-
Postów
5289 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
448
Treść opublikowana przez jonas
-
Czarnuch otrzymał niedawno nową, mniej szpetną fizys, flopiątko i takie tam bzdety. Siłą rzeczy przyciski zmieniłem na bardziej dopasowane estetycznie, st1ch miał dobry pomysł na spłodzenie plastikowej mordy, danke, mein liebe Freund. Ponieważ jednak mam jeszcze w planach, budowie i częściach zwodowanie procka, nie będę się rozdrabniał na jakieś aktualizacjątka i w swoim stylu wrzucę wszystko od razu. Taka dawka uderzeniowa o mocy litra Laxigenu. Lewą ściankę na razie odpuszczam, za dużo grzebię insajd i jak siebie znam, to i tak ją odstawię w kąt, obrzuciwszy plugawym słowem na pożegnanie. Iluminacji takoż nie będzie, doszedłem do słusznego poniekąd wniosku, że świecidełka są fajne. Gdzieś tak przez pierwsze trzy dni :> Jak to pisał niesławnej pamięci Thorn a.k.a. "Skończyłem!" - coming soon :>
-
Miernik masz do rzyci, ot i wszystko. Albo słaba bateryjka 9V już jest w mierniku twym. Pożycz jakiś inny i sprawdź te baterie noch einmal.
-
Mała Chłodnica, Chłodniczątko Właściwie - Jakie?
jonas odpowiedział(a) na jonas temat w Chłodzenie Wodne
Mam sprytny plan - użyję tego lub czegoś w ten deseń, ze zdjęcia w załączniku. Nic tańszego nie znajdę, poza tym jest to aluminiowe, ergo do mego aluminiowego "bloczku" będzie wspaniale pasować :> Nieco przyciąć trzeba, bo 200x190mm mnie nie urządza, ale skrystalizowała mię się już wizja linii rzezalniczej. Przefrunę dzisiaj przez częściownie i serwisy AGD, a nuż a widelec mają coś podobnego na półce w przyzwoitej (do 30zł) cenie. ---linia cięcia--- O ja głupia zapominalska kuciapa - podziękowania dla mechl!na, któren mię naprowadził na taki trop. Cmokaski. -
Te el0 militarne kurtki mają ciekawą rzecz w opisie: Jeśli się w tym nie spocicie, dajmy na to na rowerze czy choćby przy podbiegnięciu do autobusu, stawiam lody wszystkim w tym topicu :>
-
Mojemu staremu studia poligraficzne w Lipsku uniemożliwił stan wojenny. Nigdzie nie wyjechał, na studia nie poszedł, za to się ożenił i rozmnożył, i otom jest :> Ale mimo skończonej tylko średniej szkoły był taki czas, że zarabiał 9000 netto miesięcznie jako zastępca szefa produkcji. Trwało to niecały rok, a potem firma, dla której pracował od 1986 roku, kopnęła go w rzyć i skończył się złoty sen. Anegdotka: Dzwoni baba do pośredniaka i pyta o pracę dla syna. - No cóż, mamy ofertę, poszukiwany budowlaniec, 6000 netto. - Oj to za dużo, będzie za dużo pił z taką pensją. - Mamy jeszcze ofertę dla murarza, 4000 netto. - To też za dużo, też przepije. - Jest jeszcze jedna oferta, za 600 netto, ale musiałby mieć wyższe wykształcenie. :>
-
Ale Czad! "laptokomp"! :) Co Państwo Na To? :)
jonas odpowiedział(a) na Yzbuzz temat w Laptopy, Tablety, 2w1
"Chłyt maketinowy". Ekran prawie włazi w gębę, skutkiem czego klawikord głęboko schowany i pisanie na tym może przypominać zabawę w proktologa-amatora. Poza tym konstrukcja wygląda na nieco rachityczną. Fakt, tego jeszcze nie było, ale żeby zaraz "czad"? :> -
