Skocz do zawartości
maxymili

Wybory prezydenckie 2010

wybory prezydenckie 2010 druga tura  

132 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na którego kandydata zagłosujesz?

    • Jarosław Kaczyński
      22
    • Bronisław Komorowski
      81
    • oddam głos nieważny
      11
    • nie zagłosuję
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Akurat nie widzę powodu, dla których sejm miałby blokować takie ustawy jak reforma sądownictwa czy mianowanie dowódcy wojsk. Dlatego Mikke to bardzo dobra opcja na prezydenta. Jego najbardziej radykalne i chore ustawy nie przejdą przez sejm, a on zawetuje te najbardziej chore ustawy stworzone przez sejm, ale puści te liberalne i może by się doszło pomału do jakiegoś ładu.

 

Zakładając, że te liberalne są dość liberalne dla Korwina. Wyobrażam sobie sytuację, w której Korwin wetuje niewielkie zmiany na lepsze pod pozorem, że są zbyt małe i stanowią w jego ocenie kontynuacje socjalizmu. Taki szantaż wobec sejmu o bardziej stanowcze zmiany. W efekcie jednak zamiast służyć zmianom będzie dla nich takim samym hamulcem jak by był Jarek Kaczyński.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie widzę powodu, dla których sejm miałby blokować takie ustawy jak reforma sądownictwa czy mianowanie dowódcy wojsk. Dlatego Mikke to bardzo dobra opcja na prezydenta. Jego najbardziej radykalne i chore ustawy nie przejdą przez sejm, a on zawetuje te najbardziej chore ustawy stworzone przez sejm, ale puści te liberalne i może by się doszło pomału do jakiegoś ładu.

 

Ty nie widzisz, ja nie widzę...ale co na to interes partyjny reszty posłów? Po prostu nie wydaje mi się takie oczywiste w tych realiach że wszystko co dobre z naszego punktu widzenia zostałoby pozytywnie przyjęte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie podchwytliwe nr 2 (ktore juz zreszta zadawalem w tym topicu, ale zostalem olany) : czemu JKM jak dotad nie skorzystal z tego prawa, mowie o obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej. Z tego, co kojarze, to ani razu w swojej dlugiej karierze nie zaczal zbierac podpisow pod jakims swoim projektem? Jesli zbieral, to prosze mnie poprawic.

 

Bo takie projekty ustaw kładzie się do szuflady, tak jak koledzy wyżej zauważyli.

 

Zakładając, że te liberalne są dość liberalne dla Korwina. Wyobrażam sobie sytuację, w której Korwin wetuje niewielkie zmiany na lepsze pod pozorem, że są zbyt małe i stanowią w jego ocenie kontynuacje socjalizmu. Taki szantaż wobec sejmu o bardziej stanowcze zmiany. W efekcie jednak zamiast służyć zmianom będzie dla nich takim samym hamulcem jak by był Jarek Kaczyński.

 

JKM zauważa każdą taką zmianę i nawet czasami chwali PO (co innego, że to się zdarza niezwykle rzadko). Nie martwiłbym się o to. Wszystko na + byłoby mile widziane.

 

Ty nie widzisz, ja nie widzę...ale co na to interes partyjny reszty posłów? Po prostu nie wydaje mi się takie oczywiste w tych realiach że wszystko co dobre z naszego punktu widzenia zostałoby pozytywnie przyjęte.

 

Nie przechodzi reforma sądownictwa, to lecimy z orędziem do narodu. Wyjaśniamy sprawę - rząd się nie zgodził ze względu na prywatne interesy - i ustawa przechodzi. A jak nie, to po kilku takich akcjach, w kolejnych wyborach, żegnamy panów Platformersów :) Edytowane przez Modd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przechodzi reforma sądownictwa, to lecimy z orędziem do narodu. Wyjaśniamy sprawę - rząd się nie zgodził ze względu na prywatne interesy - i ustawa przechodzi. A jak nie, to po kilku takich akcjach, w kolejnych wyborach, żegnamy panów Platformersów

po olaniu sprawy przez sejm - proste, oredzie do narodu - "parlament nie chce naprawy polskiego sadownictwa - dziala na szkode narodu! dlatego go rozwiazuje!", wtedy zmiekliby i prawie kazda powazna reforma moglaby przejscDołączona grafika

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"parlament nie chce naprawy polskiego sadownictwa - dziala na szkode narodu! dlatego go rozwiazuje!", wtedy zmiekliby i prawie kazda powazna reforma moglaby przejscDołączona grafika

A potem kristalnacht dla tych ktorym takie 'porzadki' nie podobaja sie?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JKM zauważa każdą taką zmianę i nawet czasami chwali PO (co innego, że to się zdarza niezwykle rzadko). Nie martwiłbym się o to. Wszystko na + byłoby mile widziane.

