Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A może warto z buta pochodzić skoro tak liczycie?

70km dziennie?

Wydaję w tygodniu na paliwo tyle kasy, że mam szczerze gdzieś oszczędność na żarówkach (mam 'białe' night breakery -blueVision nie mieli w sklepie; nie mylić z niebieskimi). Słucham radia, używam klimatyzacji, nawet włączam kierunki przy wyprzedzaniu i zmianie pasa (zOMG nub!), wskazówka obrotomierza i czerwone pole są od dawna per 'ty'. Niedługo dołożę jeszcze jakiś wzmacniacz i wieś będzie śpiewać i tańczyć. Nie mam zamiaru nic wymontowywać. Pytam jedynie- skąd się bierze oszczędność. Może to kolejna 'urban legend' - każdy słyszał, nikt nie doświadczył? Nie znalazłem do tej pory żadnego innego uzasadnienia, oprócz tego, że wszyscy piszą, że jazda na ciągle włączonych żarówkach zwieksza zużycie paliwa. Zero fizyki, matematyki, biologii, czy geografii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi przy wlaczonych swiatlach spalanie wzroslo z 9 do 16l/100. Bylo to w nocy, na pustej drodze. Bez swiatel bylo oszczednie a taka jazda ma tylko jeden minus. Nic nie widac i predkosc przelotowa jest baaaaaardzo niska. D: No dobra, ale oszczednosc jest :lol2: :lol2:

Edytowane przez Burdoror

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawde czasami az sie glupio mi sie czyta to forum i "sposoby" zeby oszczedzic pare groszy na miesiac. Moze wymontujcie sobie tylne siedzenia i siedzenie pasazera jesli jezdzicie sami, wywalcie zbedne obicia, wyjmijcie zapasowke, oderwijcie znaczki z auta, wywalcie radio, glosniki bo przeciez auto jest do jezdzenia a nie do sluchania muzyki! No i te swiatla doczepiane na przod to koniecznosc, "opory" powietrze nie wzrosna bo przeciez idealnie je wkomponujecie w zderzak. A w ogole to dobrze by bylo kupic jakis zbiornik min 1000 litrow na paliwo, sledzic ceny i gdy stanieje zalac bryna i dotankowywac auto w miare potrzeb zamiast na stacji gdzie bedzie drozyzna! Warto tez porozgladac sie za oponami ktore beda mialy mniejsze opory toczenia niz oryginalne w aucie, nawet jesli beda drogie to szybko sie zwroca! Powodzenia!

Edytowane przez Powerslave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawde czasami az sie glupio mi sie czyta to forum i "sposoby" zeby oszczedzic pare groszy na miesiac. Moze wymontujcie sobie tylne siedzenia i siedzenie pasazera jesli jezdzicie sami, wywalcie zbedne obicia, wyjmijcie zapasowke, oderwijcie znaczki z auta, wywalcie radio, glosniki bo przeciez auto jest do jezdzenia a nie do sluchania muzyki! No i te swiatla doczepiane na przod to koniecznosc, "opory" powietrze nie wzrosna bo przeciez idealnie je wkomponujecie w zderzak. A w ogole to dobrze by bylo kupic jakis zbiornik min 1000 litrow na paliwo, sledzic ceny i gdy stanieje zalac bryna i dotankowywac auto w miare potrzeb zamiast na stacji gdzie bedzie drozyzna! Warto tez porozgladac sie za oponami ktore beda mialy mniejsze opory toczenia niz oryginalne w aucie, nawet jesli beda drogie to szybko sie zwroca! Powodzenia!

Dokładnie zgadzam się z tym co piszesz:] 

 

 

Takie pozorne oszczędności a może sie okazać że kompletna zmiana stylu jazdy przyniesie większą oszczędność niż wszystko inne. 

 

No cóż jak niektórzy soie coś do głowy biją to koniec. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie zgadzam się z tym co piszesz:] 

 

 

Takie pozorne oszczędności a może sie okazać że kompletna zmiana stylu jazdy przyniesie większą oszczędność niż wszystko inne

 

No cóż jak niektórzy soie coś do głowy biją to koniec. 

