Skocz do zawartości
joorvishoon

Genius Sp-hf 1250x Vs. 2000x

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich zebranych. Spotkaliśmy się tutaj z takiej owóż przyczyny, że odwiedziłem użytkownika o nicku killov w jego hacjendzie, gdzie miał zamontowane głośniki 2000x, a ja zabrałem w gości 1250x. Poniżej znajdzie się krótki opis tegoś spotkania i bezpośredniego porównania wyżej wymienionych głośników :wink: .

 

Zakładam że każdy odwiedzający ten temat ma jako takie pojęcie o czym mowa, dlatego nie będzie to szeroko pojęta recenzja tych głośników, tylko różnice między nimi, tak żeby ułatwić wybór potencjalnemu kupującemu.

 

No to jedziemy:

 

Technicznie i wizualnie...

 

Każdy kto się interesował tematem zdaje sobie sprawę że 1250 są wykonane z 12 mm MDF, 2000 z koleji z 9mm. Nie kroiliśmy głośników, więc trzeba uwierzyć producentowi na słowo :wink: . 2000 są węższe i wyższe od 1250x. Jak komu pasuje sam wygląd trzeba zdecydować patrzęc na zdjęcia, bo różnice w designie są zdecydowane.

 

Konstrukcje paneli są mniej więcej te same, drobna różnica w materiałach. Głośniki wysokotonowe też wydają się być dokładnie tymi samymi w obu modelach. Jednak nadszedł czas by obalić pewien bardzo popularny mit - średnio/niskotonowy głośnik NIE jest identyczny w obu modelach. Ten w 2000x ma dużo bardziej miękki ekran, zdecydowanie twardszy amortyzator i tarczę z trochę innego materiału. Jakie to przynosi efekty w brzmieniu opiszę za chwilę. Z tyłu głośniki są identyczne, Genius dorzuca ten sam zestaw kabli. O różnicach technicznych koniec :)

 

Czym męczyliśmy...

 

Poleciały po koleji trochę filmowej Zimmera z filmów M:I2, z Kodu DaVinci i z Pearl Harbour. Do zmierzenia basogrzmotów posłużył skądinąd znany utworek Ultimate Subwoofer Test, oraz drugie coś, podobne w konwencji :razz: . Ostatecznie poleciały kawałki gitarowo - rockowe, o których w razie czego będzie w stanie napisaĆ coś killov.

 

Głośniki stały przez większość czasy z volume na godzinie 12, jak trzeba było zjeżdżaliśmy trochę niżej, np gdy głośnik się dusił, albo wybitnie nie dawał sobie rady. wyżej nie ma sensu podjeżdżać, jeśli w promieniu 300 metrów znajdują się osiedla ludzkie.

 

Do sprawdzenia jak głośniki znajdą się w filmach posłużyła płytka testowa THX'a.

 

Jak poszło...

 

To co pierwsze się rzuciło w oczy mnie jako posiadaczowie 1250 to potężny bas który były w stanie z siebie wygenerować 2000x. W porównaniu do nich 1250 basu mają niewiele ponad nic. Dodatkowo dzięki cechom membrany 2000x naprawdę rzadko się dusiły na niskich dźwiękach. Czasem sobie zakaszlały ale było to mniej niż sporadyczne, gdy tymczasem, przy długich basowych pociągnięciach w Injection z M:I 2, albo w Attack z Pearl Harbour moje 1250 poległy na całej linii (czyt. sporadycznie nie kaszlały :damage_wall: ). Jednak , w kazdym razie jak dla mnie w 2000x z basem było przegięcie. 3/4 testów przejechaliśmy na skręconym pokrętełku bass, bo inaczej wszystko było nim pokryte. W sumie lepiej jak czegoś jest za dużo nie za mało, bo zawsze można wyregulować, ale w formie suchej głosnika, bez żadnych equalizerów trochę to przeszkadza (mnie w każdym razie.). Z drugiej strony 1250 nie były bezbronne w tym starciu. Zdecydowanie lepiej radziły sobie z górą. No może zdecydowanie to za mocne słowo, ale przy nich 2000x wydawało się być nieco przytłumione na wysokich.

