Skocz do zawartości
Pan G

Reactos = Bezpłatny Windows Na Licencji Open Source

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz tak to bywa jak się człowiek unosi :). Ze mnie też wcale taki przeciwnik linuxa jakby się mogło wydawać.

Swoja drogą nie ciągnie cię Gentoo?

Zawsze mnie deczko kusiło nawet nie tyle o normalnej pracy co do pogłębienia wiedzy a i ponoć dzięki przekompilowaniu (niemal masochizm) wszystkiego ponoć to ekxpress wśród linuxów...

 

Co do Ubuntu to pewnie wina ACPI - pożyjemy zobaczymy czy pójdzie z wyłączonym.

e tam masochizm, na athlonie64 3000+@2300mhz przekompilowanie okolo 500 paczek (w tym okrojone kde i openoffice) zajelo mi okolo 12h :lol2: system oczywiscie caly czas w uzytku (amarok, opera, kadu) a wszystko przez to ze zapomnialem dodac obslugi SSE3 podczas stawiania systemu :mur:

 

jak ktos nie lubi czekac na skompilowanie programu to jest archlinux

Edytowane przez Drainer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciagnac nie ciagnie, ale napewno kiedys zagosci na moim dysku ;) Musze sie obeznac z popularniejszymi distro, zeby jak bede gdzies musial konfigurowac "obca" maszyne zebym miej wiecej wiedzial ocb :), bo narazie wszystko stawiam praktycznie na slaku, kiedys bawilem sie tez debiankiem, no i od czasu do czasu postawie gdzies ubuntu lub suse.

 

Narazie w programie mam unixy - solarisa potem bsd, bede stawial serwery z wszystkimi uslugami "dla sportu".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozbraja mnie wasza logika :]

 

System informuje mnie ze winowajca zwiechy jest daemon tools co jest bzdura i jeszcze mowicie ze to nie wina systemu ...

 

Sama zwiecha napewno nie - bo winny jest sprzet, ale bledne informowanie o powodzie bledu to juz jak najbardziej wina systemu :]

ale skoro system pokazuje za każdym razem inny proces to logiczne jest dla myślącego człowieka że to nie żaden demon tols czy winamp jest winny tylko wina leży gdzie indziej...:)

 

Co do win ME to jest g***o :)

Ten system moze działac dobrze, zdarza sie to raz na x instalacji. W pozostalych przypadkach zawsze sie cos krzaczy.

mi działał zawsze dobrze po każdej re/instalacji :). Powielasz utarte stereotypy :D. A mówiłem że z komputerem trzeba żyć w zgodzie.. rozmawiać do niego.. czytać mu bajki na dobranoc... to będzie działał znakomicie po wsze czasy :lol:

 

wrzucilem plytke z pieknym swierzutkim xp z sp2 zintegrowanym, wystartowal ale nie wykryl dysku. Niestety nie mam napedu fdd wiec sterow sobie nie zainstaluje ...

A mialo byc tak pieknie ...

to dziwne, bo SP2 powinien wykrywać dyski SATA - bo zapewne o takim mowa...

 

A co do windowsow, ja naprawde nic nie mam ;) troche moze si unioslem niepotrzebnie, ale nie dlatego ze windows byl wychwalany, a dlatego ze linux niedoceniany ;).

ja np doceniam linuksa.... ale nie u mnie w domu :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi działał zawsze dobrze po każdej re/instalacji :). Powielasz utarte stereotypy :D. A mówiłem że z komputerem trzeba żyć w zgodzie.. rozmawiać do niego.. czytać mu bajki na dobranoc... to będzie działał znakomicie po wsze czasy :lol:

Nie znasz się :-P

Jak mówie ze nie zawsze działa, to nie działa :blurp:

 

 

to dziwne, bo SP2 powinien wykrywać dyski SATA - bo zapewne o takim mowa...

