
misico
Stały użytkownik-
Postów
480 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misico
-
Ja nikogo nie przekonuję, że to jest potrzebne, tylko chcę zwrócić uwagę, że takie praktyki miały już miejsce w historii, a ten rząd wybrano w demokratycznych wyborach (czyt. Wy, bo ja nie miałem nawet możliwości nawet zagłosować siedząc w górach w Bośni). To ja mógłbym narzekać na rząd, że taki został wybrany...a przecież już wspomniałem w tym temacie o pomniku JP II we Francji...
-
SAVER! Nie głosowałem za braćmi, ale te zmiany też zauważyłem, tylko jak to się ma do NBP? 500 tys. miesięcznie? Czy to prawda?
-
A dziennikarze? A ci, którzy obecnie o tym mówią?
-
Może już ktoś zna dane?
-
Może i jest to pewien etap w budowie normalnego państwa, ale po co robić z tego tyle larum? Nie ma jeszcze gotowego projektu, proponują jakieś rozwiązanie, ale po co to już ujrzało światło dzienne? Jak już mogli nas wszystkich mile zaskoczyć tym novum, a nie wiadomo tak naprawdę, czy cel zostanie osiągnięty...w myśl zasady: krowa, która duży ryczy, mało mleka daje...(niestety!). Dlaczego nikomu się to nie przypomniało przez te kilkanaście lat?
-
Zgadzam się! A co z wegetacją zbóż, owoców, warzyw, drzew, kwiatów?
-
Tak wysokie pensje dostają a w budżecie nie ma podobno pieniędzy od lat...a w tv słyszałem, że 30% budżetu MSWiA na te pensje idzie...
-
Ale wcale mi nie chodzi o to, że na podstawie obecnej zimy wyciągam wniosek: 'klimat się zmienia'. Od wielu lat obserwuję pewne 'niepokojące zjawiska' w przyrodzie, które mogą stanowić pewne zagrożenie (w sensie: jakieś, a nie 100%) dla ludzi. Jeśli ta zima tak ładnie potrzyma, to jakie będzie lato? I wcale nie chodzi mi o urlopy, ale skutki dla rolnictwa, przemysłu, handlu, usług, bo problemy w jednej dziedzinie gospodarki przekładają się na pozostałe, nie mówiąc już o bezpośrednich skutkach: grypa, złe samopoczucie, brak pewnej harmonii (niemożliwość planowania, bo pogoda płata figle)... Nie chodzi mi o to, czy temperatura na świecie wzrośnie o 2 lub 3 C (choć i to może stworzyć problemy), ale o całość zjawisk związanych z klimatem i jego skutkami: - topnienie lodowców - coraz częstsze huragany, sztormy, tajfuny, które zaczynają przybierać na sile - zaburzenia w cyrkulacji powietrza i opadów - długotrwałe susze i coraz większe powodzie - wegetacja roślin, zbóż, owoców, warzyw i jej zagrożenie poprzez nie odpowiednie warunki wegetacji - itp itd.
-
A może na basenie, mam nadzieje, że nie na basenie szpitalnym :) A swoją drogą to nie ten Sikorski, który ma duży autorytet w ankietach? Sama prawda, a z tego offsetu to się słabo Amerykanie wywiązują...
-
1. Amerykanie realnie boją się zagrożenia atomowego, wierząc naiwnie, że mogą uniknąć konsekwencji ogólnoświatowej wojny atomowej. 2. Czerpią też 'wiedzę' od różnego rodzaju jasnowidzów, wróżbitów (sic!) i stąd wiedzą, że nie ma żartów...sam znam jedną z nich: "America will be destroyed economically by a series of natural disasters"... 3. Jako katolik mogę poruszyć trochę z objawień fatimskich (1917): "Wiele narodów zniknie raz na zawsze, podobnie góry i wyspy, (...) a ma to nastąpić po nawróceniu Rosji (z komunizmu - przyp. aut._)" - czyżby jakieś większe trzęsienia ziemi? 4. Żeby nastąpiło zagrożenia dla życia ludzi, nie potrzeba wcale zmiany klimatu...
