el_gringo_dado Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Hymm w Wikipedii pisze że 30-50 lat a u mnie facet na gegrze podawał 10 <_< i komu tu wierzyć... Co do efektu w skali globalnej to myśle ze też nic sie nie zmienia, tylko anomalie występują. Mnie natomiast wkurza, że może i jest ciepło, szkoda tylko że w Poznaniu często przez to pada deszcz. Ale będzie pompa jak sie okaże, że będzie Pojutrze ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luisam Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 jak tak dalej będzie to niedługo będą ziemniaki zbierać 3 razy w roku, ale tak na poważnie to wcale nie jest śmieszne, też mnie trochę zastanawia ta dziwna pogoda, żeby nam te wycinanie lasów nie narobiło biedy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Wycinanie lasow nie ma nic do tego - nie ta skala. Poza tym przestancie sie martwic jednym rokiem ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 ja sie tylko martwie zeby wiosna i lato nie byly chlodne, taki paradoks hehe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Wycinanie lasow nie ma nic do tego - nie ta skala. Poza tym przestancie sie martwic jednym rokiem ;) Nie zgodzę się, rośliny akumulują olbrzymie ilości dwutlenku węgla postaci szkieletów węglowych związków organicznych. Wyręb lasów ma znaczenie na poziom CO2 w atmosferze. Według dokładnych analiz wykonywanych w przeciągu ponad 200 lat pomiarów CO2 w atmosferze naukowcy dochodzą do wniosku, że CO2 nie ma znaczącego wpływu na podwyższanie się temperatury o którym zrobiło się szczególnie głośno po konwencji w Kyoto. Podnosząca się temperatura wpływa na topnienie lodowców a to z kolei wpływa na stopniowe uwalnianie metanu związanego w lodzie jak i powierzchniowych wartwach zmarźniętej gleby biegunów. CO2 + freony to pikuś w porównaniu z tym jak skutecznym gazem cieplarnianym jest metan. W historii Ziemii było kilka olbrzymich kataklizmów w których wyginęło nawet 95% organizmów (w permie), wyginięcie dinozaurów i innych grup (ok. 60% w kredzie). Do tej pory nie wiadomo czy był to upadek asteroidy czy gwałtowne zmiany klimatu. Tak naprawdę niewiadomo co powoduje globalny wzrost temperatury, a bez udziału człowieka na podstawie zapisów kopalnych czy badania poszczególnych wartw (odwiertów) w lodach biegunów takich znacznych zmian było wiele. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wreq Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Jeszcze ktoś tu wypali z końcem świata w 2012 roku i zrobi się całkiem przyjemny temacik... Pogodę mamy faktycznie pokręconą, ale do określenia tego jako zmianę klimatu, dużo czasu jeszcze musi opłynąć... póki co mamy jedynie anomalię z delikatnym ociepleniem klimatu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Nie zgodzę się, rośliny akumulują olbrzymie ilości dwutlenku węgla postaci szkieletów węglowych związków organicznych. Wyręb lasów ma znaczenie na poziom CO2 w atmosferze. Według dokładnych analiz wykonywanych w przeciągu ponad 200 lat pomiarów CO2 w atmosferze naukowcy dochodzą do wniosku, że CO2 nie ma znaczącego wpływu na podwyższanie się temperatury o którym zrobiło się szczególnie głośno po konwencji w Kyoto. To co, w koncu na moje wyszlo, ze wyreb lasow znaczenia nie ma? ;) Poza tym przywolam jeszcze raz wykres zmian temperatury - 800 lat temu bylo duzo cieplej, mimo duzo wiekszej ilosci lasow i mniejszego poziomu CO2. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 (edytowane) To co, w koncu na moje wyszlo, ze wyreb lasow znaczenia nie ma? ;) Wyszło ;-) W każdym razie drzewa mają największy wpływ na jakość tego czym oddychamy. Pochłaniają też szkodliwe pyły. Co nam po ochronie warstwy ozonowej jak wcześniej wyginiemy od pylicy płuc lub zbyt małej ilości tlenu (duże aglomeracje) ;) Edytowane 9 Stycznia 2007 przez Grimlock Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thuGG Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 "Stwierdzono, że orbita Księżyca oddala się od Ziemi o klika metrów rocznie. Gdyby zrobić odpowiednie wyliczenia, wychodzi że 65 milionów lat temu Księżyc był jakieś 10 metrów nad naszą planetą. To tłumaczyłoby wyginięcie dinozaurów. Przynajmniej tych wysokich..." bash.org.pl rządzi! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Polecam obejrzec ten zestaw wykresow: http://academic.brooklyn.cuny.edu/geology/...te_rollover.htm W czasie II WŚ znacznie sie ociepliło - przypadek ;) ? Miałem tutaj coś jeszcze napisać, ale właśnie spojrzałem na termometr - obecnie na wysokosci ok 10-12m nad ziemią 9 stycznia o godzinie 23:33 jest +12.2'C :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Wyszło ;-) W każdym razie drzewa mają największy wpływ na jakość tego czym oddychamy. Pochłaniają też szkodliwe pyły. Co nam po ochronie warstwy ozonowej jak wcześniej wyginiemy od pylicy płuc lub zbyt małej ilości tlenu (duże aglomeracje) ;) Tu sie zgadzam. Dodatkowo, w miastach odpowiednio posadzone drzewa zapobiegaja powstawaniu wiatru w "kanionach" ulic (miedzy budynkami). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 Księżyc jakoby oddala się o kilka cm rocznie, więc komuś się jednostki pojadroliły. Cała ta histeria i tak warta tytułu tego podforum - ludzkość nie jest w stanie zrobić niczego w skali kosmicznej, co miałoby jakiś wpływ na tą nieszczęsną planetę. Nie zmienimy klimatu, nie ustawimy pogody jak tapety na pulpicie, nie podkręcimy Ziemi, żeby dni leciały szybciej, a noce wolniej (albo na odwrót), więc po co się martwić? A jeśli skądś chyżo mknie przez galaktyki sporawy meteoryt z nieskomplikowaną misją unicestwienia akurat tego pyłku, zamieszkanego przez kilka miliardów humanoidów, to i tak nikt go nie powstrzyma. A już na pewno nie Bruce Willis w el0 skafandrze, który myśli bardziej o wnukach i Parkinsonie niż o lotach kosmicznych :> Ocieplanie klimatu - bulszit i kaka, nadchodzi po prostu nowa epoka lodowcowa, czemu zawsze towarzyszą ciekawe zjawiska w przyrodzie. Rzecz jasna nie będzie to jutro, za miesiąc czy w 2012 roku, taki proces trwa tysiące lat. Acz ośmielam się sądzić, że prędzej jakiś zbrodniarz wojenny pokroju Busha spowoduje totalną pandemiczną rozpierduchę, jakąś "nuclear war at gay bar" i kolejnego zlodowacenia doczekają najwyżej mrówki i karaluchy, którym i tak to malowniczo zwisa. Temat z gatunku "ile diabłów zmieści się na końcu szpilki" :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 W historii Ziemii było kilka olbrzymich kataklizmów w których wyginęło nawet 95% organizmów (w permie), wyginięcie dinozaurów i innych grup (ok. 60% w kredzie). Do tej pory nie wiadomo czy był to upadek asteroidy czy gwałtowne zmiany klimatu.Jedno i drugie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 9 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2007 W czasie II WŚ znacznie sie ociepliło - przypadek ;) ? Hiroszima i Nagasaki owszem :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luisam Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 (edytowane) Z tymi drzewami nie chodziło mi tylko o pochłanianie CO2, jest zjawisko które jest tak samo groźne tzn. nagrzewanie się "gołej ziemi". Wielkie połacie lasów zapobiegają nadmiernemu nagrzewaniu się powierzchni a gdy ich nie ma ziemia nagrzewa się dużo bardziej, temp. może wzrosnąć o parę stopni co już powoduję całą masę dziwnych zjawisk pogodowych na całej Ziemi Edytowane 10 Stycznia 2007 przez luisam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 Jedyne co zauwzylem to wzrastajace zuzycie moich zimowych opon :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 A mnie że nie ma atmosfery ty siedzisz przy oknie a tu pada śnieg B-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4TEUSZ Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 a u mnie znowu licznik na kaloryferze (podzielnik kosztów lub jakoś tak) wskazuje równiutkie okrąglutkie 0. Do ogrzewania mojego mieszkanka w tym roku wystarcza mi w moim termo-zmodernizowanym bloku PieCyk z sygnatury, tudzież reszta sprzętu RTV-AGD :D Podoba mi się ta pogoda, choć w lutym chciałbym pojechać gdzieś na narty, a tłoku w zakopcu nie znoszę :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misico Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 Chodzi mi właśnie o to, że w skali całego globu i na tle jego historii, zmiany odbywały się zawsze...ale czasokres trwania pewnych zamkniętych cykli był dłuuugi, jeśli chodzi o długość życia na ziemi. Ale w obrębie tych cykli występowały jeszcze inne podcykle, które mogły trwać 20-30 lat, i mogły mieć charakter przejściowy. Jak się dokładnie przyjrzymy