Od kiedy? Stery do najpopularniejszych kontrolerów sata ma dopiero vista. W XP moze będą w SP3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ubuntu gryzie się najprawdopodobniej z dodatkowym kontrolerem na mojej płycie przez co juz po odpaleniu jądra nie potrafi załadować sterownika napędu optycznego. Działa natomiast bez problemu na duronie 800. Trochę kulawo bo bez instalacji w wersji LiveCD ale działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak tylko po cichu zapytam czy to nie jest czasem temat o reactosie? :lol:

Jest i przydało by się aby osoba będąca moderatorem tudzież administratorem wydzieliła ten kawałek "dyskusji niezwykle na temat" do oddzielnego wątku :). Edytowane przez Zigi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy? Stery do najpopularniejszych kontrolerów sata ma dopiero vista. W XP moze będą w SP3.

You're the boss... wiem ino tyle że brat wsadził dysk SATA i na sp2 poszedł bez instalowania sterów, na SP1 nie chciał...

 

dzięki temu topickowi wgrałem ubuntu :banana: :banana:

... tym samym skazując się na wieczne potępienie... :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i moja przygoda z Kubuntu LiveCD sie zakonczyla.

Trwalaby moze dluzej, ale sam Kubuntu skutecznie mnie do tego zniechecal. Otoz uparcie rozsypywal mi sie obraz. Po ok. 5 minutach korzsytania z systemu, bez wzgledu na to co robilem, na ekran wyskakiwal taki smietnik:

Dołączona grafika

System dzialal dalej o tyle, ze moglem machac myszka, ale nic poza tym.

Podejrzewam, ze nie byl w stanie prawidlowo wykryc karty graficznej i/lub monitora - niestety zadnym komunikatem mnie nie uraczyl, wiec moge co najwyzej gdybac.

 

Na tyle, na ile moglem ogarnac w 5-minutowych sesjach (po dwoch restartach stracilem cierpliwosc):

Na plus moge zaliczyc: ladny wyglad, szybkie dzialanie (tym bardziej, ze to LiveCD), system w zasadzie gotowy do pracy ze wszystkim (na LiveCD jest nawet OOO 2.0). Poprawnie wykryl moja Audigy 2 OEM, dzialaly wszystkie kanaly i byl swiadom wejscia optycznego i "przedniego panelu" (zeby optyk dzialal, mam zrobione obejscie udajace podlaczenie calego przedniego panelu) - bardzo duzy plus.

 

Niestety minusow jest wiecej: zaczac musze od problemow z obrazem. IMO to jest skandal, zeby na standardowym sterowniku system nie dzialal na tyle dlugo, zeby mozna bylo sciagnac wlasciwy z netu. Nie wykryl rowniez trybow obslugiwanych przez monitor - podejrzewam, ze to tez moze byc przyczyna moich klopotow (bo np. z jakichs przyczyn przekroczyl dostepne pasmo). Jedno z drugim w zasadzie rownowazy wszystkie plusy, bo uniemozliwia prace.

Dalej: centrum sterowania jest troche niedorobione w temacie sprzetu. Na przyklad panel kontrolny Audio: standardowo wylaczony full-duplex (dopiero bym mial niespodzianke, jakbym chcial przez Skype pogadac), rozwijane menu wyboru domyslnej karty dzwiekowej nie zawiera mojej dzwiekowki - mimo, ze w mixerze jest podany prawidlowy model i rewizja. Nie moge znalezc opcji zeby wylaczyc odtwarzanie sygnalu stereo we wszystkich kanalach.

Brakuje mi czegos w stylu Menedzera Urzadzen z Windows, pokazujacego wszystkie obecne w kompie, i podlaczone do niego, urzadzenia - chcialbym sie na ten przyklad dowiedziec, czy widzi moja drukarke (mimo, ze w panelu Printers jej nie ma - brak sterownika, jak mniemam). Moze nie zdazylem znalezc.

