Lumperator

Ja przy świezym systemie zauważyłem tylko szybsze zamykanie systemu. Ale i tak wiem, że się wszystko powali. Zawsze tak jest ^_^

Poszukaj w necie, są do ściagnięcia pełne płyty z testami - stereo, dd, dts... Gdzie szukać ? Tam gdzie jest wszystko. A gdzie jest wszystko ? W necie. Zainstaluj co trzeba i jedziemy z tym koksem.

Proponuję jeszcze zabić okna, cały sufit zarąbać matą akustyczną (taką brzydką, ciemno szarą), poustawiać meble byle jak (albo je w ogóle wy...walić), skasować wszystko co szklane i metalowe (najlepiej w kuchni też, żeby nie było mozliwości zrobienia herbaty czy kawy) na podłodze koniecznie super gruby dywan perski, na ścianach koce... A najgorzej mają zwolennicy meblowania w IKEI, kompletnie wszystko do wywałki :P Byle jakie kolumny w cenie Z-2300 będa grać słabiutko. Gigaworks to faktycznie badziewie, ale jeśli już mowa o systemie 2.1 do komputera - dla osoby, która nie wymaga Bóg wie czego - to Logitech jest dobrym wyborem. Dźwięk naprawdę kuszący w tej cenie. Nie ma co owijać - albo kupujemy tani sprzęt do kompa za 500-1000 zł. albo sprzęt audio za 1000-3000 zł (lub więcej, jak się ma :) ) Audio (wzmak i kolumny) w cenie 1000 zł zagrają zdecydowanie lepiej niż 2x tańszy Logitech. Tak samo Maranz + B&W zagra lepiej niż "chałowa" Koda z masą bajerów i aluminiowym przodem. Masz 500 zł to wydajesz 500 zł. Masz 5000 zł to wydajesz 8000 zł. Taki to już dziwny świat.

Dobra plazma, dobrze świeci i najlepiej kosztuje. LCD też sroga sprawa, ale jeśli mowa o czymś w przedziale 4000-5000 zł, to warto pomysleć o LCD. A najlepiej OLED, którego jeszcze nie ma w masowej produkcji ^_-

do stereo PCMka, do KD X-Fi i nie ma lepszej!

1. Nie napisałeś jakiej firmy to kolumny lub na jakich głośnikach sa zbudowane. 2. Nie wiemy jaką masz powierzchnię pokoju. Ta moc jest potworna (8ohm ma się rozumieć ?) 3. Kolejne dwie o tej mocy to beznadziejny pomysł. Kolumny surround nie muszą mieć tak duzej mocy. Tam wytarzają się jedynie efekty dookólne, które nie są podstawą sceny, a jedynie wprowadzają słuchacza w przestrzeń. Podstawą jest przód i to jest rzecz najważniejsza. 4. Typowy tani amplituner to wydatek rzędu 900-1200 zł. W tej cenie dostaniesz ze dwie Yamahy (słabiutką 357 i lepszą 457), które do stereo nie nadają się, ale w kinie domowym radzą sobie bardzo dobrze (zwłaszcza ten drugi). Grają spokojnie, bas jest wycofany. Jednak patrząc na opis twoch kloców, Yamaha wydaje się być zabawką (zalezy jeszcze jakie masz te kolumny - moc jak moc, nie jest to rzecz najwazniejsza i nie musi się odrazu przekładać na skuteczność kolumny!). Można spróbować z Denonem 1706. Całkiem niezły sprzęt, ale wciąż za słaby na twoje kolumny. Niestety takie kolumny potrzebują mocy i obawiam się, że tanie amplitunery po prostu nie dadzą sobie rady. Z kolei jak wydasz wiecej kasy na porządny amplituner, a kolumny są przeciętne, to stracisz sporo kasy. Kolumny są ważniejsze! 5. Harman Kardon to amerykański "wynalazek", który z amerykańskim "wynalazkiem" JBL wgniata w fotel!!

Kolega zeberko dobrze mówi! 25cm w sam raz. Można spróbować z STXem 30cm, który ciągnie się jak za pogrzebem, ale za to (jak już wspomniano wcześniej) nisko schodzi. Do subwoofera, który ma służyć w filmach całkiem dobry, ale w muzyce to będzie męczace. Nie napisałeś nic o kolumnach frontowych, a przecież to one sa najwazniejsze i względem nich nalezy ustawić dźwięk w subwooferze.

Tuba w domu ? W stereo ? Powiem krótko - odpuść sobie ten wałek.

