MaciekCi

To nawet nie jest takie głupie. :lol: Gbyby tylko człowiek miał odpowiedni sprzęt do pomiarów...

Mniej więcej tak na tle innych :

Mi się wydaje, że ten kawałek wężyka skutecznie teraz ogranicza drgania, jeśli zmienisz to na sztywno, pompko-rezerwuar przeniesie Ci drgania na zaślepki a jak widać, one nie leżą zbyt idealnie, mogą wpadać w rezonans. ;) Nie rusz.

Już tu biegłem, już leciałem, z radosną wiadomością, że sam desktop podobnej klasy to około 2200zł, więc 4000zł za monitor, 2200zł za sprzęt to płacimy "tylko" 1200zł za upchanie i design (co jeszcze byłoby do łyknięcia kosztem zaoszczędzenia miejsca) ale... no kurde bez jaj, 2470pln za design i wygodę to za dużo. Poza tym "wygoda", heh, w pracowałem nie raz na Dellach Inspironach AiO, tyle, że z i5 i muszę przyznać, że również wyglądały elegancko, miały wszystko bezprzewodowe i kosztowały połowę mniej. EDIT: O w mordę :lol: No to już po dyskusji.

Ciekawą teorię głosisz. Co ma wspólnego staż prawa jazdy do takiego zachowania ? Tyś Czarodziej czy Wróżka ? Tacy kierowcy to przeważnie kobiety w przedziale 35 - 55 albo osoby starsze (75+) - ile mają lat prawko - nie wiadomo. Jedynie co mi przychodzi do głowy, to to, że teraz publicznie przyznajesz się, że przez 3 lata od zrobienia prawka jeździłeś 30km/h po pustej drodze bo była kalendarzowa zima. :lol: Ja siebie pamiętam, że jeździłem aż za szybko (młodzieńcza brawura), Ty zapewne też nie ślimaczyłeś się 30km/h, więc skąd Ty takie wnioski czerpiesz ? No co za pytanie ? :P Jeśli do zmiany świateł mam mniej niż ~10 sekund to już trzymam nożny, jeśli więcej, to ręczny. Jednak zawsze wrzucam luz.

No, jeśli tak będzie to już sprawa jest jasna. Nigdy nie orientowałem się w cenach apple'a na USA, więc miałem cichą nadzieję, że przelicznik będzie w miarę sprawiedliwy, no ale w sumie... zawsze sprzęt w USA jest tańszy, no... to wracamy do rzeczywistości. ;) Poczekajmy na ustalenie ostatecznej ceny, może będziemy świadkami historycznego momentu :P (nadzieja matką głupich).

Apple ma fajną ofertę nowego iMaca http://www.apple.com/imac/specs/ Chodzi o model za 1799$, jeśli ten monitor jest równie dobry jak poprzednie imac'i to jest to korzystna oferta. No i teraz proponowałbym test: ten iMac (za 1799$) vs. konkurencyjny zestaw, jakiś LCD na IPSie za około 4000zł + podobnej klasy sprzęt. Będziemy mieć 3in1 , po pierwsze test wyświetlacza a po drugie test całego iMaca a po trzecie test platformy Win8/Win7 vs MacOS. Hmm ? Jeszcze ładnie przetłumaczyć na ENG i sądzę, że taki test miałby dużą oglądalność na świecie.

Nie wierz maSTHa212'owi (:P) , bo to jest rewolucja. Otóż, jeśli ten monitor ma taką samą jakość jak poprzednie iMac'i to już cud, że udało się upchać taką jakość w takich małych gabarytach. Otóż indiańska prawda głosi, że sama matryca to połowa sukcesu, drugą połową jest elektronika, która zarządza tą matrycą. Spójrzcie na EIZO i pokażcie mi model cieńszy niż 7cm - nie ma, bo dobry monitorek musi mieć pod sobą mocny sprzęt, nie mówiąc już o chłodzeniu. Dobra, ale to sam monitor, a tu jest jeszcze płyta główna z resztą osprzętu - najs. Muszę gdzieś obadać tego iMaca, dla porównania jakości wyświetlacza. Jeśli ten monitor jest taki jak inne macowe to cena równie dobrego monitora to około 4000zł (27" 2560x1440), Apple oferuje 1800$ =~ 5700zł , więc za 1700zł ciężko znaleźć lapka z i5 2.9GHz , 8GB ram, GF 660M i 1 TB hdd. Tak jak nie lubię Apple to akurat ten iMac wydaje się przyjemny i sensowny cenowo chyba pierwszy raz w historii tej firmy. Chociaż pewnie siedzi tu haczyk i ten monitor to standardowa TN'ka warta 1000zł , wtedy wszystko byłoby w normie. Jak wyżej, jeśli ten monitor jest jak poprzednie Applowe, to jest to bardzo dobra propozycja dla grafików.