Panel z informacjami o dyskach i partycjach na dzien dobry sie wywalil - stwierdzil, ze poprzednim razem nie zamknalem prawidlowo systemu i jakis tam modul czy usluga sie zgubily czy zepsuly (nie dane mi bylo przeczytac spokojnie, bo sie obraz rozjechal). Fakt, sprawdzalem to za druga iteracja, musialem wczesniej zrobic twardy reset - w takim razie gratulacje dla "stabilnosci", skoro reset po awarii skutkuje zepsuciem dosc istotnego elementu systemu.

Klikniecie na Bluettoth zaowocowalo komunikatem, ze nie znaleziono jakiegos tam modulu - jesli to mial byc komunikat o braku podlaczonych urzadzen BT, to podany byl bardzo dziwacznie.

System uruchamial sie strasznie dlugo, ale to w koncu LiveCD, wiec cudow nie oczekiwalem.

 

Poki co Linux vs Costi 0:1, chcociaz widze, ze przez ostatnie 3 lata sporo poszlo do przodu - szczegolnie w kwestii estetyki i obslugi multimediow. Nadal jednak za malo.

 

Chetnie sprobowalbym jeszcze czegos - kusi mnie ten Elive, ale niestety link podany przez RALF11 nie dziala, a 5KB/s sciagal nie bede.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, ale czytajac rozne strony typu jakilinux.org to slack raczej dla newbie polecany nie jest ;) Moze Suse sprobuje, albo sie z tym Elive jakos dogadam.

 

EDIT: wlasnie pisze spod zwyklego Ubuntu LiveCD. Najwyrazniej albo Kubuntu jest z lekka niedorobione, albo cos z plytka nie halo.

Co prawda nadal nie moge wyjsc poza 1024x768, ale przynajmniej sie nie wywala co chwile. Wrazenia za chwile :)

 

EDIT2: Zdazylem napisac powyzsze i sie Ubuntu zawiesil :mur: Nic sie z obrazem nie stalo, po prostu przestal reagowac na klikniecia mysza (wisialo wszystko oprocz kursora). Stalo sie to podczas przegladania zawartych na plycie theme'ow do Gnome.

 

Wrazenia:

+ jest menedzer urzadzen, ktorego brakowalo mi w KDE. Co prawda informacje w nim zawarte to dla mnie kompletny belkot, ale to raczej wynika z nieznajomosci systemu (choc w Windows latwiej ogarnac wlasciwosci urzadzenia IMO, caly ten smietnik nie jest na wierzchu i jest jakos posegregowany). Wykrywa mi prawidlowo wszystko, tylko nie grafike :? Pokazuje tylko Unknown Device produkcji nVidii.

+ Firefox jako przegladarka - mily bajer, choc i tak na dluzsza mete uzywalbym Opery.

+ znalazl moja drukarke i nawet udalo mu sie dopasowac jakis sterownik (od blizniaczego modelu); probnych wydrukow nie robilem, wiec nie wiem czy to rzeczywiscie zadziala.

- narzedzie do zmiany rozdzielczosci bylo lepsze w KDE, bo mozna bylo spod wersji okienkowej zdefiniowac wlasne tryby pracy. W Gnome trzeba pewnie grzebac w konsoli i edytowac xorg.conf

- brak mplayera i xmms w standardzie

- raz otrzymalem komunikat, ze device manager nie odpowiada i czy chce go zamknac. Po chwili sie obudzil, wiec podejrzewam, ze to kwestia rozpedzajacej sie plyty.

- mam wrazenie, ze chodzi gorzej niz Kubuntu, ale to w koncu LiveCD i nie ma co po tym wyrokowac o szybkosci wersji finalnej.

 

W obu (Gnome & KDE) nie udalo mi sie dojsc, jak dostac sie na partycje NTFS czy FAT32.

