Skocz do zawartości
kilobajt

Topic śmiechu

Rekomendowane odpowiedzi

http://hawk.it.pl/~bort/pier***ic.jpg <- to w gruncie rzeczy nie jest smieszne, ale nie bede osobnego topicu zakladal :D Wymagana znajomosc angielskiego;]

 

Ps.

Musicie zastapic gwiazdki w linku:>

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1643168[/snapback]

Az czlowieka skreca w srodku, jak ktos moze byc takim debilem... Chyba zapuscil dropsa na poczatek wystepu... :mur: :mur: :mur: :mur: :mur:

 

Przychodzi Jasio do burdelu z riozbita zaba-skarbonka i mówi:

-Chcę panią z aids!

Burdel mama na to:

-Po co ci pani z aids?

J:Bo tak!

BM-Ale ty jestes za mlody..

J:Mam pieniadze!

BM:Aaaa... to co innego. Dostaniesz panią

z aids, jak powiesz mi dlaczego...

J:OK!

A więc jak ja bede sie bzykal z pania z aids to i ja bede mial aids.

Jak wroce do domu, to moja opiekunka karze mi sie bzykac. Jak bede

ja bzykac, to i ona bedzie miala aids. Jak tata wroci z pracy do domu i zastanie opiekunke, to sie z nia bzyknie i on tez ebdzie mial aids. Jak mama wroci z pracy do domu, to w nocy bedzie sie bzykac z tatusiem i tez bedzie miala aids. Do nas codziennie rano przychodzi ogrodnik i on kosi trawe. Jak tatus wyjdzie do pracy, to mamusia bzyka sie z ogrodnikiem. Chce zeby ten s@@$@#$@n zdechl, bo mi zabe rozjechal!

Edytowane przez CH3RRY-JU!C3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://adminer.pl/mg/ <---- Fajne zdjecia jesli ktos nie widzial. Dodatkowo mozna zapisac sie na subskrypcje (dobrze napisalem??) i dostawac co tydzien wiadomosc z najnowsza galeria i roznymi smiesznymi tekstami.

 

Kilka przykaldowych obrazkow:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Jak bylo to prosze nie bic

Edytowane przez Szela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.

Stoje sobie .... stoje...

Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się

się DO MNIE blondynę.

Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!

Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do

akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było

10 lat temu...

Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka

znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć

skąd...Pewnie podobna do jakiejś aktorki...

Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.

Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały

mi bez zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?

Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka,

uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie

gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z

najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.

Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem

szargającym nerwy szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo

komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki,

które były odstępstwem od tej zasady.

Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była

najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim

alkoholu, że mi nie do końca ... tego...Jest

Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha

na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego"

nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

"Już wiem Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój

wieczór kawalerski przed 8-ma laty.

Pamiętam, że za niewielką dodatkową

opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach

moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na

koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!"

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy

wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej

ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep

Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:

 

 

- Pan sie myli! - Karaiby zastapila Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana

syna w 2b...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.

Stoje sobie .... stoje...

Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się

się DO MNIE blondynę.

Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!

Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do

akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było

10 lat temu...

Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka

znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć

skąd...Pewnie podobna do jakiejś aktorki...

Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.

Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały

mi bez zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?

Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka,

uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie

gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z

najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.

Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem

szargającym nerwy szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo

komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki,

które były odstępstwem od tej zasady.

Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była

najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim

alkoholu, że mi nie do końca ... tego...Jest

Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha

na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego"

nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

"Już wiem Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój

wieczór kawalerski przed 8-ma laty.

Pamiętam, że za niewielką dodatkową

opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach

moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na

koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!"

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy

wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej

ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep

Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan sie myli! - Karaiby zastapila Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana

syna w 2b...

1647297[/snapback]

:lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

 

==============

http://nightwalker.50webs.com/funny/prasow...ewtopic.php.htm

Edytowane przez danioX4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:

- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?

- Taaaaak!

- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?

- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!

Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i

znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali

do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na

zewnątrz rakiety.

- Gdzie ją wystrzelimy?

- Na Erewań!

- A dlaczego na Erewań?

- Innych miast nie znamy...

Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.

Jak nie pierd***ęło!!!

Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu

kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i

mówi:

- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???

 

***

 

Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie

przebiega sarenka. W tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z głębi

lasu wyłania się potężna chmura kurzu, która w szaleńczym pędzie

przemierza las. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura

zatrzymuje się na leśnej polanie. Kurz powoli opada. Na polance

dziesiątki, setki... jeży. Sapią, dyszą, łapią dech. Tylko jeden, ten

który prowadził tabun, błogo się uśmiecha i z zachwytem zwraca sie do

pozostałych:

- Jak mustangi, k***a, jak mustangi!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień z życia Polaka.

>>

>>

>>

>>

>>

>> Wstaje rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie

>> spodnie, wietnamski podkoszulek oraz chińskie tenisówki, po czym z

>> holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo. Siadam przed

>> koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zlecam internetowe

>> zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do

>> francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w

>> hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu,

>> siadam sobie na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie.

