Na prawku mnie uczyli, ze jest sie kierowcą samochodu jesli spelnoine sa dwa warunki:
- siedzi sie na miejscu kierowcy oraz...
- silnik jest uruchomony.
:)
Ciekawostka:
Raz mialem okazje toczyc sie Lką po prywatnym terenie siedzac na miejscu pasazera, mialem pod nogami sprzeglo i hamulec, krecilem kierownica i zmienialem biegi, nikogo innego nie bylo w aucie (zdziwienie niewtajemniczonych - bezcenne ;) ) . Wedlug przepisów nie moga mi nic zrobic jesli jechalbym po ulicy i bylbym pod wplywem, bo w aucie nie ma kierowcy :lol: ?