-
Postów
3690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
Miejsce suba jest tam, gdzie gra najlepiej. Jeżeli wypada akurat na biurko, to nikt mi nie wmówi, że na podłodze będzie dobrze.
-
To się go ścisza, albo podgłaśnia satelity. Buczeć może równie dobrze w plecy, albo po nogach.
-
Może głupie pytanie, ale jakie są powody, żeby nie trzymać woofera na biurku?
-
To ciekawe. Może jakaś dziwna płyta główna. Btw, ::snoopy::, przypomniało mi się. W laptoku miałem podobny problem z odpaleniem hibernacji... w sumie zapomniałem o tym, bo po przeinstalowaniu xp problem zniknął. Nie wiem, czym to było spowodowane, ale raz na ruski rok komputer sam z siebie nie dawał się zahibernować (co 4-5 raz). Teraz mam tak czasem przy... zwykłym wyłączaniu (przy hibernacji nie ma problemu). Złośliwość rzeczy martwych.
-
Ja mam nietypowy "dar" przewidywania patroli. Albo inaczej- tzw. "więcej szczęścia niż rozumu". Zawsze coś zmusza mnie do wyhamowania przed strefą suszenia. Albo jakaś ciężarówka, albo po prostu zdejmuję nogę z gazu, bo pogoda ładna i można sobie przejechać spokojniej kawałek równej (świeża nawierzchnia!!!11one) drogi. Wszyscy znajomi się dziwią, że z moim stylem jazdy mam ciągle czyste konto. No, ale odpukać, niech takie pozostanie. Co do piratów, wczoraj było o nim głośno, ale dzisiaj dopiero obejrzałem wyczyny gościa- 205 punktów i 35 zarzutów za rajd przez centrum miasta - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 27.04.2010 Za dużo nfs?
-
A długo czekasz, aż dysk przestanie warczeć? U mnie jest tak (win7 ofc), że najpierw wyłącza się grafika, wyłącza się drugi dysk i cała reszta "niepotrzebnych" rzeczy, a komp jeszcze chwilę zrzuca ram na dysk, po czym słychać dopiero shutdown wiatraków na cpu, w zasilaczu i samego dysku, na którym jest hiberfile. Trwa to ~10-15 sekund, ale podejrzewam, że na kompie z mocno pofragmentowanym dyskiem może trwać odpowiednio dłużej. Btw, czy u Was też hibernacja pozwala na wybudzenie dowolnym klawiszem z kbd, albo klikiem myszy (ruch myszaka nie)? W sumie, nie przeszkadza mi to, ale ciekaw jestem, czy to normalne działanie.
-
Czerwone światło przez niebieski filtr, no wai, żeby to świeciło mocno :D
-
O widzisz, takie coś już prędzej. W domu będę jeszcze googlał za mniejszymi, a przede wszystkim poczytam sobie karty katalogowe. Z tej strony podeszłaby mi nawet, po dłuższym zastanowieniu, paczka 2x LM-1616O15-CC - kwestia pokombinowania nad designem frontu budy. Heh, może ten dział się doczeka nowego tematu? xDDD Tak, czy inaczej, dzięki.
-
Dzięki. Tylko widzisz, tutaj właśnie zaczyna się problem. To wszystko jest... duże. 18x35mm to ponad 3x tyle, ile jestem w stanie przełknąć (led z fotki ma~1cm wysokości i byłaby idealna do moich potrzeb). Prawdopodobnie chodzi mi o coś takiego. Prawdopodobnie, bo nigdzie nie mogę znaleźć tego badziewia "w akcji". Ech, też mi się zamarzyło. Pewnie skończę z czymś takim (i tak duże :/).
-
Otóż natknąłem się wczoraj na taki mniej-więcej wyświetlacz i stwierdziłem, że przydałby się do komputera, który właśnie (bardzo powoli) składam. Wyświetlacz jest w... ekspresie do kawy, ale to nieważne. Ważne jest, że to jakaś nietypowa diodówka, która ma idealne dla mnie rozmieszczenie ledów- mały punkcik, duża przerwa, kolejny punkcik. Z tego, co szukałem, wszystkie diodowe moduły mają punkty świetlne większe od tego (piksele prawie jak lcd), więc pytanie sprowadza się do tego: Spotkał się ktoś z takim ledziakiem? Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to całe moduły, czy też pojedyncze smd wlutowane w płytkę. W sumie nie wiem, czy nie porywam się z motyką na słońce, bo montowanie wyświetlacza z diod w komputerze "energooszczędnym" brzmi trochę niepoważnie. Aczkolwiek, postawiłem sobie za zadanie zrobić maszynę nie tylko energooszczędną, ale i ładną, więc jeżeli ktoś ma chociaż jakiekolwiek wskazówki (nawet- o co się konkretnie pytać w sklepie google), będę wdzięczny.