A ja dokladnie zgadzam sie z tym co Ty piszesz. Mam ciezka noge, kiedys jezdzac SC/Panda 1.1 powodowalem iz te male pizdziuski palily 8l/100 lub wiecej i nie byla to jazda 150-160 po autostradzie (bo tyle wtedy pali). Innym razem przejechalem ta sama trase (380km) ze srednim spalaniem ~6.2l/100 i zajelo mi to jedynie 30min wiecej. Wystarczy chciec i umiec, a nie kombinowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dokladnie zgadzam sie z tym co Ty piszesz. Mam ciezka noge, kiedys jezdzac SC/Panda 1.1 powodowalem iz te male pizdziuski palily 8l/100 lub wiecej i nie byla to jazda 150-160 po autostradzie (bo tyle wtedy pali). Innym razem przejechalem ta sama trase (380km) ze srednim spalaniem ~6.2l/100 i zajelo mi to jedynie 30min wiecej. Wystarczy chciec i umiec, a nie kombinowac.

Moje autko spalalo okolo 9-10l teraz mieszcze się w max w 8l. Nie tracąc prawie nic na dynamice auta. Po prostu wykorzystuje zakres obrotów użytecznych silnika, kręce silnik obrotów w których silnik ma max moment, dalej nie trzeba. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A juz na powaznie. Oszczednosc spalania wyniak ze sposobu jazdy a nie z voodoo gadzetow. Sprobowalem dzisiaj ejchac do pracy jak najoszczedniej. Srednia wyszla mi 7litrow! Gdzienormalnie spalam 11-16l/100. No dobra ale to byl test i jak widac da sie!

W moim przypadku pytanie brzmi: tylko po co ? :D:D

 

Mib - aby dosjc do takiego optimum, trzeba nauczys sie swojego "auta". To wymaga czasu na poznanie zakresow i optymalnych obrotow.

Edytowane przez Burdoror

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

W moim przypadku pytanie brzmi: tylko po co ? :D:D

+1

Po "dziadziowemu" będę jeździł... jak będę dziadkiem, albo benzyna będzie za 6zł/litr (odpukać).

Aczkolwiek, pytanie podtrzymuję - wie ktoś w końcu jak jest z tym alternatorem, zużyciem prądu i/a spalaniem, czy pisać do pogromców mitów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A juz na powaznie. Oszczednosc spalania wyniak ze sposobu jazdy a nie z voodoo gadzetow. Sprobowalem dzisiaj ejchac do pracy jak najoszczedniej. Srednia wyszla mi 7litrow! Gdzienormalnie spalam 11-16l/100. No dobra ale to byl test i jak widac da sie!

W moim przypadku pytanie brzmi: tylko po co ? :D :D

No widzisz jak chce człowiek to moze :] 

 

A u ciebie to faktycznie fun jest :] Szpere masz?? 

 

Mib - aby dosjc do takiego optimum, trzeba nauczys sie swojego "auta". To wymaga czasu na poznanie zakresow i optymalnych obrotow.

No pewnie że tak- patrz dane techniczne podawane przez producenta (moc/moment w funkcji obrotów). Ja się auta uczyłem jak było cienko z kasą a jeździć musiałem taki dodatkowy motywator :] 

 

Ehhh pamietam tankowanie za 3,3pln/litr to były czasy sie łalo i zapierda****

 

Aczkolwiek, pytanie podtrzymuję - wie ktoś w końcu jak jest z tym alternatorem, zużyciem prądu i/a spalaniem, czy pisać do pogromców mitów?

Da się to policzyć stosując pewne uproszczenia, może się nad tym zastanowie jak wróce z uczelni :]  Edytowane przez mib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+1

Po "dziadziowemu" będę jeździł... jak będę dziadkiem, albo benzyna będzie za 6zł/litr (odpukać).

Aczkolwiek, pytanie podtrzymuję - wie ktoś w końcu jak jest z tym alternatorem, zużyciem prądu i/a spalaniem, czy pisać do pogromców mitów?

