Skocz do zawartości
Powerslave

Auto Do 35tys

Rekomendowane odpowiedzi

Duza zaleta na moje sa siedzenia - sa mieciutkie - Porownujac np do takiej Octavii (kolega wyzej pisal, ze sie zastanawia nad paskiem lub skodzina) z tylu siedzisz jak na lawce - tutaj siedzisz jak na kanapie. Poza tym autko naprawde dynamiczne (katalogowo ponizej 10s do setki), bardzo fajnie sie prowadzi.

na moje to nie ta klasa aut ;) octa to odpowiednik bory a nie paska.

a wracajac do octavii to z tylu faktycznie jest malo miejsca a w liftbcku dodatkowo nisko schodzi dach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczepili sie ludzie tych Passatow. To jest samochod klasy golfa tylko powiekszony. O klase nizszy od Audi A4. Nie lepiej za te same pieniadze kupic 2,3 lata starsze Audi ?

 

Przebieg sie nie liczy tylko stan techniczny. Jestem lekkim maniakiem motoryzacyjnym, posiadam 16 letnie auto, w nim wymieniony caly uklad hamulcowy od klockow, tarcze po przewody do samej pompy + remont silnika i calego zawieszenia. I moge sie zalozyc ze to moje 16 letnie auto ma lepszy stan od niejednych 5 letnich dojechanych aut na polskich drogach.

 

 

To jest pierwszy z brzegu link

 

http://moto.allegro.pl/item725416748_audi_...ni_sliczna.html

Edytowane przez RS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko to TDI.

Rozmawiałem ostatnio z ludźmi naprawdę znającymi się na motoryzacji.

Chciałem po prostu "zasięgnąć języka".

Oto co usłyszałem o dieslach:

- "Kupisz Pan starszego diesla to problem, a jak nowszego to jeszcze większy. I potem na naprawy trzeba będzie kredyt brać to koszty tego idą w tysiące"

- "Niemiec dobrego diesla nie sprzeda"

- "Używany diesel to tylko max 2-letni, bo ludzie często nie potrafią jeździć samochodami z takim silnikiem."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Audi z ogloszenia widac standardowo z 'polskim' przebiegiem :D. Jesli chodzi o A4 to w srodku akurat nie ma wiecej miejsca niz w pasku...

 

Pozdro

Mat

 

P.S.

Co do silnikow diesla to ja za nimi nie przepadam... moje doswiadczenie ogranicza sie jednak do silnikow TDI i CRDI chryslera (robilem dluzsze trasy 1.9TDI, 2.0TDI, 2.2CRDI a takze malymi klekotkami 1.4TDI :)). Wszystko glosne, trzesie a przy 150kmh pekaja bebenki (jezdzlem po niemieckich autostradach zeby nie bylo).

 

Nie ma to jak benzynka... ;)

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Passku bedzie nawet kilka cm wiecej tu i tam niz w A4. Ale materialy i spasowanie w Audi sa o klase wyzsze. To zaprocentuje po kilku latach przyjemnej jazdy. Zobaczcie jak wygladaja ceny nowych A4 i nowych Paskow, jak Passaty szybciej traca na wartosci. Chociaz to nie dziwne bo w standardzie maja gorsze wyposarzenie.

Co do TDI to faktycznie bardzo trudno trafic... Najlepiej jechac z laptopem i podlaczyc sie przez VAG do silnika, to duzo wyjasni. A jak sie jeszcze powie sprzedawcy o swoim zamiarze a ten zacznie cos krecic, to juz sami wiecie :).

 

"nikt dobrego TDI nie sprzeda" - nie wszyscy zmieniaja auta tylko dlatego ze sie cos sypie. Jak juz to robią - bo jest wielu takich, to znaczy ze to powazna awaria. I jak znajdzie sie taka ofiara ktora to przeoczy i kupi to pozniej rozsiewa tego typu opowiesci.

 

Jak komus w TDI przy 150 wszystko sie trzesie to niech sprawdzi sobie wywazenie kół. To swietne silniki, duzo momentu obrotowego. Juz 130konne maja skrzynie 6 biegowa - przy 150km/h masz 1900 obrotow i spalanie 5 litrow i w srodku cisza. A w benzynie 130km na 5 biegu przy tej predkosci przewaznie jest okolo 4000obr i zasysa 8-9 litrow.. Samochody benzynowe o podobnej dynamice palą ponad 11 litrow PB, a nie ~7 w miescie.