Gnome mi chyba bardziej podchodzi niz KDE - organizacja panelu kontrolengo jest duzo lepsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś dla odmiany zostawiłem ubuntu w spokoju bo byłem zmuszony nieco pobawić się Freebsd (prawie to samo co linux ;) w pewnym sensie minimalnie mniej zamotane) i niemal krew mnie zalała gdy po prze konfigurowaniu binda i squida usługi DNS legły jak długie - ot skasował mi się nieopatrznie jeden enterek - którego zresztą w mc nijak nie widać. A że przy okazji niezbędna była modernizacja firewala na ipfw i jakby tu powiedzieć ... się tego błedu naszukałem...

I to jest po prostu esencja systemów linuksowych i ich konfiguracji... grr - omsknięcie klawisza i już masz dodatkową robotę z błędem który nie wiadomo gdzie się ukrył. Może to i nieprofesjonalne ale już wolę serwerowe kreatory windowsa.

 

[Akurat próbuję zmusić squida do współpracy z osobnym łączem internetowym (niby dwa wpisy wjego konfiu i jedno przkeirowanie ale jak przychodzi co do czego to jakoś nie bardzo to chce zagadać) - może ktoś się wyznaje w tej tematyce?]

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem watek od poczatku :D

O Reactos jest chyba 1.5 strony :>

 

A wam to dac po siekierze i wpuscic do jakiegos zamknietego pomieszczenia byscie dali upust emocjom :D

 

Amd vs. Intel

GF vs. ATI

Windows vs. Linuks

 

Po tym temacie widac, ze zawsze konczy sie tak samo :)

 

A ja z ciekawosci (dzieki wam) sciagam Ubuntu (leci 240KB/s wiec fajnie).

Juz niejednego linuksa instalowalem, ale zaden jednak nie zagoscil u mnie na dluzej :)

Edytowane przez SKRYTOBOJCA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś dla odmiany zostawiłem ubuntu w spokoju bo byłem zmuszony nieco pobawić się Freebsd (prawie to samo co linux ;) w pewnym sensie minimalnie mniej zamotane) i niemal krew mnie zalała gdy po prze konfigurowaniu binda i squida usługi DNS legły jak długie - ot skasował mi się nieopatrznie jeden enterek - którego zresztą w mc nijak nie widać. A że przy okazji niezbędna była modernizacja firewala na ipfw i jakby tu powiedzieć ... się tego błedu naszukałem...

I to jest po prostu esencja systemów linuksowych i ich konfiguracji... grr - omsknięcie klawisza i już masz dodatkową robotę z błędem który nie wiadomo gdzie się ukrył. Może to i nieprofesjonalne ale już wolę serwerowe kreatory windowsa.

Hehe, no i czyja to jest wina? :D

A pomyśl sobie co by było przy przypadkowym kliknięciu czegoś nieodpowiedniego

 

A co do kreatorów, to fakt wygodne sa, dopóki dobrze działają,

Poza tym freebsd nie jest systemem linuxowym, ale to wiesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, no i czyja to jest wina? :D

A pomyśl sobie co by było przy przypadkowym kliknięciu czegoś nieodpowiedniego

A co do kreatorów, to fakt wygodne sa, dopóki dobrze działają,

Poza tym freebsd nie jest systemem linuxowym, ale to wiesz ;)

Jasne że moja wina przyznałem się bez bicia - tyle ze człowiek jest tylko człowiekiem.

Niby kliknąć w coś nieodpowiedniego też prosto ale nie ma się co oszukiwać - jeśli masz wprowadzać na piechotę i modyfikować pliki konfiguracyjne to o pomyłkę zdecydowanie łatwiej niż przy kreatorach nawet dla doświadczonego administratora (nie pisze o sobie B-) ).

Żeby nie było ;) nie wszystkie aplikacje linuksowe są takie czułe na błędy w configu w tym przypadku akurat bind należy do bardzo wymagających.

 

Abstraciach!ąc od serwerów po ostatnim odpaleniu ubuntu desktopowego stwierdzam, iż jako całość w połaczeniu z "gnome" jest on ... nie wiem jak to określić ... może odrobinę "lżejszy" od produktów MS. To może się podobać.