Oszczedna jazda wcale nie znaczy jazde 60km/h na ograniczeniu do 90. Jak wyzej, trzeba nauczyc sie swojego auta i koszty powinny spasc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek, pytanie podtrzymuję - wie ktoś w końcu jak jest z tym alternatorem, zużyciem prądu i/a spalaniem, czy pisać do pogromców mitów?

Tak jak myślałeś wcześniej. Przy większym poborze prądu alternator się bardziej 'poci', więc i silnikowi ciężej. Poza tym polecam ten wpis link i generalnie bloga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, był okres gdzie miałem nieczynne swoje nagłośnienie (wzmacniacz ciągła moc 2x 75W + 1x 225W, dla stabilizacji kondensator), i udało mi się zrobić (grudzień, zima w pełni) 6.8-6.9l/100km jednorazowo.

W styczniu audio wróciło i spalanie wróciło do 7.3 - 7.5l/100km (Civic V gen coupe, 1.5 101km w teorii, trasa 2x 25km, rano i popołudniu, 50/50 miasto/poza, jak to zima, odpalona dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby, światła mijania);

 

Ale różnicy nie zrzucam tylko na mocniej obciążany alternator... bo 0.5l/100km wyłączając nagłośnienie... to się nie da.

 

Ogólnie ja nie oszczędzam paliwa, jeżdżę jak chce, w moim odczuciu nie dziaduje, kierunków używam, światła mijania świecą cały czas, nagłośnienie, ww. dmuchawa/ogrzewanie tylnej szyby.

Zresztą 7.5l/100km dla mnie jest zupełnie pozytywnym wynikiem więc nie czuję potrzeby walki z zużyciem paliwa;

 

Jakbym miał spalanie 12-14l/100km to bym się martwił;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pocić się nie poci po prostu stawia większy opór i tyle. Tak na oko 2 światła to 2x ~50W to jakieś ~1/7 KM i tyle musi prądu alternator wyprodukować to pobiera tą moc z silnika itp...

 

Wiadomo to takie srata tata na oko, ale chyba dobrze pokazuje czemu więcej pali na światłach bolid.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW. Was też kusi na zmianę opona na letnie? :)

Mnie kusi w ogóle wyjechać moim autem z garażu ;) Normalnie jest nisko, a na zimówkach 14" to mam problem z wyjechaniem przez bramę sam nie wiem po co je zakładałem ani razu nie widziały śniegu w tym sezonie ;)

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmiana opon o tej porze,to istne kretyństwo.To tak jak w marcu przy +12 można już zobaczyć idiotów co z krótkim rękawkiem chodzą.No chyba,że jest się takim driverem jak KAX_ i nie jeździmy z zimie w ogóle.

A co do oszczędności paliwa w okresie zimowym,to ciężka sprawa i żadne światełka ledowe nie pomogą. Mnie osobiście ostatnio w te największe mrozy udało się zejść do 7,5L(norma to 9-10L) na trasie i to już jest kres oszczędności.W sumie dobra i taka oszczędność jak się wydaje 500-700zł miesiecznie na paliwo.

Edytowane przez Gr3gory

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja widziałem dzisiaj w środku miasta driftera . jonas się ucieszy - niebieski golf 3 tdi :wink: Przestraszył jakiegoś pieszego co grzecznie stał na pasach i czekał na swoje zielone.

 

Może się źle wyraziłem - nie stał na pasach, tylko po prostu na chodniku przed pasami. A drifter skręcał w lewo na skrzyżowaniu ze światłami w ul. Suchą i zawinął tak, że zajął w pewnym momencie 2 pasy pod kontem 45* do kierunku jazdy i dupą swoją wprawił w przestrach tego pieszego. A co jeszcze zabawniejsze po chwili karnie, jak wszyscy inni ustawił się w korku :plum:

Edytowane przez q8ic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) pieszego co grzecznie stał na pasach i czekał na swoje zielone.

