Kaeres Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 (edytowane) Apocalypto - nie rozumiem co w tym kontrowersyjnego. Kampania reklamowa swoje zrobila. Do polowy film to flaki z olejem i powstrzymywalem sie aby go nie wylaczyc. Przemoglem ta chec i dobrze zrobilem bo film jest fajny - 7,5/10 » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Troche durne, ze koles z przebitym bokiem biegnie na oko z 50km na max speedzie i jeszcze zabija jezeli pamietam z 10 zabijakow/dzikusow. I jezeli to jest dramat historyczny oraz tytul to mniemam, ze mial cos wspolnego z historia Majow i ich zaginieciem/wyginieciem. Po co ich wdrozyl do tematu skoro tak olal ta sprawe ? Jezeli nie mial zamiaru poruszac tego watku to mogl spokojnie dac obojetnie kogo. No ale to juz przemilcze i nie oceniam po tym filmu. Zycie Carlita - oczywiscie, ze przewidywalny koniec bo byl pokazany na poczatku. DePalma nie ma nas za debili wiec nie wiem dlaczego to ma byc minus (bo ktos z Was go wypunktowal). AlPacino to jest gosc nie do przebicia. GodFather, Carlito`s way, Heat, Scarface - to sa jego zyciowe role i jedne z najlepszych w kinie swiatowym. - 9/10 Edytowane 22 Stycznia 2007 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 Widzial ktos juz Zrodlo Aronofsky'ego? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 Apocalypto - » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Troche durne, ze koles z przebitym bokiem biegnie na oko z 50km na max speedzie i jeszcze zabija jezeli pamietam z 10 zabijakow/dzikusow. Ano, fakt, trochę nieprawdopodobne, ale » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « ... przypadki, że Indianin szedł ze strzałą w płucu przez tydzień, żując tylko liście koki, zdarzały się i są udokumentowane tak więc nie wieszajmy od razu psów na czymś, co wydaje nam się 'durne'. Mnie osobiście Apocalypto urzekło krajobrazami. Bo nie da się ukryć, że fabuła cieniutka jak najnowszy telefon Samsunga (13mm :P ) - więc za bardzo skupić się nie było na czym. I mówiąc - krajobrazy - nie mam na myśli tylko dżungli. Mam na myśli wszystko - wioskę, obóz, miasto. Pięknie sfilmowane to, dokładnie, prawie z pietyzmem, całe szczęście, że pietyzm odnosi się również do ludzi. Generalnie film to z gatunku takich, które teraz Gibson kręci. Reżyser wypracowywuje sobie własny styl (w to wchodzi realizm, język użyty w filmie, brak uznanych sław w głównych rolach) - ale głębi to tam jeszcze za dużej nie ma. Tym niemniej dzielnie mu sekunduję, bo lubię go bardzo za aktorstwo (Mad Max, ech wzdech) i trzymam za niego kciuki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 obejrzalem wczoraj W pogoni za szczęściem - swietnie sie ogladalo. polecam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 Catch a Fire (Rozpalić ogień) - moim zdaniem beznadzieja... zero akcji a i kontekst też dziwny - słabo zrealizowany a T.Robins to co film to się stacza. 1/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 22 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2007 (edytowane) » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Widzial ktos juz Zrodlo Aronofsky'ego?A i owszem, w październiku miałem okazję ;) (Warszawski Festiwal Filmowy). Chciałem wstrzymać się z oceną do premiery DVD (albo chociaz dobrej jakosci DivXa), bo to nie jest film na jeden raz, ale skoro pytasz to powiem, ze imho Źródło - 10/10* » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Wielu zarzuca Aronofsky'emu, ze jego nowy film to kicz oraz przerost formy nad treścią i muszę przyznać, ze te oskarzenia dałoby sie obronić, ale w tym przypadku treść jest dosc banalna (ot, opowiastka o miłosci, zyciu i smierci - ale za to jaka!), forma genialna (trudno jest uznawac za wadę fakt, ze warstwa wizualna przyćmiewa całą resztę, która to reszta stoi swoją drogą na bardzo wysokim poziomie), a elementow kiczu ciężko by sie bylo ustrzec w tego typu filmie (imho nie są one zadną wadą, poza tym pod pojęcie kiczu mozna dzisiaj podciągnac praktycznie wszystko). Muzyka jak zwykle u Aronofsky'ego swietna (ponownie Clint Mansell i Kronos Quartet), aczkolwiek w Źródle nie wytrzymuje konkurencji z obrazem (mimo, ze "motyw przewodni" jest przynajmniej rownie dobry jak ten z Requiem for a dream). Film jest bardzo poetycki, przez co nie kazdemu podejdzie - dla mnie arcydzieło*. *Jednak ocena 10/10 moze ulec niewielkiej korekcie po drugim seansie - do kilku rzeczy mozna sie pewnie przyczepic, ale za pierwszym razem nie zwracałem uwagi na szczegoly. Ps. Polecam ogladać Źródło dopiero po zapoznaniu się z Pi i koniecznie w dobrej jakości. Ogladanie tego w wersji TC jest głupotą. DOA: Dead or Alive - 2,5/10 » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « No sorry, ja rozumiem, ze to z załozenia nie miał byc film ani ambitny ani inteligentny, ale lekką rozrywke też