Skocz do zawartości
eryk_wiking

Wehikuł Do 5k Zł

Rekomendowane odpowiedzi

Dziwnie to pisać, ale ufam w niepowstrzymaną pazerność państwa bolandzkiego względem kierowców i w to, że jakiś zjadacz Laysów, trv kvlt krieg warsiawiak z Radomia (ja jestem z Breslau, ale mimo wszystko wolę mieszkać na prowincji, ciszej jest) na wysokim stołku przypomni sobie o potrójnej/poczwórnej stawce na OC, obowiązującej na zgniłym Zachodzie. W ten sposób uziemi zapędy proszalnych dziadów, którzy teraz snują się ałdicami, gulfikami i rdzoplami w obłoku spalanego oleju silnikowego, do ściągania "dobrych fur" zza kanału La Manche. Byłaby więc nadzieja, że do tradycyjnych przyczyn dużej śmiertelności na drogach (poznaniacy, nędzne drogi, drzewa, szroty na czterech kołach, ułańska fantazja) nie dojdą przynajmniej niedostosowane do naszego ruchu pojazdy.

 

uwazam ja za calkiem merytoryczna i z wielka niechecia przyznam, ze jonas dostal ode mnie kilka plusikow Dołączona grafika

 

Aż się wzruszyłem w głębi swego robaczywego chamskiego serduszka, loffciam krejzolku ;* ;* <3
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na szybko, mam 5k i chciałbym się zamknąć z opłatami (auto brałbym na pół z ojcem, wiec oc by wyszlo kilka stowek), co polecacie, żeby 2-3 lata nie trzeba było kasy wkładać? 90% miasto, reszta to długie trasy, do tej pory dupe wozilem mondeo mk1 1,6 w gazie i to odpada bo pali jak czolg

 

wazne: male spalanie, bezawaryjnosc/tanie czesci, miejsce za kierownica (192cm/130kg)

Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz coś bezawaryjnego i ekonomicznego, co sprawdzi się w mieście to polecałbym Corollę e11 1.3/1.4. Sporo takim samochodem jeździłem i nie było tragedii, a mam 192cm wzrostu i ważę 100kg. Oczywiście miejsca będzie mniej niż w Mondeo MkI ale coś za coś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znalazłem mitshubishi colt za 3000 rzut beretem ode mnie, gosci pisze, ze za 700 da dokumenty potrzebne do rejestracji, w tym akcyza, 2% podatek od kupna +tlumaczenie dokumentow... rozumiem, ze sam to moge zrobic i mnie wyjdzie polowe taniej? co sadzicie o tym modelu? 1997/1,3 benzyna, bez oznak korozji, pelna elektryka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opłata recyklingowa 500zł

Zaświadczenie o niepodleganiu pod VAT ~160zł

Akcyza 3,1% rynkowej wartości auta

Przegląd 100zł

Tablice, dowód, karta pojazdu itp koło ~250zł

+ tłumaczenia papierów do tego i oczywiście OC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio szwagier sprzedał kumplowi 2.0d za 3kzl idealny nie był, ale ruda nie szalała i technicznie bez zarzutów. Kumpel zmienił opony i śmiga. A Długi bujał się ze sprzedażą z 3-4m-ce, także idzie tylko trzeba trafić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znajomy sprzedaje honde civic 95, bebechy sprawdzil u mechanika i wszystko jest ok, dogadalem sie wstepnie na 1800, warto? gosciu raczej by mi swinstwa nie zrobil, bo jest uczciwy

blacharka do robienia (ale bez tragedii), oba zderzaki porysowane, tyl pekniety, bez progow, bo poprzedni wlasciciel zdemontowal i tyle, lol, brak wspomagania i niefabryczna kierownica od gokarda SIC!

