Skocz do zawartości

elderion

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    234
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez elderion

  1. Zdecydowanie brałbym amva/va. Do zastosowań, które wymieniasz, powinny być bardzo dobre. Widzę, że wyżej poleca się ten monitor: https://www.x-kom.pl/p/172820-monitor-led-22-239-aoc-i2369vm-czarno-srebrny.html I jak dla mnie, to bardzo spoko monitor, ale czarny faktycznie trochę irytuje. Żadnego migotania nie widzę, "nierówności" podświetlenia również nie widać i różnych dziwnych defektów również nie. Kolory ma fajne. Może dlatego, że też głównie gram w rpg/strategie plus firmy i trochę roboty "biurowej", więc nie ma kiedy dostrzec tego mitycznego smużenia.;) Dodatkowo z trybem nocnym/f.luxem nie męczy wzroku w nocy. Generalnie jestem z niego zadowolony, ale jakbym miał jeszcze raz kupić monitor, to bym go nie brał. Dlaczego? Kilka miesięcy później kupiłem jeszcze coś takiego: https://www.x-kom.pl/p/324797-monitor-led-22-239-benq-gw2270hm-czarny.html I w moim odczuciu ma on wszystkie zalety aoc, a dodatkowo ma lepszy czarny. No i też nie widzę, żeby smużyć. Niemniej, może dlatego, że najdynamiczniejszą grą, którą na nim sprawdzałem, było diablo 3. Natomiast ciemne sceny w filmach wyglądają na nim zdecydowanie lepiej. Z tego co widzę, to wersja 24 calowa (23.8) kosztuje 549zł w x-komie, 20zł więcej niż aoc. Wyżej też dostałeś tę propozycję: https://www.x-kom.pl/p/380632-monitor-led-24-269-iiyama-x2483hsu-czarny.html?partnerid=100327593&sm12=MTY=&ts=1525344997&token=1601b2d6987fb2afe46366aa87f7db8f Która wygląda jeszcze lepiej. To już dwie amva. Rozejrzyj się jeszcze za innymi modelami w tej cenie, pewnie każdy będzie podobnej jakości.
  2. Rozważyłbym większy ssd, nawet kosztem hdd. 256GB kosztuje 140zł więcej, a zrobi różnicę. Parę gier się zmieści, a skoro leżą na ssd, to zarówno uruchomienie jak i wczytywanie map w trakcie gry, zajmie mniej czasu. Jak mocno zacznie brakować miejsca, to za parę miesięcy dokupisz dziecku 1-2TB hdd. Dodatkowo większy ssd będzie jeszcze szybszy.
  3. Oczywiście, że nie. Tylko po co płacić za coś, co najprawdopodobniej, nie umożliwia legalnego korzystania z systemu? To już, imo, lepiej korzystać z "nieaktywowanego" systemu. Efekt ten sam, a przynajmniej nie karmisz cwaniaka z allegro. Natomiast jak mam już płacić za system, to chociaż producentowi.
  4. Posłużę się źródłami: https://answers.microsoft.com/pl-pl/windows/forum/windows_10-windows_install/czy-taki-windows-jest-legalny/65c9fdf6-12cb-4a72-b5c8-8e1415c1d8a8?auth=1 https://bezprawnik.pl/uzywane-oprogramowanie-legalna-sprzedaz/ Pełno ostatnio tematów z pytaniami o klucze z allegro, więc jeszcze ten wątek poczytaj: Temat tych naklejek jest dość powszechny, a z racji na sposób licencjonowania Microsoftu, wcale nie jest trywialny. Teoretycznie nikt nie da Ci 100% gwarancji, że taki system jest "lewy", natomiast wszystko wskazuje na to, że jeśli chcesz mieć tani, aktywowany system, to nie korzystaj z aktywacji za 100zł z allegro, tylko z takiej, za którą nie musisz płacić.;) A jeśli już chcesz płacić, to zapłać za boxa. Microsoft od jakiegoś czasu "sprawdza legalność" systemów z allegro dokonując zakupów kontrolowanych i ja jeszcze nie słyszałem (czyt. Microsoft nie pochwalił się tym), aby trafili na aukcję, na której można było kupić klucz, który nie łamie warunków licencyjnych Microsoftu.
