Skocz do zawartości

Dijkstra

Stały użytkownik
  • Postów

    8449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Dijkstra

  1. A widzisz, a wystarczyło wpisać man cowsay, przełącznik -n opisany jest na samym początku. Z utęsknieniem czekamy na kolejne Twoje zadanie domowe.
  2. Generalnie, to cały post to w większości zawodzenie typowego, brodatego administratora debiana: - że Mint i każde distro bazujące na debianie, zwłaszcza ubuntu, to nie debian więc jest ujowe. - że takie distro ma swoją filozofię i nie jest ona zbieżna z filozofią debiana Przypis prowadzi do stwierdzenia, że: przecież Mint i Ubuntu to osobne distro, nie są kompatybilne binarnie z Debianem, ten człowiek żyje chyba w swojej alternatywnej rzeczywistości, w której istnieje tylko Debian, czego dowodzi fakt, że belką w oku jest kolizja nazw "mdm" i "xedit". Dżizas, przecież to są narzędzia z początków ery Linuxa bezmała; nazwa xedit nie może już nigdy być użyta bo w 1980r ktoś napisał edytor tekstowy, który się tak nazywał? I którego nawet nie ma w repozytoriach Minta/Ubuntu, więc żadnej kolizji nie ma? Jak kiedyś pong będzie dla mnie za mało oldschoolowy, to sobie skompiluje xedit odwinięte ze źródeł zapisanych na taśmach perforowanych i będę go uruchamiał z /usr/local/bin i nie będzie żadnej kolizji. Co do problemów z aktualizacjami - to była zmora gdzieś przed Ubuntu Precise, Mint pod tym względem był o tyle lepszy, że nigdy nie spieszył się z aktualizacjami swoich repo, więc jeżeli nie korzystało się z backportów lub romeo, problemy nie były jakoś specjalnie uciążliwe. Od jakichś 4-5 lat nie przypominam sobie żadnych problemów z aktualizacjami - chyba, że środowiska graficzne ma się zainstalowane inaczej, niż z paczek mint-meta - wtedy czasem potrafi się sypnąć. To są problemy z [gluteus maximus] typowego, brodatego fanatyka Debiana. Chciałbym zobaczyć, jak mu żyłka pęka jak Debian przechodził na systemd, pewnie później tydzień siedział i patrzył w przestrzeń pustym wzrokiem kiwając się monotonnie. Zaś twierdzenie, że Mint nie odwołuje się do żadnych "Security Advisories" jest błędne, mintUpdate często zawiera informacje o tym, że dana aktualizacja jest spowodowana łatą bezpieczeństwa i niekiedy podaje też numer CVE... który myślę 75% użytkownikom nic nie mówi, a pozostali niekoniecznie tego potrzebują, ponieważ monitorują inne źródła informacji o podatnościach. Co do samego świętego Debiana, którego lubie, to sprawa ma się tak: - stable jest fajny. Na serwer. Jak nie masz na nim dynamicznie rozwijającego się portalu, który nie musi mieć nowych wersji perl, php etc. żeby nadążyć za konkurencją. - unstable jest fajny. Jak jesteś devem Debiana albo przynajmniej jesteś zasubskrybowany na ich listę mailingową i wiesz co masz sobie naprawić, jak po aktualizacji środowisko graficzne Ci nie wstanie - teoretycznie testing powinien być idealny. W praktyce, jak zostanie na nim wykryta jakaś dziura bezpieczeństwa albo nie działająca funcjonalność, to kilka tygodni czekasz, aż ją naprawią kłócący się ciągle na wspomnianej wyżej liście mailingowej brodaci devops Debiana, zastanawiający się która ostatecznie wersja pakietu powinna trafić do testinga. A Ty czekasz... i czekasz... i czekasz... i zastanawiasz się, czy się podpiać na chwilę pod unstable ryzykując lawinę regresji, czy walnąć to wszystko i zainstalować coś innego... PS: Odradzanie Minta z powodu bezpieczeństwa i polecanie ElementaryOS to eufemistycznie mówiąc niezamierzony joke w stylu Monty Pythona ;]
  3. https://support.avg.com/SupportArticleView?l=pl&urlname=How-to-uninstall-AVG Spróbuj pobrać tego toola z pkt. 1 - prawdopodobnie installer AVG nie usunął jakiegoś klucza rejestru.