 

auto potrzebne mi tylko jako tani dupowoz, na max 2 lata, co myslicie?

post-136524-0-57129200-1352423517_thumb.jpg

post-136524-0-76781100-1352423538_thumb.jpg

post-136524-0-28309400-1352423554_thumb.jpg

post-136524-0-27670200-1352423569_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze zdjęć to omijał bym to auto z daleka, wygląda tragicznie.

 

Podobnie. Już na zdjęciach z zewnątrz samochód wygląda na szrot totalny - gdyby gość zszedł z ceny o 1000, można by się zastanawiać żeby pojeździć tylko dopóki się do końca nie rozleci, ale nie za prawie 2kpln. IMO omijać z daleka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dramat lakier to tam ciach! bo o ile to akryl to wystarczy polerka i będzie znów czerwony, ale kurde takie samochody to są studnie bez dna, jeżeli gość tak go zaniedbał wizualnie to nie chce wiedzieć co tam się z mechaniką musi dziać...

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O bogowie moi, a ja naiwnie myślałem, że mam parchate zaniedbane auto.

 

Wywleczona spod prasy na szrocie Honda Civic - 1800 zł

Doprowadzenie do stanu, w którym wjedzie na SKP bez strachu i załącznika 0,7 - ~2000 zł

Doprowadzenie do stanu, w którym wyjedzie na drogi bez zatrzymywania przez każdy napotkany patrol - ~2000 zł

Wrażenie z wpakowania 6k w totalny złom - bezcenne.

 

Dave, don't do it!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy to normalni jesteście? :P

Czerwony lakier, więc w wypadku garażowania pod chmurką wyblaknięcie całkowicie normalne. Najgorszy i najmniej odporny na światło pigment. A co ma visual do mechaniki? Zobaczyłby który z was jak moje Concerto przygotowałem na wyjazd na zachód, szpachla, baranek, lakier innego koloru, brak blachy w progach w zasadzie. Auto długo nie pojeździ, bo się sypie blacha. Za to mechanicznie igła. A przegląd przed wyjazdem zrobiony też bez załączników.

Chłopak ma ten plus że może kupić ori kiere za 50zł na forum hund, sprawdzić auto dogłębnie u mechanika (bo skoro kumpel, to powinien się zgodzić) i może mieć tanim kosztem fajne auto! (no dobra, imho są te cify straszne, ale ... jak się chce tanio to się bierze co jest).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy to normalni jesteście? Dołączona grafika

 

Czyli rozumiemy że jeżeli w miesiąc po zakupie z tego strucla wyjdzie całe dziadostwo, to już teraz deklarujesz że odkupisz go od grzechuka za tyle samo skoro twierdzisz że jest taki wspaniały, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On pisze ze jeżeli mechanicznie jest ok to wygląd nie ma znaczenia za taka kasę. JA z kolei nie rozumiem jak można kupować auto za 2k i liczyć ze będzie się nim jeździło 3 lata bez napraw. nie ma cudów w 17 letnich autach zawsze się coś posypie, a jeżeli są super zadbane to nie kosztują 2k tylko sporo więcej.

Ja bym szukał jakiegoś VW golfa/polo '95-'97 rok za około 3k, bo i części sporo i dość tanie i każdy ci go zrobi.

PS A co do tej hondy to więcej niż 1k nie jest warta i to w przypadku nie zajechanego silnika.

Edytowane przez KiMR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to ja nie rozumiem jak wy jesteście w stanie ocenić mechanikę auta ze zdjęć ale chętnie się dowiem, na pewno zaoszczędzi mi to w przyszłości ewentualnych kilometrów i czasu na oglądanie wraków.

Od razu w swoim pierwszym poście odnośnie tego auta napisałem, że "ze zdjęć wygląda tragicznie" i znaczy to tyle, że jeśli miał bym się sugerować zdjęciami to założył bym, że jeśli ktoś do tego stanu doprowadził samochód wizualnie (mówię też o np dbaniu o czystość środka) to z mojej perspektywy marne szanse, że bebechy są w o wiele lepszej kondycji.