  5. Kupiłem w końcu Asusa, chwilowo bez dysku ssd. Działa bardzo fajnie - przede wszystkim cicho, nie grzeje się, wydaje się dobrze wykonany (chociaż sądziłem, że obudowa będzie bardziej "sztywna"). Zdecydowanie radą na plus była rezygnacja z 17 cali. 15.6 cala to już kobyła (dopiero teraz uświadomiłem sobie, że Dell, którego używam, ma 14.1). Właścicielka również zadowolona, więc wszystko w jak najlepszym porządku.;) Jeszcze raz dzięki za pomoc!
  6. elderion

    Windows 10 home OEM

    Mam dowód zakupu i jestem czysty to na sprzedającym spoczywa odpowiedzialność za to czym handluje ja kupuję na legalnym portalu który także odpowiada za sprzedawane na nim rzeczy. Podejrzewam że te klucze które są na allegro są ze starych rozebranych komputerów od ludzi którzy nie wiedzieli że mogą ten klucz wykorzystać jeszcze raz uwierz mi że takich ludzi jest wielu którzy mieli np. laptopa coś padło i już go nie ratowali i został w jakimś serwisie czy trafił na jakieś wysypisko sprzętu i ktoś wyczuł że można to jeszcze sprzedać. I co z tego, że masz dowód zakupu? Posiadanie (bądź nie posiadanie) papieru nic nie zmienia. Pozwoli ewentualnie ustalić, kto w danej chwili mógł/może użytkować system, a nie czy system może w ogóle być użytkowany. Osoba udostępniająca (sprzedaż to także forma udostępniania) nielegalne oprogramowanie, podlega sankcjom karnym. Osoba kupująca, nie. Jeszcze nie spotkałem się, żeby kogoś ścigali za paserstwo, bo kupił Windowsa na bazarze. W świetle naszego prawa, łamiesz prawo udostępniając nielegalnie oprogramowanie, a nie je pobierając. Dlatego ściga się udostępniających: sprzedawców, właścicieli serwerów itd. No i firmy, które korzystają z lewego oprogramowania, ale to już inna historia. Dlatego kolega Crescendo1 zwraca uwagę na wezwanie w charakterze świadka. Inną rzeczą jest następnie używanie oprogramowania zgodnie z licencją. Fakt posiadania dowodu zakupu, legalności systemu, czy źródła zakupu, ma jedynie pośredni związek z legalnym (w rozumieniu: zgodny z licencją) użytkowaniem systemu. System kupiony bezpośrednio u Microsoftu, również można użytkować w sposób łamiący postanowienia licencji.;)
  7. elderion

    Windows 10 home OEM

    To, czy jest ok, dowiesz się, gdy kupisz, zadzwonisz na infolinię Microsoftu i powiedzą Ci, że jest ok.:) Jak już chcesz kupić oryginalny system dla świętego spokoju, to nie staraj się oszczędzić 150zł, tylko wyłóż rynkową kwotę i kup system z pewnego źródła, a nie używkę z allegro, czy oem z dziwnego sklepu. Do poczytania: https://answers.microsoft.com/pl-pl/windows/forum/windows_other-windows_programs/legalność-systemu-operacyjnego/867329d4-5c2e-43a0-8782-86236a6dd83e Jak system przyjdzie w pudełku, z płytą i innymi fajnymi rzeczami, to będziesz mógł spać spokojnie. Jak kupisz "legalnego oem-a" z naklejką, to będziesz powoływał się na wyroki Trybunału, jak to w zwyczaju mają "specjaliści" w internetach.:) Jak masz kupić oem-a za 200zł i oszczędzić 150zł, to już lepiej wcale nie wydawaj żadnych pieniędzy.