trzeba umiec robic (smiem twierdzić, ze Uwe Boll lepiej by to nakrecił). OK, niektore panie są ładne, ale wiecej niz 1 punkt za to nie dodam. Porażka. Edytowane 22 Stycznia 2007 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 23 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Stycznia 2007 SAW III - ale sie bronilem przed tym filmem. Recyma i nogyma, a nie potrzebnie. Po prostu dwojka mnie odstraszyla od piły - byla delikatnie mowiac do d*** Ale ta czesc to jest cos pieknego, koncowa miazdzy chociaz juz nie szokuje tak jak w jedynce ale za to uklada sage piły w piekna calosc. A czy jest gore ? No troche jest ale mozna przymknac oko na bezsensowne flaki, zygi i krew - tutaj liczy sie fabula. - 8,5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SamoDobro Opublikowano 23 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Stycznia 2007 Raging bull - Wsciekly byk - historia Jake'a La Motty. Oscar dla Roberta de Niro. film nokautuje i nie pozostawia zludzen co do tego, jak powinno sie krecic biografie. bardzo mocne 9/10. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 23 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Stycznia 2007 Painted Veil, The (Malowany welon) - nie znajdziemy tu akcji czy jakichkolwiek efektów; majestatyczny krajobraz przekreślony ludzką zarazą, w którym odnajduje się para nieszczęsliwych małżonków... 3/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 24 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Stycznia 2007 Elling - norweski film o zyciu zagubionego faceta, ktory mieszkal z matka, nie utrzymywal zadnych kontaktow spolecznych - bal sie wszystkiego. Po jej smierci nastepuje ciekawy zwrot... The Guardian - niektorzy pisali - lajtowy film. Wcale nie taki lajtowy... Ogolnie film dobry, zasluguje na poswiecenie mu tych 2 godzin. Children of Men - scenariusz oryginalny, ale ten film po prostu nuuuuudzi potwornie Hard Candy - jezeli podobal Ci sie "Alexandra Project" - ten film jest dla Ciebie. Ostrzegam - mocny! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 24 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Stycznia 2007 Night at the Museum (Noc w muzeum) - komuś się nieźle nudziło... typowy przedstawiciel kategorii filmu family/adwenczer 2/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawyer188 Opublikowano 24 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Stycznia 2007 Lucky Number 10/10 jak ktos lubi filmy masakrycznymi końcówkami ala ,,infiltracja" lub serialu 24 godz polecam ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 One Night with the King - po 40 minutach wyłączyłem... niestety ale film jest strasznie imo dziwny, jakiś taki DZIWACZNY klimat, jakby to miała być parodia. Propo parodii to muzyka również nią jest. Aktorzy MEGA LOL, wogóle nie dopasowani do fabuły. W sumie już od 15min czułem się że oglądam to na przymus. LOL. 1/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 R.I.P - Tobie sie musi niezle nudzic. Zarzucasz co popadnie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 Rocky Balboa - hehe. Fajnie sie ogladalo, ale miejscami wialo nuda. Pierwsza polowa filmu to flaki z olejem i "filozoficzne" teksty Rocky'iego. Ogolnie calkiem sympatyczne. Ława przysięgłych - nawet mi sie podobalo [; ;] 16 Blocks - dobry film sensacyjny z Bruce'em w roli glownej [; polecam, troche sie postarzal, ale nadal sie go fajnie oglada - koncowka nawet niezla. Widzialem tez kawalek Borata, w sumie to tak srednio mi przypadlo do gustu, pare fajnych akcji ale tak ogolnie to nie ma sie czym zachwycac raczej oO sawyer188 - Lucky Number? Nie miales na mysli czasem "Lucky Number Slevin" czy jakos tak? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 Widzialem tez kawalek Borata, w sumie to tak srednio mi przypadlo do gustu, pare fajnych akcji ale tak ogolnie to nie ma sie czym zachwycac raczej oO Owszem sam film moze nie jest oprawiony ciekawa fabula oraz gra aktorska ale jak sie np. dowiesz teraz, ze czesc tych scenek byla krecona jako dokument to juz inaczej mozna na film patrzec. A podobno niezle sie to oglada jak sobie cos przypalisz :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 DOA: Dead or Alive - 2,5/10 » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « No sorry, ja rozumiem, ze to z załozenia nie miał byc film ani ambitny ani inteligentny, ale lekką rozrywke też trzeba umiec robic (smiem twierdzić, ze Uwe Boll lepiej by to nakrecił). OK, niektore panie są ładne, ale wiecej niz 1 punkt za to nie dodam. Porażka. Ja tu dorzuce cos jeszcze » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Wyspa, turniej. To wszystko juz było i to kilka razy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 Fabuły sie nie czepiam bo to ekranizacja gry. Mortal Kombat np. był dobry, mimo iż oparty na bardzo podobnym schemacie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 R.I.P - Tobie sie musi niezle nudzic. Zarzucasz co popadnie :)tia... ;] obejrzałem przed chwilą Casablanca (1942) i powiem tak, dobrze zrealizowany amerykański film..... i chyba to wszystko... no może jeszcze rewelacyjna gra Humphreya Bogarta. Nawet się nie wzruszyłem (lol). Film ma przejrzystą fabułę i jest dopracowany. Cytat który najbardziej mi utkwił w pamięci to "Świat się wali,a my w tym czasie zdecydowaliśmy się na miłość" i tymi słowami powinien być reklamowany. Jeśli mam go ocenić to dam +3/5. Obywatela Kane'a z 1941r moim zdaniem nic nie przebije. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2007 ONLY THE STRONG - tylko dla najlepszych - po prostu polecam! Na zadnym filmie sie tak nei usmialem, leze ze smiechu jak tylko sobie przypomne akcje z tego filmidla. :lol: 11/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SamoDobro Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 obejrzałem przed chwilą Casablanca (1942) i "cos mi sie wydaje, ze to poczatek wielkiej przyjazni" ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 Obywatela Kane'a z 1941r moim zdaniem nic nie przebije.Eeee, ale to trochę co innego jest:> Casablanca raczej nie aspiruje do "przebijania" Kane'a. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgadza się und3r. Porównałem mając na względzie dwa wielkie tytuły, oba z początku lat 40-tych (a więc kategoria OLD-CLASSIC), będące akurat w czołówce najwybitniejszych filmów świata. tymczasem... Lonely Hearts - nic nadzwyczajnego, troche moim zdaniem nieprawdziwa (czyt. słabo zagrana) rola J.Travolty. Ostatnio zresztą wyszło sporo podobnych filmów. 2/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 (edytowane) ONLY THE STRONG - tylko dla najlepszych - po prostu polecam! Na zadnym filmie sie tak nei usmialem, leze ze smiechu jak tylko sobie przypomne akcje z tego filmidla. :lol: 11/10Możesz podać dokładniej coś na temat filmu? Na IMDBie jest kilka o podobnym tytule, ale komedii nie widzę :P Edytowane 26 Stycznia 2007 przez Myszaqu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacol Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 (edytowane) Blood Diamond: Co tu dużo mówić, mi się film bardzo podobał, a rola Leo świetna, tak jak jego akcent w filmie. 9/10 Confidence (2003): Strasznie zakręcony film, końcówki się absolutnie nie domyśliłem, co jest plusem. Sam film dobry. 8/10 Czas Surferów: Booożee zlituj się, nie widziałem tego wcześniej, dopiero wczoraj włączyłem. Gorzej niż żałosne, gra aktorów fatalna, sztuczna, rzucanie kur**** na prawo i lewo nie jest śmieszne, przynajmniej tu, tylko Boguś podnosi ocenę... 2/10 Pursuit Of Happyness: Fajny spokojny film, z dobrą grą Willa, czasem wzruszający. Tylko tak jak chyba ktoś już tu wspomniał, przesadzają z tym rzucaniem mu kłód pod nogi. 9-/10 Myszaqu: to jest film o Capoeirze, mnie takie klimaty nie kręcą więc nie wiem czy dobry czy nie, ale możesz obejrzeć jak lubisz wygibasy :] Edytowane 26 Stycznia 2007 przez jacoleq Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slow Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 Moje ja - I Inside, The (2003) - mozna obejzec ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FoX 13 Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 Dlaczego nie! - polecam :) dziewczyne pod ręke i do kina, świetnie się ogląda, muzyka przyjemna, lubie tych aktorów lubie takie coś i choć nie jest to kino ambitne, po którym myśle tydzień dlaczego tak a nie inaczej tylko zapominam to ogląda sie po prostu znakomicie :) 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.i.P. Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 Running with Scissors (Biegając z nożyczkami) - bardzo dziwny dramat psychologiczny... ale jest w miare dobry i ciekawy i dodatkowo ma mądre zakończenie. 3/5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2007 (edytowane) Myszaqu - koles uczy zwyrodnialych dzieciakow/gangsterow w szkole caporeiry czy jak to sie pisze. Film jest tak zalosny i banalny, ze az smieszny. Na zadnej komedii sie tak nie usmialem. A co do "Dlaczego nie" - mysle ze moze byc calkiem spoko, lubie nawet Anie Cieslak, do tego fajna muzyczka i klimacik. Wydaje mi sie ze bedzie to lepsze od 'nigdy w zyciu', 'ja wam pokaze' itp ;] Edytowane 26 Stycznia 2007 przez Pioorek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortezon Opublikowano 27 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2007 Panie i panowie dziś (23:50) w tv The Thing [Coś] Carpentera. Szkoda tylko, że to TVN ale warto przypomnieć sobie ten wspaniały film. A jeśli są tacy co nie widzieli (zapewne nieliczni :wink: ) to tym bardziej niech rezerwują sobie nockę. A wcześniej o 21:45 The Others Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...