misico

Sarkazz! To rozwiązanie to tak naprawdę dublet M4TEUSZ z niepotrzebnie dodaną deską... Ta jedna deska musi być całkiem inaczej zamontowana, żeby zapewnić bezpieczeństwo tej konstrukcji... Podpowiedź: nie montuj 2-ch desek jedna przy drugiej, bo w praktyce jest to powielanie Twojego i M4TEUSZ'a pomysłu; staraj się zapomnieć o swoim sposobie montażu...

Sarkazz: Konstrukcja ciekawa, ale jej bezpieczeństwo też staje pod znakiem zapytania... Deski trzeba ułożyć tak, żeby zostały zablokowane (!), co zagwarantuje przypadkowe zsunięcie się jednej z drugiej...trzeba pomysł Sarkazz'a zdewaluować, ale sama idea (jedna deska przechodzi nad drugą a pod trzecią!) jest prawidłowa... Tamte 2 propozycje są do odrzucenia, bo po wejściu na pomost (a nawet bez wchodzenia na niego!) runie to wszystko na ziemię z wysokości 10-ciu pięter - brakuje bowiem siły równoważącej...

M4TEUSZ: dobry kierunek myślenia, z 3-ch desek można wykonać już taki pomost (spełniający warunki zadania), jednak jego bezpieczeństwo nie jest pewne ja proponuję zbudować z 4-ch desek (w jaki sposób?), co zapewni znacznie większe bezpieczeństwo dla przechodzenia i uniemożliwienie zsunięcia się jednej deski z drugiej...

Ciekawy kierunek myślenia... Może mała podpowiedź: do zbudowania takiego pomostu wystarczy mniej niż 10 desek...

To może dla utrudnienia: nie wolno używać żadnych gwoździ, młotków, itp. (vide: ULISSES) ani podważać bloków (w wersji hardcore, vide: M4TEUSZ, Sarkazz)...pomost musi być zbudowany z samych desek, tak by można było po nim przejść... Wyraźnie jest napisane, że należy zbudować pomost, po którym można przejść z jednego bloku na drugi, a nie o dostaniu się na drugi blok - czytając uważnie można zauważyć, że celem jest zbudowanie takiego pomostu, który umożliwiłby przechodzenie z jednego na drugi blok, i nie ważne czy 100 razy czy 1000; pomost jest tu najważniejszy a nie samo dostanie się na drugą stronę, ale ten pomost musi spełniać warunek - możliwość przejścia po nim na drugą stronę, w przeciwnym wypadku jest bezużyteczny. Poza tym ma być ten pomost wykonany z desek (tylko i wyłącznie), a więc konstrukcja ULLISSES'a odpada, bo wymaga użycia gwoździ i czegoś do ich wbijania (np.: młotka) a warunek był postawiony: z samych desek (tylko i wyłącznie)! Myślenie poprawne, ale chodzi o najmniejszą ilość desek potrzebnych do zbudowania takiego pomostu...

I Chaos chce się też dopisać do autorstwa... A ja proponuję trochę zmienić: "Prawidłowe stosowanie polskich znaków diakrytycznych i interpunkcyjnych - podręcznik" - praca zbiorowa pod redakcją Costi'ego i Chaosa.

Nikogo nie rozwalałem, ale skoro mam do czynienia z osobami z wysokim IQ to może to: Są 2 bloki 10-cio piętrowe oddalone od siebie o 5 m. Na samej górze trzeba zbudować pomost pomiędzy nimi, żeby można było przejść z jednego bloku do drugiego. Zbudować należy z desek (tylko i wyłącznie)o wymiarach 4 m x 25 cm x 3 cm. Ile najmniej desek trzeba użyć do budowy takiego pomostu, żeby można było przejść z jednego bloku do drugiego? W odpowiedzi należy podać sposób konstrukcji takiego pomostu.

Skąd wiesz, że to imię? Wrzuć w wiki to się dowiesz... Rozstrzygnięcie czy piąta córka miała na imię 'lulu' czy 'lyly' pozostawiam Tobie... A co do kretyńskich imion - wyjedź do Japonii albo Iraku...

Żartujesz, czy mówisz poważnie?

Jak byłem w Bośni to wszyscy łapali się na to: Ojciej Moniki ma 5 córek (podaję w kolejności od najstarszej do najmłodszej): - lala - lolo - lili - lele - .... Jak ma na imię piąta córka?

To jest dobre: http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic=218590 /okulista a papierosy, chyba rzeczywiście papierosy mają wpływ na myślenie (czyt. mózg)...

Skoro sami nie mogli tego zauważyć (sobotni wieczór!), to może i masz rację...

Hmm... 17. stycznia, ale może warto dodać, że 2007 roku...

Był w tym roku! Ale rozumiesz: sobota wieczór, jedni jadą na podwójnym gazie, inni widzą podwójnie, a inni mają deja vu...

Narcyz! Ale Ty masz wpisane białe na czarnym: zainteresowania - chłopcy ;] chłopcy na nią nie lecą... :)

Mamy nadzieję...bo patrząc na ilość kruków poległych w Warszawie, to obawiam się zimy w połowie lipca...