>>

>>

>>

>> Znowu nic...

>>

>>

>>

>> Zastanawiam się, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy...

>>

>>

>>

>>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dszywala

To powinno byc w topicu o tragediach

<_<

1649521[/snapback]

A jest takowy . . . .. :blink: :-P

 

 

Żeby nie było OT:

 

1) Siedzi facet w oknie na czwartym piętrze, patrzy a tu ślimak wchodzi z rynny na jego parapet, więc go pstryknął tak że ślimak spadł na ziemie.

Minęły trzy lata, facio słyszy dzwonek do drzwi, patrzy przez wizjer - nikogo nie ma, otwiera a tam ślimak siedzi na dzwonku i mówi:

- Ty koleś, to przed chwilą to co to kurna miało znaczyć ???

 

 

3) Leży facet w nocy w łóżku i nie może zasnąć. W pewnej chwili słyszy pukanie do drzwi. Podchodzi, otwiera i widzi taką malutką "śmiertkę". Cały zlany zimnym potem słucha tego co ona mu mówi:

-Nie bój nic. Przyszłam po twojego chomika....

 

4) Podmiejska dzielnica domków jednorodzinnych. Siedzi sobie facet na balkonie, aż tu zobaczył coś dziwnego u sąsiada.

Przed jego domem na korcie gra w tenisa Monika Seles z Steffi Graf. Oniemiały patrzy dalej, a po chwili gra Pit Sampras z Borisem Beckerem. Leci w te pędy do sąsiada, i pyta się:

- Słuchaj stary, jak ty to zrobiłeś. Jak ściągnąłeś tutaj do nas na ulicę takie gwiazdy tenisa.

- Wiesz złapałem złotą rybkę - odpowiedział sąsiad.

- No i co? - ciągnie dalej oniemiały facet.

- Poprosiłem aby spełniła moje życzenie.

- Słuchaj, a nie mógłbyś mi pożyczyć tej złotej rybki - zagaduje widocznie podekscytowany facet.

- Nie ma sprawy - ciągnie dalej sąsiad - ale ta rybka nie jest zbyt dobra.

Facet mimo to pożyczył tą rybkę, przynosi ją do pokoju i tak o to prosi:

- Złota rybko chciałbym mieć całą kupę złota.

Myk, i gościu zobaczył przed sobą kupę błota.

Z leksza się wkurzył. Biegnie do sąsiada. Z wyrzutem opowiada mu co się stało. A na to mu sąsiad:

- Ostrzegałem, że z nią jest coś nie tak. Myślisz, że ja chciałem mieć

 

 

 

Poszła fama, że w pewnym miasteczku jest cudowne źródełko, które leczy ułomności. I tak zebrali się przy nim ślepy, garbaty i sparaliżowany na wózku. Ślepy przemył oczy i krzyknął:

- O rany, ludzie, ja widzę!

Garbaty wykąpał się w źródełku i krzyknął:

- O rany, ludzie, nie mam garba!

Na to sparaliżowany wjechał z wózkiem do wody i krzyknął:

- O rany, ludzie, mam nowe opony!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oto rozmowa która wysłał mi jeden z moich kumpli:

22:59:49 Ofiara

ej jak zasilacz mi halasuje to moge go dezodorantem psiknac

22:59:49 Ofiara

tak slyszalem

22:59:56 Ofiara

ze to dobre

23:00:15 Kumpel

kaj ty go chcesz psiknac

23:00:35 Ofiara

no w niego tam do srodka hehe

23:01:02 Ofiara

no a kaj?

23:01:22 Kumpel

moze jest dobre.. jak smierdzi...ale ja bym tego nie robil

23:01:38 Ofiara

czemu?

23:01:38 Kumpel

wez se go rozkrec i przesmaruj wentylator

23:02:02 Ofiara

on jest nowy na gwarancji

23:02:21 Ofiara

a jaki dezodorant to antyperspirant

23:02:22 Kumpel

jak psikniesz dezodorantem to h*j wie gdzie ci to trafi zrobi zwarcie i pojdzie sie  je*bac

23:02:26 Ofiara

taki zapachowy

23:02:57 Kumpel

jak halasuje cos to pewnie wentylator

23:03:09 Ofiara

no wentylator to jest

23:03:31 Ofiara

dobra du*pca to

23:03:31 Ofiara

nara

23:03:35 Kumpel

a jak do wentylatora psikniesz dezodorantem to go dopiero uj#iesz bo spirol ci rozpusci smar i dopiero bedzie glosno

Sorry ze omijanie cenzury, ale chcialem ukazac piekno rozmowy :)

Nicki zostaly zmienione. Żeby było smieszniej dodam ze "Ofiara" ukonczyla technikum elektroniczne, a temat pracy dyplomowej był zwiazany z budową zasilacza :D

Edytowane przez Garfield^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...