zlodowaceniom w Europie, to w skali historii świata następowało baaardzo szybko, ale już patrząc na tle życia konkretnego człowieka nie było być może aż tak bardzo odczuwalne. Zauważyć jednak trzeba, że dzięki nauce znamy stany faktyczne klimatu na ziemi (lub przynajmniej nam się wydaje, że znamy), jednak wskazanie przyczyn, albo przejawów zmian nie jest takie proste, tzn.: wiemy, że w danym okresie klimat się ocieplił o np. 3C, ale nie znamy do końca, jak to w rzeczywistości wyglądało: czy były większe huragany, czy może powodzie, czy susze, itd. bo najmniejsze zmiany w przyrodzie ciągną za sobą konsekwencje, a człowiek jest tak ściśle powiązany z ekosystemem, że może to dla ludzkości być katastrofalne... Ktoś wspomniał tu, że w historii świata wiały czasami huragany do 500 km/h. Gdyby klimat zmieniał się w tym kierunku, to jak wyglądałaby ludzkość w takim czasie, bo po huraganie Katrina daje mi to dużo do myślenia, a pojawianie się częściej takich huraganów, przy rzeczywiście dużej "gęstości zaludnienia" może spowodować poważne perturbacje w gospodarce światowej, których skutki trudno przewidzieć... Proszę w tym temacie nie schodzić na tzw. rok 2012 i koniec świata! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 (edytowane) Nieważne...miałem coś napisać ale nie ma sensu Five years left ( mówione głosem narratora z q3. Cos w rodzaju 'one frag left' :D ) I tyle ode mnie [; Edytowane 10 Stycznia 2007 przez apo5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 Ktoś wspomniał tu, że w historii świata wiały czasami huragany do 500 km/h. Gdyby klimat zmieniał się w tym kierunku, to jak wyglądałaby ludzkość w takim czasie, bo po huraganie Katrina daje mi to dużo do myślenia, a pojawianie się częściej takich huraganów, przy rzeczywiście dużej "gęstości zaludnienia" może spowodować poważne perturbacje w gospodarce światowej, których skutki trudno przewidzieć... Coz, zmienilaby sie zapewne architektura w niektorych rejonach - zamiast tradycyjnych domow mielibysmy niskie, kopulaste budowle o solidnej konstrukcji, ktore stawialyby maly opor powietrzu, a jednoczesnie wytrzymaly uderzenie takiego huraganu. W ostatecznej ostatecznosci trzebaby pobudowac Vaults, jak w Falloucie :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misico Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 (edytowane) Coz, zmienilaby sie zapewne architektura w niektorych rejonach - zamiast tradycyjnych domow mielibysmy niskie, kopulaste budowle o solidnej konstrukcji, ktore stawialyby maly opor powietrzu, a jednoczesnie wytrzymaly uderzenie takiego huraganu. W ostatecznej ostatecznosci trzebaby pobudowac Vaults, jak w Falloucie :lol2: W końcu jakiś konkret odnośnie bytu człowieka...czyli trzebaby zmienić architekturę, ale to zajęłoby trochę czasu...a rolnictwo? Gdyby nachodziły takie wietrzyska, to żywność musielibyśmy produkować chyba w fabrykach (ostatnio nam - ludzkości - to chyba nawet nieźle wychodzi)... Dziś (10.01) na tvp1 w pogodzie podali, że w Indiach (zapomniałem, gdzie dokładnie) temperatura spadła do 1C, co oznacza u nich taką samą anomalię pogodową, jak u nas...zapomnieli tylko dodać, że przy anomaliach, gdzie temperatura jest wyższa, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla życia człowieka, podczas gdy przy minusowych anomaliach powstaje poważne zagrożenie. 2 lata temu ten problem miały: Grecja i Hiszpania, u których brakuje centralnych ogrzewań, i przy temperaturze rzędu 1-2C baaardzo marzną...tak jak Hindusi, którzy zresztą mieli być Indianami... Edytowane 10 Stycznia 2007 przez misico Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PC_Speaker Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zmiana kąta osi ziemskiej następująca co około 7 lat, El Nińo czyli zakłócenie krążenia ciepłych i zimnych prądów oceanicznych na pacyfiku - średnio co 7 lat, powtarzające się co kilkanaście lat zmiany ruchów powietrza na duzym pułapie... wytłumaczenie zjawiska dlaczego są lata gdy do USA lata się ekonomiczniej (mniejsze zuzycie paliwa) do tego kilkaset innych czynników i masz zjawikso, które obserwujemy.... a dlaczego tak silne ?? bo nakładanie się wymienionych czynników nie następuje zbyt często ... zresztą .. samo ElNińo x zmiana kata pochylenia osi ziemi czyli 7x7 i macie swoje