  8. Ok, dzięki wielkie za pomoc.;) Prawdopodobnie zdecyduje się na tego Asus-a.
  9. Nie znam odpowiedzi. Nie potrafi mi powiedzieć jakiego ma teraz, a na morelach widzę tylko lifebooki, które są paskudne i drogie.;) W każdym razie nie ma myśli nic konkretnego - po prostu taki sentyment do marki. Generalnie jakoś bardzo nie przywiązywałbym się do tego wymagania, jeśli fujitsu (w dowolnej serii) nie ma nic ciekawego.
  10. Też sobie tego nie wyobrażam, ale cóż poradzić- takie wymaganie dostałem.;) Podoba mi się ten lapek, aluminium zdecydowanie mnie przekonuje, podzespoły też lepsze niż się spodziewałem w tej cenie. Niemniej dziewczę pyta, cytuję: "Czy można dostać coś z marki fujitsu", bo ma drugiego i chyba przyzwyczajona jest. Co oczywiście nie skreśla innych producentów.
  11. Cześć, szukam laptopa dla dziewczyny do ~3500-4000zł, który będzie używany głównie do roboty "biurowej" (dużo worda itd), ale też do jakiegoś netflixa plus czasami gry, ale nic wymagającego - jakieś diablo 3, gwint, może civilization 5. Do wszystkiego "poważniego" jest stacjonarka. Do lapka będzie również podpinany zewnętrzny monitor. Wymagania: 1. 17 cali j.w. 2. Nie powinien mocno się grzać, tj. zapewniać funkcjonalność: "Wezmę go na kolana na parę godzin" 3. Dobry plastik - jak syn się o niego oprze, to fajnie by było, żeby od razu nie "strzelił" 4. Matryca matowa, ips/dobre tn 5. Dysk ssd - w zestawie ew. mogę dokupić, ale fajnie byłoby zmieścić się w budżecie. 6. Bez systemu - mam nie, potrzebuję drugiego. Wstępnie myślałem o czymś z 4 rdzeniami + 8GB ram-u, ale nie bardzo znam się na lapkach mobilnych, a tym bardziej nie jestem na bieżąco jeśli chodzi o jakość producentów. Jestem natomiast zrażony do hp, więc to z miejsca odrzucam. Myślałem wstępnie o jakimś lenovo, dell-u, ale to głównie dlatego, że z dellami mam kontakt, a lenovo dobrze kojarzę. W związku z tym inni producenci też oczywiście wchodzą w grę. Fajnie by było, aby lapek miał jakąś kartę graficzną, chyba że mamy pewność iż diablo 3 pójdzie na integrze.;) Uprzedzając pytania o "ładność" (bo to w końcu dla kobiety) - wszystko, co wygląda nie gorzej niż dell inspiron będzie akceptowalne. Dobrze by było, żeby nie miał pierdyliarda diod i dziwnych kolorów. Z góry dzięki za wszystkie rady!
  12. Dzięki wielkie za odpowiedzi! Krótko mówiąc zostaje: Note 4, MiA1 lub Huawei P9 Lite 2017. Wydaje mi się, że Xiaomi ograniczę do Note 4 i spojrzę na Huawei, bo cena faktycznie jest zachęcająca. No nic, jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc! *** W sumie to jeszcze dopytam. Pojawiły się nowe Redmi 5 i widzę, że 5 Plus jest w fajnej cenie na Emag-u: https://www.emag.pl/xiaomi-redmi-5-plus-dual-sim-3-32gb-czarny-redmi-5-plus-ds-3-32gb-black/pd/DCL089BBM/?cmpid=60049&utm_campaign=wszystkie&utm_content=16156746&utm_medium=Feed&utm_source=Ceneo.pl Miał ktoś styczność? 3/32 w cenie 4/64 niby, ale zastanawiam się, czy nie warto jednak wziąć 5 Plus.
