Jenot

Z tymi superdobrymi przetwornikami DA w popularnych kartach dźwiękowych to lekko przydzwoniłeś (są co najwyżej średnie). Podejrzewam, że dobre słuchawki bezprzewodowe (np. Sennheisery RS-130, RS-140 czy RS-65) będą w sam raz pasowały do tej karty. Jednak oczywiście przewodowe będą brzmiały lepiej.

Fakt, BH ma z prawej dwa wentyle, u mnie jest trzy. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że różni się tylko tym, że ma otwierany cały przód, a w lbx tylko góra. Ale faktycznie, BH jest niższa, zwracam honor. :)

Ja mam obudowę jak w podpisie (od Twojej różni się chyba tylko frontem). W tej chwili mam dwa wentyle - tył Fander 120@900rpm i bok na kartę graficzną (bo chłodzenie na grafice wentyla nie ma) - Fander 92@900rpm. Dodatkowo w budzie na Ninja też Fander 120@900rpm. Wystarcza do tego, żeby temperatura w stresie na procu nie przekraczała 38 stopni, a grafiki 50 stopni. I jest cisza - najgłośniejszy z całego zestawu jest teraz HDD.

A chociaż system poprawnie Ci ją wykrywa? Wykonaj polecenie dmesg |grep eth i wklej tu, co wyświetli. Poza tym ostatnio walczyłem z kartą na płycie NForce'a. Okazało się, że linux próbuje ładować moduł jeszcze zanim karta przejdzie jakiś swój własny test (a przynajmniej tak podejrzewam) i moduł się nie ładuje, oczywiście mimo poprawnej konfiguracji samego linuksa. Trzeba było konfigurację z palca wpisać do rc.local łącznie z ładowaniem modułu (tyle, że na początku "sleep 10"). Może też być tak, że zamiast karty sieciowej konfigurujesz FireWire ;) , które też jest widziane jako eth (a często zdarza się - tak było u mnie - że FireWire to eth0 i eth1, a właściwa karta sieciowa to eth2).

Takie coś właśnie dzisiaj zakupiłem (UltraX). Obawiałem się trochę małego skoku klawiszy, ale zupełnie niepotrzebnie. Do wyboru miałem jeszcze jakiegoś Geniusa (też płaskiego), ale miał jakiś nietypowy układ klawiszy i był gorzej wykonany - spacja kiwała się na boki i podejrzewam, że przy uderzeniu nie w środek mogłaby nie "łapać". W tym Logitechu nie pasuje mi tylko mały Enter. Ale to i tak dużo lepiej niż w poprzedniej, gdzie układ klawiszy nad kursorami (Insert itd.) był pionowy, co mnie rozwalało. Ech, jeszcze żeby nie było klawiszy "windowsowych", ale takiej klawiatury to już chyba nigdy nie znajdę. Czy dobrze współpracuje z G5? A dlaczego niby ma nie współpracować? U mnie działa z G7 - żadnych problemów. G15 to to z wyświetlaczem? W MM też dzisiaj widziałem w zestawie z jakąś myszką (MX 1000??). Wysokie klawisze i jak na mój gust trochę za twarda.

Ten nowy ninja trafił do hurtowni w wawie w poniedziałek. Do mnie wczoraj. Powiedzieli, że to najnowsza wersja z supercichyn wentylatorem (nie wiadomo kiedy będzie bez). A najnowsza wersja Ninja to właśnie z S-Flexem. 100% pewności nie mam, bo nie przyglądałem się temu wentylowi, wiem tyle, że miał 800rpm i po podłączeniu nie szumiał, tylko buczał. Może jakiś felerny egzemplarz. Nie wziąłem go nawet ze sklepu, tylko poprosiłem o Fandera do kompletu.

