :)
-
Nie. To nawet nie jest podobne do Behemotha :P
-
Srebrna jest ok, ale do srebrnego zegarka 8O
-
Pewnie nie obchodzi Cię moje zdanie ale imho kupowanie zegarka na złotej bransolecie to szczyt bezguścia, chyba że jest się alfonsem/czarnym gangsterem 8O Jeśli chcesz pozłacany to na skórzanym pasku.
-
Miasto Ślepców - 7/10 Tenacious D: Kostka Przeznaczenia - 9/10 (jako komedia 6/10, ale jako musical wymiata, dodaję pełne 3 punkty za piosenki i klimat - tutaj macie małą namiastkę: http://www.youtube.com/watch?v=wJTYp1tvd3Q )
-
To jest mój pomysł ;) . Pierwszego posta czytaj :P . Chciałbym tylko, aby nie linkować tu wszystkich trailerów jak leci, tylko te naprawdę dobre i to najlepiej w HD. Też bym na to czekał gdyby nie przeświadczenie, że wyjdzie mega-kicz ;) . Dokładnie to samo tyczy się Dragon Balla.
-
Idea wątku jest prosta - wpisujemy najbardziej wyczekiwane przez nas filmy, najlepiej z krótkim opisem i ewentualnie trailerem (jeśli już powstał). Ogólnie chciałbym, aby nie wklejać tutaj linków do wszystkich filmów z działu "zapowiedzi" na filmwebie, a jedynie do tych, co praktycznie na 100% będą świetne i już teraz wiadomo, że wybierzemy się na nie do kina. Ja zaczynam ;) Obecnie najbardziej wyczekiwany: AVATAR w reżyserii Jamesa Camerona. Już sam tytuł wysoko stawia poprzeczkę ;) . Mistrz kina akcji (Aliens, Terminator 2, Prawdziwe Kłamstwa) i jeden z najlepszych żyjących reżyserów prawdopodobnie już w tym roku przedstawi to niewątpliwe arcydzieło Sci-Fi, które jak mniemam, wgniecie w fotel swoim rozmachem. Produkcja trwa już kilka lat, a sam pomysł na film Cameron miał już w latach dziewięćdziesiątych, jednak wtedy technologia nie stała na dostatecznie wysokim poziomie, aby można było zrealizować jego wizję. Cały film kręcony jest w 3D, a jak wiadomo Cameron ma z tą techniką duże doświadczenie (świetne filmy dokumentalne, jakie mogliśmy oglądać w I-MAXach). I jeszcze jeden bardzo ciekawy projekt: Alicja w Krainie Czarów by Tim Burton. Depp w roki Szalonego Kapelusznika + charakterystyczny dla Buttona psychodeliczny klimat. Trailerów póki co brak, ale do AVATARu powinny się pojawić już niedługo.
-
Ta jasne :lol: Fakt, że wymienione problemy dotyczą też USA (oni to wiedzą) nie oznacza, że nas nie dotyczą.