Jeżeli tak by było to faktycznie Korwin był by poważnym politykiem. Poczytam więcej jego wypowiedzi po wyborach, może jeszcze mnie przekona :) Tylko niech zapomni o monarchii ;)

 

po olaniu sprawy przez sejm - proste, oredzie do narodu - "parlament nie chce naprawy polskiego sadownictwa - dziala na szkode narodu! dlatego go rozwiazuje!", wtedy zmiekliby i prawie kazda powazna reforma moglaby przejscDołączona grafika

 

Ale póki ma takich zwolenników, którzy wszystkie rozwiązania sprowadzają do "wieszania opozycji" nie widzę dla niego innej roli jak komentatora sceny politycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale póki ma takich zwolenników, którzy wszystkie rozwiązania sprowadzają do "wieszania opozycji" nie widzę dla niego innej roli jak komentatora sceny politycznej.

 

a gdzie napisałem o wieszaniu opozycji? jeśli sejm ma w [gluteus maximus] reformę, która nie jest związana z żadnym nurtem politycznym, a która z pewnością usprawni przykładowo sądownictwo, to zaniechanie takiej reformy jest działaniem na szkodę państwa! mowa tutaj wyłącznie o specyficznych ustawach o charakterze neutralnym

rozumiem, żeś zadeklarowany ochlokrata, ale nie musisz co post po mnie jechać jak po kobyle

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A widzisz w jego poscie cudzyslow?

 

Szantaz w stylu "robimy tak jak ja chce, albo wcale" jest de facto likwidacja opozycji, a raczej sprowadzeniem jej do roli marginalnej. Bo po co sie opierac, skoro jakikolwiek protest przeciw pomyslom jasnie panujacego konczy sie odezwa tegoz do narodu z gatunku "ten, ten i tamten to wrog, nie pozwala nam reformowac kraju" i ustawe sie przepycha. Sorry, to jest czystej wody dyktatura, tylko w bialych rekawiczkach.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo nietrafione przykłady, Białoruś może i jest najbardziej liberalna obecnie, tak samo jak Chile 30 lat temu, co nie zmienia faktu, że forma rządów jest inna niż ta, o której rozmawiamy... jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z pojęciem dyktatury oświeconej, bo pomału zaczynasz się ośmieszać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a od kiedy to trzeba być tolerancyjnym tak w ogóle? tolerancja to twoja dobra wola, skoro uważasz jkm za nietolerancyjnego, masz takie samo prawo, jak sam jkm do bycia nietolerancyjnym... obecnie media i sferę publiczną zżera rak poprawności politycznej, mi się to nie podoba, a że jedyny kandydat jkm, też ma to w poważaniu, dlatego m.in. na niego zagłosuję

 

oczywiście dyktatura oświecona wymaga bardzo duzej dyscypliny społecznej, nie jest to proste, ale nie niemożliwe (przykładem niech posłuży Dania i jej najniższa w Europie rozpiętość płac, to też wymaga dyscypliny, żeby szef zarabiał tylko 5-10x tyle co sprzątaczka, a nie dajmy na to 50-100x tyle, a wiadomo odpowiedzialność i te sprawy), różnica pomiędzy nami jest taka, że ja mówię żeby starać się dążyć do tego celu (który musisz przyznać jest szczytny), a ty reprezentujesz postawę defetystyczną, mało tego ośmieszasz mnie i obrażasz, to jest dopiero dziwne... czy aż tak ci teraz dobrze, że nie chcesz zmian?