 

Teoretycznie FreeBSD to unix. Tyle że i Linux wywodzi się od unixów co owocuje sporymi podobieństwami. Dodatkowo oba rodzaje systemów wymieszały się oprogramowaniem - te same aplikacje i komponenty systemu można odszukać i w jednym i w drugim (no może nie wszystkie). Na upartego na pierwszy rzut oka można FreeBSD uznać za inną dystrybucję Linuxa. Choć (o ile mnie pamięć nie myli) historycznie to systemy BSD pierwsze się z unixów wyodrębniły.

 

A żeby nie było całkiem OT to uważam iż Reactos musiałby zdecydowanie przyśpieszyć swój rozwój aby cokolwiek znaczyć przy czym pewnie i tak nie byłby w 100% zgodny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawy z dystrybucjami LiveCD ciag dalszy. Tym razem Elive Revolution rl2.

 

Distro jest szybkie, nawet jako LiveCD. Jest dostepny jezyk polski, ale nie wszystko jest pzretlumaczone i sa problemy z polskimi znakami.

Dystrybucja zawiera w sobie sterownik do grafiki, dzieki czemu mi sie wreszcie nie wiesza - duzy plus. Wyglada rewelacyjnie, ale niestety jest troche przebajerzona - brak np. podpisow do ikon aplikacji, przez co za pierwszym razem uruchamia sie "na slepo".

Niestety, wyglad nie idzie w parze z funkcjonalnoscia - jestem przyzwyczajony do obslugi na zasadzie rozwijanego menu po klikniecu na pulpit (bbLean tak dziala), ale w tej distro wszystko jest tak porozrzucane, ze az glowa boli. W ogole nie ma zadnego panelu konfiguracji urzadzen,to co udalo mi sie znalezc w konfiguracji to marny substytut.

Co dalej:

- panel z ikonami programow chowa sie pod oknami, zeby sie do niego dostac trzeba minimalizowac aplikacje

- brak zegara bez instalacji dodatkowych pakietow (ale juz miernik temperatury CPU na ten przyklad jest :huh: )

- nie udalo mi sie dostac do plikow na partycji NTFS (brak mozliwosci zmiany uprawnien, nawet jako root - katalogi moge zmieniac jak chce)

- dolaczony program do konfiguracji menu skrotow pod przyciskiem myszy jest strasznie niewygodny: brakpodzialu dostepnych ikon na kategorie, brak rozpoznania zainstalowanych aplikacji

- po wlozeniu plyty poczestowal mnie radosnym komunikatem, ze "nie moze znalezc punktu montowania dla /dev/hdc"; swietny dowcip, musze wlazic do konsoli i recznie tworzyc punkt montowania (po czym zamontowac naped), zeby z plyty moc skorzystac.

- Mplayer mi sie dwukrotnie powiesil, raz na tyle skutecznie, ze musialem wejsc do konsoli i robic kill -9 bo nic sie z nim zrobic nie dalo (po czym po wywolaniu top sie okazalo, ze jest uruchomionych naraz 6 procesow mplayera nie wiadomo skad); do tego po normalnym zamknieciu sypnal bledem i znowu musialem grzebac w procesach, zeby w ogole moc plyte wyjac

- po najechaniu kursorem na rog ekranu zmienia wirtualny pulpit; nie powiem, ile razy zaczalem latac po pulpitach zamiast zamknac aplikacje...

- support jest nieistniejacy; na calym oficjalnym forum (dotyczacym wszystkich wersji dystybucji) jest mniej postow, niz w tym dziale. Mozna sie tez natknac na kwiatki w stylu reklam Viagry :?

- dzwiek dziala, poki nic sie nie rusza. Po wejsciu do mixera od razu wyskakuje komunikat, ze Alsa napotkala blad i ustawienia moga nie dzialac prawidlowo. Brak ikony glosnosci na pulpicie (i nie mozna jej nawet dodac) to kolejny minus interfejsu.