Każdym nowym ? Najpierw przód, potem tył.

Na konkurencyjnym portalu masz świeży artykuł o niereferencyjnych 670kach. Warto zobaczyć wyniki. Dla mnie kupno 680 to strata pieniędzy.

Ja tylko dodam, że póki nie zabrałem się za modelowanie 3D nie było opcji zajechania nawet 6GB Ramu, w tym momencie 8GB wsysa jak mały soczek z kartoniku. Także jeśli nie masz zamiaru modelować 3D to nie pakuj więcej jak 8GB.

Ty znowu o dziennych vs. zaoczne, a wiesz, że są kierunki płatne dzienne ? Tutaj toczy się debata o płatnych vs. niepłatne, więc trafiłeś jak kulą w płot jonaszu. ;) Nawiązując jednak do tego co powiedziałeś, w większości się zgadzam, jednak są wyjątki, gdzie nie masz racji. Np. Informatyka, gdzie już na 2gim roku dziennych idziesz do pracy nie mniej płatnej niż 50% średniej krajowej, czy Medycyna, gdzie za semestr płacisz 10000zł - powodzenia życzę z ogarnięciem 2000zł na samą uczelnię miesięcznie plus koszta życia, no ale to tak tylko wtrąciłem, bo jak mówię, przy większości kierunków masz rację.

Nie chcę aż tak wielkiego kloca a po drugie wodoodporność to ficzer, który nie raz wykorzystam. ;)

Mod-Green też mogą, ale na to bym nie liczył.

Co masz na myśli mówiąc "biednych nie stać na darmowe studia" ? Razem ze mną swojego czasu studiował chłopak, który miał mocne problemy rodzinne i od rodziców nie dostawał absolutnie nic. Pierwszy semestr czy rok pomieszkiwał u kolegów (w ciepłe dni, poważnie - na dworze), do dziś nie wiem jak przetrwał, potem dostał już stypendium, jakiś zasiłek, ładnie skończył informatykę i pracuje za względnie duże pieniądze. Oczywiście to jest skrajność, ale wielu kolegów miałem takich, którzy musieli iść do pracy (na dziennych), aby opłacić akademiki/stancje, inny przeżywał miesiąc za niecałe 100zł na jedzenie. Nie mówię tu teraz o skrajnościach, dosłownie na palcach jednej ręki mogę policzyć, ilu miałem kolegów, których było stać na coś więcej niż przetrwanie. Nie wiem skąd Ci się biorą takie wymysły. Może powinienem postudiować jeszcze inne kierunki, bo na moim Twoja teoria zostaje obalona z hukiem. Nie wiem czy wiesz, ale aktualnie rekrutacja na studia jest na podstawie wyniku z matury, tutaj też nie wiem, czemu zakładasz, że biedny = nieuk. Chyba za dużo JKM w Twojej głowie...

Nie ma slotu na karty pamięci a poza tym to brak przeciwwskazań. Nie za bardzo rozumiem pojęcie "soniacze mulą". Mulenie wynikało ze specyfiki androidów 2.x a nie z winy producenta danego telefonu, wszak "branding" można wyłączyć. Sam ostatnio konfigurowałem Xperię P i po wgraniu androida 4 śmiga jak ta lala i osobiście czekam na Xperię V, bo zależy mi na SD i szybszym procesorze (nie, nie do zabawy, do programowania i testowania owych programów), gdybym nie programował, tylko miał używać na-co-dzień zapewne kupiłbym już teraz P, 16GB pamięci by mi starczyło. Sony ładnie podpina się przez USB jako pamięć masowa, więc nie ma tu żadnych problemów z wgrywaniem.