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a od kiedy to trzeba być tolerancyjnym tak w ogóle? tolerancja to twoja dobra wola, skoro uważasz jkm za nietolerancyjnego, masz takie samo prawo, jak sam jkm do bycia nietolerancyjnym... obecnie media i sferę publiczną zżera rak poprawności politycznej, mi się to nie podoba, a że jedyny kandydat jkm, też ma to w poważaniu, dlatego m.in. na niego zagłosuję

Z tym się w pełni zgodzę. Sam mam sporą tolerancję do innych osób, ale nie nieograniczoną. To mój wybór i nie życzę sobie, by ktoś nakazywał mi zmniejszać bądź zwiększać dozę tolerancji.

oczywiście dyktatura oświecona wymaga bardzo duzej dyscypliny społecznej, nie jest to proste, ale nie niemożliwe (przykładem niech posłuży Dania i jej najniższa w Europie rozpiętość płac, to też wymaga dyscypliny, żeby szef zarabiał tylko 5-10x tyle co sprzątaczka, a nie dajmy na to 50-100x tyle, a wiadomo odpowiedzialność i te sprawy), różnica pomiędzy nami jest taka, że ja mówię żeby starać się dążyć do tego celu (który musisz przyznać jest szczytny), a ty reprezentujesz postawę defetystyczną, mało tego ośmieszasz mnie i obrażasz, to jest dopiero dziwne... czy aż tak ci teraz dobrze, że nie chcesz zmian?

Nie ma czegoś takiego jak dyscyplina społeczna. Aby ją osiągnąć musiał byś wprowadzić elementy terroru. I to bardzo silne. Każdy człowiek dąży do osiągnięcia własnego szczęścia, a nie do zadowolenia całego społeczeństwa. Naprawdę dziwi mnie to, że w całej filozofii wolności wyboru i odpowiedzialności za swój wybór, która mi się podoba poza drobnymi mankamentami wkradł się Korwinowi taki gniot intelektualny.

 

To nie zadziała, to będzie krwawa jadka. Nikt sobie nie pozwoli narzucić takiej dyktatury oświeconej bez walki.

 

A przy okazji, Korwin nieźle poszedł w górę, miał ostatnio ok 5%. Wg mnie to dobry wynik, pokona Olechowskiego, który prowadzi nieciekawą kampanię i nie ma jednolitej filozofii pełnienia urzędu.

 

Ale jest większy problem z mojego punktu widzenia. Pojawienie się wzrastającego populistycznego cynicznego i nastawionego na wysysanie państwa Napieralskiego. Przekroczył 10% i to już nie jest mało. Dla mnie to skrajny cynik i obłudnik. A w jego idee on sam nie wierzy. Ale mogą mu pomóc dojść do władzy w przyszłości. coraz wyraźniej widzę przyszłą koalicję PiS + SLD. Dwie populistyczne korporacje polityczne muszą się wcześniej czy później połączyć co już robią w TVP.

 

Sondaże pokazały, co zmieniła kampania - Wybory w Onet.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę dziwi mnie to, że w całej filozofii wolności wyboru i odpowiedzialności za swój wybór, która mi się podoba poza drobnymi mankamentami wkradł się Korwinowi taki gniot intelektualny.

 

To nie zadziała, to będzie krwawa jadka. Nikt sobie nie pozwoli narzucić takiej dyktatury oświeconej bez walki.

małe sprostowanie, dyktatura oświecona to mój pomysł na władzę, nie Korwina... on jest konserwatywnym monarchistą

i da się wprowadzić taką dyscyplinę przy spełnieniu prostych warunków: nie będzie to w żadnym stopniu uciążliwe dla obywateli, czyli nie będzie wymagało od nich ani nakładu pracy, ani praktycznie żadnych wyrzeczeń... jest sporo miejsc na świecie, gdzie przynajmniej podobny system panuje i się sprawdza... inna sprawa, że jest to w miejscach dużo mniejszych od Polski, ale parafrazując Einsteina, trzeba znaleźć człowieka, który nie wie, że się nie da i on to właśnie zrobiDołączona grafika

 

A przy okazji, Korwin nieźle poszedł w górę, miał ostatnio ok 5%. Wg mnie to dobry wynik, pokona Olechowskiego, który prowadzi nieciekawą kampanię i nie ma jednolitej filozofii pełnienia urzędu.