 

To samo wyszło przy techno i innych basowych imprezach. 2000 gromiły czystym basem na etapie gdy 1250 generowały już coś w rodzaju kosiarki do trawy, która wjechała na żwir. Krztusiły się, furkotały i po prostu nie były w stanie sprostać takim nutkom przy volume na połowę. Jednak znowu pod zjechaniu do racjonalnego poziomu głośności okazało się że te nieliczne melodyjne wstawki, robiące za tło dla dudnienia :wink: , wyszły ciut czyście j i wyraźniej na 1250.

 

W kwestii rocka zabawa trochę się wyrównała. 1250 wciąż dawały mniej basu, niż 2000, ale nie krztusiły się już, wytrzymując uderzenia perkusji, a wybiły się znowu, dając nieco bardziej krystaliczne dźwięki w górnej partii. O tej części testu prawdopodobnie więcej napisze wam killov, ponieważ ja nie słucham na codzień takiej muzyki, nie wiem na co zwracać uwagę, i nie umiem stosować profesjonalnego nazewnictwa, który przybliżyło by zainteresowanym sytuację :razz: . Niemniej znowu wyszło, może już nie tak rażąco jak wcześniej ale mimo to - 2000x lepsze basy, 1250 czystsza góra.

 

Co do filmów, znowu 1250 potknęły się o niskie częstotliwości. Wyścig na naboo z I częsci gwiezdnych wojen wypadł bardzo pozytywni w 2000, a w 1250 był pełen nieznosnego churkotu duszących się głośników. W takich scenach przewaga wysokich tonów 1250 nic nie dała - przy połowie mocy niewiele wychodzi z oglądania takich scen :unsure: .

 

Test pozycjonowania w przypadku obu głośników wypadł pomyślnie (THX Jungle). 1250 ładnie sobie poradziły, aż do momentu gdy przyleciał helikopter i naniósł trochę basów. 2000x z basami wytrzymały całościowo, a brak strzelistych wysokich tonów w ogóle nie przeszkadzał.

 

Lekka konkluzja...

 

Wygląda na to że genius może nie poszedł do przodu, ale stworzył produkt biorąc pod uwagę błędy poprzedniego. Dzięki temu 2000x radzą sobie świetnie z basem (ihmo za mocnym trochę, ale to jest indywidualna sprawa). Jednak coś za coś i w zamian za zwiększoną moc i poprawione parametry niskotonowe tracimy trochę na wysokich. Nie dużo, ale przy bezpośredniej konfrontacji i ja i killov się zgodziliśmy że trochę to słychać. Wygląda więc na to że głośniki trzeba kupować pod swoje potrzeby. 2000x zdecydowanie są dla basolubnych ludzi, którzy w razie czego dadzą radę wyregulować sobie ten bass i treble, żeby osiągnąć coś w rodzaju 1250. Również na uwagę zasługuje to że 2000x dają radę zajść dużo wyżej z volumem, zachowując przy tym znośną jakość emisji dźwięku. 1250 z koleji nadają się dla ludzi albo lubiących lekki i niezbyt narzucający się bas, lub w ogóle są na niego uczuleni :D . Również nie polecałbym wiązać z tymi głośnikami nadziei na to że zagrają mega głośno i czysto jednocześnie (chociaż swoją moc mają, więc nie myśleć mi tu, że mówimy o czymś a'la zintegrowany głośnik w komórce ). Mimo to na około 1/3 voluma bardzo miło mi się na nich spędza czas, a brak subo-podobnego basu nie boli :wink: .

 

Czyli po krótce - odsłuch niewymagający dużej ilości mocnych basów i umiarkowane korzystanie z mocy - 1250, cała reszta 2000x :wink:

 

Peesy...