-
Nie zapomniałem, Zodiak jest świetny, oceniałem go chyba w tym topicu na 8/10. Co prawda jest to zupełnie inny film niż poprzednie dzieła Finchera, zdecydowanie odbiegający stylem i przede wszystkim mniej komercyjny, ale to kawał dobrego kina. Button nie jest lepszy, tylko łatwiejszy w odbiorze i po prostu przyjemniejszy do oglądania. Tak jak napisałem, nakręcony jakby typowo pod Oscary - trudno się temu dziwić, bo na miejscu Finchera też bym się wkurzył, będąc nominowanym do najważniejszych nagród filmowych (BAFTA, Złoty Glob, Złota Palma - za Zodiaka właśnie, Saturn, itd.) i nigdy nie wygrywając ;) . No ale plan nie wyszedł (Oscary padły, ale nie w najważniejszych dla reżysera kategoriach) i niestety obawiam się, że Fincher może skończyć jak Scorsese, a tego bym mu nie życzył :) . Natomiast co do samego Zodiaka, to może nie ogląda się go z wypiekami na twarzy, bo montaż jest mało dynamiczny (film potrafi się nieźle dłużyć), a historia oparta na faktach (ciężko więc o zwroty akcji), ale to bardzo dobry film - lepszy niż Button, choć nie w sensie Oscarowym, if u know what I mean ;)
-
Przecież ten film jest prosty jak but (swoją drogą, co za debil wymyślił to bezsensowne powiedzenie ;) ), nie wiem co tam mogło być niejasne :P
-
To było z góry do przewidzenia (podobnie zresztą jak większość tegorocznych zwycięzców, a taki np. WALL-E czy Ledger to była czysta formalność), wszak Button nie jest wcale taki dobry. Właściwie to jest drugi najsłabszy film Finchera (tylko Azyl jest słabszy*), jednak robiony typowo pod Oscary. Osobiście obstawiałem co najmniej 3 statuetki dla Buttona i co najmniej dwa razy tyle dla Slumdoga. Azyl - 7/10 Button - 7,5/10
-
Jak najbardziej dobra opcja. Chociaż osobiście nie kupowałbym po równo wszystkich spółek, tylko mniej, ale idea praktycznie rzecz biorąc gwarantuje (tak wiem, nigdy nic nie jest pewne na giełdzie, ale najdłużej działająca na świecie giełda nie posiada w swojej historii 20 letniego okresu, który zakończyłby się mniejszym zyskiem niż z obligacji) spory zysk. Jednak zastanowiłbym się nad zakupami rozciągniętymi w nieco dłuższym okresie czasu (np. 10 wpłat po 10k w odstępie powiedzmy roku).
-
Wiem tyle, że cała grupa Bre "nieśmiało rozważa" zażądanie dodatkowych zabezpieczeń (np. druga hipoteka), ale osobiście nie sądzę aby tego typu działania były wdrażane na szeroką skalę, tak jak to miało miejsce np. w USA. To przede wszystkim dlatego, że polskie banki znacznie lepiej badają zdolność klientów, a poza tym taki kurs franka długo się nie utrzyma. No ale pożyjemy, zobaczymy,
-
Nie zamierzam się bawić we wróżkę, ale nie sądzę aby banki przyjęły taką politykę.
-
No przecież w kredycie wziętym na 30 lat (standard) saldo zmieni się jeszcze w "te i wewte" masę razy i chyba każdy myślący człowiek zdaje sobie z tego sprawę biorąc kredyt w walucie obcej. A raty dalej są znacznie niższe niż w PLN (zobacz sobie jak LIBOR zjechał), więc ogarnięty człowiek może sobie odłożyć kasę na wszelki wypadek. Problemem tak naprawdę jest to, że ludzie zamiast oszczędzać pieniądze jakie zyskują z tytułu niższej raty konsumują je, więc de facto jak rata im skoczy to wcale nie odczują tego, że przez x lat zarabiali.
-
Po pierwsze Lordi to też muzyka popularna, tylko jakoś taka bardziej metalowa :lol: Po drugie dalej pozostaje problem punktu pierwszego ;)
-
Policz sobie ile by musiał kosztować frank żeby kredyt w nim był droższy niż w PLN.
-
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział to mówię, że nasz rodzimy Behemoth, nie dość że podpisał nowe kontrakty z największymi wytwórniami na świecie (Nuclear Blast i Metal Blade), to jeszcze robi w tym roku wspólną trasę festiwalową ze Slayerem i M. Manson + osobną trasę ze Slayerem jako bezpośredni support. Polski zespół jako bezpośredni support czołowego zespołu amerykańskiego w trasie po USA? Świat się wali ;) Ps. Dla niewtajemniczonych (są tacy?): Przykładowy klip: http://www.youtube.com/watch?v=Oey85FGHOHc Video z ostatniego koncertu w Norwegii (jako support Dimmu): Video z nagrań do nowego albumu: EDIT: Jak cały świat gra polskie piosenki ;) :
-
Jasne, z tych mniej znanych polecam Władcę Pierścieni ;) No raczej :P
-
Bo te znane na całym świecie znają swoją wartość i nigdy w czymś takim jak Eurowizja nie wezmą udziału :P Inny problem jest taki, że owe znane i lubiane na świecie polskie grupy nie grają muzyki popularnej ;)
-
Niezbyt wiele?! Toż powtarzam, że jak dla mnie skala tego zjawiska to nic innego jak zakrojona na szeroką skalę krucjata, jeno bez mieczy.