Ale jest większy problem z mojego punktu widzenia. Pojawienie się wzrastającego populistycznego cynicznego i nastawionego na wysysanie państwa Napieralskiego. Przekroczył 10% i to już nie jest mało. Dla mnie to skrajny cynik i obłudnik. A w jego idee on sam nie wierzy. Ale mogą mu pomóc dojść do władzy w przyszłości. coraz wyraźniej widzę przyszłą koalicję PiS + SLD. Dwie populistyczne korporacje polityczne muszą się wcześniej czy później połączyć co już robią w TVP.

nikt inteligentny nie sugeruje się sondażami, przynajmniej w pierwszej turze... każdy znajomy, z którym rzeczowo porozmawiałem zadeklarował, że zagłosuje właśnie tak w pierwszej turze (prawie wszyscy chcieli na bronka, teraz większość zagłosuje na jkm)

druga sprawa - nie istotne jaka będzie koalicja, z tych czterech partii, żadna nie jest wolnorynkowa

Edytowane przez grzechuk
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

druga sprawa - nie istotne jaka będzie koalicja, z tych czterech partii, żadna nie jest wolnorynkowa

Kolejna rzecz, w której się z tobą nie zgadzam i chyba z Korwinem tym razem też. Wcale nie jest tak, że każda z tych partii jest w równym stopniu wolnorynkowa. Bo "Smart versus urpmi" (lepsze jest wrogiem dobrego) i tu jest kruczek pogrzebany. Ja wolę faktyczne zmiany w mniejszym zakresie niż obietnice wielkich zmian, ale nie możliwych do realizacji, bez planu, weryfikacji, realiów. Edytowane przez maxymili
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie będzie to w żadnym stopniu uciążliwe dla obywateli, czyli nie będzie wymagało od nich ani nakładu pracy, ani praktycznie żadnych wyrzeczeń...

jest sporo miejsc na świecie, gdzie przynajmniej podobny system panuje i się sprawdza...

 

Czyli, że jak? Nadzieją i marzeniami zmuszę kilkadziesiąt milionów ludzi do przyjęcia mojego stanowiska, a oni nie tylko nie będą krzyczeć, że nie podoba im się co robię, ale wręcz będą się cieszyć? Ciekawe jakie proszki by musieli łykać.

Wymień jedno takie miejsce, nic nie przychodzi mi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maxymili - ale wystarczy spojrzeć co zrobiło po, jaką chociażby najmniejszą zmianę ku lepszemu wymień? co innego partie głoszą, a co innego robią... w przypadku upr/wip nie mamy potwierdzenia, że będzie tak samo, dlatego warto dać im szansę

 

m4r - Lichtenstein, z większych Tajwan, czy wcześniej wymieniona przeze mnie Dania, albo nawet Hiszpania... oczywiście dyscyplina społeczna jest tam realizowana na różnych płaszczyznach od globalnej (Lichtenstein), po ustrojową (Hiszpania) czy płacową (Dania), małymi krokami można osiągnąć taką dyscyplinę, wystarczy, że ludzie na tym nie będą tracić

aha i to o czym mówię nie wyklucza istnienia opozycji oraz protestów, takie postawy będą oczywiście brane pod uwagę, bo lepiej trzymać z ludźmi inaczej myślącymi, trzymając z ludźmi o tych samych poglądach tylko się dublujemy i przez to nie będziemy nigdy skuteczni (tym razem parafrazuję chyba Churchilla)Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie wkur.. te spoty reklamowe w tv odnosnie wyborow. Nie badz tchorzem itp. Czy ludzie nie potrafia zrozumiec ze niektorzy nie beda wybierali mniejszego zla? Dlaczego sie "zmusza" obywateli do glosowania na kogokolwiek byle by tylko zaglosowac. Dla mnie to jest chore. Jesli wsrod kandydatow nie widze nikogo na kogo moglbym z czystym sumieniem zaglosowac to nie pojde na wybory i mam to w czterech literach ze pozniej ktos mi bedzie mowil ze on przynajmniej glosowal. Ja do tego reki nie przyloze. Musialem wylac zale... sorry

Edytowane przez Carson
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepraszaj, bo nie ma za co. Taka prawda. ;-) W dodatku utarło się pojęcie "obowiązek obywatelski". ŻE CO NIBY??? jaki obowiązek? :lol: Jedyny obowiązek każdego z nas to być w zgodzie ze swoim sumieniem. Teksty w stylu Nie bądź tchórzem czy obowiązek obywatelski to zwykła manipulacja i zagrywka socjologiczna. Moim zdaniem lepiej będzie jak frekwencja będzie bardzo niska. Może mordy zobaczą wreszcie, że ich poparcie społeczne praktycznie nie istnieje i zaczną robić coś w celu zbudowania zaufania a nie tylko kłócić się i mówić, że jest dobrze, a droga ku przyszłości jest usłana różami.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maxymili - ale wystarczy spojrzeć co zrobiło po, jaką chociażby najmniejszą zmianę ku lepszemu wymień?

