Skocz do zawartości
Gość Pigmej

Polska Przestała Istnieć!

Rekomendowane odpowiedzi

oj pigmej pigmej. po stwierdzeniu że jesteś kapitalistą zarzucasz komuś to że jest komunistą choć nawet nie dał ani grama wypowiedzi w której by to w jakikolwiek sposób pokazał. nie napisałem nic że mi zależy na głosowaniu czy czymś innym, a ty od razu stwierdzasz że już to powiedziałem... dalej oprócz tego że nie trafiłeś kompletnie z moim profilem polityczno ustrojowym to jeszcze zarzucasz mi że jestem bezmózgim człowiekiem... daruj sobie nawet istnienie na tym świecie bo nawet nie potrafisz odnaleźć się w własnych myślach, i wszystko postrzegasz tak jak chcesz a nie takie jakim to jest.

 

złudnie postrzegasz kapitalizm jako cud ustrój, a komunę, tą zawszoną zapchloną socjalistyczną władzę i sposób na rozdawanie jej zwany demokracją wrzucasz do jednego wora.. a ja zapytam gdzie twoje sumienie, gdzie honor, gdzie jest twój rozum? bezsensowne jest patrzenie się jak w święty obrazek jednemu z najgorszych ustrojów jaki kiedykolwiek powstał, który potrafi najbardziej wyniszczyć człowieka i społeczeństwo oraz który to naprawdę daje złudne nadzieje na wybicie się z ciach!a. to co piszesz nie ma najmniejszego sensu, bo ludzie są zbyt chciwi, zbyt pazerni i wstrętni w sposobie swojego bycia. i tutaj żaden ustrój czy żadne słowo tego nie zmieni. jedynie praca nad samym sobą. czy Ci się to podoba czy nie...

 

wiem że brzmi to wszystko jak jakiś głupi kawałek pseudoreligijnej księgi, ale taka jest prawda. dopóki my ludzie będziemy łaknąć nie wiadomo czego i na co. do póki będziemy patrzeć na świat srogim okiem materialisty, nic się nie zmieni. nic, kompletnie nic. dalej będą bogacze o bezsensownie wielkich majątkach. dalej będą biedni bez prawnej szansy na ratunek. i całe grono ludzi wyzyskiwanych na rzecz tych pierwszych. i nie chodzi mi teraz w tym aby wszystkich równo obdzielić, nie, chodzi mi o to aby zachować umiar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zapytam gdzie twoje sumienie, gdzie honor, gdzie jest twój rozum? bezsensowne jest patrzenie się jak w święty obrazek jednemu z najgorszych ustrojów jaki kiedykolwiek powstał, który potrafi najbardziej wyniszczyć człowieka i społeczeństwo oraz który to naprawdę daje złudne nadzieje na wybicie się z [ciach!]a. to co piszesz nie ma najmniejszego sensu, bo ludzie są zbyt chciwi, zbyt pazerni i wstrętni w sposobie swojego bycia. i tutaj żaden ustrój czy żadne słowo tego nie zmieni. jedynie praca nad samym sobą. czy Ci się to podoba czy nie...

 

wiem że brzmi to wszystko jak jakiś głupi kawałek pseudoreligijnej księgi, ale taka jest prawda. dopóki my ludzie będziemy łaknąć nie wiadomo czego i na co. do póki będziemy patrzeć na świat srogim okiem materialisty, nic się nie zmieni. nic, kompletnie nic.

:blink:

dalej będą bogacze o bezsensownie wielkich majątkach. dalej będą biedni bez prawnej szansy na ratunek. i całe grono ludzi wyzyskiwanych na rzecz tych pierwszych. i nie chodzi mi teraz w tym aby wszystkich równo obdzielić, nie, chodzi mi o to aby zachować umiar.

No patrz, a taki Bill G., zalozyciel pewnej firmy w branzy IT ma wiecej pieniedzy niz cale wojewodztwo zarobi przez rok, a mimo to ma fundacje i pomaga innym.