No tak. Zamknięte lepiej też izolują otoczenie od dźwięków ze słuchawek. Ja bym wybrał otwarte. Po pierwsze - mniej męczą uszy (mniejsze ciśnienie), poza tym mniej zniekształcają dźwięk, zwłaszcza przy głośnym słuchaniu. Poza tym nie wymagają aż tak dokładnego dopasowania do uszu jak zamknięte. A kto to wie? ;) Ja swoje też kupiłem przez allegro parę złotych taniej niż cena katalogowa w protonsilu. Raczej zapomnij. Tylko niskoomowe nie będą miały problemu. W wysokoomowych będzie cicho. Dlatego parę postów wcześniej polecałem Ci rozwiązanie "budżetowe" :) czyli to, co ja zakupiłem, a w przypływie gotówki zawsze można kupić droższe słuchawki (co w moim przypadku będzie oznaczało wydanie 700-800 zł na Sennheisery HD-600 lub 1000 na Beyerdynamic DT 880). Lol~: Dzięki za info o X-Fi i CMSS (zbieram kasę i czekam na dobre stery do linuksa). To faktycznie w grach się może przydać. Co do lekkości słuchawek, nie zawsze lekkie znaczy wygodne.

Ninja i Fander - dzisiaj założyłem - wreszcie słyszę dysk :) Wszystkie wentyle na 900rpm (tył budy - Fander 120, bok - Fander 92, jeden musiałem zdjąć bo zahaczał o Ninje, procek - Fander 120, grafika - pasywne). Temperatura procka przy @2500MHz w stresie nie przekracza 36 stopni. I jest cisza. Kupiłem Ninja Plus (z wentylem), bo bezwentylowych nie było w hurtowni, wentyl od razu do śmieci - napisane na pudełku "Low Noise Fan" a po pokręceniu palcem już słychać warkot. Fander jest bezkonkurencyjny. Ten wentyl dołączony no Ninja to wspomniany przez archa S-Flex 800rpm super cichy, hehe... nie radzę kupować tego szajsu. I nie, nie mam udziałów w Fanderze. ;)

Owszem, w CS-a nie gram, bo nie mam, gram w CoD2, PoP Sands of Time, Warrior Within, i jakoś to co mam nie przeszkadza w graniu, a rzekłbym nawet, że jest zdecydowanie lepiej, niż z głośnikami 5.1, czy wieżą. W mikserze profil - headphones i to wystarczy. w CoD dosłownie czuć przelatujące kule, a jak w pobliżu wybuchnie granat, to huk wbija w fotel. Poza tym doskonała selektywność dobrych słuchawek - z ogólnego zgiełku, huku granatów, ryku silników można wyłowić daleki krzyk towarzysza broni, czy rozkazy dowódcy. Tego nie było na głośnikach - tylko ogólny huk, sieczka, z której nie dało się wyłowić poszczególnych dźwięków. OK, nie przeczę, że mogę czegoś nie wiedzieć. Wytłumacz mi albo skieruj na stronę, gdzie mogę poczytać o specyfice słuchawek do gier. No offence.

Właśnie jestem po przeczytaniu recenzji PC-160 http://reviews.designtechnica.com/review33...6808_page2.html. W skrócie: 1. Muzyka: słabiutki bas, bardzo dobry środek i góra, spisują się słabo w techno i synthpop, bardzo dobrze w jazzie, britpopie i alternatywie (czyli tam, gdzie basu jest mało, chociaż z zaliczeniem jazzu do muzyki, gdzie jest mało basu, bym polemizował). Dla mnie odpada. 2. Gry: Lokalizacja i jakość dźwięku świetne, ale eksplozjom i efektom specjalnym brak potęgi basu, której oczekiwano po sennheiserach. Rykoszety, kroki itp - idealnie, wybuchy i strzały z rakiet - brak powera. Generalnie - nieźle, ale oczekiwania były większe. Wydaje mi się, że słuchawki dedykowane do gier to tylko chwyt marketingowy, żeby wydrzeć z graczy więcej kasy (podpieranie się autorytetem znanych graczy/teamów na dokładkę, widocznie żaden z muzyków/dj-ów nie chciałby takich słuchawek na bańkę założyć, nie mówiąc o pozwoleniu na publikację ksywy/nazwiska, bo natychmiast posądzonoby go o brak słuchu). Lepiej kupić porządne normalne słuchawki i cieszyć się dźwiękiem i w grach i w muzyce. Tłumaczenia, że muzyka źle brzmi bo to słuchawki do gier można OKDP. Bo czym niby technicznie miałyby się różnić słuchawki do gier od słuchawek do muzyki?? Mikrofonem?? LOL. Generalnie, jeśli chcesz podłączyć słuchawki bezpośrednio do karty dźwiękowej, to kup niskoomowe (tylko ciekawe, czy karta to wytrzyma prądowo) np: AKG K 240 - http://allegro.pl/item90225772_akg_k_240_s..._przes_mtn.html A jeśli masz wieżę z dobrym wyjściem słuchawkowym to już wybór się zwiększa: BEYERDYNAMIC DT 990 PRO - http://allegro.pl/item90671587_beyerdynami..._vat_od_ss.html lub jakieś Sennheisery HD-580 lub lepiej HD-600 (można czasem na allegro wyrwać poniżej 700). I satysfakcja gwarantowana i w grach i przy słuchaniu muzyki.