+1,3% PKB w 2009 roku :D

co innego partie głoszą, a co innego robią... w przypadku upr/wip nie mamy potwierdzenia, że będzie tak samo, dlatego warto dać im szansę

Nie bronię Ci ufać, że będzie sprawiedliwie i prawo pod wodzą ludzi z UPRWIP, ale nie zmuszaj mnie do tego, bym i ja w to wierzył. Dla mnie będzie tak samo, a może jeszcze gorzej, bo zaczną się dopiero otrząsać ze skorumpowanych sukinsynów, którzy chętnie przyklejają się do każdej władzy. Zanim się otrząsną minie kolejnych lat kilka.

 

Stare partie co nieco już się sprały w bojach i przynajmniej widocznych objawów korupcji już u nich brak. A co pod suknem to inna rzecz, ale tego nie wiemy, więc pozwól mi także bym się trzymał zasady brak dowodów, brak przestępstwa.

 

Nie przepraszaj, bo nie ma za co. Taka prawda. ;-) W dodatku utarło się pojęcie "obowiązek obywatelski". ŻE CO NIBY? :lol: żaden obowiązek. Jedyny obowiązek IMHO to być w zgodzie ze swoim sumieniem.

Obowiązkiem jest także być w zgodzie z prawem. A poza tym zgoda, nie chcesz głosować to nie. Nie musisz, tylko nie narzekaj, że wybrali źle. Bo ty nie głosując także wybierasz.

 

Edit:

jedna z różnic w programach wyborczych Komorowskiego i Kaczyńskiego:

Money.pl napisał:

Kaczyński w tej sprawie ma najprawdopodobniej odmienne zdanie. Po pierwsze, w programie partii - której jest autorem - czarno na białym stoi, że PiS nie będzie dążyć do natychmiastowej redukcji deficytu. Kaczyński uważa, że można utrzymywać deficyt, bo sprzyja to rozwojowi gospodarki przez inwestycje publiczne. Zresztą takie rozwiązanie forsował, gdy rząd w zeszłym roku bronił się przed stymulowaniem w ten sposób wzrostu gospodarczego.

Money.pl napisał:

Sam marszałek też życzyłby sobie rządu w największym stopniu ograniczającego kredytowanie funkcjonowania państwa. Nie bez przyczyny na prezesa NBP zaproponował Marka Belkę, który jest znanym zwolennikiem dyscypliny finansowej. Choć Komorowski myli deficyt budżetowy z długiem publicznym to i jedno i drugie postrzega jako wroga.

 

- Opowiadam się w sposób zdecydowany za konsolidacją finansów publicznych, połączoną z ograniczeniem deficytu budżetowego oraz długu publicznego - podkreśla Komorowski.

Dla mnie to ^^ jeden z ważnych powodów, dla których nie widzę lepszego kandydata niż marszałek Komorowski już w pierwszej turze. I jeżeli marzycie o wprowadzeniu w przyszłości częściowo Korwinowskich utopii to radzę wam szczerze, nie popierajcie zadłużania państwa. To długofalowo blokuje wszelkie zmiany dążące w kierunku zmniejszenia obciążeń fiskalnych państwa. A bez obniżenia podatków idee Korwina wysiadają.

Edytowane przez maxymili
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę faktyczne zmiany w mniejszym zakresie niż obietnice wielkich zmian, ale nie możliwych do realizacji, bez planu, weryfikacji, realiów.