  4. A miałeś kiedyś/próbowałeś zainstalować?
  5. Odinstaluj AVG, zrestartuj i zainstaluj ponownie.
  6. I jak sam powiedziałeś, masz 2 wolne SATA. Czyli niewykorzystane. Naturalnie można się jarać i tym, ale nie lepiej sobie redtube włączyć? Dla mnie to znów pickup zajmujący 4 miejsca parkingowe, przewożący 1 worek pelletów. Większości ludzi wystarczają 2 SATA - SSD i HDD. Może 3, jeżeli jakieś DVD/BR. Jeżeli z góry wiesz, że będziesz potrzebował pierdyliarda SATA, bo budujesz NASa albo kompa do obróbki video - jasne, kupujesz płytę z dużą ilością SATA. Ale robienie tego bo może kiedyś, raz będę potrzebował podłączyć dodatkowy dysk jest bez sensu. Odwracając Twoje rozumowanie: zamiast wydawać pieniądze na płytę z 6 sata, trzeba było kupić większe SSD i HDD - miałbyś 1 SSD i 1 HDD. Byłoby chłodniej i bardziej energooszczędnie, a pewnie i szybciej. Jeżeli masz stare dyski, których nie opłaca się sprzedawać, a są dobrym sposobem na backup, trzymanie jakiś ISO lub filmów, to lepiej sobie mostek SATA>USB3.0 kupić i podłączać je tylko, jak są potrzebne.
  7. Mówisz, jak człowiek, który zajmuje pickupem 4 miejsca parkingowe pod hipermarketem - bo mieszka 2km za miastem i musi mieć pickupa, żeby raz na tydzień kupić w obi worek pelletów do pieca.
  8. Ale w codziennym użytkowaniu lepszość tego chipsetu będzie daleko mniej przydatna, niż np. bardziej ciche chłodzenie lub większy/lepszy SSD. Powiedziałbym, że nie będzie przydatna wcale.
  9. Dalej swoje? Jakich podzespołów nie podłączysz do tej płyty? 99% użytkowników PC nie ma w nim nic poza VGA. SLI jest bardzo rzadko dobrym pomysłem, a na pewno nie przy zestawie 3000 do pracy. W czym ogranicza Cię H110?
  10. Masz tam taki opis: Chipset PCI-E Lanes (Gen)* A pod spodem wyjaśnienie: *In addition to the 16 PCI-E 3.0 lanes from the CPU Słowo addition jest tu kluczowe. Mam nadzieję, że się wyspałeś już.
  11. Nie zareaguję na pierwszą wersję tego posta, bo nie mam 7 lat. Jeżeli chodzi Ci o 100-300MB partycję, którą utworzył instalator Windows podczas instalacji Windowsa przed główną partycją, która ma literę C: to nie - nie możesz jej sformatować, ponieważ znajdują się na niej pliki bootloadera.
  12. IMHO jeżeli chcesz używać przy grze tylko jednego aktywnego wyświetlacza (bez eyefinity etc), to zwykła, pasywna przejścówka (kabel) DP->HDMI nie zakłóci działania freesync https://community.amd.com/thread/203715 W praktyce... foch zawsze może wystąpić. Rozumiem, że samsung chodzi Ci po głowie? Kupujesz w necie, masz 10 dni na zwrot.
  13. HDMI,DP i DVI to porty cyfrowe - zmieniając format wtyczki nie zmieniasz właściwości sygnału. DVI nie przesyła dźwięku, jeżeli miałby to być problem. W tej cenie powinieneś znaleźć oba, albo dołóż te 20zł: https://www.morele.net/monitor-aoc-i2369vm-579267/ - IPS https://www.morele.net/monitor-benq-gw2470h-9h-ldmla-tbe-791102/ - AMVA+ Chyba, że te 75Hz+freesync to dla Ciebie kwestia fundamentalna.
  14. http://www.zsi1.internetdsl.pl/o_szkole/kadra_pedag/publikacje/poradnik/pisanie-op.htm
  15. Cóż, w takim razie chyba najsensowniejszym wyborem jest 10 Home Box USB, można wyrwać kilka złotych taniej, niż na morelach. Allegro jako źródło kluczy odradzam.
  16. O ile pamiętam, integry intela obsługują 3 monitory od dłuższego czasu (ivy bridge?), tylko niewiele płyt ma stosowną ilość odpowiednich wyjść to umożliwiających. Dwa monitory FHD działają bez problemu w najtańszych celeronach sandy bridge. Co do OS - jak MS zaczął swoje zabawy ze sklepem, aplikacjami na metroUI etc, stwierdziłem, że mam dosyć bycia traktowanym jak debil i przesiadłem się na linuxy. Po tych kilku latach stwierdzam, że jeżeli nie potrzebujesz wyspecjalizowanego oprogramowania i nie jesteś graczem, przemyślana i stabilna dystrybucja linuxa jest duuuuużo lepszym rozwiązaniem, niż windows. Jeżeli ma to być oglądanie netu, GIMP czy pisanie w LibreOffice/WPSoffice (jakkolwiek Office 2013 działa na wine bez większych problemów, jest też Office 365), to nie widzę sensu kupowania windowsa za grube pieniądze po to, żeby dawać z siebie robić idiotę przymusowym wypróbowywaniem kolejnych chybionych pomysłów z Redmont. Moja rada - rozłóż zakup na dwie raty, może spodoba Ci się życie z linuxem. Dokupić zawsze można. Dla większości ludzi największą przeszkodą jest niechęć do poznawania nowych rzeczy. Ja póki co, powrotu sobie nie wyobrażam. Używam windows tylko do pracy, a często i tak jako VM na linux.