  13. Cześć, jako, że kompletnie nie śledzę trendów i moja wiedza na temat smarfonów jest kompletnie znikoma, to przychodzę po poradę. Rozglądam się za smartfonem do ok. 1000zł, który będzie mi służył głównie do przeglądarki, nawigacji (jakieś mapy google'a czy inny janosik), słuchania muzyki (spotify) plus odbieranie/pisanie maili i jakieś podcasty. No i musi być odporny - powinien przeżyć zrzucenie ze stołu przez psa, wzięcie tego w pysk i uwalenie się na nim. Ma być płynny (w miarę płynny) w działaniu, bo nie mam ostatnio nerwów na czekanie, aż sprzęt postanowi zareagować. Koniec wymogów. Nie musi robić ładnych zdjęć, kręcić filmów, mieć pierdyliarda obiektywów, czy być w stanie korzystać ze 100 aplikacji jednocześnie, czy posiadać usb c. Nawet na lte mi nie zależy jakoś strasznie. Fajnie, żeby miał ekran w okolicach 5 - 5.5 cala, max 6. Widzę, że ostatnio dużo się pisze o telefonach od Xiaomi - niby dobry stosunek ceny do jakości. Już się nawet zdecydowałem na redmi 5 bodajże, ale gdzieś mi się rzuciła w oczy rada dotycząca Xiaomi Mi A1. Parametry wydają się nawet lepsze niż w nowych redmi za niższą cenę, ale jak już wspominałem - ja się nie znam na telefonach. Mój obecny Samsung radzi sobie z dzwonieniem i ew. pisaniem smsów. W związku z takimi wymaganiami, 1000zł z tytułu traktowałbym jako górną granicę. Jeśli coś kosztujące 600zł różni się jedynie jakością aparatu od czegoś kosztującego 900zł, to wezmę to za 600zł. Jeśli będzie trzeba dołożyć 100zł, żeby dostać coś wygodnego i odpornego, to mogę dołożyć. Kompletnie nie jestem przywiązany do żadnej marki. Telefon musi być w dystrybucji w Polsce. Z góry dzięki za wszystkie porady!
  14. O ile mi wiadomo, to ciężko stwierdzić.:) Oficjalnie ta możliwość wygasła rok temu, chociaż dalej można zrobić upgrade. Jeśli używasz tego w firmie, to najbezpieczniej jest napisać to pytanie do supportu Microsoftu. W najgorszym wypadku odpowiedzą, że nie.
  15. Prosty i przyszłościowy, to Python. Jest jeszcze C#, który imo jest bardziej "przyszłościowy" od Javy. Zainteresuj się też Scalą - zasadniczo język funkcyjny, ale obiektowo też możesz programować. Scala dla odmiany będzie alternatywą dla Javy w przypadku Big Data, a cała ta dziedzina jest "przyszłościowa".
  16. Ja polecam zacząć od ostatniego zdania - dowiedzieć się, co robi taki "programista" i co ty chcesz w związku z tym robić. HTML + CSS to jednak "trochę" co innego niż C++. W dodatku to drugie mógłbym nazwać "podstawami", ale HMTL + CSS już nie. Można robić strony internetowe, można robić apki na androida, można klepać scale i big data, można klepać pythona. Można też uczyć się SQL-a (ogólnie oraz pod konkretne silniki) oraz ogólnie baz danych i hurtowni. Ostatnio nawet wyrósł zawód: "Programista hurtowni danych". Można zacząć uczyć się R + shiny i też robić apki webowe.Ja przede wszystkim polecam poczytać o charakterze pracy oraz poszukać dobrych źródeł wiedzy, a dodatkowo zacząć mocno uczyć się angielskiego, bo bez tego będziesz miał ciężko. Nawet nie w robocie, a w nauce programowania, bo najfajniejsze materiały są po angielsku. Stackoverflow również. :) Generalnie ciężko polecić mi dobre kursy po polsku (czy ogólnie źródła po polsku), natomiast poświęć czas i poczytaj ten blog: https://devstyle.pl/ i tak na szybko, to zacznij od tego postu: https://devstyle.pl/2017/05/29/trzy-drogi-do-zostania-programista/ Na końcu poleca szkołę, może Cię zainteresuje. Bardzo dużo kursów masz na edx, udemy (bodajże) oraz coursera (ale tutaj już chyba dostęp jest płatny). Zainteresuj się darmowymi konferencjami i/lub webinarami i zobacz co z czym się je. Uczenie się technologii "bo podstawy", to też nie ma sensu. Jednocześnie uczenie się algorytmiki i struktur danych oraz frameworków nie będzie miało wielkiego sensu, jeśli nie wiesz do czego to w ogóle stosować. Dużo piszesz o HTML + CSS, więc możesz zainteresować się i poszukać informacji o aktualnie używanych technologiach i frameworkach do front-endu. Znajdziesz to, analizując ogłoszenia o pracę dla front-endowców. ;) Najłatwiej (podobno) uczy się robiąc coś, co się wymyśli, a zrobienie własnej strony w dzisiejszych czasach jest z jednej strony stosunkowo proste, a z drugiej - jeśli ma być "fajna", to trzeba ją oprogramować, a tam wchodzisz już np. w JavaScript. Żeby nie stracić życia na klepaniu HTML-a w notatniku, dobrze jest znaleźć jakiś ciekawy framework. Ze 2-3 lata temu słyszałem dużo o Meteorze: http://www.merixstudio.pl/blog/meteorjs-najszybsza-i-najlatwiejsza-platforma-do-tworzenia-aplikacji-webowych/ Natomiast nigdy nie korzystałem, więc nie wiem jaki jest "próg wejścia". Poczytaj, poszukać. Ja na twoim miejscu, ucząc się kompletnie od podstaw, nie nastawiałbym się na języki typu C++, bo to stosunkowo trudne i niewygodne, tylko zainteresował się właśnie JavaScriptem i technologiami webowymi oraz pythonem. Powinieneś znaleźć dużo materiałów na ten temat. Dodatkowo ucząc się tego, jesteś w stanie bardzo łatwo stworzyć swoje "portfolio", które świat zobaczy, bo strona stoi. ;) No i masz oczywiście jeszcze .net, czym swoją drogą warto się zainteresować. Ostatnio Microsoft przestał "odrzucać", a stał się bardzo przystępny. Pozostają jeszcze kwestie w stylu git - im szybciej zaczniesz to ogarniać, tym lepiej. To tak na początek. ;) Podsumowując - zainteresuj się frameworkami do technologii webowych. W taki sposób, wg mnie, najszybciej zrobisz coś, co będzie "fajne" i pewnie najszybciej zarobisz na tym pieniądz. Natomiast do uczenia się takiego "suchego" programowania, to pythona polecam, bo jest bardzo prosty i wygodny. Szukaj kursów "python for beginners:, ew. kup jakąś książkę z podstawami jeśli musi być po polsku. Python jest popularny, więc pewnie znajdziesz też jakieś materiały po polsku na necie.
  17. I dokładnie to masz w linku - i3 za 130zł, płyta za 79zł, ram za 79zł. Reszta z tych 650zł to grafika, zasilacz oraz obudowa. Zapamiętam, żeby następnym razem tłumaczyć "łopatologicznie", bo społeczeństwo kończy czytać po nagłówkach.;) Smutne to bardzo. Co do tematu - na "high" i 1080p to ty pograsz, jeśli kupisz kartę (przynajmniej) pokroju gtx 1050ti, a nie rx 460, która jest warta 2x więcej niż wynosi twój budżet. Następnie musisz do tego dołożyć procesor za równowartość twojego budżetu. Jeśli natomiast planujesz kupno rx 460 (lub czegoś podobnego), to możesz spodziewać się wydajności z załączonego linku.
  18. Wydaje mi się, że rozsądniej byłoby kupić coś na lga 1155. Budżetu powinno wystarczyć. Lipton jakiś czas temu składał coś takiego: Widzę, że na allegro można dostać parę sztuk zestawów płyta + procek.
  19. elderion

    GTX 1050 TI vs?