 

Ta, bo PO/PIS/<wstaw_tutaj_nazwe_dowolnej_partii> wprowadzi Ci jakiekolwiek faktyczne zmiany w mniejszym zakresie. Chyba zabierze dzieci i ocenzuruje internet. Jestem gotów się założyć, że kto jak kto ale Korwin swoje obietnice będzie wprowadzał w życie jeżeli obejmie władzę, oczywiście w miarę możliwości, jak się nie będzie dało wielkich to tyle ile będzie się dało, ale to będą faktyczne zmiany, bo w żadne zmiany NA LEPSZE z prezydentem PO nie wierzę. Każda ich kolejna ustawa jest coraz bardziej totalitarna, więc jeszcze tylko brakuje żeby nie miał kto tego wetować.

 

Ale mnie wkur.. te spoty reklamowe w tv odnosnie wyborow. Nie badz tchorzem itp. Czy ludzie nie potrafia zrozumiec ze niektorzy nie beda wybierali mniejszego zla? Dlaczego sie "zmusza" obywateli do glosowania na kogokolwiek byle by tylko zaglosowac. Dla mnie to jest chore. Jesli wsrod kandydatow nie widze nikogo na kogo moglbym z czystym sumieniem zaglosowac to nie pojde na wybory i mam to w czterech literach ze pozniej ktos mi bedzie mowil ze on przynajmniej glosowal. Ja do tego reki nie przyloze. Musialem wylac zale... sorry

 

To idź i oddaj nieważny głos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+1,3% PKB w 2009 roku :D

 

Powinno być +13%. To, że jesteśmy najlepsi z najgorszych, to żaden sukces.

 

Dla mnie to ^^ jeden z ważnych powodów, dla których nie widzę lepszego kandydata niż marszałek Komorowski już w pierwszej turze. I jeżeli marzycie o wprowadzeniu w przyszłości częściowo Korwinowskich utopii to radzę wam szczerze, nie popierajcie zadłużania państwa. To długofalowo blokuje wszelkie zmiany dążące w kierunku zmniejszenia obciążeń fiskalnych państwa. A bez obniżenia podatków idee Korwina wysiadają.

 

1. Socjalizm to utopia, nie kapitalizm.

2. Ani deficytu, ani długu publicznego PO nie zmniejszy, bez względu na to, czy Komorowski będzie prezydentem, czy nie. Wręcz przeciwnie, teraz będą pomagać powodzianom.

3. Zapomnij o ideach Korwina, skup się na tym, co obiecuje zrobić jako prezydent:

Swoją drogą nawet, gdyby JKM nie przeforsował żadnego ze swoich pomysłów, to i tak byłby najlepszym prezydentem.

1. Weto dla podnoszenia podatków/jeszcze większego ograniczania wolnego rynku/głupich ustaw.

2. Rozsądna polityka zagraniczna - nie byłoby wysyłania żołnierzy za "dziękuję".

3. Niepodpisywanie tysięcy ułaskawień.

4. Mówienie prawdy - ludzie w końcu dowiedzieliby się jaka jest sytuacja w naszym kraju. Żaden inny polityk im tego nie powie.

5. Wprowadzenie prostych usprawnień, np. reformy sądownictwa, mianowanie dowódcy wojsk na czas wojny (teraz wybiera go parlament i przed końcem wojny może się nie wyrobić :)) i zapewne wielu innych, których JKM nie zdradza.

6. Trzymanie rządu za mordę - wreszcie musieliby się darmozjady wziąć za robotę.

 

Dobre ustawy na pewno nie byłyby wetowane, trzeba tylko takie zrobić. Pan Bronisław zapewne przepuści nawet najdurniejsze. A skoro PO to partia prawicowa (:D), to niech się wykaże.

 

Nie wiem czemu, ale jest mi strasznie żal ludzi głosujących na pana Bronisława (no offence). Już nie chodzi o to, że to beznadziejny kandydat. Smutne jest, że ludźmi tak łatwo manipulować. Nie trzeba nawet podawać żadnych konkretów. Wystarczy powiedzieć "zmniejszymy deficyt" i starczy. Co z tego, że już praktycznie wszystkie wydatki są sztywne. I tak większość w to uwierzy.

Do tego wierzą, że jak przyjdzie człowiek, który nic nie zrobi, to będzie lepiej. Tymczasem trzeba się pogodzić z faktem, że nic się nie zmieni. Nie będzie ani małych zmian, ani dużych. Żadnych. Rząd wreszcie będzie mógł nic nie robić, ew. wymyślać coś głupiego.