- brak ikony kosza na pulpicie (i znowu nie mozna dodac, moze jakis modul to zalatwia)

 

Ogolem distro bardzo widowiskowe, mnostwo eye-candy, ale ergonomia lezy. Interfejs nie jest zbyt intuicyjny, wielu rzeczy trzeba szukac na piechote, albo wrecz ich nie ma. Dodajmy do tego problemy z multimediami (wariujacy mplayer, balansujace na krawedzi awarii stery do dzwieku) i rozne inne drobne problemy (montowanie plyt, brak dostepu do interfejsu jesli jakas aplikacja jest zmaksymalizowana) i mamy obraz tego distro. Jak ktos sie zna na linuksach, to moze przejdzie nad tym do poczatku dziennego; newbie sie raczej sfrustruje i oleje ta dystrybucje, albo Linuxy w ogole.

 

Juz czwartej dystrybucji mi sie nie chce testowac... z trzech sprawdzonych najbardziej przypadlo mi do gustu zwykle Ubuntu; szkoda, ze nie ma porzadnych sterownikow do grafiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

windows tez niewiele daje zaraz po zainstalowaniu jak nie ma sterow ;).

Nie zebym sie czepial, ale to co w windowsie jest normalne w linuksie uwazane za wade.

 

A co do reszty. Chcialem niesmiale polecic korrore live cd ;) ale po tych przydlugawych opisach nie polecam, bo obcowanie z nia skonczy sie pewnie tak samo ;) tym brdziej ze jest duza szansa ze wogole nie pojdzie na tym sprzecie, albo ze ustawi za duze odswierzanie jak na panel lcd.

 

A konczac - jak widac sceptycznie nastawione osoby raczej ciezko jest namowic na linuxa, i zawsze beda szukaly dziury w calym.

To co nie przeszkadza w windowsie nagle przeszkadza w linuksie.

A sie tak zapytam z ciekawosci - Costi nie instalujesz zadnych sterow pod winda i Ci wszystko dziala ?

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A konczac - jak widac sceptycznie nastawione osoby raczej ciezko jest namowic na linuxa, i zawsze beda szukaly dziury w calym.

To co nie przeszkadza w windowsie nagle przeszkadza w linuksie.

A sie tak zapytam z ciekawosci - Costi nie instalujesz zadnych sterow pod winda i Ci wszystko dziala ?

Sceptycyzm jest w obydwu "obozach" i nie przypisuj go tylko ludziom którzy wolą Winde od Linuksa, jeżeli np wejść na jakikolwiek serwis nt Linuksa to niemal jesteśmy zasypywani info o tym jaki Windows to niestabilny system, który jeszcze nie zdarzy sie uruchomić a już wysypuje błędami, jaki to system podatny jest na zagrożenia płynące z netu etc. Czy nie jest to też sceptycyzm, szczerze mnie XP jeszcze nigdy błędów nie wywalił, zwiechy są również sporadyczne, naprawdę ciężko jest zawiesić XP, co do wirusów jest ich sporo, ale instalacja darmowego softu i z wirusami mam doczynienia jedynie czytając artykuły w necie na ich temat, a i tak ów system szybciej chodzi niż te dystrybucje które miałem okazje instalować, oczywiście o brzydocie KDE już nie wspomnę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

windows tez niewiele daje zaraz po zainstalowaniu jak nie ma sterow ;).

Nie zebym sie czepial, ale to co w windowsie jest normalne w linuksie uwazane za wade.

...

Tyle że to samo można napisać o tobie IGI: widzisz problemy w windowsie gdzie inni ich nie widzą a w linuxie ich nie dostrzegasz albo bagatelizujesz.

 

A już zupełnie nie rozumiem tego

A konczac - jak widac sceptycznie nastawione osoby raczej ciezko jest namowic na linuxa, i zawsze beda szukaly dziury w calym.