Może to: http://allegro.pl/item90671587_beyerdynami..._vat_od_ss.html Polecał mi to człowiek, od którego kupiłem wzmacniacz słuchawkowy. Poza tym, jeśli masz 500zł, to zastanów się nad zestawem wzmacniacz słuchawkowy+słuchawki (podpis). Miałem podobny dylemat do Twojego - szukając słuchawek do pięciu stów trafiłem na jakąś audiofilską stronę i kilka recenzji polskich (!!!) słuchawek Tonsila Sd-426. Cena - ok. 170zł, były do wyrwania na allegro za 140, ale jestem początkujący w licytacjach i mnie jakiś Czesiek przelicytował w ostatnich sekundach. Są to słuchawki wysokoomowe (600om), więc sama karta ich nie uciągnie. Siadłem więc znów do google i znalazłem reckę chałupniczo robionego wzmacniacza słuchawkowego Holdegron http://holdegron.fm.interia.pl/. Razem wyszło poniżej 500. Wczoraj dostałem paczkę. Jak zobaczyłem słuchawki to myślałem, że się popłaczę (bynajmniej nie ze szczęścia) - wtyk jack chyba jeszcze z magazynów z lat 60-tych, podobnie kabel, wygląd słuchawek nie zmienił się chyba od 20 lat. No ale to nic, 24 godziny wygrzewania (bo pierwsze wrażenia odsłuchowe raczej przeciętne), i dzisiaj testy. Słuchawki, mimo całej swojej toporności bardzo wygodne (dla mnie ważne, bo noszę okulary i na szczęście w niczym one nie przeszkadzają). I teraz najważniejsze - dźwięk: pierwszy test, bez podłączenia karty dźwiękowej, głośność na wzmacniaczu na max - w słuchawkach cisza - nieźle. I muzyka (zgrywana do flac): Script for a Jester's Tear Marillion - przy "The Web" jestem na kolanach, wieżę wynoszę na złom, głośniki 5.1 Creative'a 5800 też. Bas wbija w fotel, barwa dźwięku idealna bez żadnego upiększania korektorem. CoD2, PoP Sands of Time - krystaliczny dźwięk, wielu szczegółów na głośniczkach i na wieży nie było słychać. Update: recki słuchawek: http://www.audiostereo.pl/Tonsil_sd426_slu...-97-963-15.html recki wzmaka: http://www.audiostereo.pl/Holdegron_Audio_...15-2343-18.html

Owszem. Wystarczy spojrzeć na jakieś fotki (kiedyś, przed zakupem porównywałem na stronie Creative). Na pierwszy rzut oka widać, że OEM jest okrojona - gorsza jakość przetworników, brak firewire.