Ktoś komu się nie chcę szmata z wodą wyczyścić wnętrza, już nie mówię o jakichś super środkach albo przejechać odkurzaczem raczej nie będzie ładował 1, 2, 3 tyś w remont auta, które warte jest połowę z tego.

No chyba, że ono jest magiczne i się nie psuje. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to ja nie rozumiem jak wy jesteście w stanie ocenić mechanikę auta ze zdjęć ale chętnie się dowiem, na pewno zaoszczędzi mi to w przyszłości ewentualnych kilometrów i czasu na oglądanie wraków.

 

Proszę bardzo może ja odpowiem. Wiadomo, że ze zdjęć mechaniki w 100% nie ocenimy ale możemy w łatwy sposób ocenić właściciela patrząc na stan wizualny.

 

Po pierwsze: Lakier i wcale nie przemawia do mnie gadka, ze to czerwony i szybko płowieje. Tłumaczenie idiotyczne jak ktoś nie dbał o lakier i miał to w [gluteus maximus] to i owszem wypłowieje, a wystarczyło regularne mycie i zabezpieczenie go ze 2-3 razy w roku. Ja auto mył jedynie deszcz a zabezpieczały go ptasie [ciach!]a to tak poźniej wygląda.

 

Po drugie: Wnętrze, kierownica wymieniona, a już wytarta, uwalone pokrowce, aż strach pomyślec co jest pod nimi. Ogólny brud i syf.

 

Po trzecie: Pseudo tuningowe gażdzety, zamiast wydać kasa na polerke czy zabezpieczenie lakieru, zadbać o inne ważne rzeczy wydawał kasę na jakieś sreksus luki i inne badziewie.

 

Biorąc pod uwagę powyższe wnioskuje, ze kierowca traktował auto jako środek transportu z punktu, a do punktu B. Nie dbał o niego w żaden sposób, a wymiany czy naprawy dokonywał jedynie w przypadkach gdy awaria uniemożliwiała by dalszą jazdę. Osobiście tak zapuszczone auta omijam szerokim łukiem nie wiem może jestem jakiś uprzedzony, ale dla mnie stan wizualny auta świadczy o właścicielu. Nie chodzi o to aby latac cały czas, ze szmatką i pucować bo aby utrzymać auto na poziomie minimum przyzwoitości wystarczy raz w miesiącu je umyć i odkurzyć nawet jeśli nie mamy czasu to ktoś inny zrobi to za nas za 20zł w 20 minut. Jak ktoś nie miał czasu czy paru złotych na mycie auta to wątpię aby miał kasę na terminową wymiana części eksploatacyjnych i okresowe przeglądy, a jeśli już coś trzeba było koniecznie zrobić to pewnie jak najmniejszym kosztem lejąc najtansze oleje i montując najtansze zamienniki.

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy to normalni jesteście? Dołączona grafika

baczyłby który z was jak moje Concerto przygotowałem na wyjazd na zachód, szpachla, baranek, lakier innego koloru, brak blachy w progach w zasadzie. Auto długo nie pojeździ, bo się sypie blacha. Za to mechanicznie igła. A przegląd przed wyjazdem zrobiony też bez załączników.

 

A który to diagnosta wbił przegląd w dowodzie od samochodu bez progów ? chyba jednak przymknął oko bo normalnie nie powinien tego zrobić... Mechaniczna igła powinna być też ogarnięta pod względem korozji elementów nośnych, samochód to nie tylko silnik i koła.

Edytowane przez slavOK
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiemy że jeżeli w miesiąc po zakupie z tego strucla wyjdzie całe dziadostwo, to już teraz deklarujesz że odkupisz go od grzechuka za tyle samo skoro twierdzisz że jest taki wspaniały, tak?