 

1. Powyższy opis to moja opinia. Jak ktoś kupi głośniki i będzie niezadowolony - jego problem :razz: . Ponadto jest to porównanie a nie opis ogólny. Mimo że 1250 w nim wypadają niezbyt, to dalej roznoszą wszelkie plastiki w podobnych cenach, i dalej są tymi samymi głośnikami o których jest tyle pozytywnych opinii :wink: .

 

2. Dla przykładu za około miesiąc pewnie będę sobie kupował 2000x. czemu? ano temu że odrobinę przytłumione wysokie tony spokojnie wynagrodzi mi to co 2000x robią z basem (jakby co możńa go przecież uciszyć też, no nie?), a i zapas mocy czasem się przyda, do filmów na przykład. Niemniej jest to skomplikowana decyzja, bo do moich potrzeb 1250 naprawdę niewiele im ustępują :wink:

 

3. Killov powinien się dopisać jako śpod spodem niedługo i zamieścić swoje wrażenia z porównania. Swoją drogą ma on niesamowite rozwiązanie, mianowicie podczepił 2000x do zestawu SP-HF 5000 zamiast frontów. W efekcie czego centralny i surroundy nadrabiają problemy wysokotonowe 2000, i całościowo zestaw brzmi obłędnie. Polecam takie rozwiązanie :wink:

 

############ EDIT ###############

Małe sprostowanie w kwestii kiepskich basów w 1250 w poście numer #10. ;)

Edytowane przez joorvishoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wciąż jest mocny i wyczuwalny i zdarza mu się za bardzo wyleźć ponad resztę dźwięków, ale jest wtedy jak najbardziej akceptowalny, a dla niektórych nawet będzie za słaby :wink:

 

tak naprawdę chyba dopiero da się coś porządnie wywalczyć w equalizerze, ale tego już nie sprawdzaliśmy, bo trochę czasu nie było ;)

Edytowane przez joorvishoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w 1250 był pełen nieznosnego churkotu duszących się głośników. W takich scenach przewaga wysokich tonów 1250 nic nie dała - przy połowie mocy niewiele wychodzi z oglądania takich scen

Aż tragicznie z tym basem? Zakładając, że volume byłoby ustawione raczej na optymalnym poziomie dla głośników...

 

Chętnie dowiedziałbym się jak wypada średnica, wokal. Czy jest przysłonięta/y innymi pasmami?

Ogólnie w których głośnikach średnica jest przyjemniejsza, gdzie wydaje się być wierniej oddana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak ogólnie w granicach do 1/3 - 2/5 głośności w średnicy, wokalach i wysokich przodują 1250x, basy są w porządku, znaczy są i nie powodują anomalii w głośnikach. Jest to stosunkowo głośno, znaczy na granicy przyjemności z odsłuchu, później już zaczyna się robić naprawdę głośno. Potem przy mocnych uderzeniach zaczynają się schody z basem, jak pisałem, najpierw delikatne, ale słyszalne, a potem jak idą kopniaki i volume od połowy to już niedobrze jest. Jak słuchasz niezbyt głośno i zależy ci głównie na środku i górze to 1250 powinny spełnić te oczekiwania. W normalnie grających nie zauważyłem żeby któeś pasmo się wywpychało do przodu, może góra minimalnie, ale to minimalnie.

 

W 2000x czystych, bez żadnej kontroli, bas stara się wszystko nakryć, trzeba troszkę popracować equalizerem żeby to zapracowało równomiernie. środki same w sobie nie są złe, góra jak pisałem na początku, troszkę styłu w porównaniu do 1250.

Edytowane przez joorvishoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm...

Wydaje mi się, że bardziej mi podpasują 1250x :)

 

Mam jeszcze wątpliwości co do niskich tonów. Nie zależy mi na jakimś mega basie. Lubię gdy jest on precyzyjny, w miarę twardy i gdy potrafi uderzyć. Nie lubię rozlanego, miękkiego, zalewającego resztę pasma.

Czy 1250x spełnią moje oczekiwania?

