S_Works

Głoszą faktycznie wolność gospodarczą, co do wolności osobistej to brak deklaracji z ich strony odnośnie neutralności światopoglądowej państwa co bezpośrednio przekłada się na wolność osobistą.

W zjednoczonym królestwie mają rozsądnych, rzeczowych polityków (niezależnie od opcji) u nas to wszystko niestety ociera się o histerię.

Absolutnie się z tym nie zgodzę, sam nie zagłosuję na JKM (wyjątkiem były wybory prezydenckie) właśnie z uwagi na jego teksty o występowaniu z UE bo wtedy odetnie mi najłatwiejszą drogę ucieczki gdyby w kraju zrobiło się naprawdę źle, poza tym widać gołym okiem efekty pompowania unijnych funduszy w nasz kraj. Każde kolejne hasełko w stylu odbierania praw wyborczych jemu odbiera kolejne duże grupy elektoratu i w efekcie zostaje z garstką wyborców która dla wprowadzenia liberalnych reform rynkowych jest gotowa poświęcić całą resztę społeczeństwa.

IMO te szanse są znikome. Te ugrupowania musiałyby skonstruować program który nie będzie odstraszał społeczeństwa (występowanie z UE, odbieranie prawa wyborczych) i wypowiedzieć się w kwestiach światopoglądowych państwa: czy będą za narzucaniem czy za neutralnością.

Potwierdzam, do SB-900 mam dwa komplety aku: Sanyo oraz Energizer i sprawują się dobrze. P.S. Przed ładowaniem zawsze je rozładowuję do końca - tak na wszelki wypadek.

Jest to jakaś zaleta, ale bez przesady - równie dobrze mógłbyś podziwiać Stalina czy Franco za uparte trwanie przy własnym zdaniu.

To i tak akademicka dyskusja bo UPR/WiP są skazane na bycie politycznym planktonem, UPR ma przynajmniej sensowny program gospodarczy (albo raczej założenia do takiego programu) natomiast dziwnie cicho u nich gdy przychodzi do deklarowania wolności światopoglądowej i ustosunkowania się do neutralności światopoglądowej państwa, a już najbardziej dyskwalifikują ich te różne wariackie pomysły. Natomiast WiP i to co nazywają 'programem' to czysta kpina - mieszanina demagogii z populizmem.

Widzę tu dwie zasadnicze przeszkody: 1. Społeczeństwo jest nastawione na szeroko pojęty socjal i opiekę państwa w niemal wszystkich aspektach życia, nie darmo większość elektoratu PiS to słabo wykształcone sieroty po PRL-u. PiS mówi to co chcą usłyszeć: państwowa służba zdrowia, państwowa energetyka, solidarne państwo (cokolwiek to ma oznaczać) Niższe podatki i większy liberalizm to automatycznie pchanie ludzi do brania spraw we własne ręce - a spora część społeczeństwa tego nie chce, wygodnie im tak jak jest. 2. Partie typu UPR musiałyby zrezygnować z najbardziej oszołomskich postulatów (typu odbieranie praw wyborczych), oraz zdeklarować jasno swoje stanowisko w kwestiach światopoglądowych.

Dla kobiety która nie ma jakiś specjalnych preferencji rozważyłbym Olympusa, małe, lekkie i zgrabne korpusy.

Niestety UPR/WiP mimo wielu dobrych postulatów mają również cały szereg samobójczych pomysłów takich jak występowanie z UE. Dla mnie takie coś odpada w przedbiegach, pomijając inne dużo poważniejsze reperkusje takiej decyzji dla kraju teraz przynajmniej mogę w każdej chwili wyjechać za granicę i tam podjąć pracę.

Dokładnie tak. Dlatego głosowanie w Polsce to niemal zawsze jest głosowanie na mniejsze zło albo raczej głosowanie przeciw większemu złu.

Zgadzam się, ale zauważ że jak dotąd kościół występował na pozycji świętej krowy i takie zmiany (które przecież dzieją się cały czas) nigdy go nie objęły. Jeśli już coś się zmieniało to zawsze z korzyścią dla nich a na szkodę państwa.

Kwestia uregulowania relacji z kościołem jest wbrew pozorom sprawą bardzo ekonomiczną, dla przykładu: komuna zabrała kościołowi majątki ziemskie w zamian ustanawiając fundusz kościelny, dziś kościół odzyskał majątki z sowitą nawiązką a fundusz w najlepsze istnieje dalej. Dużo się mówi o przywilejach emerytalnych: górniczych, mundurowych i innych a nie mówi o tych kościelnych, kopalnie oddają pełne składki ZUS-owskie za górników, za kler 80% składki płaci państwo czyli my. Państwo dopłaca do uczelni katolickich i wydziałów teologicznych - jaki pożytek ma nasza gospodarka z teologów? Czy ci teologowie też są w liczbie tych którzy pyskują że nie ma pracy dla absolwentów? Kościół a wojsko - zlikwidowano etaty oficerów politycznych zamiast nich wprowadzając kapelanów, dziś mamy armie zawodową - wierzący żołnierze korzystają z posługi swoich parafii, kapelan jest im zbędny. Często się zdarza że jakaś jednostka jest już dawno rozwiązana i zlikwidowana ale nadal utrzymywany jest kapelan. itd. itp. etc.