-
To mnie rozwaliło. Widziałem w zimie, jak gość przede mną skasował sarnę- środek zabudowań, żadnego lasu w odległości 3 km. Ot- nagle jakiś cień zauważyłem i odruchowo po hamulcach. Facet przede mną chiał ją jeszcze jakoś ominąć i prawie mu się udało. Auto- tylko skasowana ramka na rejestracji, Sarna - myśleliśmy, że uciekła, ale okazało się po krótkich poszukiwaniach, że nie dała rady. Morał z tego taki, że nikt nie zna dnia, ani godziny, kiedy jakiś pokemon wyskoczy przed maskę. Ja mam na koncie tylko kota (najdurniejsze zwierzę na drodze, niestety) i mam nadzieję, że takie konto mi się utrzyma. W ubiegłym tygodniu widziałem skasowanego dzika na krajowej czwórce - ktoś się "ucieszył", jeżeli to nie było ciężarowe. A dzisiaj... chyba mam powrót do stereotypów. Dostawczak na numerach PO xxxxx. Ech, niejednemu się naraził rano. Oprócz tego chyba standardowe niepatrzenie w lusterka przy zmianie pasa, taksówki i inne autobusy. Wiedzieliście, że wczoraj był dzień karania za prędkość? Słyszałem w radio właśnie: przekroczenie o 3km/h = mandat.
-
Wiesz co? Kiedy widziałem ten temat zaraz po założeniu, myślałem, że skończy się jak w 90% takich tematów. Parę postów, odrobina gdybania, a potem temat sam się uśmierci. A tutaj - miłe rozczarowanie. Co chwilę wrzucasz jakiś update, ostatnie zdjęcia są (pomijając jakość aparatu) niczego sobie. Diodkę wywaliłeś całkiem, czy odłączyłeś? Jeżeli to drugie, to prosty domowy sposób na zmniejszenie jasności- zamalowujesz czarnym markerem, albo zaklejasz 2 (lub więcej- w zależności od potrzeb) warstwami pomalowanej taśmy klejącej. Warto się bawić wieczorem- można sobie "ustawić" poziom jasności.
-
Microsoftowy następca OE potrafi synchronizować pocztę (a przynajmniej ma taką opcję- nie bawiłem się). Wabi się toto teraz chyba Windows Live Mail.
-
Piątek, Rzeszów - Krakowska, KTM x-bow, czarny. Niedziela, Rzeszów, - Porsche, po kolei, w odstępach ~10 minutowych- 911 białe, 911 czarne, 911 turbo szare. Qrna, więcej tego, niż dużych fiatów. Ropczyce- 928 zadbane (lol). O Astonach, Jaguarach, Bentleyach i Cayenne, etc nie chce mi się pisać, bo już mi spowszedniały. Większym rarytasem jest dla mnie w tej chwili mazda 3 MPS, których spotkałem do tej pory w Rz... jedną. Komis (?) w Przybyszówce - mijam codziennie bodaj Chevy Impala (czerwony) :wub:
-
Przez to do tej pory miałem Acrobat Readera. Chyba najbardziej przystępny. Ale widzę, że od jakiegoś czasu Adobe idzie w ilość. Wszystkie duperele w postaci tego "przyspieszacza" (który i tak zawsze permanentnie killuję po instalacji) są mi całkowicie zbędne. Wolę mieć więcej wolnego ramu do działania normalnych programów, a nie Readera w tle, który jest mi potrzebny raz na ruski rok i w dodatku zabija przeglądarkę. Potem ponad połowa update to pewnie śmieci i końcowy program, który potrafi zabić skutecznie dwa rdzenie przy przewijaniu dokumentu (yhy, miałem tak parę razy- co śmieszniejsze, przy dokumentach utworzonych w... Acrobat). No, ale nieważne, to temat o Operze, a nie Acrobat. A ta od ostatniego update działa mi bardzo fajnie i jedynym minusem jest dla mnie w tej chwili brak pluginu quake live, co zmusiło mnie do podniesienia statystyk udziału w rynku Firefoxowi (na IE plugin nie chciał mi działać).
-
Hmm... a mój... bo perwersyjnie lubię dzwonki z iPhone. Nie no, Apple bezprawnie wykorzystało mój nick do nazwania formatu pliku (pozew na dniach trafi do odpowiedniego sądu; Oczekuję kilkumilionowego odszkodowania). A tak całkiem serio... Imię. No i była akurat zaj...efajna trzyznakowa domena wolna, więc przeskoczyłem z MareCeK na coś krótszego. Wcześniej było jeszcze coś takiego (linkowany post to sprzed "Wielkiego Padu phpBB", jeszcze na tweak.pl. Starsi bywalcy może pamiętają).