W cenie Altusów tylko Altusy grają dobrze :) Niestety sprzęt już nie na te czasy. Jakby nie ustawić equalizera, zawsze się będzie mulić. Kilkarotnie słuchałem u znajomego Altusów (w domu i w plenerze ^^)... to jest dobre tylko na imprezy. ps. torque8 - ładnie ci poszły memki w 6600 :)

genghiskhan, słuchałeś X-Fi ? Ta karta dobrze sie spisuje w stereo i rewelacyjnie w przestrzeni. Rozumiem, że koncówka twojego zdania to żart.

Twoje plusy są trochę mylące. Przeczysz sam sobie. odpowiem w punktach: 1. Zależy jakie masz biurko. U mnie mój monitor stoi luźno i jeszcze mam sporo miejsca! 2. Jak się nie patrzysz z odległości 20cm, to na dobrym CRT oczy nie mają prawa boleć. CRT biją elektronami bezposrednio w ekran wyzwalając szkodliwe promieniowanie, które zgodnie z normą TCO 99 / 03 jmusi być na marginalnym poziomie. Największe promieniowanie znajduje się nie na wprost, tylko po bokach monitora. Promień który uderza w ekran rozprasza szkodliwą energię na boki. Promieniowanie znajduje się również z przodu, ale naprawdę, żeby nabawić się jakiejś choroby, trzeba by patrzeć w ekran z odległosci 10 cm -_- 3. Dla zapalonych erotomanów faktycznie fajna sprawa ^_- Dla całej reszty udręka. 4. W monitorach o reakcji 8ms smużenie jest ledwo widoczne. Zależy jeszcze co ma na myśli producent mówiąc 8ms. Producenci monitorów CRT też lubią robic sobie jaja pisząc w specyfikacji monitora Samtron BDF 17" - max rozdzielczość 17xx coś tam na iles tam. dajcie spokój, 1280 to max dla takiego monitora, zeby można było spokojnie posiedzieć. 5. Kolorki sa zdecydowanie gorsze. Poszczególne barwy (zwłąszcza gdy są jedolite) w różnych miejscach różnie wyglądają! W tych lepszych i drożych LCD powierzchnia jest w miarę dobrze podświetlona, ale LCD 19" za 1500zł to LIPA! Dobry monitor CRT wyświetla bardzo ostry i dokładny obraz w wysokiej rozdzielczości. Graficy, zaawansowani gracze, monterzy video... niechętnie spoglądają w stronę LCD, chociaż jak ich stać (a dajmy an to, że graczy posiadajacych GF7800GTX stać), to biorą wysokiej klasy LCD 19/21" za 3000-4000 zł i jest GIT! Obraz to rzecz najważniejsza i tylko dobry monitor CRT lub wybitny LCD będzie dla tych ludzi odpowiedni. Ilość miejsca i pobór prądu to sprawa względna. Monitory IIYAMA 22" pobierają 130W. Dopiero w trybie OPQ ciągną 170W (podbcie jasności dla fotografii i filmów, świetny efekt!) Będąc użytkownikiem takiego właśnie monitora nie zwracam uwagi ile to bierze prądu. Zalezy mi na obrazie, więc wszelkie próby zastąpienia go bajerami czy tanim LCD są w mojej ocenie nieakceptowalne. Ostatecznie wszystko zależy od wymagań i upodobań.

Bierz GTO2. Szkoda czasu na zabawy w SLI. W dodatku 2 karty graficzne biorą zdecydowanie wiecej prądu niż jedna, a to wymaga już lepszego zasilania, więc niue wiem czy w ogóle warto.

i 6000 będzie twoim marzeniem na pół życia, bowiem tylko 100 takich kart wypuszczono do obiegu. Lepiej poszukaj Asusa 2x7800GTX :) Tego jest 1000 sztuk, moze będzie łatwiej. I Doom będzie śmigał :)

Kwiecień, Ty to jest, czy nie Ty ? Jaka karta, jakie Altusy :)

spróbuj na forum IDG (http://forum.idg.pl). Tu na Tweaku wszystko się skupia przy PC.

Każda kartę ATI i NV moze pracować w dowolnej rozdzielczości i w dowolnej częstotliwości odświeżania (oczywiscie dopuszczalnej przez układ RAM-DAC). Ja sam teraz jade na 1440x1080_100Hz (max 120Hz) na swoim monitorze. Nowe sterowniki ForceWare umożliwiają ponadto dokładną regulację wszystkich parametrów pod zakładką "Advence Timings".

Wystarczy przeczytać regulamin, wbić sobie do głowy, że na miesiąc przed zakończeniem umowy należy sie do nich zgłosić i problemu nie będzie. Jak się podpisuje umowę to chyba wiadomo, że wpierw należy się zapoznac z jakimś regulaminem. Po co to w ogóle pisać na forum. -___________-

Creative 2.1 a resztę dorysuj. W tej cenie nie ma o czym rozmawiać.