Ścigasz się z kimś kto więcej zwolenników systemowi przysporzy czy jak? Kto nie z nami to przeciwko nam? Tu nie chodzi o sam system. Linux to środowisko oprogramowania. Mi osobiście system jest potrzebny do tego do czego jest i niestety na Linuxie tego nie zrobię podobnie jak spora cześć użytkowników bo akurat softu nie ma albo jest słabszy. To co mamy rezygnować z tych działań czy instalować dwa systemy i przełączać się miedzy jednym i drugim aby "dać się namówić"? No bez jaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, ze to LiveCD, ze standardowe stery. Ale wszystko ma swoje granice. Bez dzwieku na poczatek mozna zyc, bez drukarki, skanera i Bluetootha tez. Ale o jakis sterownik do grafiki, ktory nie bedzie sie wysypywal co 5 minut, to wypadaloby zadbac. Jak mam pracowac, skoro nawet nie zdaze sciagnac wlasciwych sterow do grafy zanim sie system nie wywali?

Baza sterownikow do Windowsa nie jest idealna ani kompletna - ale z reguly jesli do jakiegos urzadzenia znajdzie sterownik to dziala ono stabilnie (nawet jesli nie z pelnia mozliwosci). A do grafiki jest w zanadrzu sterownik do karty VGA, ktory dziala absolutnie na wszystkim - sure, 640x480 w 16 bitach to nie jest szczyt marzen, ale dziala. Czego niestety nie moge powiedziec o domyslnych sterownikach linuksowych.

 

IGI - ja nie szukam dziury w calym, wymienilem wady i zalety, z mojego punktu widzenia, przetestowanych dystrybucji. Zarzut o "szukanie dziury w calym" jest swoja droga bardzo wygodny - mozna tak nazwac kazde zwrocenie uwagi na wady i niespecjalnie jest jak sie przed tym bronic ;)

 

To co nie przeszkadza w windowsie nagle przeszkadza w linuksie.

Doprecyzuj prosze, w kontekscie wad przeze mnie wymienionych, co masz na mysli? Kwestie sterownikow juz mysle omowilismy.

 

Staram sie nie byc z gory uprzedzonym do Linuksa - zreszta gdybym byl, to nie bawilbym sie w sciaganie i wypalanie trzech dystrybucji.

Jednak kontakt z tymi trzema wersjami utwierdzil mie tylko w przekonaniu, ze nie jest to system dla przecietnego Kowalskiego i ze Windows jest jednak w obsludze prostszy. Nie musze, na ten przyklad, dlubac w konsoli, zeby moc skorzystac z wlozonej do napedu plyty, a zawieszona aplikacja nie blokuje mi mozliwosci wyjecia tejze plyty z napedu.

 

Dzieki za polecenie, ale kolejnej dsytrybucji juz mi sie sciagac nie chce - nie spodziewam sie (szczegolnie po Twojej zapowiedzi) niczego nowego.

Moze zainstaluje sobie jeszcze Ubuntu na maszynie wirtualnej z nadzieja, ze oszczedzi mi dziwnych jazd i bede mogl spokojnie sie nim pobawic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno mowimy o systemie dla zwyklego Kowalskiego, ktory z kompami obeznany nie jest. Czy nie za duzo od niego wymagasz?

 

Szczegolnie, ze sterow nvidii nie ma w repozytoriach chyba, a przynajmniej nie zgadza sie ona na dolaczanie ich do dystrybucji (co kaze mi sie tylko zastanawiac jak szybko sie przyczepia do Elive i jaki wlasciwie maja w tym interes). A zycze powodzenia z obsluga strony nvidii w trybie tekstowym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczegolnie, ze sterow nvidii nie ma w repozytoriach chyba, a przynajmniej nie zgadza sie ona na dolaczanie ich do dystrybucji (co kaze mi sie tylko zastanawiac jak szybko sie przyczepia do Elive i jaki wlasciwie maja w tym interes).

 

A zycze powodzenia z obsluga strony nvidii w trybie tekstowym ;)

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...