Wszystko przez to, że zostawiacie puste miejsce przy "z kond" :> Na początku miałem obawy przed podawaniem wysokości zarobków z powodu, o którym napisał thuGG - zjedzą mnie żywcem ci, którzy dostają 600 netto. Potem jednak przestałem się przejmować, bo nie zarabiam wcale tak dużo, a poza tym "trzeba było się uczyć" - tym tekstem częstuję teraz wszystkich wiecznych malkontentów i zawistnych buców. Samo mi nie przyszło, nie ukradłem, więc nie mam się czego wstydzić. Swą błyskotliwą karierę zaczynałem trzy i pół roku temu od 900~1000 netto i przez długi czas tak to wyglądało. Ostatni rok okazał się nader łaskawy i podskoczyło prawie dwukrotnie, ale z tego co się orientuję, w tej branży i na tym stanowisku to górna granica z moim wykształceniem. Jak uda się szczęśliwie zrobić tytuł insztalatora, będzie to coś około 2500 bez nadgodzin, a więc bardzo dobrze jak na moją wieś. Rzecz jasna o jakichś kredytach, kupowaniu mieszkań i nowych samochodów nawet nie myślę, zwłaszcza że moja Pani nigdzie w tej chwili nie pracuje i nie ma co myśleć o utrzymaniu się, kiedy jeszcze jakiś kredyt wyciąga chciwe łapy. Zawsze można coś wynajmować - sporo ludzi na Zachodzie tak właśnie robi i nie myślę tu o imigrantach. Ma to pewne zalety, m.in. kiedy w regionie zrobi się kałowo, można spakować manele i wyjechać kajś indziej, nie martwiąc się o nieruchomości. I doprawdy, gdybym narzekał na zarobki, jęzor powinien mi uschnąć na czarny rzemień. Znam osobiście wielu ludzi, którzy dostają 800 netto i z tego się utrzymują, a często mają jeszcze jakieś dzieci czy inne takie. Nie wiem jak to robią i mam cichą nadzieję, że nigdy nie będę musiał się przekonać. A co bym chciał - ba. Do wielu rzeczy dojdzie się z czasem, jestem jeszcze młody. Dwa lata temu nie sądziłem nawet, że będę miał samochód, a teraz mam. Wprawdzie zdaniem wielu to stolec i trzebabyłokupićgolfadwójkę, ale z punktu A do B dojedzie bez problemu i utrzymanie go nie jest wcale takie drogie. Z mieszkaniem/domem to inna sprawa, ale też zupełnie inne kwoty.
-
Sory gregory, nie mam tych kraników. Nie dość, że największy jest na wężyk 6mm (zewnętrzna), to jeszcze maksymalnie dwie sztuki by były. Skeczu z papugą nie będzie. OT: Jeśli uda się zrealizować pomysł z tego tematu, ogłoście to gdzieś wśród filmowców - niejeden będzie miał gotowy plener do siedemnastej części Matrixa, X-Mena czy innej komiksowej bzdury :>
-
Poszukuję chłodnicy nikczemnych rozmiarów - 8cm szerokość, 12cm wysokość. Grubość jest mniej istotna, zawsze zad może być trochę większy, i tak nie widać. Rzecz jasna podane wymiary są nieco elastyczne i gdyby trafiła się 10cm szeroka lub nieco "niższa", jakoś bym to przebolał. Zdaję sobie sprawę z niewielkiej wydajności takiego ustrojstwa, ale też nie potrzebuję odparować 100W. Poza tym mam już ogólną koncepcję, "bloczek", "pompkę" (o ile w końcu dotrze, chędożona Poczta Polska), złączki, rureczki i tak dalej, tylko chłodnicy mię brakuje. Nie śmiem pisać bez cudzysłowów, jak skończę i się pochwa-lę, to zrozumiecie tą asekurację :> Przeszukałem forum, ale takimi