Skocz do zawartości

Sikor

Stały użytkownik
  • Postów

    2684
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Sikor

  1. :evil: A co to kurna jest? Regulaminu się nie czytało? Chcesz sobie odpocząc od forum na dwa tygodnie? Natychmiast wywal ze swego postu obraźliwe teksty.
  2. Testy w gimnazjum dzielą się na humanistyczny i matematyczno przyrodniczy. Ten tekst pochodzi z części historycznej testu humanistycznego. BTW, jako historyk hobbysta i zdeklarowany zwolennik ostrego przestrzegania poprawnej pisowni za takie teksty to bym wysyłał na galery. :twisted2:
  3. W piątki wieczorem płetwa na Tweak'u niestraszna. ;] Chodzimy sobie z Kasią do naszej Mesy (taka sobie knajpka). I zwykle wracamy do domu dosyć późno - 5, 6 rano. Stolik teoretycznie rezerwuję dla dwóch osób, ale wczoraj np. był moment, że siedziało przy nim jakieś 12. Jakoś tak ludki się garną do nas. Było nawet dwóch użyszkodników z Tweak'a. Także zaznaczyłem opcję wyskoku ze znajomymi.
  4. Moja Kasia właśnie sprawdza próbny egzamin gimnazjalny. Oto próbka: .... Za Zaborów ZSSR żądziło praktycznie całą polską. Dopiero gdy polacy zrobili powstanie to udało się nam ich wypchać z kraju i zyskać niepodległość. ....... Pisownia oryginalna. To tylko jeden z wielu kwiatków. O pisowni szkoda gadać. Jest powalająca. Po przeczytaniu kilku prac można zwątpić, że się umie pisać.
  5. :evil: Macio19, a oprócz problemów z używaniem Google masz też problemy z czytaniem? W regulaminie chyba dosyć wyraźnie jest napisane (punkt II, podpunkt 9), że nie można uprawiać posfucker'stwa, tj. trzepania postu za postem w jednym temacie, nie? Masz trzy dni na zapoznanie się z regulaminem - zgodnie z cennikiem sytemu ostrzeżeń.
  6. :evil: Zmień temat na regulaminowy. Można to zrobić poprzez edycję pierwszego postu (przycisk ).
  7. Tak. I tu pojawia się pytanie: Czy całą odpowiedzialnośc można zrzucić na szkołę? Jak mi odwaliło w piątej klasie mechaniaka (przestałem chodzić do szkoły, miałem debilny pomysł olania matury i takie tam), to bywały miesiące, że moja Staruszka była w szkole częściej niż ja. Razem z Wychowawczynią (świadomie przez duże W) i kilkoma nauczycielami jakoś się Jej udało postawić mnie na nogi (raczej moją psychikę). I wyszedłem chyba na ludzi. Tak mi się przynajmniej wydaje. Bez tej wspólnej walki w Ich wykonaniu pewnie bym się stoczył. IMHO nie może być tak, że rodzice sobie, szkoła sobie, a ja i tak własnym kursem. ;] Musi być współpraca. Nie będzie szans powodzenia w trudnych przypadkach, gdy takiej współpracy nie będzie. Same akcje, to za mało. Dzieciak wpuści jednym uchem, wypuści drugim. Potrzebna jest ciągła indoktrynacja (no wiem, trochę mocne słowo) i to zarówno w szkole, jak i w domu.
  8. Histeryzujesz. Czy przyznasz się z ręką na sercu, ze nie spotkałeś żadnego nauczyciela, do którego chodziłeś z przyjemnością na lekcje? Nie wierzę. Nie ma opcji czarno białych. Nie możesz powiedzieć, że wszyscy nauczyciele są do doopy, jak i nikt nie może powiedzieć, że wszyscy uczniowie są nieprzystosowani. To bzdura. BTW, czy zauważyłeś w mojej wypowiedzi chociaż jedną negatywną ocenę uczniów? Także nie pisz, że wszyscy się ich wyłącznie czepiają. W domu mam praktycznie filię gimnazjum. Kasia ciągle mi opowiada o swoich "wampirkach". I to wcale nie z nienawiścią. Widzę, jak w czasie tych monologów (trudno, to nazwać rozmową, nie jestem nauczycielem i ciężko mi pewne rzeczy właściwie ocenić, czy przedstawić swoje stanowisko) świecą jej się oczy. Czasami mnie to wręcz drażni, ale widzę ile wysiłku wkłada w to, co robi i tak sobie słucham, słucham, słucham..... Popadasz w skrajności.