Edytowane przez Modd
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinno być +13%. To, że jesteśmy najlepsi z najgorszych, to żaden sukces.

No to gwarantuje Ci, że po zwycięstwie z Korwina nie będzie +13. Powinno być + nieskończoność. Wtedy było by najlepiej, ale nie jest to co powinno, ale jest to co jest.

 

Dług publiczny zabija wszystko i nie zrobił go Tusk.

 

Nie wiem czemu, ale jest mi strasznie żal ludzi głosujących na pana Bronisława (no offence).

 

A mi żal osób, które nie potrafią zrozumieć, że ktoś inny myśli inaczej. I być może się nie myli.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ciekawego e-mail'a:

 

Jarosław K.

 

Ilu facetów w jego wieku mieszka z mamusią? - Niewielu

Ilu facetów w jego wieku nie ma auta? - Niewielu

Ilu facetów w jego wieku nie ma "prawka"? - Niewielu

Ilu facetów w jego wieku nie ma żadnego majątku? - Niewielu

Ilu facetów w jego wieku nie ma więcej niż 165 cm? - Niewielu

Ilu facetów w jego wieku nie ma żony lub dziewczyny tylko ma kota? Bardzo, bardzo niewielu

Dlaczego facet, który swoim podejściem do życia i zachowaniem reprezentuje niewielu, ma być Twoim prezydentem?

Ilu ludzi powinno zagłosować na takiego faceta? - Niewielu.

  • Upvote 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Dobre wieści! :lol: http://biznes.onet.pl/bank-swiatowy-pozyczy-polsce-1-mld-euro-na-rozwoj,18543,3300105,1,news-detal Brawo PO i bankierzy. Taka polityka to zamach na naszą Gospodarkę. Pieniądze nie idą na nic konkretnego, zostaną zmarnowane i ukradzione, a płacić będziemy wszyscy. Co za debile tak decydują? :angry: Grecjo wprawdzie Komorowski chce zmniejszać deficyt, ale nie zostawimy Cię samej. ;-)

 

Od wczoraj nie działa mi edycja postów, więc sorry za post pod postem ale chciałem to wkleić:

banki potrzebują aby Polska (jak i inne kraje) zaciągała kolejne długi. Te banki nawet nie liczą na spłatę pożyczonych sum. Za to liczą na procenty od pożyczonych sum czyli otrzymają de facto kilkakrotnie więcej niż pożyczyli.

 

Mówi się nawet że te banki przekupują różnych polityków w Polsce by Polska brała kolejne pożyczki i dawała zarobić w/w bankom.

 

Dług publiczny Polski wynosi już 698 111 280 135 zł (19 czerwiec 2010 r.)

 

Odsetki od długu naszego państwa wynoszą rocznie 33 591 783 225 zł

 

Dzisiejsza Polska jest zadłużona blisko 23 razy więcej niż Polska za czasów E. Gierka (tyle że za Gierka banki, energetyka, ubezpieczenia, sklepy wielko powierzchniowe, media, kopalnie etc. była własnością państwową a dziś Państwo Polskie wyzbywa się swoich dóbr)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oskaliber - troche dystansu ;)

 

aha i to o czym mówię nie wyklucza istnienia opozycji oraz protestów, takie postawy będą oczywiście brane pod uwagę

To jak to sie ma do opisywanego wyzej pietnowania opozycji i przepychania ustaw az do skutku?

 

Powinno być +13%. To, że jesteśmy najlepsi z najgorszych, to żaden sukces.

Jakbysmy mieli +13% to dopiero bysmy mieli przesrane... zbyt szybki wzrost gospodarczy tez nie jest pozadany.

Poza tym, takie narzekanie, ze powinno byc +13, to jest narzekanie, ze niebo jest niebieskie, a powinno byc zielone. Wzrost PKB rzedu 13% jest w obecnej sytuacji ekonomicznej w Europie i na swiecie nierealny (chyba nawet Chiny czy Tajwan by nie daly rady), nie rozumiem po co takie oderwane od rzeczywistosci narzekanie. Utrzymanie sie powyzej zera, gdy cala reszta jest pod kreska, to jest jak najbardziej powod do zadowolenia.

Przed kryzysem owe 1.3% faktycznie wygladaloby biednie, ale nie jestesmy przed kryzysem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...