    Te karty nie grzeją się mocno, więc StormX będzie ok.
  20. Zainstaluj sobie, np. to: http://openhardwaremonitor.org/ I monitoruj cpu, gpu(obciążenie zarówno rdzenia jak i zajętość pamięci), ram i dysk. Tam są wykresy + logi, więc może będzie widać co powoduje problem.
  21. O ile mi wiadomo, to problemy z ramami zostały już rozwiązane. Co do 8 generacji - wiesz, czekać zawsze możesz. Od lipca czeka się na 8 generację i w końcu intel pokazał...procki mobilne. :) Niby już za miesiąc mają się pojawić procki desktopowe, ale ja osobiście nie spodziewałbym się fajerwerków. Dostaniesz z 15% zysku na wydajności (w porównaniu do 7 generacji, w dodatku nie wiadomo jak liczone), tyle że cena zapewne też będzie "odpowiednia" - nowy sprzęt, więc sklepy doliczą marżę, nie wiadomo ile będą kosztowały płyty główne. Jak dobrze pójdzie, to cena będzie proporcjonalna do różnicy w wydajności względem ryzenów. Wcale się nie zdziwię, jeśli sytuacja zacznie się klarować w momencie, gdy pojawią się już zapowiedzi Zen 2, a wtedy... znowu będzie dobrze poczekać.;)
  22. Jak bliżej 1500, to ew. coś takiego: https://www.morele.net/pamiec-corsair-vengeance-lpx-ddr4-8gb-2x4gb-3000mhz-cl15-red-cmk8gx4m2b3000c15r-764770/ https://www.morele.net/procesor-amd-ryzen-5-1600-3-2ghz-16mb-yd1600bbaebox-976702/ https://www.morele.net/plyta-glowna-msi-b350m-pro-vdh-b350-ddr4-sata3-usb-3-1-gen-1-uatx-7a38-003r-1222534/ Płyta mocno po taniości, może z ram-u udałoby się coś jeszcze urwać, ale cudów nie oczekuj. Tyle, że do ryzena musiałbyś niestety kupić kartę graficzną. Najtańsza, taka żeby tylko podłączyć monitor, kosztuje na morelach 100zł, więc wyszedłbyś niecałe 200zł ponad budżet, ale za to dostałbyś kompa posiadającego 6 fizycznych rdzeni i 12 wątków, co w twojej robocie powinno mocno pomóc. Alternatywnie kupisz i5-7500 + płyta + ram i powinieneś zamknąć się w 1500zł, ale dostaniesz tylko 4 rdzenie. I5-7600k kosztuje trochę więcej niż ryzen 1600, płyta +/- tyle samo, ram podobnie, więc nie wystarczy budżetu. Teoretycznie zamiast ryzena 1600 możesz wziąć jeszcze ryzena 1500x i wtedy mieścisz się w budżecie, ale kosztem 2 rdzeni i 4 wątków.
  23. Adobe Premier Pro 2017 przypadkiem nie wykorzystuje również gpu? Może to stąd problemy? Sprawdzałeś, czy nie masz problemów z CUDA? Z tego co widzę, to twoja karta nie jest na liście rekomendowanych do Adobe: https://helpx.adobe.com/premiere-pro/system-requirements.html#AdobePremiereProCC2017systemrequirements więc może to stąd problem. Generalnie zacząłbym od sprawdzenia, czy aktywowana jest akceleracja przy pomocy gpu.
  24. elderion

    Uwaga na karty z Morele.net!