mizernymi zabawkami nikt sobie nie zawraca głowy i niewiele tu na ten temat. Z kupnych wyszukałem jak na razie tylko taką fikuśną, bodajże Black Ice Micro się to nazywało. Odpada, albowiem - dziurki Des-durki ma z boku, a umyśliłem sobie z góry i tego będę się trzymał - cena (no sory gregory, 100 pesos za byle kawałek miedzi?) - jakaś taka stylistyka do rzyci W akcie desperacji poczyniłem przygotowania do zlutowania czegoś o takich wymiarach samemu, ale poległem na etapie wycinania mosiężnych blaszek :> Czy istnieją w ogóle takie maleństwa? Nie wykluczam wizyty na szrocie, więc kojarzy ktoś model samochodu/motocykla/pralki/lodówki, w jakich to znajdę, byłbym wdzięczny za podzielenie się ze mną tą wiedzą. ---linia cięcia--- Ponieważ nocka trafiła się spokojna (dzięki ci, o wszechpotężne bóstwo utrzymania ruchu!) siedzę i knuję. Która chłodnica/nagrzewnica ma taką budowę, jak w załączniku - artystycznie powyginana rurka + blaszki? Umyśliłem z jakiejś większej wyciąć i użyć część zaznaczoną na czerwono, coby uzyskać żądany mikry rozmiar, a w miejsca zielone wkomponować złączki odpowiedniego standardu, np. silikonem czy inną poxiliną. Czy istnieje we wszechświecie aluminiowa chłodnica tego typu? Nie wydawa mnie się, ale nie zaszkodzi spytać :>
-
Bo trzeba sobie odpowiedzieć na jedno za...ście ważne pytanie - do czego mi kompiutr ów? Bo inaczej to tak jak z kupnem roweru - jaki rower kupić? Srebrny. Jeśli oczekujesz dużej wydajności w grach, el0 wyglądu, pr0 sprzętu, któren spowoduje opadoszczęk wśród kumpli i majtkozrzut wśród niewiast, zapomnij że coś tu pisałem :>
-
10mm. Im mniej osób chce jeździć na moim rowerze, tym lepiej, mogę go spokojnie zostawiać pod sklepami i tak dalej :>
-
Mu? Nie wiem wprawdzie, co oznacza matryca "glass", proponowana zabawka nie ma też DVI, ale do podanych przez cię celów ma chyba wszystko, nawet sinozębego. Jakość wykonania - a bo ja wiem, nic nie trzeszczy i nie odpada, więc chyba w porządku. Aha, srebrny dekiel z wierzchu ma, czego na tym zdjęciu nie widać. Czas pracy na baterii przy oglądaniu filmów przez TV-Out to około 4,5h - siestra zapuściła film na widziaj i zapomniała podłączyć ładowarki, więc po 4,5h "Władca Pierścieni" tajemniczo zgasł :> Zapewne można znaleźć lepsze/tańsze/fajniejsze, ale tego akurat przetestowałem dość dokładnie i mogę polecić jako odtwarzacz filmów, przeglądacz sieci i takie tam. Nowych gier nie sprawdzałem na nim, bo są nudne i głupie, ale pewnie szału by nie było. Odradzić natomiast mogę HP6110, głównie ze względu na mizerną matrycę i brak kręcioła/przycisków do zmiany głośności (niby mała rzecz, a jaka upierdliwa). Kolega ma takiego i wiem już, że nie kupiłbym go sobie (laptopa, nie kolegę) :> ---linia cięcia--- Aha, o wycenę twego obecnego peceta mię nie pytaj, nie rozumiem co najmniej połowy z tych znaczków :>
-
Dżizes :> "po" czyli "za", n'est-ce pas? A ja, ponieważ jestem ze wsi i się nie znam, "po części ssawnej" odczytuję jako "za ssawą", czyli na wylocie. Chyba, że miałeś na myśli "po stronie ssawnej", wtedy ogarniam.