  9. Nie może przeginać. Jest ustalony system oceniania według wag poszczególnych rodzajów ocen (klasówki, kartkówki, zeszyty, itp.) na bazie algorytmu matematycznego. Zwykle jednak kombinuje tak, aby dzieciakowi odpowiednio wcześniej dać szansę na ewentualną poprawę ocen. Oczywiście wszystko zalezy od konkretnego ucznia. Szansy takiej nie dostaje olewus. Ma dokładnie to na co zasłużył. Liczy się przecież również nastawienie ucznia. Na ocenę pracuje się cały semestr. Nie może być tak, że pół roku leje na wszystko, a nagle w ostatnim tygodniu dostaje "popędu" naukowego i staje się piątkowym uczniem. A na dodatek przynosi do sprawdzenia zeszyt, który przepisała mu siostra. Byłoby to niewychowawcze.
  10. Podstawowy problem wśród nauczycieli, to fakt że wielu z nich to nieudacznicy, którzy nie mając innych pomysłów na życie zostali belframi. Większość z nich nie nadaje się po prostu do tego zawodu. Nie bez kozery mówi się, że nauczyciel, to powinien być człowiek ze swego rodzaju powołaniem. I nie ma tu znaczenia na pewno postura. Moja Kasia (jakieś 50 kg, 154 cm wzrostu - malutaka, ale jaka fajniutka :-P ) jest polonistką w gimnazjum - w zasadzie najgorszy przedział wiekowy do opanowania - hormoniada, pretensje do dorosłości, początki buntów wobec dorosłych i takie tam. Całkiem niezły kogiel mogiel. I nie ma większych problemów z utrzymaniem porządku na lekcjach. Nie stosuje metod ubeckich, zastraszania, terroru przy użyciu ocen, czy czyś podobnym. Używa bardzo prostych technik. Na początku przedstawia swoje wymagania oraz system kar i nagród (klasyczny przykład metody kija i marchewki). Jest w tym bardzo konsekwentna i stara się być sprawiedliwa. Nie zostawia problemów wychowanków na kiedyś tam. Stara się im pomóc, gdy trzeba. Dzieciaki to widzą i doceniają. Nawet te najtrudniejsze. Co dziwne, zdarzały się takie przypadki, że klasa nawiewała sobie z lekcji, a na polski jednak przychodziła. A przecież nie jest to równie lubiany przedmiot, jak WF. Nie raz widziałem jej relacje z uczniami. Zdrowy, partnerski układ z zachowaniem, jednak, pewnego dystansu, bo nauczyciel nie może pozwolić sobie na spoufalanie się. Co do pieniędzy, to fakt. Pensje nauczycielskie są żenujące. Tym bardziej, że w tej chwili, to nauczyciele ponoszą główny ciężar kształtowania młodych ludzi, bo rodzice są zabiegani, pracują, zarabiają, inaczej mówiąc prawie się nie zajmują swoimi pociechami ( nie wszyscy oczywiście - nie można popadać w nadmierny generalizm). Praktycznie pobory nauczycieli, zwłaszcza młodych, są na poziomie minimum egzystencji. A gdzie możliwość rozwoju, opłacenia jakiś kursów, chociażby właśnie psychologicznych? Nie ma szans. Można oczywiście powiedzieć, że są nauczyciele pracujący w kilku szkołach, nieraz na więcej niż dwóch etatach i zarabiający w sumie całkiem nieźle. Ale jakość ich pracy pozostawia bardzo wiele do życzenia. Nie są w stanie z oczywistych względów (brak czasu) należycie przygotować się do prowadzenia lekcji i odwalają chałturę. Na szczęście Kasia nie ma z tym problemu, bo od kasiory to jestem ja. :-P BTW, nie mój tekst nie jest wynikiem chęci pochwalenia się fajną kobietą, tylko akurat Kasia jest jednym z niewielu porządnych nauczycieli z jakimi miałem do czynienia. I znam ją siłą rzeczy dosyć dobrze (w końcu żona :-P ), a także jej metody. Chociaż muszę też przyznać, że znalazłoby się kilku nauczycieli z mojej historii szkolnej, których darzę naprawdę głębokim szacunkiem. Szczególnie historyków - miałem do nich farta.
  11. Nie ma sprawy. Niżej fotka w lepszej już rozdzielczości.
  12. Sikor