A po których darmowych studiach w Polsce nie masz pracy ? Medycyna, Prawo czy Informatyka ? To, że są kierunki pt. "Psychologia w turystyce" i inne tego typu twory nie znaczy, że musisz to studiować, a nawet gdyby, to czy uważasz, że jak opłacisz taki kierunek w Anglii to coś to zmieni ? U nas też możesz wziąć kredyt i mieć solidne studia, jak Ci zabraknie punktów z matury, także nie za bardzo wiem, co chciałeś tym wpisem osiągnąć. Chyba wszyscy wiemy, że jest pełno śmieciowych kierunków, ale co z nimi ? Usunąć je ? Nie ma przymusu iść na studia, chcesz to idziesz. Chcesz solidne studia to musisz solidnie zdać maturę. Nie zdałeś solidnie matury ? To albo płacisz za solidne studia, albo idziesz na darmowy "śmieciowy" kierunek. Akurat tego w naszym kraju bym się nie przyczepiał i patrząc po zagranicznych referencjach, polskie uczelnie stoją na b. dobrym poziomie.

No to gratuluję, że już wiesz na czym polega sztuka startu. Być może w tej pandzie czy corsie którą tam wcześniej jeździłeś, wciskając do oporu gaz ruszałeś najszybciej, jak się takim pudełkiem dało. Jednak w trochę mocniejszych (niewiele) samochodach ten manewr już nie przechodzi, w co nowszych kontrola trakcji Cię przyblokuje a w starszych stracisz przyczepność na przednich kołach, co zapewne masz u siebie. Można tak zrobić w każdym samochodzie, FWD, RWD, 4x4. Swoją drogą, może warto zapisać się na kurs doszkalający, skoro ruszanie samochodem sprawia Ci problemy. Taki hint o którym pewnie jeszcze nie wiesz, uwaga - Nikt nie kupuje TDI z zamiarem ścigania się. Co więcej, ktoś kto się chce ścigać, również nie zakłada LPG. :lol: Jeśli ktoś skrupulatnie liczy każdą sekundę (ba, setną) w przyspieszeniu to kupuje mocną benzynę z turbo, robi czipa i wiesz co ? Jakiejkolwiek instalacji LPG byś nie miał, to taki sam samochód bez LPG będzie szybszy, wiesz czemu ? Będzie o kilkadziesiąt kilogramów lżejszy :lol: co da mu 0,05s szybciej i niestety na następnych światłach to on będzie triumfował. Koszty ? Kto chce zdobywać Pole Position w wyścigu pod Biedronkę nie liczy takich drobnostek !

Zakładając, że przeciętny diesel kręci się do 5000 rpm a przeciętna benzyna do 7000rpm, to Ci powiem, że mając powyżej 3000rpm w benzynie też nie jest potrzebna redukcja. Święte słowa ! Tyle, że nowe auto z salonu, dieslowe, o podobnych osiągach jest przeważnie sporo droższe. Przykład ? Mitsubishi Lancer chociażby : 20 tysięcy różnicy w cenie. Liczę, że zaoszczędzimy 16.5zł na każde 100km (3litry po 5.5zł). Musiałbym zrobić około 120000 km, żeby zwróciła mi się różnica w cenie początkowej, dopiero po tych 120tys. km zacząłbym "oszczędzać" na samochodzie. Pomijam wyższe koszty przeglądu diesla w ASO. W moim przypadku 120tys km to około 4 lata jazdy samochodem, po takim czasie to ja już wymieniam samochód, nie wspominając o codziennych (bo jeżdżę codziennie) zabawach z dbaniem o turbinę itd. Wolnossąca benzyna w codziennym użytkowaniu jest przyjemniejsza i nie wymaga dyscypliny, zimą też łatwiej. Także co do kryterium >25000 rocznie osobiście się nie zgodzę. Powiedziałbym, że >50000 rocznie.