Nie wszyscy chyba rozumieja, ze gdy czlowiek ma pieniedzy, aby nie martwic sie, czy jak go dzisiaj wywala z pracy, to czy bedzie mial za co zyc za miesiac/pol roku/rok, to w pewnym momencie dochodzi do wniosku, ze nie zabierze tego wszystkiego na tamten swiat i zaczyna pomagac innym, najczesciej zaczynajac lokalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomoc pomocą, ale chyba nawet nie wiesz czym często są fundacje... zresztą każdy na jego miejscu musiałby rozdawać biednym. dlaczego? bo zostałby znienawidzony przez innych. ja nie mówię o ludziach znanych szerszemu gronu, ale o tych szefach wielkich korporacji, których nawet nie znasz nazwy...

 

kasa kasa kasa... tylko takie myśli biegną w twojej głowie prawda? daruj sobie cwaniactwo i łapanie mnie za słówka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i? że to niby jest cwaniactwo? że niby zgrywam jakiegoś mądralę?

 

emota tukamon'a jest przykładem cwaniactwa. bo nawet nie potrafi wydobyć z siebie opinii, koleś jest mamiony tym co zobaczy w tv i już zgrywa mądralę... co mądrzejsi wiedzą że fundacje często to jest pic na wodę. nie twierdzę że nie pomagają dla ludzi tylko ta pomoc nie jest ani priorytetem, a nawet środki nie są wykorzystywane w maksymalny sposób na pomoc ludzi, zazwyczaj jest to sposób na oszczędzenie na inny cel (cel którym o dziwo nie jest pomoc dla ludzi w potrzebie) a on jak głupi wierzy w to że BG dał dwa miliardy. z czego w cudownym ustroju pigmeja 90% rozejdzie się zanim dojdzie coś do zwykłych ludzi...

 

jeszcze raz powtarzam, że nie ustrój czy inne systemy są wadliwe. tylko ludzie. i to od nas powinniśmy zacząć a nie od ciągłego zmieniania świata na lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomoc pomocą, ale chyba nawet nie wiesz czym często są fundacje...

Popraw jesli sie myle:

Organizacjami, ktore pomagaja ludziom. Tak, tak, sa czesto uzywane jako narzedzie, aby "poprawic sobie PR" itp itd. Tak czy siak, musza ludziom pomagac, aby ten PR sobie wykreowac.

zresztą każdy na jego miejscu musiałby rozdawać biednym. dlaczego? bo zostałby znienawidzony przez innych. ja nie mówię o ludziach znanych szerszemu gronu, ale o tych szefach wielkich korporacji, których nawet nie znasz nazwy...

Tutaj naprawde czegos nie rozumiem.

 

Dlaczego automatyczna odpowiedzia ludu na posiadanie przez kogos wiekszej ilosci pieniedzy musi byc nienawisc?

Dalej:

Czyli sa korporacje, ktore maja duzo kasy. Korporacje maja prezesow/wlascicieli, ktorzy zarzadzaja/posiadaja ta kase. Oni nie pomagaja nikomu, wiec my wszyscy mamy czuc nienawisc wobec nich, pomimo ze nie wiemy kim sa/gdzie sa?

 

Podsumowujac, czy nienawisc jest dla Ciebie odpowiedzia na wszystko, bo natury ludzkiej, ani swiata nie zmienimy?

kasa kasa kasa... tylko takie myśli biegną w twojej głowie prawda? daruj sobie cwaniactwo i łapanie mnie za słówka...

Kasa, d*py, "jak zrobic zeby zarobic i sie nie narobic" , kto ma wiekszego: ja czy tamten koles? itp itd-> generalnie niewiele ponad srednia. Cwaniactwa nie bede komentowal, bo to nie miejsce na to (o czym powinienes wiedziec), a co do lapania za slowka -> coz, moze nauczy Ciebie to formulowania zdan, ktore beda interpretowane tylko w sposob taki, jaki miales na mysli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie nienawiść do bogatych tylko chciwość, kieruje takimi ludźmi. Tacy ludzie nawet nie wiedzą że sami mogą coś w swoim życiu zmienić, tylko czekają na zbawienie na gwiazdkę z nieba. bo często właśnie myślą kategoriami "jak zarobić by się nie narobić"... chciwość i lenistwo. a Ci którzy naprawdę potrzebują pomocy, często są wykorzystywani, nie świadomi tego że pomoc dla nich, która jest im bardzo cenna i którą dostają, jest tylko przykrywką. ale tej pomocy jest i tak bardzo mało. a kasa sobie leży bez większego celu i powodu...