 

PS: Na jakiej dźwiękówce robione były testy?

 

PS2: Czekam na wypowiedź killova w sprawie rocka ;)

Edytowane przez baols

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tym basem to tak naprawdę się dowiesz jak go usłyszysz. ja bym go nazwał konkretnym, ale nie należy tego kojarzyć z uderzeniem aż szyby idą. Po prostu jak grają z satysfakcją stwierdzasz że dźwięk nie ma od dołu pustki charakterystycznej dla tanich głośników 2.0.

 

I poczekaj na recenzję killova, co dwie głowy to nie jedna :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2000x kryję w sobie większy potencjał, w odróżnieniu od młodszego brata, jest głośniejszy - 20W różnicy RMS. Przy oglądaniu filmów, w kinie akcji, odwiecznej strzelaniny, wybuchów i pościgów, nowszy model lepiej wprawia w odczucie atmosfery. Pierwsze wrażenie, przy obcowaniu z tymi głośnikami miałem - "te głośniki, nie potrzebują Subwoofera, bez niego brzmią znacznie lepiej". Faktycznie 5.25" głośniki nadają nienagannej dynamiki, basy są sprężystsze, oferując o wiele lepsze brzmienie, niż nie jeden SUB renomowanych Creative/Logitecha. Basy 2000x, znacznie bardziej przypadły mi do gustu, niż te oferowane w X-530, które stoją w sąsiednim pokoju. Jak na głośniki 2.0, te mają wypełnioną - charakterystyczną dla zestawów stereo - pustkę dolnych tonów. Warto wspomnieć, że basy w tym zestawie, potrafią dudnić. Rozlewać się na wyższe pasmo, jak również przysłaniać średnicę. W domyślnych ustawieniach z potencjometrami skierowanymi na godzine 12, nie brzmią satysfakcjonująco w klasyce, czy rocku. Są za to bardzo podatne na ubarwienia EQ, więc wszystko można skorygować. Czuć w nich większą wszechstronność, dostosowaną do dzisiejszych czasów popkultury. Zestaw można pokusić się o stwierdzenie, - dedykowany dla fanów mocnego uderzenia.

 

1250x w moim odczuciu, jest bardziej "wyważony", przy domyślnych ustawieniach brzmi zdecydowanie klarowniej, nie trzeba go nawet podbarwiać korektorem, bez tego radzi sobie bardzo dobrze. Dźwięk w 12mm płycie MDF, jest bardzo naturalny (jak na głośniki komputerowe). Basy w tym zestawie brzmią nieco odmiennie, o ile w zestawie 2000x można poczuć uderzenie stopy perkusyjnej, o tyle w 1250x słychać popierdywanie smyczką na kontrabasie. Nie znaczy to, że nie słychać "stopy" w 1250, czy kontrabasu w 2000x. Oczywiście słychać, ale dla każdego z nich, jest to inaczej zauważalne, czy charakterystyczne.

 

Pozycjonowanie..

Do tego testu posłużyła Nam płyta THX z demem efektów specjalnych do odpowiedniej kalibracji głośników dla Naszych uszu. W teście "Jungle Sound", ze ścieżką DTS. Odgłosy świerszczy w trawie, czy kręcącej się jak oszalała muchy, brzmiały na bardzo podobnym poziomie. Niemal identycznym. Jedynie krążący wokół Nas helikopter i jego końcowe rozbicie, przeważyło na stronę 2000x. Znacznie lepiej brzmiały też wybuchy w Episode I Pod Race, na połowie volume.

 

A czas płynie..