magiczne 50 lat czyż nie ?? Wygląda jak teoria spisku ? Teorią spisku można nazwać to co napisał założyciel tematu z uwzględnieniem tylko tej jednej zimy. Aha nie robiąc zbytniego OT: tak będzie groźnie bo : nie wyginą robale co to miewają w zwyczaju zamarzać na śmierć nawwet, nie powybija wirusów, które będą mogły dalej sobie umacniac mechanizmy obronne z czego mogą teoretycznie powstać super-wirusy, do tego nie można zapominać o fatalnych skutkach nadejścia mrozów gdy rośliny zaczną się rozwijać... tak, jest się czego obawiać. Azali powiadam wam nie znacie dnia ni godziny grzesznicy. Dlatego siadam do ClockGena i unicestwiam kompa nim zrobi to 50 stopniowy upał w lutym. LukeXE gdyby ci tak tej kaskady nie zrąbali to miałbyś się czym chłodzić przynajmniej ... ale jak to ktoś uczenie napisał: nie nastały dni kary Bożej w roku pańskim 1412 ... ale i tak było wesoło. A jeszcze bieglejszy dodał: dyskusja w gatunku ilu diabłów zmieści się na czubku szpilki .. Powodzenia w budowaniu arki :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 dla mnie ta zima jest najpiękniejsza, mam nadzieje, że sniegu nie będzie :)mi tez sie to podoba, nawet bardzo. Srodek zimy, a termometr wskazuje +15*C (dzisiejsza temp. u mnie w miescie) a ja paraduje sobie na dworze w samej bluzie. Jednak pytanie, co będzie w lato? Wiadomo, słonce plaża... z tym że czeka nas zmasowany atak roznej masci owadów, ktore powinny normalnie w zimę wyginać. Nie chce nawet myśleć, w jaki sposób będe zwalczał plagi komarów. Ale pomysle o tym na początku lata, czyli - biorąc pod uwagę jeśli pogoda bedzie sie rozwijała tak jak teraz - pod koniec lutego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 (edytowane) Ehh predzej koniec swiata w 2012r nasz wykonczy :lol:ogladaliscie NDW na tvn?:> jakas babka twierdzila ze amerykany juz sie niby gotuja to ewakulacji ;) (widzialem to w reklamie nie ogladalem programu) swoja droga ten 2012 bedzie bardzo ciekawym rokiem ;) wiecie ile masowych samobojstw bedzie? :D Edytowane 11 Stycznia 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 Wiadomo, słonce plaża... z tym że czeka nas zmasowany atak roznej masci owadów, ktore powinny normalnie w zimę wyginać. Nie chce nawet myśleć, w jaki sposób będe zwalczał plagi komarów. U mnie juz sie pierwsze komary pojawily... nie chce nawet myslec, co bedzie w lato. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 ogladaliscie NDW na tvn?:> jakas babka twierdzila ze amerykany juz sie niby gotuja to ewakulacji ;) (widzialem to w reklamie nie ogladalem programu) Podobno kopią jakies tunele i magazynują różne przedmioty, ksiązki itd tez o tym slyszalem ale nie z tvn-u. Czytałem jakies 2 lata temu o tym. 2012 bedzie ciekawym rokiem sam w sobie, ale jeszcze ciekawszym moze byc 2009 wzwyż...może jakaś wojenka? Moze korea tak bedzie chciala zaprezentowac ze sie nikogo nie boją ze pierdykną atomówkę (poweeer puff girl :P )w serce hameryki i sie zacznie 'meksyk'. Zyjemy w ciekawych czasach ^^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misico Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 ogladaliscie NDW na tvn?:> jakas babka twierdzila ze amerykany juz sie niby gotuja to ewakulacji ;) 1. Amerykanie realnie boją się zagrożenia atomowego, wierząc naiwnie, że mogą uniknąć konsekwencji ogólnoświatowej wojny atomowej. 2. Czerpią też 'wiedzę' od różnego rodzaju jasnowidzów, wróżbitów (sic!) i stąd wiedzą, że nie ma żartów...sam znam jedną z nich: "America will be destroyed economically by a series of natural disasters"... 3. Jako katolik mogę poruszyć trochę z objawień fatimskich (1917): "Wiele narodów zniknie raz na zawsze, podobnie góry i wyspy, (...) a ma to nastąpić po nawróceniu Rosji (z komunizmu - przyp. aut._)" - czyżby jakieś większe trzęsienia ziemi? 4. Żeby nastąpiło zagrożenia dla życia ludzi, nie potrzeba wcale zmiany klimatu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 Prosba - jesli mamy nie wyciagac 2012, to zostawmy tez w spokoju objawienia fatimskie, Nostradamusa itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2007 A zajmijmy się po prostu tym wiatrem który zaraz mi powyrywa okna w budynku w robocie o_O...to chyba huragan "jurek" który nawiedza dzisiaj całą Polskę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...