 

nie twierdzę że Ci co się dorobili czegoś są źli tylko twierdzę że zbyt daleko się posunęli. osiągnęli coś co się im kompletnie nie przyda. nie zaprzeczam że to nie jest wyczyn, bo to jednak o czymś świadczy, tylko podważam sens takiego zachowania. bo często tacy ludzie, tracą inny niż kasa i władza sens życia, a nie tylko na tym opiera się świat. wiadomo że ludzie biedni zawsze patrzą na bogatych. przez to właśnie w niższych sferach po[gluteus maximus]dają inne wartości.

 

i nie zaprzeczam że często źle formułuję zdania. zawsze miałem problemy z językiem polskim :( i ciągle nad tym pracuję bo męczy mnie to niezmiernie. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj pigmej pigmej. po stwierdzeniu że jesteś kapitalistą zarzucasz komuś to że jest komunistą choć nawet nie dał ani grama wypowiedzi w której by to w jakikolwiek sposób pokazał. nie napisałem nic że mi zależy na głosowaniu czy czymś innym, a ty od razu stwierdzasz że już to powiedziałem... dalej oprócz tego że nie trafiłeś kompletnie z moim profilem polityczno ustrojowym to jeszcze zarzucasz mi że jestem bezmózgim człowiekiem... daruj sobie nawet istnienie na tym świecie bo nawet nie potrafisz odnaleźć się w własnych myślach, i wszystko postrzegasz tak jak chcesz a nie takie jakim to jest.

Szanowny prznar1.

Całkowicie błędnie zrozumiałeś moją wypowiedź (co niestety częściowo potwierdza moje słowa o demokracji). Otóż nigdzie NIE NAPISAŁEM że jesteś komunistą. Napisałem, że to co opisujesz (oburzenie że śmiem komuś odbierać prawo wyborcze) jest charakterystyczną w komunizmie celowo wpojoną postawą. Postawa ta (a nie ty jako osoba) to ślepe stawianie prawa do głosowania na równi z prawem do życia.

Innymi słowy. W myśl tej idei, jeżeli ktoś opowiada się za zniesieniem prawa wyborczego dla wszystkich, to automatycznie oznacza że chce z tych ludzi zrobić niewolników/ pozbawić ich wszelkich praw/ etc. Jest to całkowita nieprawda! Pozbawienie prawa wyborczego nie jest pozbawieniem praw. przykładem mogą być dzieci. Nie mogą głosować bo się na pewnych rzeczach nie znają, ale mają swoje prawa i nikt nie może dziecka np. okradać bezkarnie, czy pobić. Szczegółowo to argumentowałem w jednym z postów powyżej.

Uważam i już to argumentowałem, że większa część społeczeństwa nie ma pojęcia o polityce i dlatego głosowanie przez nich na posła/ prezydenta jest absurdem.

 

Natomiast pisząc:

Tym samym stwierdzasz że jesteś na tyle inteligentny i mądry by wybrać posła, prezydenta etc. I równocześnie jesteś kompletnym bez mózgiem w kwestii np. dbania o własne zdrowie (bo to rząd ma Ci to zapewnić, a nie ty sam).

... wcale nie napisałem że jesteś bez mózgiem. Doczytaj jeszcze raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wybacz, źle Cię zrozumiałem. ale i tak wg mnie lepszym wyjściem od zabrania prawa do głosowania jest edukacja. samo przez się jest to lepsza opcja. bo ludzie nie zgłoszą bezsensownego sprzeciwu, będą lepiej pojmować rządzących i to czym się zajmują. co też nie doprowadzi do chorych sytuacji kiedy to po raz enty wybierane są te same twarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. [...] bo często właśnie myślą kategoriami "jak zarobić by się nie narobić"... chciwość i lenistwo.

2. nie twierdzę że Ci co się dorobili czegoś są źli tylko twierdzę że zbyt daleko się posunęli. osiągnęli coś co się im kompletnie nie przyda. nie zaprzeczam że to nie jest wyczyn, bo to jednak o czymś świadczy, tylko podważam sens takiego zachowania. bo często tacy ludzie, tracą inny niż kasa i władza sens życia, a nie tylko na tym opiera się świat.