Edytowane przez RS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie temat czytam od paru dni i z tego co wiem to bardzo duży koszt przy naprawie diesla mamy w zasadzie tylko przy pompowtrysiwaczach, które trzeba wymieniać po dwa i kosztują grube tysiące. Natomiast przy common railu (tak to się chyba pisze ;]) nie ma aż tak dużego wydatku przy awariach silnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzilo mi, ze przy 150 trzesie tylko strasznie glosno chodzi (przyklad: Seat Alhambra 1.9TDI 130KM). Musze jednak przyznac, ze jest jedna rzecz ktora mnie urzekla w dieslu... moment obrotowy :). Ostatnio jezdzilem VW Caddy Maxi (mini dostawczaczek) z 2.0TDI 140KM... Chryste jak to idzie :D

 

 

Co do wykonania VW vs. Audi to oczywista sprawa. W tym drugim wszystko jest wedlug mnie swietnie spasowane, sztywne i powiedzmy pukajac w drzwi nie masz wrazenia, ze to tylko skorupa. Juz nie wspominajac o 'gumowanym' obiciu drzwi i deski bo to wsumie sie juz teraz standard robi (w tej klasie przynajmniej :P). Wykonanie w pasku tez zle nei jest ale pozostawai jednak troche do zyczenia.

 

 

PS. Nie prawda, ze na 6biegu 1.9k obrotow ;) - tymi autami co ja jezdzilem bylo okolo 3k. Moze jednak troche inne przelozenie mialy, kto wie.

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczepili sie ludzie tych Passatow. To jest samochod klasy golfa tylko powiekszony. O klase nizszy od Audi A4. Nie lepiej za te same pieniadze kupic 2,3 lata starsze Audi ?

Od kiedy takie zmiany zaszły? Jedno i drugie to segment D.

 

Przebieg sie nie liczy tylko stan techniczny. Jestem lekkim maniakiem motoryzacyjnym, posiadam 16 letnie auto, w nim wymieniony caly uklad hamulcowy od klockow, tarcze po przewody do samej pompy + remont silnika i calego zawieszenia. I moge sie zalozyc ze to moje 16 letnie auto ma lepszy stan od niejednych 5 letnich dojechanych aut na polskich drogach.

Dokładnie. Niestety takie coś przejdzie tylko u maniaka motoryzacyjnego. Reszta ludzi traktuje samochód jak pralkę, czy lodówkę - im nowsze, tym lepsze, nie ważne już że to segment czy dwa niżej. Ja powoli przestaję ludzi przekonywać do swoich poglądów, bo widzę że to nic nie daje - oni zawsze wiedzą lepiej i wg nich Vectra B z końca produkcji zawsze będzie wyżej E39 z początku produkcji - bo przecież to 5-6 lat nowsze auto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze jednak przyznac, ze jest jedna rzecz ktora mnie urzekla w dieslu... moment obrotowy :). Ostatnio jezdzilem VW Caddy Maxi (mini dostawczaczek) z 2.0TDI 140KM... Chryste jak to idzie :D

A jeździłeś kiedyś 140-konną benzyną? :)

 

Od kiedy takie zmiany zaszły? Jedno i drugie to segment D.

To auto na "A" bardziej pasuje do segmentu "D-premium", choć to może nieoficjalna klasyfikacja. Wkładanie A4, C-klasy, S60, czy X-Type'a do tego samego worka co np. Vectrę nie jest imho zbyt dobre :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To auto na "A" bardziej pasuje do segmentu "D-premium", choć to może nieoficjalna klasyfikacja. Wkładanie A4, C-klasy, S60, czy X-Type'a do tego samego worka co np. Vectrę nie jest imho zbyt dobre :)

Taka klasyfikacja. Równie dobrze można napisać, że wkładanie Audi, Merca, Volvo i Jaga do tego worka, co Opel czy np VW, to tez trochę "nie halo". ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeździłeś kiedyś 140-konną benzyną? :)

Na codzien jezdze paskiem 2.0 benzyna 131KM i efekt wciskania w fotel (mimo iz ma sekunde mniej do sety) jest mniej odczuwalny niz w tym dieselku... Fachowcem nie jestem, nie potrafie dokladnie powiedziec od czego to zalezy (zgaduje, ze wszystko przez moment i rozlozenie przyspieszenia w czasie i obrotach). Wogole jakos nieogarniam tych pojec mocy i momentu i jak to sie ma do przyspieszenia itp... ciekawe ze taki 2.0 tdi ma tyle momentu co 3.5l V6 benzina. Mimo to organoleptycznie mozna wyciagnac wnioski wspomniane wczesniej :P.