    Sztuka Pisania

    Szymoon masz jakiś problem? Gdybym uznał, że temat jest niepotrzebny, to bym go wywalił do śmieci, nie? Zastanów się zanim coś komuś zarzucisz. Dałem wyniki wyszukiwania w googlach, także z mojej strony post nie był tylko czystym wyrażeniem dezaprobaty. W Twoim poście w przeciwieństwie do mojego jakoś nie zauważyłem odpowiedzi na zadane przez autora pytanie, tylko informacje na temat szybkości pisania i fakt, że dużo pisłeś na ircu. Dużo to autorowi nie pomoże. Nie uważasz, że w pewnym sensie robisz OT w temacie? BTW, o moje myślenie to się raczej nie martw. Pilnuj lepiej Swojej głowy i przestrzegania regulaminu forum. EOT
  13. Sikor

    Sztuka Pisania

    Google boli, co? Wynik
  14. Sikor

    Prrosze!

    :evil: Ile razy można pisać? Zmień temat na regulaminowy. Można to zrobić poprzez edycję pierwszego postu (przycisk ). Każda Twoja wypowiedź bez zmiany tematu topiku zakończy się czasowym wyłączeniem możliwości korzystania z forum.
  15. Sikor

    Topic śmiechu

  16. Sikor

    Topic śmiechu

    Może i tak, ale w gimnazjach pojawiają się coraz to nowe pokolenia i dla nich jest nowość. A w naszym topicu tego nie było. BTW, najbardziej z tego wszystkiego ubawił mnie fakt, że Kasia rekwiracji tego "dzieła" dokonała właśnie na lekcji polskiego. Aby nie było OT. Usłyszane w "HBO na stojaka": Z kobietą jest, jak z kredytem, łatwo ją gdzieś zaciągnąć, ale ciężko spłacić. :-P * - Brrr. Wrażliwy na to jestem. :evil:
  17. Sikor

    Topic śmiechu

    Analiza wiersza Ptaszek sobie frunie z dala, W górze słońce zapier****, Żaba w wodzie doopę moczy, Ku****! Jaki dzień uroczy. Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w wodzie doopa żaby jest pretekstem do wyrażenia euforii. Zapier****jące w górze słońce oraz frunący z dala ptaszek sugeruje wczesną wiosnę, kiedy świat zwierzęcy obudził się już z otchłani zimy. Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. "JA" liryczne personifikuje słonce. Słowo "zapier****" oddaje szybkość i złożoność ruchu tego ciała niebieskiego, które nie jest istotą żywą i nie może "zapier****" sensu stricte. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi z tą społecznością. Wydaje się, że autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł oraz złożyć hołd za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju. Źródło: Moja własna, osobista żona Kasia - polonistka w gimnazjum. :-P Kartkę z powyższym tekstem zarekwirowała swoim wampirkom na lekcji. BTW, ciekawe czy przeszłoby na nowej maturze. :?: :-P
  18. I w wiosce, a składka, to minimum 5%. :twisted2:
  19. Jak w temacie. Proszę o nie dopisywanie się. Spis w wersji beta i cały czas jest poprawiany. Wszelkie uwagi i zauważone błędy proszę kierować do autora tematu na PW.
  20. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    Tia, Igorku :?: A co powiesz na pomysł, aby wychodzić razem :?: Jak myślisz, czy jest nam z Kasią niedobrze w Mesie (pomijając beznadziejną ostatnio muzę :evil: ) :?: Możesz to ocenić, widziałeś nas razem nie raz, nie dwa. :-P EDIT: I bez głupich komentarzy proszę. Wspólne knajpowanie po dziewięciu (w zaokragleniu) latach małżeństwa, to wcale nie jest zboczenie. :wink:
  21. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    OK. Wyłumaczenie przyjęte. Wymierający, niech będzie. Pozwolisz jednak, że zostanę przy swoim zdaniu. :wink: Co do stereotypu. Nie ma sensu odbierać rzeczywistości poprzez pryzmat mediów. To są obrazki wykreowane sztucznie w celu zrobienia szumu medialnego i zwiększenia sprzedaży. Czysty biznes, który nie ma nic wspólnego z autentycznością. Podam przykład nieco odbiegający od tematu, co prawda, ale mający coś na rzeczy. Skiba z Big Cyca. Medialne kreuje się na idiotę, śpiewającego śmieszne piosenki. Zjadliwy dla prawie wszystkich, a jednocześnie dosyć kontrowersyjny. W rzeczywistości jest to facet, który ma poukładane pod sufitem. Znam go osobiście. Kiedyś na Juwenaliach w Białymstoku Big Cyc grał koncert, a ja szwendałem się wtedy dosyć intensywnie z lokalną kapelą metalową, która też brała udział w tym koncercie. Summa summarum wylądowaliśmy w jakiejś knajpie na zamkniętej imprezie. I muszę powiedzieć, że byłem bardzo zdziwiony osobą Skiby. To co widziałem w telewizorze zupełnie odbiegało od jego faktycznej osobowości. Po odrzuceniu medialnej otoczki okazał się normalnym, całkiem sensownym człowiekiem.
  22. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    Bzdura. Popadasz w stereotypy. BTW, sam sobie zaprzeczasz. Bo, albo czasami taką spotykasz, albo jest to gatunek wymarły. Zdecyduj się. Nie boli. Przynajmniej mnie nie bolało. :-P
  23. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    Kaeres, a Twoja żona (czy też matka Twego dziecka) czyta Tweak'a :?: :twisted2:
  24. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    Źle mnie zrozumiałeś. To Coś musi zaistnieć między Tobą a Nią. I wtedy można mówić o ideale, subiektywnym oczywiście.
  25. Sikor

    Idealna Kobieta :)

    Istnieje. Moja Kasia. :-P I nie jest to pochopne stwierdzenie. Prawie dziewięć lat po ślubie, dziesięć razem. Co do wad i zalet. To jest raczej niedefiniowalne. Dla jednego facecika coś może być wadą, dla innego zaletą. Przede wszystkim musi być to Coś (świadomie z wielkiej litery), a tego opisać się raczej nie da. :-P Histeryzujesz, jon. :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...