1. I taka postawa w kapitalizmie doprowadza do śmierci głodowej (co jest słuszne), a w socjalizmie do brania zasiłku czyli okradania tych którzy ciężko pracują (i to jest niedopuszczalne).

2. Ta wypowiedź wyczerpuje znamiona zawiści. NIC Ci do tego ile kto ma pieniędzy (jeżeli zarobił je uczciwie!). Twoim szczęściem w życiu może być założenie rodziny, sporty ekstremalne itd, a ktoś inny może upatrywać swój cel życiowy w bogaceniu się. To jego sprawa i nic Ci do tego.

 

wybacz, źle Cię zrozumiałem. ale i tak wg mnie lepszym wyjściem od zabrania prawa do głosowania jest edukacja. samo przez się jest to lepsza opcja. bo ludzie nie zgłoszą bezsensownego sprzeciwu, będą lepiej pojmować rządzących i to czym się zajmują. co też nie doprowadzi do chorych sytuacji kiedy to po raz enty wybierane są te same twarze.

Edukacja nie jest żadnym gwarantem. Nie można ludzi nauczyć inteligencji i abstrakcyjnego myślenia. Z tym trzeba się urodzić, albo nie. Niestety jest to swego rodzaju wada gatunku ludzkiego, że ZAWSZE przeważająca większość nie ma tych cech. Dlatego jest jak jest- bałagan, i syf.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pigmej nie chodzi mi o to że człowiek oddał się pracy czy coś. choć nie lubię tego zachowania bo prowadzi do pracoholizmu... chodzi mi o to że człowiek gromadzi nie potrzebne mu rzeczy, ciężko jest mi to określić ale staje się jakby łapczywy, bezsensownie gromadzi coś czego wie że i tak nie wykorzysta, przejawia się to na różne sposoby. problem w tym że ludzie nie widzą w gromadzeniu kasy (w chorych ilościach) a takie zagracanie domu po dach jest już objawem choroby psychicznej. a wg mnie jest to to samo... tylko objawia się zbieraniem nie gratów w domu ale kasy na końcie.

 

Edukacja nie jest żadnym gwarantem. Nie można ludzi nauczyć inteligencji i abstrakcyjnego myślenia. Z tym trzeba się urodzić, albo nie. Niestety jest to swego rodzaju wada gatunku ludzkiego, że ZAWSZE przeważająca większość nie ma tych cech. Dlatego jest jak jest- bałagan, i syf.

dobrze że choć tutaj się rozumiemy :)

 

co do edukacji. zawsze jednak człowiek będzie bardziej bogatszy w wiedzę. i zaufaj mi na pewno łatwiej mu przyjdzie zrozumienie czegoś czym zajmuje się np prezydent.

Edytowane przez prznar1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapitalizm to najlepszy ustrój. Nie jest może tak przyjazny dla szarych ludzi jak socjalizm ale jest przynajmniej SPRAWIEDLIWY, co wg. mnie jest najważniejsze. Poza tym lubię też jeszcze jedną jego cechę, mianowicie w kapitalizmie każdy może założyć własną komunę - w komunizmie nikt nie może być kapitalistą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. chodzi mi o to że człowiek gromadzi nie potrzebne mu rzeczy,

2. ciężko jest mi to określić ale staje się jakby łapczywy, bezsensownie gromadzi coś czego wie że i tak nie wykorzysta, przejawia się to na różne sposoby. problem w tym że ludzie nie widzą w gromadzeniu kasy (w chorych ilościach) a takie zagracanie domu po dach jest już objawem choroby psychicznej. a wg mnie jest to to samo... tylko objawia się zbieraniem nie gratów w domu ale kasy na końcie.

3. co do edukacji. zawsze jednak człowiek będzie bardziej bogatszy w wiedzę. i zaufaj mi na pewno łatwiej mu przyjdzie zrozumienie czegoś czym zajmuje się np prezydent.

1. Niepotrzebne wg Ciebie. Jeszcze raz powtarzam. Jeśli zarobił na nie uczciwie to wara Ci od tego.

2. Zgadza się. Jest taka jednostka chorobowa. Coś w rodzaju manii posiadania. Nie przeczę. Ale ten człowiek ma prawo do tego. Ma prawo być na taką manię chory, tak jak ty masz prawo uzależnić się od nikotyny, seksu, alkoholu, jazdy na rowerze górskim. To jest jego sprawa.