WTF?1

Tak, wiem że na letnie jest za wcześnie ale jak powietrze ma 8°C, ziemia nie jest zmrożona a jezdnia ( kawałek 'asfaltu' między dziurami ) na słońcu zaprasza do depnięcia... Dobra, jeszcze z 1,5mc - akurat połatają to co jest i rozejrzę się za nowymi felgami do Nokianów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WTF?1

Tak, wiem że na letnie jest za wcześnie ale jak powietrze ma 8°C, ziemia nie jest zmrożona a jezdnia ( kawałek 'asfaltu' między dziurami ) na słońcu zaprasza do depnięcia... Dobra, jeszcze z 1,5mc - akurat połatają to co jest i rozejrzę się za nowymi felgami do Nokianów.

O ile nie wykosztowali sie na zapasy soli w tym roku :lol2: Moze nie bedzie za co łatac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja widziałem dzisiaj w środku miasta driftera . jonas się ucieszy - niebieski golf 3 tdi :wink: Przestraszył jakiegoś pieszego co grzecznie stał na pasach i czekał na swoje zielone.

Mam się cieszyć że odsetek debili nie maleje? Nonsensa prawisz waść. Jakkolwiek śmieszna może wydawać się moja niechęć do Gulfów i ich posiadaczy, to co czasami wyprawiają jest w gruncie rzeczy smutne i przerażające.

 

Ekodrajwing po mojemu:

- Trasa Piła-Poznań, opóźniony dojazd na egzamin w stylu "this is Sparta!", czyli czwórka i ogień, momentami do 140+ km/h. Przepisy schowały się pod dywaniki i piszczały cichutko, za to CB darło mordę przez całą drogę. Szacowane spalanie 10-12/100, oszczędność czasu 15 minut w stosunku do normalnego stylu jazdy, czyli zamiast jechać 1h 45min było 1h 30min. Impressive, gra zaiste warta świeczki i ryzyka zgonu. Ale zdążyliśmy i zdało się.

- Trasa Piła-Łeba-Piła, wyliczone spalanie 4,89/100, zasięg na jednym 35l baku 600 km. Korzystny teren do hamowania silnikiem - górki, dolinki, dużo długich zjazdów, na których nonszalancko wrzucałem piątkę, puszczałem gaz i posilałem się, turlając jaszczomba 80-90 km/h, ku frustracji tych z tyłu. Wakacje były, ciepełko, słoneczko, gdzie miałem się spieszyć? :>

 

Jazda na postojówkach lub w ogóle bez świateł, LPG w Cinquecento 700, zalewanie opału do silników z Common Railem, bezsensowna moda na turbodiesla dla każdego - całe to dziadowanie bierze się z niewielkiej zasobności przeciętnego obywatela. O ile teraz możemy się pospinać na ten czy inny temat, o tyle życzyłbym sobie i wszystkim, żeby nasze dzieci, czytając kiedyś to archiwum, kompletnie nie wiedziały o co chodzi i po co to wszystko było. Będzie to oznaczało, że po pierwsze portfel przytył, a po drugie zmieniła się mentalność i nawyki, które zmienić najtrudniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja corsa d 1.2 2008r w zimowych temperaturach w cyklu tylko miejskim pali 10 litrow :lol2:

 

jazda srednio dymaniczna, 70% do 2,5k, 20% do 3,5k, 10% do oporu

Edytowane przez kukifas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba,że jest się takim driverem jak KAX_ i nie jeździmy z zimie w ogóle.

No niestety misiu nie trafiłeś ;] Mam ten komfort, ze na co dzień jeżdżę nie swoim autem więc nie muszę się męczyć i robić swoim za pług... Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska krajem turbodizla dla każdego.

I to kupują nawet ludzie co mają do roboty 5km w jedną stronę, miesięcznie zrobi może ze 300km -znam takiego-i psioczy,że dużo pali a miało być inaczej.

A ja znam takiego co jeździ ze zdechnięta turbiną i przez parę lat sie nie połapał xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety misiu nie trafiłeś ;] Mam ten komfort, ze na co dzień jeżdżę nie swoim autem więc nie muszę się męczyć i robić swoim za pług...

Miałem na myśli jazdę swoim autem,więc jak najbardziej trafiłem :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...