Po wypuszczeniu na rynek 1250x, Genius pokusił się w drugim kwartale "07 roku pójść wcześniej dobraną ścieżką. Pewnie zadajecie sobie pytanie, czy aby kosztem basów, nie ucierpiała jakość dźwięku. Odpowiedź nie jest prosta. Ponieważ wszystko zależy do czego chcemy przeznaczyć Nasz zestaw. Rock/Blues/Jazz/Klasyka, z niemożnością do odkręcenia kurka powyżej połowy, wystarczy Nam 1250x. Dla fanów mocniejszego beata, Techno/Dance/HH polecam 2000x. Oczywiście moc, też ma tutaj swoje słowo, na korzyść nowszego modelu. Tak czy inaczej, obydwa modele można uznać za udane produkty, różniące się, odmiennością do dedykowanej przez producenta rodzaju muzyki. Jedni wolą jabłka, innym smakują gruszki..

 

Przy jakich warunkach dokonano testu?

Porównanie wykonano w pokoju 4,7 x 2,6 m2, Audigy 2ZS Gold, Foobar2000+ASIO z Resampler'em 96Khz. Z wyłączonymi opcjami CMSS, EQualizer, przy 75% ogólnej głośności sygnału wyjścia i 80% dla Trable i Bass w głównym oknie mixera Creative.

 

Muzyka:

Gitarowym brzmieniem zagościli: Joe Satriani - Mountain Song, z albumu "Strange Beautiful Music", oraz utwór Hand In The Air i Audioslave - Sound Of A Gun. Dynamiczna perkusja w wykonaniu: Disturbed - Down With The Sickness. Bluesowy kawałek legend: B.B. King & Eric Clapton - Ten Long Years. Płyta THX-DVD z demem ścieżki dźwiękowej i wcześniej wspominana klasyka.

 

Ciekawostka..

Jak dało się zauważyć w Naszych recenzjach, zgodnie przyznajemy rację, że w 2000x bas przysłania scenę reszty tonów. Punkt widzenia, zależy też od punktu siedzenia, ponieważ jak dla mnie było go, zbyt mało w 1250x. Kwestia przyzwyczajenia myślę.. Kupując w sklepie 2000x sprzedawca gwarantował mi, że "te są lepsze". Jednak moim zdaniem, jeszcze lepszym rozwiązaniem jest połączenie Genius SW-HF 5000 + SP-HF 2000x na front. Mocy nie brakuję, a satelity tylnie wraz z centralą, nadają brakującej w 2000x wyższej średnicy, te za to, odwdzięczają się niższymi tonami. Efekt z pewnością ciekawy, znacznie lepszy od słuchania pojedynczego z testowanych, przez Nas zestawów.

 

Kilka zdjęć jak prezentują się oba zestawy razem, niestety ze względu na szerokość pokoju, niezbyt dobre ujęcia..

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Ostatnie zdjęcie porównujące gabaryty subwoofera SW-HF 5000 ze wzmacniaczem gitarowym Fender 15G. A mawiają, że małe jest piękne..

Dołączona grafika

 

Galeria zdjęć 2000x:

http://www.czechcomputer.cz/user_prod_imag...amp;artno=46931

 

Fotki 1250x:

http://www.czechcomputer.cz/user_prod_imag...amp;artno=34894

Edytowane przez killov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3. Killov powinien się dopisać jako śpod spodem niedługo i zamieścić swoje wrażenia z porównania. Swoją drogą ma on niesamowite rozwiązanie, mianowicie podczepił 2000x do zestawu SP-HF 5000 zamiast frontów. W efekcie czego centralny i surroundy nadrabiają problemy wysokotonowe 2000, i całościowo zestaw brzmi obłędnie. Polecam takie rozwiązanie :wink:

A co z frontami ? Bo ogólnie gdyby tak podłączyć to trzeba sie bawić z głośnością na 2000x tak by to jakos równomiernie grało ? No i miło by było jakbyś @killov coś więcej wspomniał jak to razem gra ( sp - hf 5000 i 2000x) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... mała repeta.

 

to charczenie głośnika nie dawało mi spokoju w domciu, więc sprawdziłem coś i się okazało że nie do końca jest tak że 1250 się tak koszmarnie duszą na basach na połowie mocy. Mianowicie robi to tylko prawy lewy głośnik (na pół mocy głośników i karta muzyczna na full prawy głośnik nawet się nie zająknie).