3. Być może. Dlatego jestem za wolnym dostępem do edukacji (brak przymusu) i w pełni płatnym. Chcesz się rozwijać duchowo- płać i się ucz. Chcesz być pracownikiem fizycznym i nauka Cię nie pociąga- nie płać idź do pracy fizycznej. Każdemu wg. potrzeb i bez narzucania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i? że to niby jest cwaniactwo? że niby zgrywam jakiegoś mądralę?

 

emota tukamon'a jest przykładem cwaniactwa. bo nawet nie potrafi wydobyć z siebie opinii, koleś jest mamiony tym co zobaczy w tv i już zgrywa mądralę... co mądrzejsi wiedzą że fundacje często to jest pic na wodę.

:blink: = "wow" lub inaczej zdziwienie, co do reszty wypowiedzi -> Bez komentarza.

nie twierdzę że nie pomagają dla ludzi tylko ta pomoc nie jest ani priorytetem, a nawet środki nie są wykorzystywane w maksymalny sposób na pomoc ludzi, zazwyczaj jest to sposób na oszczędzenie na inny cel (cel którym o dziwo nie jest pomoc dla ludzi w potrzebie) a on jak głupi wierzy w to że BG dał dwa miliardy. z czego w cudownym ustroju pigmeja 90% rozejdzie się zanim dojdzie coś do zwykłych ludzi...

A dziennikarze naleza do spisku i nie chca pisac artykulow o zlym BG, ktory pozuje do kamer ze szczepionkami/lekami/jedzeniem w Afryce/Bangladeszu/na ksiezycu i gdy tylko samochody telewizji odjada, to zabiera to wszystko tym biednym ludziom i sprzedaje z zyskiem.

jeszcze raz powtarzam, że nie ustrój czy inne systemy są wadliwe. tylko ludzie. i to od nas powinniśmy zacząć a nie od ciągłego zmieniania świata na lepsze.

Narazie to Ty tylko powtarzasz i powtarzasz, w kolko i na okraglo, ze to ludzie sa zli i musza sie zmienic. Kto Ty jestes? Wlasciciel wydawnictwa ksiazek do samopomocy?

Ludzie tworza system, a system "tworzy"(wplywa na, zmienia zachowania, kreuje postepowanie) ludzi. Gdy zmieniasz system na przyjazny ludziom, na taki w ktorym latwiej sie zarabia, placi mniejsze podatki - czyli system zupelnie inny niz europa proponuje takze poprzez ten nieszczesny traktat, a zdumiewajaco podobny w opisie do tego, za ktorym postuluje Pigmej - to ludzie beda mieli wiecej pieniedzy. Jesli maja wiecej pieniedzy, to beda sie mniej czasu poswiecac na ukladanie planu jak przezyc do pierwszego. Pewnego razu usiada, pomysla "dzieci w afryce gloduja, wysle organizacji X jakies 5 lub 10 zl, a co mi tam, stac mnie, nie zbiednieje od tego".

 

edit: literowka

Edytowane przez tukamon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prznar1 wybacz stary, ale troszkę przesadzasz. Chciwość do pieniędzy czy też dóbr doczesnych była od zarania dziejów. To prywatna sprawa kogoś kto sporo zarabia i co z tymi uczciwie zarobionymi pieniędzmi robi. Jedni gromadzą i inwestują w firmy, by jeszcze więcej gromadzić. Inni inwestują w samochody, drogie gadżety czy budują wypasione mieszkania, albo żyją średnio ale dostatecznie. A fundacje ? Jak ktoś będzie uczciwy to i tak pomoże, więc troszkę to nazbyt uogólniasz... Fakt fundacje też coś z tego mają. Bogaci nie zbiednieją, a wierze, że jest sporo takich co naprawdę pomaga.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli maja wiecej pieniedzy, to beda sie mniej czasu poswiecac na ukladanie planu jak przezyc do pierwszego. Pewnego razu usiada, pomysla "dzieci w afryce gloduja, wysle organizacji X jakies 5 lub 10 zl, a co mi tam, stac mnie, nie zbiednieje od tego".