No, ja się zastanawiałem nad jakimiś lepszymi głośnikami do swojej Audigy2 ZS. No i wyszło mi, że za jakiś średniej klasy wzmacniacz z zestawem głośników musiałbym zapłacić grubo ponad 1000zł. Zdecydowałem się na inne rozwiązanie (i tańsze) ;). Słuchawki Tonsila Sd-426 (170zł), wzmacniacz słuchawkowy Holdegron (polska chałupnicza robota - 300zł), przyzwoite interconnecty (w przyzwoitej cenie - 30zł za 0.5m). Spodziewam się znacznie lepszych odsłuchów niż na jakichkolwiek komputerowych bzyczkach - a słuchałem na Inspire 5900, Logitechach 5300 i zawsze drażnił mnie twardy bas i "plastikowy" środek. Docelowo zamierzam kupić jakieś lepsze słuchawki - Beyerdynamic 990 Pro lub jakieś Sennheisery, ale też najpierw muszę odsłuchać, bo podobno w cenie do 500 ciężko znaleźć słuchawki lepsze od Sd-426.

O, to taki sam jak mój. Nawet od tego samego gościa (polecam - ekspresowa przesyłka), co do tandetnych otworów na wentylatory - nie wyglądają tak źle, zamontowałem 2x92mm i 1x120mm Fanderki - ciekawie wyglądają białe w czarnej budzie, dodatkowo regulacja prędkości (cisza). Brak miejsca na wentyl z przodu pewnie wiąże się z tym, że koszyk na dyski jest umieszczony bokiem i pogorszyłoby to przepływ powietrza.

Ja bym brał Chiefa. Miałem TT Shark, ale komp poszedł na serwer, kupiłem Chiefa (to, co w podpisie) - praktycznie taki sam jak Twój, różni się tylko frontem. W Soprano będziesz miał znacznie mniej miejsca. W Chiefie - sporo luzu i porządek. Montaż elementów bezśrubkowy.

Ludzie, człowiek używa linuksa, i to gentoo, gdzie wszystko jest kompilowane przy instalacji. Ja też z tej właśnie dystrybucji korzystam. A do niej tylko dwujajowiec. MAKEOPTS="-j3" w /etc/make.conf i kompilacja to burza. Miałem wcześniej jednojajowego Opterona na S940 (1.6GHz, 1MB cache) i zmieniłem na to, co w podpisie (lekko przekręcone na 2.5GHz) i na jednojajowca już w nie zmienię. A co do płyty, to też bym się zastanowił. Czy przypadkiem do NForce'a nie trzeba używać prekompilowanych modułów od Nvidii?? Jeżeli korzystasz tylko z linuksa (a sądząc po gierkach, w które grasz to tak), to lepiej weź coś na VIA - otwarte sterowniki w jądrze i zero problemów.

Jeżeli G5 ma bebechy takie jak G7 to akceleracji wstecznej nie ma (opieram się na testach z netu, bo sam nawet nie wiem co to jest). Grałem w D3, CoD2 - rewelacja w porównaniu z jakimś optycznym logitechem, którego miałem wcześniej.

To i ja się dopiszę jako posiadacz tej płyty. Kupiłem ją w zeszłym tygodniu. Na dzieńdobry system nie ruszył - płyta nie wykrywała procka. Zassałem biosa na innym kompie, na dyskietkę, do napędu, Alt-F2 przy starcie, przeflashowało, restart i działa. Wczoraj spróbowałem podkręcić co nieco. Poczytałem trochę w necie i: dzielnik pamięci 5:3, reszta ustawień ram na auto, C&Q Off, Vcore dwa stopnie w górę (chyba 0.5V ale nie jestem pewien - piszę z pracy), zegarki 250x10, blokada PCI/AGP, save i.... działa. Pamięci mam badziewne na razie (nawet nie wiem jakiej firmy, ale CL 2,5, timingi w evereście pokazuje 4-4-8, zegar przy dzielniku 5:3 coś koło 450MHz - dziwne, bo z obliczeń jakby nie patrzeć wychodzi 413). Full stable - jakieś CPU stress testy, 3DMarki, kompilacja co większych pakietów w linuksie. Temperatura w stresie 38 stopni na boksowym wentylu (Ninja w drodze) z dobrze chłodzoną budą. Jak przyjdzie cooler, to spróbuję go trochę bardziej wyżyłować.