-
Funny Games? (Tutaj uwaga - ostatnio nakręcony remake jest prawie identyczny z pierwowzorem, jeno po angielsku.) Eksperyment? To niemieckie. Oczywiście grzechem byłoby nie wspomnieć o takich klasykach jak Das Boot (Okręt), ale pewnie widziałeś. Z wojennych warto też zobaczyć Stalingrad i Upadek (bardziej biograficzny niż wojenny). Poza tym pamiętaj, że kinematografia w ogóle zawdzięcza Niemcom takie filmy jak Gabinet doktora Caligari, Nosferatu - symfonia grozy, czy Metropolis (kino nieme, ale warto). Z czeskich sprawdź "Pociągi pod specjalnym nadzorem" (klasyk) albo z nowszych "Obsługiwałem angielskiego króla". Z Hiszpańskich cały Almodovar i Amenabar (ten od Innych z Kidman, ale to już częściowo USA ;) ) + koniecznie "Życie ukryte w słowach" (świetne kino), z rosyjskich Tarkowski, jeśli interesuje Cię też Skandynawia, powinieneś zobaczyć "Zło" (Ondskan). Dalej mamy Francję z Bessonem (m.in. seria Taxi), ale też takimi produkcjami jak Nieodwracalne czy Emmanuelle (klasyk że ho ho ;) ). Włochy - Sergio Leone i wszystko jasne ;) . Dania - Rekonstrukcja, Jabłka Adama. Estonia - Klass (można obejrzeć bo oparte na faktach, ale z filmów poruszających podobną tematykę lepsze jest Szwedzkie "Zło"). No i oczywiście jest też masa świetnych filmów "międzynarodowych" (ale bez udziału USA, albo z minimalnym udziałem), polecam szczególnie dzieła Larsa von Triera (Przełamując fale, Tańcząc w ciemnościach, Dogville - must see). Jeszcze można dorzucić Noi Albinoi. To tyle na szybko. Bo chyba nie muszę wspominać, że jest też takie coś jak Wielka Brytania, a tutaj o dobre filmy nie trudno ;)
-
Ja zawsze byłem zdania, że całe to nasze "cywilizowanie" i poprawność polityczna kiedyś nas zgubią. Na naszych oczach trwa w najlepsze istna krucjata muzułmanów, podczas gdy za zmianę religii w tamtejszej kulturze grozi kara śmierci. My nie możemy tam budować kościołów - ok, nie mam nic do tego, ale w takim razie nie budujmy u siebie meczetów. Ja rozumiem, że jesteśmy bardziej postępowi, etc., ale jakoś nie widać aby społeczność muzułmańska była nam za to wdzięczna. Jeśli dalej ustawodawstwo będzie zmieniane w stronę zwiększania tolerancji itp. to niedługo (kilkadziesiąt lat), jak słusznie już ktoś zauważył, w Europie będzie więcej muzułmanów niż przedstawicieli innych wyznań, co oczywiście musi skutkować dostosowaniem prawa (bo przecież nie można dyskryminować mniejszości, tym bardziej, kiedy staje się większością) do koranicznego, które jest maksymalnie po****ne. Zaprawdę nie chciałbym dożyć czasów, w których zgwałcona (w moim kraju - jeśli dzieje się to parę tyś kilometrów stąd to jakoś mnie to nie rusza) kobieta może być skazana na śmierć, za "splamienie honoru męża".