A podatek od darowizny? Nagle zniknie? oczywiście że nie. Przecież obecnie producenci, sprzedawcy, restauracje (skupiając w tym przykładzie uwagę na żywność) są zmuszeni wyrzucać na śmietnik produkty przydatne do spożycia gdyż w innym razie musieliby płacić podatki za bezpłatne ich rozdawanie.

Myślisz że dziś ludzie nie wysyłają pieniędzy "dla afryki"? Tylko że po drodze z twoich 10zł do dziecka w Afryce trafi najwyżej 1zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a znasz kogoś bogatego? czy naprawdę ślepo wierzysz że wszystkie fundacje i inne organizacje to jest sama bezcelowa pomoc dla innych ludzi?

Tak, znam. Ci ludzie wola pomagac lokalnie niz poprzez przesylanie pieniedzy fundacjom, np wlasciciel magazynow z materialami budowlanymi podarowal materialy na remont (bardziej tutaj pasowaloby okreslenie "budowa od zera" ze wzgledu na stan) sali gimnastycznej w jednej ze szkol w miescie (od razu uprzedzajac pytania:

- nie, jego dzieci sie tam nie uczyly

- nie - nie byly to odrzuty z exportu

- nie - nie bylo to zagranie pod urzad skarbowy).

 

Jak juz pisalem - jestem swiadomy tego, ze czesc ze wszystkich fundacji na calym swiecie jest po to, aby wykreowac pewnym osobom odpowiedni "imidz" lub uciec przed podatkami. Odnosze jednak wrazenie, ze wg Ciebie jesli ktos nie pomaga tylko po to, aby pomagac, to nie powinien tego robic. Wg glodne dziecko w Afryce nie bedzie zainteresowane dlaczego dostalo miske ryzu - czy dlatego, ze BG chce byc fajny, czy moze dlatego, ze ktos ucieka przed wyzszym progiem podatkowym.

Oczywiscie jesli sie myle, naprostuj.

 

EDIT:

@ojciec: Problemem jest prawo i urzednicy, zmienmy jedno albo drugie i problem zniknie.

Edytowane przez tukamon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a znasz kogoś bogatego? czy naprawdę ślepo wierzysz że wszystkie fundacje i inne organizacje to jest sama bezcelowa pomoc dla innych ludzi?

Bo przeciez bogaty przedsiebiorca, ktory daje INNYM PRACE i mozliwosc zarobienia na siebie jest... sarkazm off.

Sorry, ale to wlasnie gdyby nie Ci lepiej usytuowani ludzie, ktorzy mimo tego iz dorobili sie czegos i wystarczy ze kiwna palcem i cos maja pracuja dalej i rozwijaja sie mimo dorobku, Ci inni (czytaj biedniejsi) byliby poniekad w epoce kamienia lupanego, mieszkajac chyba na drzewach.

 

Miejsca pracy nie biora sie z (_)_) maryny. A prawda jest, ze wiekszosc osob nigdy nie rozwinie czegos gdyz nie potrafia i im sie nie chce. I wielkie szczescie ze moga dla kogos innego pracowac.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo przeciez bogaty przedsiebiorca, ktory daje INNYM PRACE i mozliwosc zarobienia na siebie jest... sarkazm off.

Sorry, ale to wlasnie gdyby nie Ci lepiej usytuowani ludzie, ktorzy mimo tego iz dorobili sie czegos i wystarczy ze kiwna palcem i cos maja pracuja dalej i rozwijaja sie mimo dorobku, Ci inni (czytaj biedniejsi) byliby poniekad w epoce kamienia lupanego, mieszkajac chyba na drzewach.

I vice versa, bez tych "biedniejszych" nie byłoby bogatszych, problemem jest to że ludzie się nie szanują jak i z jednej strony tak i z drugiej (szczególnie) - tej bogatszej, gdzie w pewnym momencie prezesi zapominają dzięki komu dotarli na "szczyt". Zaczyna się obrastanie w piórka, pomiatanie tymi "gorszymi".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojciec, nie uogólniaj.

W co najmniej 70% przypadkach tak właśnie jest. Dotyczy to również ludzi którzy obejmują wyższe stanowiska. Jak było dobrze do czasu pełnienia tej samej roli w firmie tak dystans między ludźmi się powiększa po awansie.