    Takie rzeczy nie tylko na morelach. Przy pewnej skali biznesu, po prostu nie wyłapiesz, że ktoś odesłał Ci kartę "po przejściach" jako zwrot, twierdząc, że nawet jej nie otwierał. Amazonowi ostatnio też zdarzały się podobne "wpadki", tyle że z ryzenami: http://www.pcgamer.com/beware-of-fake-ryzen-processors-selling-on-amazon/ Jeśli widzisz ślady użytkowania, to odeślij sprzęt (ewentualnie negocjuj zniżkę). Masz prawo, to korzystaj. A tak swoją drogą - wg tego artykułu: https://prokonsumencki.pl/blog/konsument-ma-prawo-korzystac-z-towaru-przed-odstapieniem-od-umowy-tylko-tak-jak-robilby-to-w-sklepie-stacjonarnym/ Sklep może bronić się przed zwrotami od "górników" i im podobnym. Jeśli tego nie robi, to tylko problem sklepu. Ot, piękno prowadzenia biznesu. Nikt nie zmusza do sprzedawania sprzętu przez internet akurat konsumentom. Można sprzedawać tylko firmom i wtedy 14 dni nie obowiązuje.:)
  25. Fajny poradnik, gratulacje. ;) Nie sądziłem, że w polskim internecie, komuś będzie chciało się to robić. Swoją drogą - kopie ktoś na gtx 1050/1050ti 4GB, bądź gtx 1060 3GB? Na tych ostatnich podobno nie idzie już kopać ETH, bo DAG za duży. Prawda to? Swoją drogą, nie śledziłem całego wątku, natomiast rzuciło mi się jedno pytanie z pierwszej strony: Tak - opodatkowujesz to jako dochód z praw majątkowych, jeśli kopiesz/kupujesz jako osoba fizyczna, czyli na koniec roku doliczasz normalnie to PIT-a i opodatkowujesz wg skali podatkowej, czyli w zależności od tego jakie (sumaryczne) dochody wykazujesz, zapłacisz 18 lub 32 procent podatku. Problem jest natomiast inny - według definicji (swoją drogą - jest ich kilka, w różnych ustawach :) ) każda działalność wykonywana w sposób ciągły oraz powtarzalny (bądź jak kto woli - ciągły i zorganizowany), z zamiarem uzyskania korzyści majątkowych, kwalifikowana jest jako działalność gospodarcza, którą w Polsce trzeba zarejestrować, a jeśli się ją zarejestruje, to... trzeba płacić haracz dla ZUS-u. ;) Jeśli się pracuje, to generalnie nie jest to duży problem, bo wtedy składek płaci się dużo mniej. Gorzej może być, jeśli zus za jakiś czas (np. za 2 lata) postanowi zebrać od kopacza zaległe składki, powiększone o karę oraz odsetki. Dodatkowo, jeśli Urząd Skarbowy podniesie głowę, to "zapobiegawczo" może zastosować podatek w wysokości 75% osiągniętych przychodów, jako podatek od przychodów ze źródeł nieujawnionych. Teoretycznie przy tych paru złotych z pojedynczej karty graficznej nie powinno być problemów, ale praktycznie żyjemy w Polsce i za jakiś czas ZUS może stwierdzić, że fajnie jest sprawdzić, kto tu kopał, bo pieniądz z tego będzie niezły. Jakby nie patrzeć, pełny ZUS to w tej chwili prawie ok. 14000zł rocznie, więc jest się po co schylać. ;) Jeśli przelewacie sobie złotówki na konto bankowe, to sprawdzenie kto kopał (i ewentualnie kiedy) jest trywialnie proste. Szczególnie, jeśli przelewy będą przychodziły regularnie. Opisane jest to tutaj: http://www.vat.pl/bitcoin-sprzedaz-kryptowaluty-trzeba-rozliczyc-przed-polskim-fiskusem-komentarz-vat-interpretacje-11342/ ale dla odmiany, trochę inaczej interpretowane jest to tutaj: https://kryptopomocnik.pl/regulacje-prawne-podatkowe-bitcoin/ chociaż stwierdzenie "trochę" jest może nieadekwatne, bo różnicę są dość duże - odejmowanie kosztu zakupu od przychodu ze sprzedaży jako osoba fizyczna, czy doliczanie vat-u w ramach działalności, bo kopanie można interpretować jako usługę, a na to jest 23% vat-u. Trudno mi powiedzieć jaka jest wartość merytoryczna drugiego źródła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...