 

To może trochę wyjaśnię mój tok rozumowania. Nie chodzi o to żeby brać w ciemno, ale nie deklasować auta tylko dlatego że jest zaniedbane. Może być wizualnie tragiczne a mechanicznie idealne. Mówienie, że skoro wygląda źle to na pewno jest niedoinwestowane, na pewno często się pokrywa z prawdą, ale bywa też wręcz przeciwnie. Sam w Colcie miałem kierunkowskazy na zipy przyczepione bo zatrzaski tam pękają, o lakierze i brudzie ogólnym, czy syfie w bagażniku nie mówiąc nawet. A jednak, jak pompa wody odmówiła posłuszeństwa a silnik od kilku tygodni puszczał odrobinę oleju, to auto dostało komplet uszczelek do silnika, nową pompę, rozrząd i paski. Bez szczypania się z gotówką bo trzeba było zrobić żeby jeździło. Tysiak poleciał na taką "drobną" reanimację, dokładając OC i cenę opon przekroczyłem kwotę za którą auto kupiłem.

Dlatego nie rozumiem podejścia typu

-nie brać bo się wsadzi więcej niż warte (w każde auto trzeba wsadzić, ale przynajmniej wiadomo później czym się jeździ i że wymieniony niedawno rozrząd nie rozsadzi silnika na trasie)

-nie brać bo brzydko wygląda i pewnie nie zadbane. To w takim razie auto trzeba kupić w komisie gdzie jest pięknie wypolerowane oraz utopione we Plaku, tak? Oba takie przypadki trzeba obejrzeć i sprawdzić pod kątem mechaniki na tyle na ile się da to zrobić przed zakupem, i nie ma znaczenia czy jest brzydkie czy nie jeżeli kupującemu visual nie przeszkadza.

 

slavOK, jak najbardziej masz rację. Nie powinien. Tak samo jak nie powinien podbić temu pajacowi co jedzie z naprzeciwka i oślepia światłami. Ale (jeśli się mylę to nie obrażę się za uświadomienie mi tego) wywalone progi odbiją się na geometrii nadwozia tylko i wyłącznie. Opadające drzwi, w skrajnym przypadku pękające szyby. Za to jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze to idealny stan podłużnic raczej jest ważniejszy. A tu nie było się do czego przyczepić.

Edytowane przez Havoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wiejskie lampy, "karałdjo" i kierownicę komputerową marki Tracer było, a na polerkę lakieru już nie? Ejże, to musi być wyjątkowo autoironiczny hipster. I co to znaczy "brak wspomagania", popsute czy fabrycznie nie było? Jeśli popsute, to co jeszcze nie działa?

 

Mój jaszczomb nie wygra raczej żadnego konkursu elegancji, kierownica wychechłana, lakier sparszywiał miejscami, wnętrze wyciorane, ale na SKP nigdy nie musiałem naszeptywać w ucho panu diagnoście, wciskając spoconymi dłońmi dodatkowej stówki za pieczątkę, bo jaszczomb odpala, jeździ, hamuje i skręca prawidłowo. Z tym struclem powyżej nie byłbym tego taki pewny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Havoc ma racje, aczkolwiek ta kiera Dołączona grafika

 

W moim 9000 CDE lakier wyglada wcale nie lepiej jak w tej hondzie, tyle ze granatowy wiec sie tak nie rzuca... Za to cala reszta utrzymana jest jak i sama sie trzyma lepiej jak nie jeden 2 latek... No dobra, troche rdzy na zderzakach, ale do zrobienia i to tylko dlatego ze pare osob nadzialo sie na zderzak. I samochod stoi na dworzu rok w rok...

Na samochod polecialo duzo, na lakier po prostu raz ze nie mam czasu, dwa ze pieniedzy tez nie chce jeszcze w to pakowac. Moze niedlugo zrobie kompletna lakierke od 0 i kolor Viggen Blue lub wisnie Dołączona grafika

To bylby chyba pierwszy 9000 w kraju w tym kolorze ;D

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...