Banana na mordzie podczas przyspieszania mialem tylko w paru samochodach m.in. we wspominanym dizelku, 300M 3.5l V6 no i troche w A6 2.4l V6... Mlody jeszcze jestem, mam nadzieje duzo przede mna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodzi o moment :wink: Ale nie porównuj doładowanego diesla z wolnossącą benzyną, którą trzeba dość mocno kręcić aby coś wyłuskać :)

 

Wraca do mnie temat, jak by szedł taki pasek z silniczkiem 1,4TSI w porównaniu do takiego dwulitrowego diesla :D pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeździłeś kiedyś 140-konną benzyną? :)

Przebieg linii momentu obrotowego w każdej benzynce wolnossącej jest dość płaski i nisko zawieszony.

Jedynie moc rośnie wraz z obrotami co jest dość oszywiste nawet z fizycznego/teoretycznego pkt widzenia.

Tak, jeździłem/jeżdżę od czasu do czasu 143 konną benzyną i aby uzyskać katalogowe 9.8 do sety to na kompie się pojawia 15-20l na 100km a efektu wciskania w fotel i tak nie uświadczam.

W benzynie N/A przyspieszenie rośnie wraz z obrotami, w T.dieslu ma się wrażenie maksymalnego przyspieszenia które później już nie rośnie wraz z prędkością.

Stąd się bierze lepsze samopoczucie przy dosiadaniu mocnego diesla nawet gdy na papierze jest gorzej

 

Skoda Octavia II koszt pary pompowtryskiwaczy to dokładnie 4500zł w salonie, nie wiem jak jest z CM ale cena do 4,5k napewno nie dobija.

W salonie....to roboczogodzina kosztuje 100zł a PD 2-3 więcej niż powinien.

Wymiana wtrysków nawet swoim kosztem w silniku TDCI do niedawna to było 1500zł/szt

W salonie to chyba (nie mam pojęcia więc strzelam), 2,5 klocka bez robocizny.

Teraz może jakieś zamienniki już zaczęli robić bo słyszałem, że wiele klientów zaczęło się burzyć, że Ford robi monopol na tej części.

 

PS. I co wreszcie wybrał Powerslave ?

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozchodzi sie tu nie o maksymalny moment obrotowy, tylko o to jaka jest średnia wartość momentu w zakresie obrotow.

Np 2 auta o porównywalnej mocy i wadze: jedno ma płaski przebieg momentu o wartosci minimalnej np 150Nm i maksymalnej 180Nm wciągnie nosem auto ktorego krzywa momentu jest stroma i zaczyna sie np od 100Nm i konczy sie na 200Nm. Mimo, ze pierwszy "na papierze" ma 180Nm, a drugi 200Nm.

 

A swoja droga ciekawe jak z trwałoscia tych wyzylowanych 1,4TSI. Osobiscie jestem sceptyczny.

 

Stanowczo popieram to co pisze ULLISSES. Ludzie nie patrzcie tak na rocznik. Wyobrazcie sobie, ze jak ktos dba o auto, i na bierzaco wymienia czesci, to moze sie okazac, ze starsza rocznikowo maszyna ma na pokladzie nowsze czesci zwiazane z bezpieczenstwem jazdy niz młodsze auto. Wiadomo takich aut to jak na lekarstwo, malo kto sie chce ich pozbywac. Ale jednak ludzie to robia. Polecam odwiedzanie grup dyskusyjnych i internetowych sympatykow danej marki/modelu, tam czesto mozna zasiegnac informacji lub kupic auto od forumowicza. Sam tak zrobilem 2 lata temu i mam 15 letnie auto full opcja (elektryka - okna, lusterka, klima, podgrzewane fotele, abs, wspomaganie) w uwczesnej cenie gołej Astry II. I jestem niezmiernie zadowolony z tej decyzji.

