Przepraszam, że się wtrącę, ale skąd się u Was bierze przekonanie że ktoś robi glebę do szybkiego jeżdżenia?
Gleba "po Polsku" służy tylko temu, by auto lepiej (i szybciej) wyglądało. Jak ktoś chce szybko jeździć po ulicy, to zakłada dobre amortyzatory, dobre progresywne sprężyny (które czasami kosztują prawie tyle co amorki) i inne stabilizatory. Jak ktoś się zna, to sobie mniej więcej policzy jakie sprężyny kupić do jakich amortyzatorów. Jak się nie zna, to idzie do kogoś kto dobierze fanty tak aby było dobrze, wzoruje się na innych lub kupuje gotowy kit pod konkretne auto. Druga sprawa to dobra opona w rozmiarze dobranym pod moc danego auta. Markowa 205mm będzie lepsza od słabej 230mm, szczególnie w słabszym aucie gdzie ta druga nie zdąży się nawet nagrzać by zaczęła kleić.
Po tym wszystkim zostaje Wam tylko wy***ac w barierki (lepsza opcja), bo Pani z Fiata Pandy zajechała drogę / trafiliście na dziurę w asfalcie lub poniosła Was wyobraźnia (gorsza opcja) i zabiliście człowieka na chodniku :)