 

Powodem może być to co zauważył killov w czasie testu, a czego nie wzięliśmy pod uwagę - element mocujący u mnie głośnik chyba został w fabryce niedokładnie przyklejony. (gwoli ścisłości, u mnie głośniki wyglądają na doklejane, w 2000x są przykręcane dodatkowo obręczą, którą widać na zdjęciach). W każdym razie w lewym ten element trochę dostaje w niektórych miejscach, a w prawym przylega na mur beton i to chyba jedyny powód dla którego na pół mocy jeden gra czysto a drugi wariuje jak dostanie basu. Tak więc trzeba to wziąć pod uwagę, czytając początek, bo prawdopodobnie, ale to tylko prawdopodobnie, problemów z basem w czasie testu by nie było, tylko po prostu było by go mniej.

 

Tyle chciałem przekazać, a sam się rozejrzę za kartą gwarancyjną, chociaż nie wiem czy będę je oddawał, z tej prostej przyczyny że Sirius ma koszmarne warunki oddawania produktów na gwarancję :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Tymina

Front'y w zestawieniu 5000 + 2000x, zostały przeniesione z pierwszych na tył, zajmując miejsce mniejszych (głośnik średnio-niskotonowy, 3" zamiast 4"). Na ich miejsce, za to powędrowało stereo 2000x, w efekcie czego standardowe surroundy, zostały zdemontowane ze względu na swoją bezużyteczność i rozmiar. Oba zestawy działają na własnych, wbudowanych wzmacniaczach, nie łączyłem ich ze sobą. SW-HF 5000 zbudowany jest o układ TDA7294, niestety nie wiem, jak wygląda sprawa ze wzmacniaczem w 2000x, w 1250x był to TDA2030, więc powinno teoretycznie współgrać. Niestety te nowsze dysponują większą mocą, wole poczekać na opinie, ludzi bardziej obytych z elektroniką, niż ja sam.

 

Grają bardzo OK, jedyną wadą, może być kalibrowanie poziomu głośności, aby jedne nie zagłuszały drugich. Jeśli mamy to ustawione, wystarczy volume regulować suwakiem w aplikacji. Wadą może być inna charakterystyka brzmieniowa, gdy słyszymy wybuch w lewym froncie, a następnie przejście świstu wystrzelonej rakiety za Nami.

 

Jak ktoś ciekawy, takiego połączenia, zapraszam do siebie na odsłuch przy piwku. Wygląda to tak, jak powyższych zdjęciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli standardowe fronty zamieniłeś miejscami z tymi małymi surroundami, a one leżą odpoczywają, dobrze rozumiem ? ;) fronty podpięte pod wyjscie surroundów ? Osobiście też bym tak zrobił..

Właśnie z tą oddzielną regulacją byłoby dziwnie..

Hmm Kusi mnie wpaść zobaczyć jak to gra .. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Standardowe fronty w 5000 zamienione miejscami z tylnymi. Do regulacji da się przyzwyczaić, bo jak masz już ustawione głośniki na podobnym volume, to potem wystarczy regulować wzmocnienie sygnału przez komputer - np. winampa.

 

Osobiście muzyki słucham w stereo na 2000x, jak potrzebuje więcej mocy, albo oglądam film/koncert - wtedy w ruch idzie 5000. Nawet sam producent nie wpadł, na taki patent :)

 

Jestem z Gocławia, więc zapraszam w godzinach południowych, w wieczornych sąsiedzi lubią grać marsza pogrzebowego po kaloryferach.. Gg: 4524823

Edytowane przez killov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie które byście panowie polecili do muzyki typu Grechuta, Stachura, Sinatra. 1250 czy 2000? Czasy fascynacji ostrymi brzmieniami raczej już mi minęły. Owszem czasem jeszcze zagości u mnie Porcupine, Dream Theater itp. ale już nie tak często jak kiedyś. Z góry dziękuję za rady.