Polecam poszerzanie horyzontow :)

Edytowane przez RS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krzychu26 myli najwidoczniej pompowtryskiwacze z listwą wtryskową z CR.

 

Jednak KRS twoje informacje też są nieprawdziwe- Ford nigdy nie "robił monopolu" na wtryski Bosha, jedyny problem był z brakiem odpowiedniego know- how w nieautoryzowanych stacjach obsługi. Koszt wymiany 4 wtryskiwaczy (z robocizną) to niespełna 8.000PLN. Nie uświadczyłem tej przyjemności, a Mondeo już sprzedane (choć w rodzinie jest jeszcze '08 Mondeo Ghia TDCI i moje s40 z tym samym silnikiem, więc może kiedyś... :lol:).

 

@ULLISSES- te twoje uogólnienia są nawet zabawne. Ja np. widzisz wolę kupować nowe auta, a jestem fanatykiem motoryzacji i motosportu, i na tunning tych swoich kilku pojazdów wydałem pewnie równowartość aut z tego tematu. Więc nie zawsze, ten kto kupuje nowe auto traktuje je jak zwykły przedmiot użytkowy.

Edytowane przez draak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coście się tak uczepili N/A benzyny. Do tego porównujecie dość świeżą konstrukcję TDI do kilkunasto(dziesięcio) letnich konstrukcji benzynowych.

Chciałbym zobaczyć porównanie np. golfa mk5 1.4TSI (140PS, 220Nm) i 2.0TDI (140PS, 320Nm). Oczywiście 1.4TSI powinien być dociążony, by waga obu modeli się zrównała ;)

I nie mówię tu tylko o porównywaniu przyspieszenia 0-100, ale ogólnie o komforcie, elastyczności, itd :)

Edytowane przez MacOSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krzychu26 myli najwidoczniej pompowtryskiwacze z listwą wtryskową z CR.

 

Jednak KRS twoje informacje też są nieprawdziwe- Ford nigdy nie "robił monopolu" na wtryski Bosha, jedyny problem był z brakiem odpowiedniego know- how w nieautoryzowanych stacjach obsługi. Koszt wymiany 4 wtryskiwaczy (z robocizną) to niespełna 8.000PLN. Nie uświadczyłem tej przyjemności, a Mondeo już sprzedane (choć w rodzinie jest jeszcze '08 Mondeo Ghia TDCI i moje s40 z tym samym silnikiem, więc może kiedyś... :lol: ).

Tych informacji nie zgłębiałem do końca. Wiedziałem jedynie, że jest coś na rzeczy - jedynie myślałem, że to wtryski Delphi.

Tak czy siak, sprawa droga a potrafiła się przydarzyć po 1 (słownie jednym) tankowaniu felernego paliwa.

 

Coście się tak uczepili N/A benzyny.

My ?

Czyje to słowa - "A jeździłeś kiedyś 140-konną benzyną? :) "

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a widzisz tam gdzieś "wolnossącą, dwudziestoletnią"? :)

Nie miej człowiekowi za złe chwilowego zaćmienia.

Przecież po słowach "A jeździłeś kiedyś 140-konną benzyną? :) " od razu wiadomo, że chodziło o turbodoładowaną benzynę najnowszej generacji.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ULLISSES- te twoje uogólnienia są nawet zabawne. Ja np. widzisz wolę kupować nowe auta, a jestem fanatykiem motoryzacji i motosportu, i na tunning tych swoich kilku pojazdów wydałem pewnie równowartość aut z tego tematu. Więc nie zawsze, ten kto kupuje nowe auto traktuje je jak zwykły przedmiot użytkowy.

Uogólnienia nie miały być zabawne i wg mnie nie są. Przy kwotach 100 000 to można kupić coś wartego tej sumy. Moja teoria dotyczy raczej wyższości nowego Chevroleta Aveo, Lacetti, Fiesty i innych tego typu wynalazków nad starszymi, lepiej wyposażonymi autami segmentu D/E. Czy nawet kilkuletnich w/w samochodów, do innych aut klas wyższych w tych samych cenach.

S40 można już nazwać samochodem i warto go kupić. Natomiast jak ktoś wyskakuje z Puntem II za kilkanaście tysi i twierdzi, że na lepsze go nie stać, to ręce mi opadają. Znajoma mojej teściowej kupiła Fabię nówkę z salonu wydając konkretną 5-cyfrową kwotę. Obecnie taka Fabia jest warta 1/3 tego. Nie było by w tym jeszcze nic złego, gdyby to nie była wersja podstawowa z najsłabszym silnikiem i szybami na korbę.