Gadaj dalej. ;) Już nie ma na forum dzieciaków, którzy na każdą fotkę fajnego sprzętu robią "wooow", poza tym, takie posty są niedozwolone, w dzisiejszych czasach młodzież jara się nową maczugą w WoW/minecrafcie itd. więc nie oczekuj fali zszokowanych i onanizujących się userów do fotek. Nie mniej jednak chyba wszyscy odwiedzający Twój wątek z wielką ochotą patrzą na to co robisz, dalej jest miło pooglądać fajny sprzęt, zwłaszcza, że robisz worklog bardzo szczegółowo - to się chwali i podoba. Także... gadaj sobie sam ze sobą dalej, bo wielu chętnie na to patrzy, tylko, że już nikt nie ślini monitora na takie widoki jak 10 lat temu... ;)

Yeeeeeeeeeeeaaaaa ! Po stokroć dzięki, całkowicie o tym zapomniałem ! Thx, też sprawdzę. :)

Mówisz ? :) Nie zgadzam się, że 90%. Jednak skoro tak, to może polecisz jakiś tytuł spełniający moje wymagania ? ;) Hehehe , post wyżej idealnie to skomentował, jednak nie mogę ja też czegoś nie dorzucić, bo jakby nie było - post tyczy mnie. Posłuchaj, nie jestem nastolatkiem, który żąda mordoru i tryskającej krwi z ludzi. Troszeczkę się zagalopowałeś w swojej pseudo-psychoanalizie i trafiasz nią jak kulą w płot. :) Nigdzie nie napisałem, że "potwory już nie wystarczą" - nigdy ich nie lubiłem, nawet przez nie nie ukończyłem FC1. Wyjątkiem był HL2 bo jakoś inwazja zombie jeszcze mnie tak nie odstrasza. Odstraszają mnie rzeczy nierealne, najazdy kosmitów, inne planety itd. to co Sci-Fi. Ogólnie nie lubię tego typu gier, nie tylko FPS (np. Starcraft czy StarWars). W gierki pogrywam od samego początku lat 90tych, więc naprawdę już wiele widziałem i nigdy potwory mnie nie kręciły. ;) Także spokojnie, mam wystarczające lata, aby nie stać się rządową maszynką do zabijania :lol: (ciekawe czy z ramienia PiS czy PO ? ).

Wczoraj miałem napisać ten post, jednak po dłuższym namyśleniu powiedziałem sobie "tak, GTA". Jako, że tą grę mam zainstalowaną na stałe, polatałem trochę po mieście, postrzelałem do ludzi, pobujałem się furą i stwierdziłęm, że to nie to i jednak napisałem post. ;) Chcę postrzelać do ludzi. Pamiętam, że pierwsze misje w FarCry1 były dla mnie azylem. Strzelanie w dżungli do najemników, fajne. Myślę też nad Mafią 2, bo grałem jedynie w demo, ale tu znów, nie jest to stricte-FPS. Zaczyna mnie dziwić, czemu nikt nie robi gier FPS opartych o współczesność i w miarę realnych. ;) Jak nie II WW to kosmici ... Tak sobie myślę, że może nowy MoH, chociaż wiem, że to dalej klimaty wojskowe to jednak będą Grupy Reagowania Operacyjno Manewrowego, więc może będzie jakieś urozmaicenie. ;) Nasuwa mi się też Max Payne 3, ale znów... to nie FPS.

w 90% przypadkach iPhone 5 jest gorszy od iPhone 4S. Wygląda to na sprawkę softu, także może jest jeszcze do nadrobienia. Ewentualnie update 4Sów żeby robiły gorsze zdjęcia :lol: . Tutaj wyjątkowo 5ka górą :

Postrzelałbym. Najchętniej w czasach współczesnych. Nienawidzę Sci-Fi w strzelankach. Zainstalowałem Crysisa, i znowu mnie odrzucił, hiper-nano technika to nie dla mnie. Half-Life'a niby lubiłem, ale te stwory są znów odpychające. Far Cry to samo. Niby dwójka FC spełnia częściowo moje oczekiwania, ale już ją skończyłem. W Battlefielda 3 gram online i fajnie się gra, jednak chciałbym odejść od tematyki wojennej (CoD, MoH). Poszukuję jakiegoś FPS'a w czasach współczesnych bez kosmitów, potworów itd. Odczuwam straszny brak w tej kategorii.