No nie, oczywiście warto, pytanie tylko o kasę. Przy sprzęcie, który masz, raczej nie usłyszysz różnicy. Ale może będziesz chciał kupić jakiś porządny wzmacniacz i zestaw głośnikowy lub słuchawki. Wtedy dobrze mieć lepszą kartę. Różnica już może byż słyszalna. Na Twoim miejscu brałbym tą Audigy (jeśli masz sałatę) i zbierał na dobry sprzęt audio (słuchawki na początek). Bo głośniczki komputerowe (nawet logitechy czy H&K za 1000 z hakiem) jednak brzmią "plastikowo" i nie zmieni tego nawet 5.1 i wrażenie przestrzeni.

Też się zastanawiałem nad słuchawkami z mikrofonem i po przejrzeniu chyba całego allegro nie znalazłem niczego wartego uwagi. Jedynie jSennheisery pc-150, ale opinie o ich brzmieniu (a an tym najbardziej mi zależy) nie były zbyt dobre. Dlatego na razie zamówiłem słuchawki Tonsil Sd-426 (za 170zł) - według opinii na różnych forach audiofilskich nie da rady kupić lepszych słuchawek w cenie do 500zł. Do tego chyba wybiorę jakiś mikrofon dynamiczny Tonsila np. MDU 43,za 60zł, tyle, że trzeba będzie przerobić wtyczkę. A sprzęt będzie profesjonalny (no, prawie) w cenie icemata syberii.

A jakie masz głośniki? Generalnie ta Audigy powinna przy włączonych wszystkich efektach w grach mniej obciążać procesor. Poza tym jeśli masz jakiś highendowy zestaw głośników/wzmacniacz to może usłyszysz różnicę.

Nie bierz okrojonych. Ta Audigy SE nie jest na chipie emu10kx tylko na ca0106 - zdecydowanie gorszy i większość efektów obsługuje programowo. To już lepiej jakiegoś SB Live wziąć. Np.: http://allegro.pl/item88672635_soundblaste..._gwarancja.html http://allegro.pl/item89524949_sound_blast..._gwarancja.html http://allegro.pl/item89536240_sound_blast...0_wroclaw_.html

Popieram. Mam tego asusa, tylko z wifi. Płyta wypasiona i działa bezproblemowo. Jedyną zagwozdkę miałem na początku, bo był stary bios i nie wykrywała mojego proca. Alt-F2 przy starcie, dyskietka z nowym biosem do napędu i po zabiegu. Miałem wcześniej MSI K8TMaster 1 FAR na K8T800 z Opteronem 142 (S940). Również bezproblemopwo przez 1,5 roku. Jednak asus jest lepiej wyposażony (Promise - dodatkowe PATA i 2xSATA do raida, trochę opcji do OC).

Ja z tych dwóch wziąłbym chyba jednak P4. 64 bity w sempronie to bardziej chwyt marketingowy niż potrzebny feature. Jak nadejdzie nowy system MS to i semprony i starsze P4 trzeba będzie na złom oddać. Jednak mój wybór jest podyktowany tym, że do gier kompa używam sporadycznie (obok stoi pstwo). Głowne zajęcie to praca - kompilacja, biuro, bazy danych i tym podobne g..... Jeśli komp tylko do gier, to Semp, a różnicę w cenie (proc+płyta na Intelu to trochę więcej niż kilkadziesiąt PLN) ainwestowałbym w nieco lepszą grafikę. Gierki tylko na tym zyskają.

Podejrzewam, że jest tak jak z innymi cadami - "goła" zwykła karta nie będzie chciała współpracować - nie będzie akceleracji. Pomóc może albo hardmod (np. R9800Pro@FireGL to przelutowanie jednego elementu w pobliżu rdzenia), lub użycie softmoda (softquadro dla NV, dla ati też coś widziałem).