-
Jeśli dobrze rozumiem, "po części ssawnej" to wylot pompy? Czyli nie może być tak, jak na moim wspaniałym rysunku? Z grubsza to będzie coś takiego, ale na 6mm i czarno-niebieskie. Ciekawym, czy jak naszczam przez ten kranik to pompka da radę to zassać. Daleko niby nie ma, kilka cm wężyka będzie. PS. Wiem :>
-
A może kupisz sobie słownik ortograficzny i przestaniesz robić takie chamskie byki? Dżizes Krajst end fakin szit, "10 osobą", "wżucę", "skączy"? Moszna się w trąbkę zwija. Dezajn jak dezajn, gorsze kały widziałem. Ilość, rozmieszczenie i rodzaje działów najwyraźniej tworzone pod wpływem impulsu - trochę stąd, garstka stamtąd, szczypta z czapki, małe conieco z anusa i włala. Pomysł "zapędź na nasze dysortograficzne forum 10 baranów, a zostaniesz ich pastuchem" - boski. W dziedzinie socjotechniki jesteś od dziś moim idolem :> Literkę "ź" można uzyskać poprzez prawy alt + x. Wygląda mi to bardziej na płód nieposkromionej żądzy władzy niż na chęć stworzenia ciekawego miejsca. Graj waćpan w Settlersy, tam można zarządzać tłumami, które przynajmniej nie napiszą ci obraźliwych komentarzy :>
-
W załączniku jest pr0 rysunek mojego przyszłego kibelka. Obieg mam nadzieję zaznaczony czytelnie. Zielone to szybkozłączki, najprawdopodobniej Festo. Zielone z symbolem zaworu i liczbą świętej równowagi (3) to taki fikuśny kranik na szybkozłączce, takoż Festo. Bladoniebieskie kuleczki symbolizują bezlitosną nieuchronność przemijania zapowietrzenia układu. Czerwone to przewód powrotny, przerywany tu i ówdzie, albowiem w tych miejscach jest "za" niebieskim. Do rzeczy - jak napełnić i odpowietrzyć układ tego typu? Odczepić wężyk w punkcie (1) i wlewać tamój ciecz zgodnie z kierunkiem planowanego przepływu, przy otwartym kraniku? Czy może kranik zamknąć wpisdu, wlewać do wypiętego z (1) wężyka, a do (1) podłączyć inny wężyk i ssać niczym Lolo Ferrari (copyleft by Kaeres), przy włączonej pompce? Może jakieś inne pomysły na umieszczenie odpowietrznika? Tam mi najbardziej pasuje ze względów estetycznych :> Bajdełej - nie miałby ktoś ogryzka możliwie twardego wężyka, któren byłby przezroczysty i pasował do szybkozłączki 6mm (zewnętrzna bodajże, jutro sprawdzę dokładniej)? Przydałby się taki w miejsce (4), bo mam dostęp tylko do niebieskich nieprzezroczystych. Widziałbym te malutkie bąbelki, poziom cieczy i w ogóle. Dosłownie kilka cm by wystarczyło, a kupować metr wężyka dla pozyskania kilku cm ... no cóż :> Nie omieszkam się pochwa-lić, ale dopiero jak złożę całość i niczego przy tym nie zaleję. Najsamprzód teoria, coby zbędnych dziur w mym wiernym czarnuchu nie porobić.
-
Nigdy nie łapałem do końca tych magicznych oznaczeń - 8 wewnętrzna, 10 zewnętrzna? I'll try, ale 6 sztuk to już wyzwanie. Jutro po 22 będę wiedział.
-
Na jaką średnicę węża potrzebujesz i ile sztuk tego talizmanu?