"IQ - testy dla zaawansowanych" - jonas

Właśnie! Poruszyłem te kwestie jeden post wyżej, a co do reaktorów to Japończycy sobie na razie dobrze dają z tym radę, a trzęsień ziemi u nich tam sporo...

"Najcieńsza Książka Świata Rev. 2 - objaśnienia i skróty" - hary

Jeśli chodzi o początek świata, to się pomylili o jakieś 5 000 000 000 lat...to może i z końcem będzie podobnie? Problem tylko w tym tkwi, że nie posiadamy 'autografów', czyli oryginałów Biblii a tekst w niektórych miejscach uległ skażeniu (czyli nie mamy pewności jak dokładnie brzmiał), więc w jaki sposób mogli to wyliczyć, skoro już 'materiał badawczy' nasuwa wątpliwości? Może przypomnę...wiele razy spadły już na ziemię 'kamiemie' z kosmosu, ale znacznie więcej zostało ich przyciągniętych przez Jowisza (swoisty magnes dla takich obiektów). Przykładem może być 1994 r., kiedy to asteroid lecący w kierunku ziemi, został ściągnięty na Jowisza (no i zrobił ładne boom!)... Księga Malachiasza należy do Starego Testamentu i nie wspomina żadnym słowem ani o papieżu ani o 'długości czasu trwania' świata... Poza tym skoro już się ktoś powołuje na Biblię to wspomnę, że: - nie ma podanej konkretnej daty końca świata - armageddon to nie koniec świata - końcem świata jest powtórne przyjście na ziemię Jezusa, który "będzie sądził żywych i umarłych" - armageddon jest to (symboliczne!) miejsce na ziemi, gdzie ludzkość dozna klęski w walce z Bogiem. W Biblii naturalne katastrofy są utożsamiane z obroną 'swoich interesów na ziemi' przez Boga, a armageddon to 'miasta zbudowane na wzór edenu' (= dzisiejsze wielkie miasta). Pomimo znacznego zniszczenia nie będzie to koniec świata. - w wyniku 'poważnej sytuacji' na ziemi wszyscy ludzie wyznają, że "Jezus jest Panem" - czas owej 'trudnej sytuacji' na ziemi się skończy - ludzkość na nowo zacznie iść 'swoją drogą' - wkrótce po tym przyjdzie Jezus powtórnie na ziemię i to ma być koniec! Wspominanie więc o 'kodzie Biblii' (opartym nota bene na niepewnym tekście!) a pomijanie całego tekstu i jego podstawowego sensu (nie mówiąc już o przenośnym) jest niepotrzebnym sianiem zamieszania!

Jeśli chodzi o studia, to macie rację - z tymi przedmiotami trzeba zrobić porządek (nie będę wymieniał, jakie ja miałem)... Ale podstawówka jak sama nazwa na to wskazuje, nie jest jakąś szkołą zawodową, czy też kierunkową - ma za zadanie nauczyć podstaw, a nie nadawać już jakiś określony kierunek. Zresztą, jak Wy to sobie wyobrażacie? Dzieci 8 -10 lat mają już klarowny obraz tego, co chcą w życiu robić? Może Wy tak, ale nie większość! Poza tym macie rację co do klas: 16 - 20 osób. Tylko że obecnie jest tendencja zamykania szkół z powodu właśnie tak małej liczby dzieci w klasach... W jaki sposób obniży się poziom na studiach z powodu amnestii? Jeśli student nie zda egzaminów, to zakończy swój bieg po dyplom, a jeśli zda to w jaki sposób niby ma obniżyć? Przecież do tej pory dostawało się nie jedną ocenę pozytywną zdania egzaminy, lecz było ich kilka - adekwatnie do wiedzy na egzaminie: 5, 4+, 4, 3+, 3...a może coś się ostatnio zmieniło i nie jestem na czasie?

Wiekszosc reform w ogole nie idzie...to też prawda, ale są i takie, które się cofają (np.: ZUS ma zarządzać kapitałem OFE i je wypłacać - po co w takim razie była ta reforma?)...

Ale także z innych powodów: różny poziom w różnych szkołach i można było zweryfikować tę wiedzę i umiejętności maturzystów, co dawało klarowny obraz uczelniom wyższym...Egzaminy wstępne powinny były pozostać, ale w kraju większość reform nie idzie w dobrym kierunku...

Ciiiii...bo jeszcze usłyszą i uznają, że to dobry pomysł...

Dziwne... W latach 80-tych musieliśmy w czasie przerw chodzić w kółko na korytarzu, skromnie się ubierać (o piercingach nie było żadnej mowy), niektórzy nauczyciele bili ekierką, wskaźnikiem...w bursie, internacie niemalże wojskowa dyscyplina: pobudka o 6.00, cisza nocna o 22.00, wyjścia na miasto po uzyskaniu zgody przełożonych, itd....a tu takie numery! Nie zdziwię się, jeśli niedługo TK ogłosi, że reforma szkolnictwa sprzed 10 lat (wprowadzenie gimnazjów) była też niezgodna z konstytucją...