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i 80% dla Trable i Bass w głównym oknie mixera Creative.

Czyli porównanie było wykonywane na aktywnej korekcji częstotliwościowej w karcie dźwiękowej. Wartość domyślna to chyba 50% (?) więc na "dzieńdobry" podczas testu charakterystyka była ustawiona w "uśmiech dyskoteki".

 

Nie wiem też czy przy aktywnej korekcji na Audigy 2 ZS jest możliwe próbkowanie większe od 48 khz (grać grało ale mogła być konwersja z 44,1khz resamplerem z foobar do 96 khz i następnie niechciany downsampling karty do 48khz i w takiej postaci dopiero sygnał był wysyłany do DAC)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domyślnie suwaki są w połowie skali dla Trable i Bass - standard Creative. Jednak równomierne ich rozłożenie po 80% dla każdego, nie wprowadza faworyzowania któregoś z tonu, myślę.. Inaczej, jakbyś miał 50% Bas a 75% Trable. Wtedy zgodzę się z Tobą.

Edytowane przez killov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domyślnie suwaki są w połowie skali dla Trable i Bass - standard Creative. Jednak równomierne ich rozłożenie po 80% dla każdego, nie wprowadza faworyzowania któregoś z tonu. Inaczej, jakbyś miał 50% Bas a 75% Trable. Wtedy zgodzę się z Tobą.

Kiedy podkręcasz "bass" i "treble" to "w tyle" zostaje średnica.

 

ps. bass + treble na 75% + wzmocnienie na 25% to nie to samo co bass+treble na 25% i wzmocnienie na 75% - w pierwszym przypadku średnica będzie ściszona wzgl. reszty pasma a w drugim przypadku będzie wzmocniona

Edytowane przez Kyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnica w obu zestawach była na bardzo podobnych poziomie, różnice nasuwały się jedynie basach i trablach. Środek w obu zestawach był na podobnym poziomie, z lekką przewagą na korzyść 1250x. Chodziło o porównanie obu modeli do siebie, dla tych samych ustawień, a to że niskie i wysokie były bardziej słyszalne, to moje przeoczenie, albo kaprys. W moim odczuciu przyjemniej słuchać muzyki, bez wyrazistej średnicy, dźwięk ma wtedy barwę, nie jest nudny. Mimo wszystko, dla obu zestawów warunki były identyczne.

 

Na co dzień używam EQ dla unormowania tonów do własnych potrzeb, dzięki temu bas w 2000x, nie musi być na pierwszy miejscu. Jednak 1250x miałby go stanowczo za mało. To jest już znaczna różnica.

Edytowane przez killov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnica w obu zestawach była na bardzo podobnych poziomie, różnice nasuwały się jedynie basach i trablach, więc trochę ta uwaga nie na miejscu. Mimo wszystko, dla obu zestawów warunki były identyczne.

Przecież pisaliście że w 2000x bas dominował ... nad średnicą rozumiem też ... ... chyba że słyszysz tylko bas i sopran? - tym samym uwaga odnośnie złej procedury testowania jest jak najbardziej na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawa recenzja... tylko mam zastrzezenia co do ustawien w mixerze Creative

 

ustawilem wszystko tak samo no i w niektorych piosenkach rewelacja, ale wiekszosc piosenek byla jakas taka dziwna, dzwiek jakby sie w nich znieksztalcal - testowalem na 1/4 glosnosci wiec nie zaglosno i wykluczam to, iz glosniki nie dawaly rady

 

gdy wrocilem do standardowych ustawien to nawet na ponadl 1/2 glosnosci wszystko brzmialo ok

 

 

wiec mysle, ze porownanie lepiej by wypadlo na domyslnych ustawieniach

Edytowane przez DarkArrow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie które byście panowie polecili do muzyki typu Grechuta, Stachura, Sinatra. 1250 czy 2000? Czasy fascynacji ostrymi brzmieniami raczej już mi minęły. Owszem czasem jeszcze zagości u mnie Porcupine, Dream Theater itp. ale już nie tak często jak kiedyś. Z góry dziękuję za rady.

pozdrawiam.

