jonas Opublikowano 26 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2012 Dziwnie to pisać, ale ufam w niepowstrzymaną pazerność państwa bolandzkiego względem kierowców i w to, że jakiś zjadacz Laysów, trv kvlt krieg warsiawiak z Radomia (ja jestem z Breslau, ale mimo wszystko wolę mieszkać na prowincji, ciszej jest) na wysokim stołku przypomni sobie o potrójnej/poczwórnej stawce na OC, obowiązującej na zgniłym Zachodzie. W ten sposób uziemi zapędy proszalnych dziadów, którzy teraz snują się ałdicami, gulfikami i rdzoplami w obłoku spalanego oleju silnikowego, do ściągania "dobrych fur" zza kanału La Manche. Byłaby więc nadzieja, że do tradycyjnych przyczyn dużej śmiertelności na drogach (poznaniacy, nędzne drogi, drzewa, szroty na czterech kołach, ułańska fantazja) nie dojdą przynajmniej niedostosowane do naszego ruchu pojazdy. uwazam ja za calkiem merytoryczna i z wielka niechecia przyznam, ze jonas dostal ode mnie kilka plusikow Aż się wzruszyłem w głębi swego robaczywego chamskiego serduszka, loffciam krejzolku ;* ;* <3 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 (edytowane) na szybko, mam 5k i chciałbym się zamknąć z opłatami (auto brałbym na pół z ojcem, wiec oc by wyszlo kilka stowek), co polecacie, żeby 2-3 lata nie trzeba było kasy wkładać? 90% miasto, reszta to długie trasy, do tej pory dupe wozilem mondeo mk1 1,6 w gazie i to odpada bo pali jak czolg wazne: male spalanie, bezawaryjnosc/tanie czesci, miejsce za kierownica (192cm/130kg) Edytowane 31 Października 2012 przez grzechuk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 co polecacie, żeby 2-3 lata nie trzeba było kasy wkładać Jak ktoś ma taki samochód do 5000zł to też chętnie kupie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 oczywiscie wylaczajac materialy eksploatacyjne... moj obecny mondeo jest takim autem... poza ciach!lami (linka hamulca, uwalone lusterko, spalone zarowki) nie wymagal wkladu i o to mi chodzi ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Jeśli chcesz coś bezawaryjnego i ekonomicznego, co sprawdzi się w mieście to polecałbym Corollę e11 1.3/1.4. Sporo takim samochodem jeździłem i nie było tragedii, a mam 192cm wzrostu i ważę 100kg. Oczywiście miejsca będzie mniej niż w Mondeo MkI ale coś za coś... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 znalazłem mitshubishi colt za 3000 rzut beretem ode mnie, gosci pisze, ze za 700 da dokumenty potrzebne do rejestracji, w tym akcyza, 2% podatek od kupna +tlumaczenie dokumentow... rozumiem, ze sam to moge zrobic i mnie wyjdzie polowe taniej? co sadzicie o tym modelu? 1997/1,3 benzyna, bez oznak korozji, pelna elektryka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 nie wyjdzie Cię połowę taniej, dopytaj się jeszcze czy jest w tym opłata recyklingowa bo to kolejne 500zł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 czyli jak nie ma w tym oplaty recyklingowej to sie nie oplaca? auto sporwadzane z niemiec, ile wynosza koszty rejestracji takiegoz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 Opłata recyklingowa 500zł Zaświadczenie o niepodleganiu pod VAT ~160zł Akcyza 3,1% rynkowej wartości auta Przegląd 100zł Tablice, dowód, karta pojazdu itp koło ~250zł + tłumaczenia papierów do tego i oczywiście OC Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bamboocha Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 mietek 190 w dieslu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 jak masz namiar na model w dobrym stanie - biore, mam mechanika, ktory sie w mercedesach specjalizuje... tylko dobrze zachowane modele kosztuja wiecej niz zakladany budzet Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bamboocha Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2012 Ostatnio szwagier sprzedał kumplowi 2.0d za 3kzl idealny nie był, ale ruda nie szalała i technicznie bez zarzutów. Kumpel zmienił opony i śmiga. A Długi bujał się ze sprzedażą z 3-4m-ce, także idzie tylko