  17. Do komputera mają dostęp inne osoby? Bo to wygląda raczej na dowcip, jakich masę robiłem.
  18. Dlatego od dłuższego czasu mam to gdzieś i gram na PS4 podłączonym do TV. Nie spuszczam się nad grafiką i FPS, dzięki temu mam więcej czasu tak na granie, jak i inne rzeczy. Większość ludzi wyrasta z tego typu problemów, gdy pojawiają się takie bardziej realne.
  19. Bardzo mi miło, taki miałem zamiar - jakkolwiek z góry założyłem, że ciężko mi będzie przebić oryginalnego posta. Nie wiem, co może kryć się pod "ziarno" w przypadku cyfrowej matrycy. I chyba nikt tutaj nie wie, jak widać. Jeżeli matryca ma małą ilość pikseli na jednostkę pola (DPI), to obraz nigdy nie będzie gładki. to zdanie nic nie mówi. Nie wiadomo, kto podpiął co pod co, i czy chodzi o malcolma X czy o jasona X. . Ten dell miał jak widzę dwie matryce - 1366x768 - która przy 14 calach może dawać widoczne pixele z odległości roboczej, ale bez przesady - oraz 1600x900 - która przy 14 calach wygląda wcale nieźle (mam podobną w lenovo). Zważywszy na to, jak dukasz - albo masz inną rozdzielczość, niż Ci się wydaje, albo nie masz poprawnie ustawionego DPI w systemie lub co bardziej prawdopodobne anyaliasingu czcionek. Bez zdjęcia albo terminologii przystającej do tematu - niestety nadal będę polecał Ci kurę i unikanie używania laptopa w miejscach, gdzie młócone jest zboże.
  20. Kup kurę. Załatwi problem skutecznie. Na przyszłość nie kładź laptopa na młocarnie.
  21. Zapytaj w sklepie, w którym dokonywałbyś zakupu, czy nie zaktualizują Ci biosa przed wysyłką. IMHO możliwe, że zrobiliby to i tak - dwa razy kupowałem tak w esc.pl i dwa razy dostałem mobo z najnowszym bios.
  22. Ktoś tam po mistrzowsku napisał to coś, co loguje do dmesg, nie ma co. Jakkolwiek nie sądzę, abyś miał tam coś zobaczyć teraz. Chodzi mi o to, żeby w putty (czy czego tam używasz) skonfigurować przyzwoicie duży bufor ekranu, zapiąć sesję SSH do nasa, zostawić ciągłe tailowanie tego loga i niech sobie chodzi w tle. Być może chwile przed tym, jak nas się zrestartuje, coś wypluje jakieś ostrzeżenie - może nawet nie do loga, tylko prosto na ekran. Bo może nawet do tego loga nie może pisać, może filesystem wypada albo daemony się kładą z powodu błędu RAM. W momencie, kiedy nas się zrestartuje, zerwie połączenie SSH i ekran zostanie zamarznięty. Może coś na nim będzie. W linuxie poszczególne komponenty systemu działają mocno niezależnie i bardzo dużo może ich nie działać, zanim kernel odmówi bezpieczeństwa. Jeżeli nas restartuje się, nie freezuje, to prawdopodbne jest, że restaruje go kernel i możliwe, że coś wcześniej zdoła dać znać o problemie. IMHO albo to jest problem hardware, np. RAM ma za gorąco i sieje błędami, albo jakiś moduł jądra ma błąd - i są duże szanse, że zdąży zostawić ślad w tty, choćby jedną linijkę.
  23. Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to temperatura. Serwis mógł wykonać testy, ale w temperaturze np. o 1*C niższej, niż masz w mieszkaniu i problem nie wystąpił. Poczytaj w instrukcji, czy to gdzieś wystawia jakieś dane o temperaturze czegokolwiek. Albo wstaw w chłodniejsze miejsce i spróbuj odtworzyć problem. Kolejna opcja - naucz się jak łączyć się z nasem po ssh, zapuść tail -f /var/log/dmesg i sprawdzaj, co będzie na ekranie w kliencie ssh po restarcie nasa. Jeżeli to coś na styku hardware-software - pewnie coś wypluje do tty.
  24. Podczas instalacji masz tylko jeden dysk podłączony fizycznie do komputera? Jeżeli nie, odepnij drugi na czas instalacji. Instalatory windows zawsze były głupie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...