Zawsze tak było. Każdy kolejny 3Dmark robiony jest pod karty, których tak naprawdę nie ma. Najnowsze karty graficzne w momencie premiery 3DMarka są na styk. Tak zawsze było i trzeba się z tym pogodzić. Jeszcze dziś dziś ludzie cieszą się starym imho najlepszym 2001 SE.

Mam pewien problem z nawigacją po oknach explorera. Sprawa była już poruszana przez Thorgala w lutym tego roku. Niestety w tamtym (jedynym z resztą) topicu nie znalazłem konkretnej odpowiedzi. Sprawa wygląda następujaco: Zainstalowałem XP i zaczęłem grzebać w ikonach folderów (opcje folderów...). Zmieniłem wygląd domyślengo zółtego folderu. Niestety tak namieszałem, że teraz nie chce mi poprawnie pracować explorer. Zamiast otwierać okna w jednym oknie, to kolejne okienka otwiera oddzielnie (wchodząc w nowe okno, cofając się, idąc do góry... itd). Co zrobić (oby nie format :((( ), żeby explorer zaczął pracować po ludzku ?? Bardzo proszę o pomoc! Lumperator

Mam problem. Zainstalowałem pakiet PureVideo, uruchamiam dowolny plik .ts HDTV 1080i (obciążenie procesora 15-30%) i obraz regularnie przycina. Po wyłączeniu dekodera obraz dławi się (zwalnia i przyszybsza). NVIDIA zaleca aby korzystać z Windows Media Player 10. Ja wolę Media Player Classic. Poniżej kilka informacji: - nForce 2 drivers v2.4 unofficial - ForceWare 77.72 - PureVideo Decoder v1.02.177 - Leadtek GeForce 6200, 64bit, AGP Pliki DVD, 720i oraz 720p chodzą bez problemu. Problem dotyczy HDTV 1080i. Pomimo niskiego obciązenia CPU, obraz przycina, tak jakby karta graficzna nie dawała rady albo coś z softem nie tak. Zainstalowałem też najnowsze FW 81.85 oraz PureVideo 1.02.185. JESZCZE GORZEJ! Obraz przycina, widoczny przeplot. Jeśli ktoś testował HDTV na 6200 64bit AGP, bardzo proszę o pomoc. ................................................................................ ... OK, już jako tako rozgryzłem to badziewie. Dekoder NVIDII w zadnej kofiguracji programowej nie chce mi płynnie odtwarzać obrazu (czkwawka co pare sekund). Po wyłączeniu dekodera audio (brak dźwięku) obraz juz idzie dobrze. I nie ma znaczenia czy wyłączę AC3, LPCM czy AAC. Każdy plik HDTV 1080 zachowuje się tak samo. Zauważyłem też inną rzecz. Jak ustawię film w tryb progesywny (1080i -> 540p) - czyli krócej mówiąc puszczę go programowo bez przeplotu, to wszystko wraca do normy. Tylko jeden program pomogł - VLC media player. Nie wiem na jakiej zasadzie działa, ale obciążenie procesora spadło ze 100% do ok 60-80%. Obraz idzie zupełnie płynnie, tyle, że 25fps progresywnie (ostrzejszy obraz kosztem pozornych 50fps... niestety). Ja się narazie poddaję. Albo grafika do wymiany, albo PureVideo do badziewie markietingowe.

Creative deklaruje, ze sub w GW ma 210W RMS! Co za głupota! Przy głośniejszym słuchaniu robi się papka. Wyjątkowo badziewnie grają satelitki. Chwalą się, ze tytanowe z bajerami i w ogóle, a to gra szkaradnie. Jak oni to liczą, że wychodzą im takie wielkie liczby ^^