Mając nawet te 35 tysi można kupić sensowne duże auto, doprowadzić go do stanu niemal idealnego, pojeździć 2-3 lata i sprzedać tracąc mniej, niż na jakimś Aveo czy co tam jest w salonach za 35 kawałków obecnie.

 

Kontynuacja OT TUTAJ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kończąc OT (bo w innym temacie ta odpowiedź będzie wyrwana z kontekstu): napisałem, że również osoba kupująca nowe auto może być pasjonatem motoryzacji. Wg ciebie nie. I to uogólnienie, masz rację, nie jest zabawne. Jest żałosne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, odkopie temat by nie zakładać nowego wątku.

 

A więc ojciec zamierza kupić ''nowe'' auto, kwota to max 35tys zł. Chce gabarytowo auto tupu audi a3 czy golf, nic większego, teraz jeździ laguną z 94 roku i tak duże auto już mu nie będzie potrzebne, dzieci wyrosły i mają swoje fury :razz:. Jeśli chodzi o silnik to coś do max 2 litrów, najlepiej diesel TDI, benzynka też może być jeśli była by jakaś fajna. Rocznik to już coś najlepiej po 2002-2003 roku, najlepiej jak by był 2005. Mamy już kilka typów, tylko za czym rozglądać się najlepiej?

 

Ojciec myśli o:

 

BMW E46 320d, raczej sedan, idzie dorwać roczniki 2003-2004 w tej cenie.

Golf V, najlepiej 1.9TDI lub benzynka 1.6 lub 1.8, 1.6 to za słaby pewnie do takiego auta

Audi A3 z TDI lub bez z 2003 roku lub 2004 jeśli się uda trafić

Kia Ceed, za kwotę 35 tys idzie już kupić 2 latka, osobiście nawet mi się podobają, ale to kia i nie wiadomo jak to z nimi jest

 

To tyle z mniejszych aut. Proponowałem ojcu też trochę większe jak Ford Mondeo Mk3, Mazda 6 z 2003-2004, lub jakaś toyota. Jak to jest dziś z japońcami ?

 

Auto będzie kupowane w Niemczech. Trochę tych typów jest i nie wiadomo za czym się rozglądać. Ja osobiście jestem za BMW E46 :rolleyes:

Edytowane przez maruh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw piszesz "max A3/Golf", a potem wyskakujesz E46. To nie jest ten sam segment, nawet jak by porównać 2 pierwsze na max wyposażeniu i golasa E46.

 

Kia w tym roczniku będzie jeszcze na gwarancji. Kto w ogóle sprzedaje takie auta? Szkoda, że zapewne najszybciej będzie tracić na wartości.

 

Z tych wszystkich też obstawiał bym E46. Kontrola trakcji jest, więc problemów nie sprawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ULLISSES, jak zawsze wierny. ;) Chociaż prawda, z wymienionych modeli też bym wziął już te E46. (pomijam przedostatnią linijkę posta).

 

A może coś sportowego ? Celica ?

 

Mi na myśl za taką kwotę przychodzą większe fury, niż kompakty, dlatego z Toyotami, Mazdami, Audicami A4 i wyżej się wstrzymam, bo przekraczają próg wielkości, aczkolwiek E46 też jest spora w porównaniu do Golfa.

 

A Japońce z tych lat trzymają się bardzo dobrze. B-)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak by na liście było S80 1gen, to biorę (bez mrugnięcia okiem!) zamiast E46. Jednak skoro Golf i A3 to górna granica, S80 nie ma tutaj bytu.

 

Idąc dalej, to (nie bijcie) Cruze w tej cenie byłby jakąś alternatywą. Tak jednak nie jest. Nowe Scirocco też nie mieści się w budżecie. Passek za duży.

 

Generalnie wybór jest dość duży, ale kupujący przekreśla wszystkie większe zabawki, więc E46 staje się optymalnym rozwiązaniem. Wydanie takiej sumy na kompakta nie przeszło by mi przez gardło i ręce. Poza tym nowsze kompakty nie są tak fajne. Jedyne, co przyciąga mój wzrok, to A3. Golf5 to tragedia stylistyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...