-
Ulisses, a nie słychać nigdzie żadnego przekaźnika? A widziałem polonezy na 17''...i opona 225, ale to już chyba podchodzi pod perwersję. Już myślałem, że powiesz, że to rosso corsa z pakietu ferrari :D Sam szukam jakiegoś czarnego żaroodpornego cosia. Inny kolor kłóci się z resztkami mojego zmysłu estetyki, ciemnym granatem na karoserii i zielonymi klockami (których zaciski nie przykrywają w całości) :D A mój bolid wręcz przeciwnie. Prędkość w zakrętach zdecydowanie wzrosła, ale od dołu już nie ciągnie tak jak przed montage. W sumie... ciekawe czy to od opon, czy od wkładu katalizatora, który po zimie chyba już do reszty się wbił w końcowy tłumik :lol: Jak auto wróci ze stołu operacyjnego (rozrząd, wspomagajka, w.w. katalizator) wybadam, czy naprawy pomogły, czy nie. Jeżeli nie (czyli że opony), to czas się zabrać za głębsze dłubanie pod maską.
-
Ano. A widziałem dzisiaj seja na 14 :P A wracając do w.w. kawy- masz jakieś antyzłodzieje? Kurde, muszę do swojego kupić, bo stare nie podpasowały. Czym malowałeś bębny?
-
Macie tak czasem w Operce? Akcja po zamknięciu zakładki z acrobatem. Czasem, niestety, się zapominam i zamiast zapisać dokument, otwieram bezpośrednio w przeglądarce. Do tej pory zdarzyło mi się tak 2 razy i podejrzewam że coś się Opera i Acrobat nie lubią. Nie wiem tylko, czy u mnie, czy nie tylko. Jedno "ale"- acro reader na pewno nie jest najnowszy, bo jak update krzyczało mi bodaj w poniedziałek, że do pobrania jest ponad 900 MB (zabijam śmiechem), to olałem najnowszego, prześlicznego zapewne, acrobata całkowicie.
-
Bo brak tego denerwuje, a tak przynajmniej nie widać kierowców, którzy by o tym na 100% zapomnieli po skręcie spod świateł. Radio sobie gra, przerywacza nie słychać, na desce coś tam sobie mruga- pół kilometra dalej (najczęściej przy następnym skręcie) już wiesz, że to był kierunkowskaz. Heh, też jeździłem przez jakiś czas autem z tym mechanizmem zepsutym. Masakra.
-
Pod sony ericssonowym natywnym browserem też jestem skazany na surface wide. Marco, trochę niefortunnie dobrałeś zwrot "liczące się". Bo pozwala IMO na dobieranie tychże przeglądarek według nieokreślonego nigdzie kryterium, zwanego "własnym widzimisię". W tym miejscu jest to chyba widzimisię twórcy tego systemu rozpoznającego przeglądarki. Idę o zakład, że tymi liczącymi się będą przeglądarki niektórych nokii, większości blackberry, htc i zapewne iphone (który z wbudowanym safari i dużym wyświetlaczem raczej skórki mobilnej nie potrzebuje). Ewentualnie- telefonów z wbudowanym wifi, co skazuje działających po gprs/edge (u mnie 3G, niestety, nie działa wszędzie) na pobieranie całości danych, albo samodzielne bawienie się skórkami. Skoro mam wybierać lo-fi sam, to po co mi ten bajer?
-
Superturismo ;] Zresztą, nie wiem czy w Alfie nie ma właśnie tych- przecież OZ to włoska firma.
-
az.pl ma w miarę ciekawą ofertę w tej chwili z wykupieniem, z przedłużeniem gorzej :D Ja sam brałem w prohost.pl, bo był mi potrzebny od razu jakiś serwer i nie chciałem się bawić z dwiema firmami (hosting az.pl mi nie bardzo wtedy pasował, żeby wziąć całość). Wygląda teraz na to, że przedłużenie domeny bez promocji mają tańsze od trójki home-nazwa-az. Płaciłem w zeszłym miesiącu 80zł+vat, podczas gdy tamci śpiewają sobie 100zł + vat.
-
BMW? Nie, albo nic mi o tym nie wiadomo. Nie mówię, że było tego dużo, ale jednak było. Np. na ramce szyby w przednich drzwiach, gdzie jest malowanie czarnym matowym, było widać rudzielca przebijającego spod spodu. Trochę to dziwne.
-
Trzeba zadzwonić do gości z CSI, oni mają taki sprzęt, że na tej fotce znaleźliby twarz fotografującego na odbiciu w cynie. Tak, czy inaczej: G927C