-
Takie stanowisko powinno być nagrodą, nobilitacją? Takie stanowisko powinno być odpowiedzialną służbą dla kraju (w końcu to NBP, a nie jakiś tam prywatny bank)! Nobilitacją dla pewnej osoby za "COŚ" - sugerujesz łapówkę?
-
Właśnie! Wyjąłęś mi to z ust! Chodzi tylko o to, żeby nie robić tego ostentacyjnie, a na uwadze mieć przede wszystkim dobro ludzi (także tych, którzy nie mają takich potrzeb duchowych)... Ale nie chodzi o to, czy kler żyje ponad stan danego społeczeństwa (z tym - myślę - zgadzamy się wszyscy), ale o "legalizację" budowy świątyni Opatrzności Bożej przez państwo, czyli z podatków osób nie mających czasami nic wspólnego z KK, lub wręcz mu wrogo nastawionymi. Ja bym się śmiał, gdyby w nocy Rosja nie odkręciła kurka z ropą! Rząd pocieszał, że rezerwa starczy na (aż!) 80 dni, co i tak jest mocno zawyżone, bo jedynie na 55 - 60... Nikt nie utrzymuje, że z podatków państwa należy budować kościoły, tylko mówi o takiej możliwości i praktykach, które były już często znane w historii KK (pomijając inne religie), a które to były zaniechane (?!) w czasach komunizmu... To że nie znają swojej wiary, to może budowa tej świątyni da im do tego jakiś impuls (żeby zrozumieć w ogóle, co to jest 'Opatrzność Boża')? Dlaczego ma państwo umożliwiać, a nie dotować?
-
To mi przypomina budowanie piramid - tysiące niewolników przypłaciło te dzieła architektoniczne życiem, a reszta robiła za strawę, nie licząc wąskiej grupy pisarzy, doradców, kapłanów, strażników...
-
Ot, co! Nic dodać, nic ująć! Taaak! Niedola życiowa...ok. 230 mln ludzi niemal na marginesie społecznym a Ty, że to niedola życiowa, bo ich rząd siłą przesiedlił lub wysiedlił, nie dając nic w zamian...
-
Niby racja...ale nie zapominajmy, że: - rząd chiński wysiedla dziesiątki tysięcy chłopów, żeby uzyskać ziemię pod budowę dróg, autostrad, miast, fabryk, itp. obiecując rekompensatę, której i tak wielu z nich nie dostaje - przy budowaniu tam wysiedlono setki tysięcy chłopów, nie dając im żadnego bytu w zamian - robotnicy najemni z prowincji pracują po 12-14 h dziennie, żeby zapewnić sobie w miarę normalne życie (o kupnie samochodu, czy mieszkania nie ma mowy!) - robotnicy często nie mają opłacanego ubezpieczenia! (w Polsce obowiązkowe - też fakt) - kopalnie w Polsce i wypadki w nich to nic w porównaniu do Chin - masa więźniów politycznych, którzy są po prostu darmową siłą niewolniczą, za wyjątkiem tych, którzy są unicestwiani ze względu na handel organami! - gospodarka chińska ma duże zaplecze, jeśli chodzi o surowce... - zagrożonych głodem? Jedźcie do Chin (ale na prowincję!) - nic się nie zmieniło! - itp. itd...
-
Niż z kapitalizmu niż z komunizmu? Czy Ty wiesz, co piszesz? Bo chyba nie piszesz, co wiesz!!!
-
Nie uważam tego za powód do przechwalania się...
-
Taaak! Gdybym w tamtym roku zarabiał 20 groszy na godzinę, a w tym 50, to rzeczywiście mam się czym chwalić - bardzo prężny wzrost zarobków (czyt. gospodarczy!)... Czyli zostało ok. 80% komunizmu?
-
Oczywista nieprawda!!! A wielkopolska pod zaborem pruskim w XIX i na początkach XX w.? Chyba kolega nie zna historii! Bo pominąć tak ważny fakt, kiedy Polacy przeganiali (domyślnie: wyprzedzali, nie wyganiali) Niemców z ziemią, rolnictwem, gospodarką, itd. wystawia piszącemu niską ocenę. Sam bowiem pochodzę z wielkopolski i proszę nie zatajać tak ważnych faktów! PS: Nie w XV w. jak już, ale w XVI za Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta (tzw. złoty wiek)!