trzeba trafić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 znajomy sprzedaje honde civic 95, bebechy sprawdzil u mechanika i wszystko jest ok, dogadalem sie wstepnie na 1800, warto? gosciu raczej by mi swinstwa nie zrobil, bo jest uczciwy blacharka do robienia (ale bez tragedii), oba zderzaki porysowane, tyl pekniety, bez progow, bo poprzedni wlasciciel zdemontowal i tyle, lol, brak wspomagania i niefabryczna kierownica od gokarda SIC! auto potrzebne mi tylko jako tani dupowoz, na max 2 lata, co myslicie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 Koleś miał w garażu załączone promienniki UV non stop? Albo mył auto cif'em. Ze zdjęć to omijał bym to auto z daleka, wygląda tragicznie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 Co to znaczy, że on sprawdził bebechy ? Ty sprawdź i jeżeli są ok. to włożysz kafla w odnowienie lakieru i śmigasz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 Nie dość, że wizualnie zajechany, to do tego po "tjuningu", czyli najgorsze możliwe combo. Nigdy bym czegoś takiego nie kupił. Zapytaj się gdzie nie był bity. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 Ze zdjęć to omijał bym to auto z daleka, wygląda tragicznie. Podobnie. Już na zdjęciach z zewnątrz samochód wygląda na szrot totalny - gdyby gość zszedł z ceny o 1000, można by się zastanawiać żeby pojeździć tylko dopóki się do końca nie rozleci, ale nie za prawie 2kpln. IMO omijać z daleka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 (edytowane) dramat lakier to tam ciach! bo o ile to akryl to wystarczy polerka i będzie znów czerwony, ale kurde takie samochody to są studnie bez dna, jeżeli gość tak go zaniedbał wizualnie to nie chce wiedzieć co tam się z mechaniką musi dziać... Edytowane 9 Listopada 2012 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 9 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2012 O bogowie moi, a ja naiwnie myślałem, że mam parchate zaniedbane auto. Wywleczona spod prasy na szrocie Honda Civic - 1800 zł Doprowadzenie do stanu, w którym wjedzie na SKP bez strachu i załącznika 0,7 - ~2000 zł Doprowadzenie do stanu, w którym wyjedzie na drogi bez zatrzymywania przez każdy napotkany patrol - ~2000 zł Wrażenie z wpakowania 6k w totalny złom - bezcenne. Dave, don't do it! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2012 rozumiem, że odradzacie... dzięki, spławię go Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yog-Sothoth Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2012 O matko a pomyśleć że swojego Rovera 800 za 1400zł kupiłem.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2012 Wy to normalni jesteście? :P Czerwony lakier, więc w wypadku garażowania pod chmurką wyblaknięcie całkowicie normalne. Najgorszy i najmniej odporny na światło pigment. A co ma visual do mechaniki? Zobaczyłby który z was jak moje Concerto przygotowałem na wyjazd na zachód, szpachla, baranek, lakier innego koloru, brak blachy w progach w zasadzie. Auto długo nie pojeździ, bo się sypie blacha. Za to mechanicznie igła. A przegląd przed wyjazdem zrobiony też bez załączników. Chłopak ma ten plus że może kupić ori kiere za 50zł na forum hund, sprawdzić auto dogłębnie u mechanika (bo skoro kumpel, to powinien się zgodzić) i może mieć tanim kosztem fajne auto! (no dobra, imho są te cify straszne, ale ... jak się chce tanio to się bierze co jest). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2012 Wy to normalni jesteście? Czyli rozumiemy że jeżeli w miesiąc po zakupie z tego strucla wyjdzie całe dziadostwo, to już teraz deklarujesz że odkupisz go od grzechuka za tyle samo skoro twierdzisz że jest taki wspaniały, tak? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KiMR Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2012 (edytowane) On pisze ze jeżeli mechanicznie jest ok to wygląd nie ma znaczenia za taka kasę. JA z kolei nie rozumiem jak można kupować auto za 2k i liczyć ze będzie się nim jeździło 3 lata bez napraw. nie ma cudów w 17 letnich autach zawsze się coś posypie, a jeżeli są super zadbane to nie kosztują 2k tylko sporo więcej. Ja bym szukał jakiegoś VW golfa/polo '95-'97 rok za około 3k, bo i części sporo i dość tanie i każdy ci go zrobi. PS A co do tej hondy to więcej niż 1k nie jest warta i to w przypadku nie zajechanego silnika. Edytowane 15 Listopada 2012 przez KiMR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2012 Za to ja nie rozumiem jak wy jesteście w stanie ocenić mechanikę auta ze zdjęć ale chętnie się dowiem, na pewno zaoszczędzi mi to w przyszłości ewentualnych kilometrów i czasu na oglądanie wraków. Od razu w swoim pierwszym poście odnośnie tego auta napisałem, że "ze zdjęć wygląda tragicznie" i znaczy to tyle, że jeśli miał bym się sugerować zdjęciami to założył bym, że jeśli ktoś do tego stanu doprowadził samochód wizualnie (mówię też o np dbaniu o czystość środka) to z mojej perspektywy marne szanse, że bebechy są w o wiele lepszej kondycji. Ktoś komu się nie chcę szmata z wodą wyczyścić wnętrza, już nie mówię o jakichś super środkach albo przejechać odkurzaczem raczej nie będzie ładował 1, 2, 3 tyś w remont auta, które warte jest połowę z tego. No chyba, że ono jest magiczne i się nie psuje. ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 16 Listopada 2012 (edytowane) Za to ja nie rozumiem jak wy jesteście w stanie ocenić mechanikę auta ze zdjęć ale chętnie się dowiem, na pewno zaoszczędzi mi to w przyszłości ewentualnych kilometrów i czasu na oglądanie wraków. Proszę bardzo może ja odpowiem. Wiadomo, że ze zdjęć mechaniki w 100% nie ocenimy ale możemy w łatwy sposób ocenić właściciela patrząc na stan wizualny. Po pierwsze: Lakier i wcale nie przemawia do mnie gadka, ze to czerwony i szybko płowieje. Tłumaczenie idiotyczne jak ktoś nie dbał o lakier i miał to w [gluteus maximus] to i owszem wypłowieje, a wystarczyło regularne mycie i zabezpieczenie go ze 2-3 razy w roku. Ja auto mył jedynie deszcz a zabezpieczały go ptasie [ciach!]a to tak poźniej wygląda. Po drugie: Wnętrze, kierownica wymieniona, a już wytarta, uwalone pokrowce, aż strach pomyślec co jest pod nimi. Ogólny brud i syf. Po trzecie: Pseudo tuningowe gażdzety, zamiast wydać kasa na polerke czy zabezpieczenie lakieru, zadbać o inne ważne rzeczy wydawał kasę na jakieś sreksus luki i inne badziewie. Biorąc pod uwagę powyższe wnioskuje, ze kierowca traktował auto jako środek transportu z punktu, a do punktu B. Nie dbał o niego w żaden sposób, a wymiany czy naprawy dokonywał jedynie w przypadkach gdy awaria uniemożliwiała by dalszą jazdę. Osobiście tak zapuszczone auta omijam szerokim łukiem nie wiem może jestem jakiś uprzedzony, ale dla mnie stan wizualny auta świadczy o właścicielu. Nie chodzi o to aby latac cały czas, ze szmatką i pucować bo aby utrzymać auto na poziomie minimum przyzwoitości wystarczy raz w miesiącu je umyć i odkurzyć nawet jeśli nie mamy czasu to ktoś inny zrobi to za nas za 20zł w 20 minut. Jak ktoś nie miał czasu czy paru złotych na mycie auta to wątpię aby miał kasę na terminową wymiana części eksploatacyjnych i okresowe przeglądy, a jeśli już coś trzeba było koniecznie zrobić to pewnie jak najmniejszym kosztem lejąc najtansze oleje i montując najtansze zamienniki. Edytowane 16 Listopada 2012 przez KAX_ 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 16 Listopada 2012 (edytowane) Wy to normalni jesteście? baczyłby który z was jak moje Concerto przygotowałem na wyjazd na zachód, szpachla, baranek, lakier innego koloru, brak blachy w progach w zasadzie. Auto długo nie pojeździ, bo się sypie blacha. Za to mechanicznie igła. A przegląd przed wyjazdem zrobiony też bez załączników. A który to diagnosta wbił przegląd w dowodzie od samochodu bez progów ? chyba jednak przymknął oko bo normalnie nie powinien tego zrobić... Mechaniczna igła powinna być też ogarnięta pod względem korozji elementów nośnych, samochód to nie tylko silnik