Do klasyki, rocka, bluesu, jezzu, jak i reszty "wyważonych" brzmień, poleciłbym Ci 1250x. Cała reszta, w tym - death/heavy/speed metal, drum'n'bass, h&h, street punk, a więc klimaty mocniejszego uderzenia, z chęcią posłuchania głośniej - 2000x.

 

Nowszy model Geniusa, poszedł za dzisiejszymi rytmami. Trzeba już nad nim trochę przysiąść, aby ten dźwięk dostosować do własnych potrzeb.

 

Tutaj mają chyba najlepszą cenę - 159zł - 2000x, kupowałem w tym samym sklepie swoje graidełka, jest ok.

http://allegro.pl/item336481109_glosniki_g...0_fvat_wwa.html

 

1250x - 129zł

http://allegro.pl/item336738793_glosniki_g...o_fvat_wwa.html

Edytowane przez killov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź killov, nie chce zrobić błędu. Chociaż takie U2 potrafi też nisko zagrać. ;) Ale chyba jednak do moich potrzeb lepiej się sprawdzą 1250X. Chociaż model 2000X bardziej mi się podoba wizualnie ;)

 

P.S. Ładny Frontman ;) Ja obecnie mam pożyczonego Bassmana 200 z firmy :) a czasem mam okazje bawić się 300 Pro Head.

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna recenzja.

Gratuluję wam i dziękuję za porównanie, naprawdę, bardzo przydatne.

Postawię jednak na 2000X. Słucham głównie metalu/industrialu, więc powinny się sprawdzić. Dobrze słyszalna stopka także będzie mile widziana, a raczej słyszana :)

Jeszcze raz, świetna robota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podwójna stopa brzmi znacznie lepiej, na 2000x niż na zestawach 2.1/5.1. Przede wszystkim, nie jest rozlazła, tylko sprężysta, czytelna, nie gubiąca się w tle, nie przysłonięta resztą basu, czy gitar. Głośniki chyba w domyśle producenta, dedykowane dla perkusistów, w przeciwieństwie do 1250x - raczej dla blues menów. Myślę, ze ułatwiliśmy wybór potencjalnym kupującym, co do przeznaczenia tych dwóch zestawów, stąd prosimy prześledzić - mimo długości tych "mróweczek" - recenzje od początku, niż pytać. Z pewnością byłoby miło, usłyszeć, zadowolenie po kupnie i to chyba jest adekwatne do tego miejsce.

 

Ps. Frontmen nie do zdarcia, jak na domowe dopracowanie grania, w zupełności wystarczający. Gorzej z drivem, brzmi trochę jak "przesypywany piasek" w piaskownicy, ale od czego są efekty gitarowe:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na 1250X głównie cięższa muzyka jest odtwarzana...

Ale i tak nie jest źle... W porównaniu do 2.1/5.1 komputerowych (w podobnej cenie) to i tak o wiele lepiej.

Gdyby nie to, że czeka mnie jeszcze w tym roku pierwszy bardziej sensowny zestaw kolumny + wzmak to może bym zmienił 1250X na 2000X.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki killov.

Podwójna stopa to jest to co lubię, więc już bez zastanowienia szykuję się na 2000x.

W przyszłości E-MU 0202 USB i wreszcie będę mógł coś zacząć nagrywać (na integrze jak i na SB Live! 5.1 gitara podłączona przez piecyk strasznie muli i zlewa się z resztą). No i dzięki Geniusom odsłuchać efektu jak należy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak test ma dalej wartość porównawczą, ponieważ na tych samych ustawieniach latały 1250 i w nich bas nie dominował, a o porównanie głównie chodziło :wink:

Na tych ustawieniach w 2000 dominował, natomiast na standardowych mogło go być w sam raz. W każdym razie wiadomo chociaż , że w 2000 bas jest mocniejszy niż w 1250......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...