Ryto, skoro raz dziennie oglądasz film, to nie jest to aż tak mało. Muzyki słucha się naokrągło. Gra głośno, cicho, gdzies tam w tle... ale zazwyczaj gra. Film jak już włączysz to oglądasz, wiec musisz się na nim skupić. Yamaha i Koda to dośc dobry duet w najniższym przedziale cenowym. Jak włączysz dobry film w 5.1 i usłyszysz wiele ciekawych efektów, myślę, że zaczniesz oglądać wiecej filmów ^_^ Yamaha wyraźnie stworzona jest do kina. Daje oczywiście możliwosć słuchania w trybie stereo, ale porównując do Denona czy lepiej - Harmana, ciężko nazwac to dobrym stereo. Nie mniej, powinienneś być zadowolony! Zwłaszcza, że to będzie twój pierwszy, lepszy sprzęt. I z ręką na sercu mówię Ci, że za parę lat zaczniesz myslec o wymianach. To się tylko tak mówi "wystarczy na wieeeele lat". Wystarczy, ze raz natkniesz się na zestaw, który będzie grał znacznie lepiej i zacznie się kombinowanie :) hmmm... a moze ja za dużo kombinuje ? No tak czy inaczej, sprzęt powinien Ci starczyć na długi czas. ps: Denon + Koda ? Ciężko powiedzieć. Niby lepiej mieć dobry wzmacniacz, bo łatwiej się wyzbyć kolumn. Ale to taka próżna gadka, bo na odwrót też można. Dla mnie ten Denon jest bezwględnie lepszy od średniej Yamaszki 357. Musisz sam posłuchać. Ja mogę tylko podpowiedzieć, że Yamaha gra lekko i przestrzennie. Dźwięki dcierają zewsząd, granie bardzo plastyczne. Denon natomiast jest bardziej zdecydowany. Wyraźniejszy bas, lepsza dynamika, ogólnie brzmienie stereofoniczne bliższe prawdy. W trybie KD podobnie. Denon jest po prostu lepszy!

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=69102396 Tak, ten zestaw jest w atrakcyjnej cenie. U dystrybutora kosztują 1400 zł. Jak ich nie kupisz teraz to przynajmniej obserwuj poczynania tego allegrowicza. Do tego zestawu wystarczy tani amplituner Yamaha 357. Wprawdzie stereofononia na nim jest niezaciekawa, ale efekty filmowe wyprowadza całkiem dobre. Jeśli lubisz dużo bajerów z ustawianiem dźwięku (tego przestrzennego zwłaszcza) i do tego sporo oglądasz filmów, to ta Yamaszka z pewnością wystarczy. Kolumny kody oparte na frontach F51 są cienkie do słuchania muzyki. Również Subwoofer SW-1000 (bardzo dobry do filmów!!) do muzyki stereo niezbyt się nadaje. tak szczerze mówiąc słuichanie stereo z subwooferem to juz jest nieporozumienie. Ale moze nie wdawajmy się w szczegóły. Jeśli będzie to twój pierwszy lepszy sprzęt, to na dobry początek Yamaha + Koda zadowoli cię w 100%. Muzyki słucha się przecietnie (mozliwe, że Denon + Jamo lepiej by grało w stereofonii, bo sam Denon jest uniwersalnym sprzętem - pasuje i do Kina i do Stereo). Natomiast w kinie domowym ZDECYDOWANIE lepiej zagra Yamaha z Kodą (tworzą bardzo przestrzenny duet!). Zalezy jak dużo słuchasz muzyki względem oglądania filmów. Jeśli poziom jest wyrównany, to Yamaha i Koda raczej do zaakceptowania. Jeśli muzyka 80, filmy 20, to zapomnij o tym co napisałem wyżej. No właśnie co zrobić, jak się słucha naokrągło muzyki i czasem włączy się jakimś film w DivXie z AC-3 ? W takiej sytuacji lepiej zakupić wzmaniacz stereo za jakieś 800 zł i kolumny do tego za około 1500. Muzyki będziesz słuchał komfortowo, a i filmy miło się bedzie oglądać (tyle, że bez efekciarstwa). I jeszcze coś - Subwoofer SW-1000 Kody mimo iż nie reaguje superszybko na króki bas typu kick (ale i tak ładnie ciągnie), to w kinie domowym brzmi nadwyraz dobrze! Bas jest czysty, MOCNY, nisko schodzi. Nadaje się do pokoju 15-30 m2. Ostatecznie można spróbować z połączeniem Denon + Koda. Ale szkoda Denona, nawet do tej Kody :wink:

Z siecią Lan problemu by nie było, ale obawiam się, ze przekaz na drugi komputer bierzący obraz z karty TV jest niewykonalny. Z kartami do dobioru telewizji z satelity sprawa wyglkąda lepiej. Dane z obrazem i dźwiękiem zapisują się na dysk i z niego dopiweo odbywa się bierzące odtwarzanie. Te dane można udostępniać na drugi komputer. Nie wiem jakim softem się to robi, bo nigdy się w to nie bawiłem, ale zasada byłaby taka sama jak z internetem. Tyle, że komputer, na którym zainstalowana jest karta miałby podwójnie obciążony dysk, z racji dodatkowego odczytu. A kaka niewygodna?!! Szkoda gadać. Weź sobie wrzuć do kompa taniąkartę TV za 100 parę złotych i będzie spokój. Taką kartą też można przechwytywac obraz (nie radzę :) )