-
Nieprawda! Słabość Rzymu była wyrażnie widoczna już w wojnach markomańskich (II w. n. e.), które Rzym prowadził z plemionami germańskimi. Od II w. Rzym był ciągle nękany przez barbarzyńców, na których cesarze nie znaleźli żadnego sposobu, a spotęgowało to jeszcze kilka innych czynników. Już za Oktawiana Augusta ponieśli Rzymianie klęskę w lasach Teutoburskich (stracili 4 legiony, ok. 18 - 20 tys. żołnierzy), a późniejsze próby budowania 'limes' pokazują wyraźnie, Rzym nie miał sposobu na obronienie się przed tymi ludami. Oktawian August wycofał się z dalszego podboju (które było w myśl zasady: vis pacem, para bellum! = chcesz pokoju? szykuj się do wojny!) i ogłosił Pax Romana...Niestety okres wędrówki ludów wywołał coraz częstsze najazdy na Cesarstwo Rzymskie i mówienie, że uczynienie KK religią państwową w Rzymie było przyczyną upadku jest kłamstwem! Chyba nie znasz historii...Na zachodzie hierarchowie wyraźnie wzywali do obrony (np: św. Augustyn), mając świadomość, że historia idzie własną drogą... Zapomniałeś o tym, że Cesarstwo Rzymskie podzielono na Zachodnie i Wschodnie (czasem nawet było więcej części, np: przełom III i IV, właśnie kiedy jeszcze miało miejsce prześladowanie chrześcijan i to jedno z najtrudniejszych w historii chrześcijaństwa, bo za Domicjana było naprawdę tragicznie dla KK, a Cesarstwo już składało się z 4-ch częsci!!!), a Wschodnie przetrwało do 1453 r., mimo że Kościół był ściśle złączony z państwem (tzw. cezaropapizm). Więc argument, że upadło cesarstwo przez KK jest śmiesznym (bo nie chcę tu użyć twardszych słów!), bo Bizancjum przetrwało prawie 1150 lat wraz z Kościołem! Na upadek państw mają bowiem wpływ inne czynniki! Nie to miałem na myśli, ani nie chciałem usprawiedliwiać tej budowy...chciałem pokazać tylko, że takie praktyki miały już wiele razy miejsce, i raczej będą miały, a my na zmianę tego i tak nie będziemy mieć wiele możliwości...
-
Proszę mnie nie obrażać! :) Źle mnie zrozumiałeś! Sam takie znaki przecież dałem...
-
Nie mam pojęcia o Klewkach i Krakowie (bez urazy)! W Bośni w górach przemierzałem kilometry na pieszo i nie przyszło mi nawet na myśl, że mogę autobusem lub rowerem, bo tam gdzie ja chodziłem, to nie było dróg...wszystko na pieszo, po skałach! Więc może autobus wcale nie jest też do życia tak bardzo konieczny? PS: wycofuję się z tego wątku, bo my prowadzimy dyskusję, a liczba wyświetleń tego tematu jest imponująca - dlaczego mamy być pośmiewiskiem forumowiczów? Pozdrawiam!
-
Jeśli bawią Cię znaki diaKRYTYCZNE, to spójrz uważnie na temat tego wątku!
-
Przystanek to mus? Dla mnie może pokazuje tę zepsutą cywilizację? Nie chcę takiego symbolu! Mogę stać pod gołym niebem!!!
-
1 zł = 1 $? Wszystko możliwe, bo PLN jest głównie oparte o EURO a nie o dolara (w mniejszym stopniu), a tendencja pokazuje, że dolar traci na wartości do EURO (było już 1 EURO = 1,34 $, a teraz z powrotem na światowych rynkach 1,30) a dodatkowo Iran chce swoje depozyty dolarowe zamienić na EURO! Gdyby uczyniły ten krok jeszcze inne państwa Azji, to dolar poleciałby...