Tylko że nie widzę żadnego ugrupowania nawet małego na które byłby sens głosować, chętnie oddałbym głos na taka partię z którą mógłbym se utożsamiać bardziej niż z PO, nawet jeśli mieliby stanowić plankton w parlamencie, cokolwiek byle tylko okazać PO swoja dezaprobatę - tylko że takiej formacji politycznej po prostu nie ma.

Ja na nich głosowałem, chociaż nie wierzyłem im tak do końca a tym bardziej fanatycznie. Ale wówczas PO jawiło się jak mesjasz który miał nas wyzwolić z mrocznych czasów PiS-owskiego bolszewizmu, edukacji a'la Giertych i jeszcze jednego żenującego wicepremiera. Pozostało uczucie głębokiego niesmaku, tym większe że jak się zastanowić to nadal nie ma wielkiej alternatywy, miało być merytorycznie, miały być ustawy (pełne szuflady), postęp, nowoczesność i reformy. Jedyne co zapamiętałe to PR, coś tam uchwalili ale najważniejsze sprawy zostały po staremu. Rządy PO są jak wszystko w Polsce, to wszystko co daje się zamknąć w jednym zdaniu: "chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle". Nie wiem jaką decyzję podejmę przy urnie ale obawiam się że zwycięży pragmtyzm i znów zagłosuje na PO dopóki nie pojawi się jakaś istotna alternatywa - bo liczby są takie jakie są. Rządy PO chociaż nieudolnie i z wieloma większymi i mniejszymi potknięciami to jednak pchają sprawy do przodu, zależy mi na lepszym poziomie życia a tylko PO jak dotąd może zagwarantować że kraj będzie szedł w stronę dobrobytu a nie tandetnego kaczystowskiego socjalizmu. Chyba czas przytoczyć liczby o których wcześniej wspomniałem, kieruję się głównie rankingiem wolności gospodarczej prowadzonym przez fundację Heritage, za rządów PiS-u wskaźnik systematycznie spadał, za rządów PO rośnie i osiągnął poziom jakiego jeszcze chyba nie mieliśmy. Liczby do wglądu są tutaj Country rankings for trade, business, fiscal, monetary, financial, labor and investment freedoms Bardzo liczyłem na RPP, łudziłem się że przedsiębiorca który odniósł sukces będzie miał coś więcej do zaoferowania niż tandetny antyklerykalizm, sam jestem antyklerykałem ale przecież nie oddam głosu na partie która nie ma nic więcej do zaoferowania.

Szkoda. Naprawdę wielka szkoda że nie ma podobnej partii która nie deklarowałaby wiernopoddańczej służalczości wobec kościoła a zamiast tego potraktowałaby poważnie postulaty neutralności światopoglądowej państwa. "Tusk nie jest dla niego przeciwnikiem politycznym, ale wrogiem" - Wiadomości - WP.PL

To ja się podłączę pod temat, szukam serwisu który mi porządnie wyczyści korpus Nikona wszelkich syfów i paprochów - najlepiej na poczekaniu. Możliwie blisko Rybnika (Gliwice albo coś w tym guście)

Może w końcu kupie Adobe Lightroom 3 które ostatnio widziałem na Amazon sporo taniej niż w Polsce.

Jeśli waga ma być tak istotna to chyba trudno tu pobić Olympusa.

1. Możesz tą uwagę o cieniach podeprzeć przykładami? 2. Większe możliwości odbijania? W jaki sposób większe? W stosunku do czego jest przekręcony o 90st?

Chciałbym po prostu zrozumieć na czym miałaby polegać przewaga gadżetu Sony polegająca na rozsyłaniu światła w poprzek matrycy i w efekcie nierównomiernym oświetleniu kadru - jakby nie patrzeć również jest to świecenie z boku obiektywu tyle że z innego boku i w pokrętnej pozycji.

Każda lampa skierowana na wprost wali po oczach. A światło w takim wypadku zmiękczam np. mydelniczką (ze standardowego wyposażenia lampy).

No niesamowite. Przy użyciu klasycznych lamp do tej pory było to niemożliwe. Zwłaszcza że teraz zapewne są specjalne obiektywy i żyroskopowo obracane matryce do takiego focenia. Robiąc zdjęcia sylwetki w warunkach reportażowych z reguły odwraca się aparat a palnik lampy niejako automatycznie znajduje się w pożądanej pozycji. Jeśli komuś to pasuje to kupuje gripa do tego typu fotografii, ale rozsyłanie światłą w poprzek matrycy wydaje mi się zupełnie zbędnym gadżetem a taki efekt można osiągnąć w obróbce. IMHO kompletnie zbędny bajer ale ktoś to pewnie wykorzystuje skoro już jest.

OK, pokaż mi sklep w którym ta lampa Sony kosztuje ~1400zł. Bo np. w serwisie skapiec.pl (skoro Ceneo ci nie leży) Sony zaczyna sie od 1549zł a Nikon 1346zł

Wracając do tematu lampy błyskowej: nie widzę większego sensu odwracania palnika w ten sposób. Być może daje to cokolwiek (IMHO mniej niż niewiele) przy zdjęciu portretowym ale ja w tym sensu nie widzę bo do robienia poważnych portretów używa się jednak innego sprzętu (lampy studyjne, blendy itp. itd. etc.) a na co dzień wolę mieć możliwość odbicia światła pod rozmaitymi kątami co nieraz przydawało się do robienia zdjęć w klubach (piwnica, lustra i inne dziwne miejscówki oraz ściany) No i ta cena...