i koła. Edytowane 16 Listopada 2012 przez slavOK 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 23 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2012 (edytowane) Czyli rozumiemy że jeżeli w miesiąc po zakupie z tego strucla wyjdzie całe dziadostwo, to już teraz deklarujesz że odkupisz go od grzechuka za tyle samo skoro twierdzisz że jest taki wspaniały, tak? To może trochę wyjaśnię mój tok rozumowania. Nie chodzi o to żeby brać w ciemno, ale nie deklasować auta tylko dlatego że jest zaniedbane. Może być wizualnie tragiczne a mechanicznie idealne. Mówienie, że skoro wygląda źle to na pewno jest niedoinwestowane, na pewno często się pokrywa z prawdą, ale bywa też wręcz przeciwnie. Sam w Colcie miałem kierunkowskazy na zipy przyczepione bo zatrzaski tam pękają, o lakierze i brudzie ogólnym, czy syfie w bagażniku nie mówiąc nawet. A jednak, jak pompa wody odmówiła posłuszeństwa a silnik od kilku tygodni puszczał odrobinę oleju, to auto dostało komplet uszczelek do silnika, nową pompę, rozrząd i paski. Bez szczypania się z gotówką bo trzeba było zrobić żeby jeździło. Tysiak poleciał na taką "drobną" reanimację, dokładając OC i cenę opon przekroczyłem kwotę za którą auto kupiłem. Dlatego nie rozumiem podejścia typu -nie brać bo się wsadzi więcej niż warte (w każde auto trzeba wsadzić, ale przynajmniej wiadomo później czym się jeździ i że wymieniony niedawno rozrząd nie rozsadzi silnika na trasie) -nie brać bo brzydko wygląda i pewnie nie zadbane. To w takim razie auto trzeba kupić w komisie gdzie jest pięknie wypolerowane oraz utopione we Plaku, tak? Oba takie przypadki trzeba obejrzeć i sprawdzić pod kątem mechaniki na tyle na ile się da to zrobić przed zakupem, i nie ma znaczenia czy jest brzydkie czy nie jeżeli kupującemu visual nie przeszkadza. slavOK, jak najbardziej masz rację. Nie powinien. Tak samo jak nie powinien podbić temu pajacowi co jedzie z naprzeciwka i oślepia światłami. Ale (jeśli się mylę to nie obrażę się za uświadomienie mi tego) wywalone progi odbiją się na geometrii nadwozia tylko i wyłącznie. Opadające drzwi, w skrajnym przypadku pękające szyby. Za to jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze to idealny stan podłużnic raczej jest ważniejszy. A tu nie było się do czego przyczepić. Edytowane 23 Listopada 2012 przez Havoc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 23 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2012 Na wiejskie lampy, "karałdjo" i kierownicę komputerową marki Tracer było, a na polerkę lakieru już nie? Ejże, to musi być wyjątkowo autoironiczny hipster. I co to znaczy "brak wspomagania", popsute czy fabrycznie nie było? Jeśli popsute, to co jeszcze nie działa? Mój jaszczomb nie wygra raczej żadnego konkursu elegancji, kierownica wychechłana, lakier sparszywiał miejscami, wnętrze wyciorane, ale na SKP nigdy nie musiałem naszeptywać w ucho panu diagnoście, wciskając spoconymi dłońmi dodatkowej stówki za pieczątkę, bo jaszczomb odpala, jeździ, hamuje i skręca prawidłowo. Z tym struclem powyżej nie byłbym tego taki pewny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora001 Opublikowano 23 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2012 (edytowane) Havoc ma racje, aczkolwiek ta kiera W moim 9000 CDE lakier wyglada wcale nie lepiej jak w tej hondzie, tyle ze granatowy wiec sie tak nie rzuca... Za to cala reszta utrzymana jest jak i sama sie trzyma lepiej jak nie jeden 2 latek... No dobra, troche rdzy na zderzakach, ale do zrobienia i to tylko dlatego ze pare osob nadzialo sie na zderzak. I samochod stoi na dworzu rok w rok... Na samochod polecialo duzo, na lakier po prostu raz ze nie mam czasu, dwa ze pieniedzy tez nie chce jeszcze w to pakowac. Moze niedlugo zrobie kompletna lakierke od 0 i kolor Viggen Blue lub wisnie To bylby chyba pierwszy 9000 w kraju w tym kolorze ;D Edytowane 23 Listopada 2012 przez Aurora001 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...