-
Błagam autora tematu, by poprawił to "wąchanie" na "wahanie", bo mi się moszna w trąbkę zwija. Naczytałem się potwornych historii o zalaniach, rozszczelnieniach, glonach, padniętych pompkach i tak dalej, ale mimo to nadal mam zamiar złożyć swój własny kibelek. Nie żebym potrzebował jakoś specjalnie, po prostu wiatraczki mi się znudziły, pełnego pasywu się obawiam (70 stopni w stresie nie jest el0), chciałbym też nieco popędzić mojego starca. I przede wszystkim już teraz, na etapie kompletowania zabawek, zaczyna mi się to podobać. Potem będzie pewnie mozolne odpowietrzanie, uszczelnianie, przeklinanie, ale radochy spodziewam się dużej :>
-
Ale zwróć uwagę, mein liebe Freund, że jeśli za pomocą sztuczek marketingowych i gładkiej mowy nabędziesz stolec miast cuda, o czym na chłodno przekonasz się już w domu, to więcej do takiego sklepu raczej nie zajrzysz, chyba że z kolegami Iwanem i Siergiejem :> Niemniej to prawda coś rzekł, z tym wyprzedawaniem chłamu. Z punktu widzenia pazernego kapitalisty dobry sprzedawca opchnie ślepemu widziaj Philips Ambiente.
-
Cherry, Dom Perignon, Uśmiech Traktorzysty czy co tam jeszcze - rzyga się tak samo :> Z wysublimowanych napojów najbardziej podejszło mi wino różowe, któregom próbował ładnych parę lat temu w gościnie u wujka w Paryżewie. Takie ani słodkie, ani kwaśne, nie ścinało z nóg i nie śmierdziało padliną jak kilka innych, których miałem zaszczyt posmakować. Czort wie, może to w ogóle nie było wino? :>
-
A można nalać chłodziwa używanego przy tokarkach, frezarkach i innych -arkach? Nie wiem dokładnie co to za płyn, jakiej firmy i tak dalej, dowiem się jutro. Znaczy dzisiaj po 14. Polewają tym obrabiane elementy, żeby się nie rozpuściły (:>), więc chyba odprowadza ciepło nie najgorzej. Nie wiem tylko, czy nie jest agresywne, agresywność 10, i czy nie zrobi mi kisielu z wężyków, złączek, taśmy teflonowej i tak dalej.
-
Nie wiem doprawdy, czemu wszyscy się czepiają mojego zasilatora - a to brzydki, a to wujowy, a to pleksa krzywa, a to naklejka pedalska, a to coś tam jeszcze. Gdybym nie obawiał się, że coś mi tam przypadkowo wpadnie albo przez nieuwagę rączyną dotknę, to bym tego ogryzka pleksiwa w ogóle nie dawał. A teraz jest a ) osłonięty (safety first, kids) b ) widoczny, jako i reszta flaków Od strony kostki niczym nie będę osłaniał, bo przewiew musi być, zwłaszcza żem dmuchacze przełączył na 8,7V (między +12V a +3,3V). Wprawdzie zrobiło się ciszej, ale słabiej wieje. Złoty kolor mnie mierzi, więc skeczu z papugą nie będzie. To taki monochromatyczny czarnuch, a nie el0 nigga z Alaską na zębach :>
-
Wyżej ktoś słusznie zauważył, że najgorszych sprzedawców zlikwidują prawa rynkowe. To całkiem proste, drogi Watsonie - tobie się nie chce ruszyć zadka, mnie się nie chce kupić czegoś u ciebie, skoroś pastuch, analfabeta branżowy i kmiot, co w życiu pociągu ani książki nie widział. Odgórne regulacje handlu, rynku, cen i tak dalej już mieliśmy i nie skończyło się to dobrze, więc bezpieczniej porzucić temat :>
-
Pory posiłków mam tak nieregularne, że przestałem nadawać im jakieś nazwy i wszystko funkcjonuje pod roboczym mianem "pasza-time". Nie dalej jak przed godziną opędzlowałem syr z Leader Price, taki w świniowym kubełku, 500g. Napisali na nim wprawdzie, że to nadzienie do serników, ciastek i tak dalej, ale kto ma czas na lepienie jakichś serników. Do zakąszenia chleb czy inne tam bułki i głodem mnie nie wezmą do rana :>