 

Nie wiem, może żyję na marsie ale trudno mi nie dostrzec tego problemu w wielu instytucjach.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oho, kolejny temat gdzie grupa aktywnych graczy komputerowych zna sie lepiej na polityce od prezydenta ?

Akurat od prezydenta to jest to całkiem możliwe...... i nie niemożliwe patrząc po jego wyczynasz. Poza tym kompami nie interesują się tylko "informatycy". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby policzył średnią IQ w tym wątku, to ciekawie by wyszło w stosunku do średniej krajowej. Szczerze, ilu z waszych znajomych jest w stanie prowadzić poważniejszą dyskusję na tematy polityczne, niż siać pustosłowie o kaczkach, donaldach i rydzykach. Większość utożsamia się z jedną opcją polityczną (patrz konkurs piękności - wybory) i resztę odżegnuje od czci i wiary. Naprawdę miło jest poczytać dyskusję wybijającą się ponad nasz ogólnokrajowy standard.

 

Jak to się mówi - demokracja to rządy głupców, tylko nic lepszego nie wymyślono. Jak wymyślą, to będziemy mieli kolejną rewolucję.

 

Osobiście też jestem przeciw traktatowi - dopiero od 90' rządzimy sami u siebie i nie musimy stawiać sobie nad głową kolejnego nadzorcy. Po prostu nie mieliśmy czasu na dochowanie się normalnych polityków, nie obarczonych piętnem komuny.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo przeciez bogaty przedsiebiorca, ktory daje INNYM PRACE i mozliwosc zarobienia na siebie jest... sarkazm off.

Sorry, ale to wlasnie gdyby nie Ci lepiej usytuowani ludzie, ktorzy mimo tego iz dorobili sie czegos i wystarczy ze kiwna palcem i cos maja pracuja dalej i rozwijaja sie mimo dorobku, Ci inni (czytaj biedniejsi) byliby poniekad w epoce kamienia lupanego, mieszkajac chyba na drzewach.

 

Miejsca pracy nie biora sie z (_)_) maryny. A prawda jest, ze wiekszosc osob nigdy nie rozwinie czegos gdyz nie potrafia i im sie nie chce. I wielkie szczescie ze moga dla kogos innego pracowac.

Przedsiębiorca często na początku jest najzwyczajniej biedny i zanim się dorobi musi wiele się napracować i długo spłacać kredyty.

Bogaty czasami jest tylko dlatego bogaty bo coś ukredł przy okazji coś niszcząc lub likwidując miejsca pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)a znasz kogoś bogatego?

2)czy naprawdę ślepo wierzysz że wszystkie fundacje i inne organizacje to jest sama bezcelowa pomoc dla innych ludzi?

1. Tak, wszyscy to mega-świetni ludzie. Nie znam dosłownie nikogo z dochodami >20, kto byłby nadętym bucem.

2. Nawet jeśli nie bezcelowa, to chyba wciąż jest to pomoc, czyż nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wiosce mieszka 100 osób, panuje straszny kapitalizm i każdy ma tylko tyle ile sam zarobił. W wiosce z tych 100 osób jest 10 biednych które z różnych powodów (choroby, lenistwo, pech) nie potrafią sobie poradzić w życiu. Żadna z tych pozostałych 90 osób nie chce im pomóc. Pytanie: czy etycznym byłoby wprowadzenie do wioski państwowego "pomagacza" ktory co miesiąc zabierałby każdemu z tych 90 bogatych mieszkańców po 100 zł i rozdawał to tym biednym (pobierając 50% prowizji)?

 

Teraz można porównać to do całego państwa. Wyobraźmy sobie że panuje w nim kapitalizm, wyobraźmy sobie że fundacje nie dają rady pomóc wszystkim biednym. Czy należy ludziom siłą zabrać pieniądze by pomóc tym ubogim którzy nie otrzymali zasiłku? Wbrew woli _ludu_?

 

W kapitalizmie ludzie pomagają biednym bez pomocy państwa a jeśli tego nie robią to znaczy że NIE CHCĄ! I nic nam do tego. W socjalizmie pomagać musi każdy a to jest niesprawiedliwe.

Edytowane przez DMS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...