-
Postów
6562 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
447
Treść opublikowana przez jonas
-
- Koniec świata nastąpi dokładnie w piątek w południe, czwartego czerwca 1425. - Ale jest pewien problem. - Jaki? - Jest wrzesień. - To żaden dowód. - I jest po południu. - Precz! Wiedziałem, że nie ma co gadać z ignorantami! Cytat z pamięci, "Narrenturm" by AS. Apel do ludzi, którzy wierzą w końce świata wywołane kometami, aktywnością słoneczną, inwazją obcych i pandemią kokluszu - oddajcie proszę swoje dobra doczesne mnie, i tak nie będą wam potrzebne :>
-
Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Przetestuj więcej niż dwa mierniki, przekonaj mnie efektami, że się mylę i że tanie mierniki są el0 i pr0. Jakimiś zabawnymi wprawdzie, ale dalekimi od rzeczywistości przypuszczeniami niewiele zwojujesz, a już na pewno nikogo nie przekonasz. "mi mój pokazuje dobrze" - o tym właśnie mówię. Statystyka i rachunek prawdopodobieństwa. Moje Pentium 2 też sobie radzi z Windowsem XP, ale to nie znaczy, że wszyscy mają się przesiadać na te procki :> TOMAHAWK_ - ta, to ja. I małe "j", jeśli łaska.
-
Właśnie? I co oznacza "opony bieżnikowane"? Takie refurbished czy inny recykling?
-
Znalazłem chwilę. Zmieniłem guziczki, wypie... khem pozbyłem się kratek i naruchałem takie el0 śledzie, jeszcze tylko jeden nie pasuje do garnituru. Zastosowałem inne, ładniejsze moim nieskromnym zdaniem przyciski, diodę w każdym z nich upchawszy. Biały jest kompletny i złożony, zielony i ta kupka śmieci to taki sam pipsztok, tylko rozłożony na elementy składowe. Montaż poniżej: Z bliska wygląda to tak: Góra to power i dioda power, dół to reset i dioda hdd. Kolor diod dobrany do koloru przycisków. Odkryłem - to nie kratki tak hałasowały, tylko przedni dmuchacz. Ukarzę go rezystorem w imieniu księżyca. A kratek i tak nie założę, wygląda teraz bardziej pr0 :>
-
Spytaj tu, mieszkają tu ludzie, którzy dobierają przerzutki na wagę, a o rowerach zapomnieli więcej, niż ja kiedykolwiek wiedziałem :>
-
I może jeszcze lodzika, co? :> Jak znajdę chwilę, to zmienię przyciski na takie bardziej el0. Wymagały pewnych zmian wiertniczych i elektroluminescencyjnych, ale tylko montaż w puszce mi został. Anons: czas kupię. I jednak wypie... eee pozbędę się kratek na dmuchajki, that sound makes I want to kill somebody :>
-
Mam jeszcze Codegena, to dopiero byłaby podłość. Ani ze mnie weszpolak (bo mózgu używam), ani młodzież (bom już za stary). Przeokrutne pudło, messer :> ---linia cięcia--- Aha, doskonale wiem, co znaczy i skąd pochodzi określenie "czarnuch" czy też "nigga/nigger", 2Paca i kilku innych miłuję i podziwiam, więc dajcie sobie już spokój.
-
Cóż, jeśli ktoś jest taki głupi, że wpuszcza "policjantów" bez legitymacji i jeszcze pozwala im zabrać komputer, to pogratulować bystrości. Też jestem za tym, by idiotów odcinać od netu i zabierać im skomplikowane urządzenia :> Policja zawsze potrzebuje nagłośnienia swoich sukcesów, więc o każdym złapanym wstrętnym piracie z pięcioma mp3kami i nielegalnym officem byłoby bardzo głośno we wszystkich dostępnych mediach. Było głośno?
-
Zanim się to załaduje ... Nie było szybszego serwera? Do rzeczy - "skąd", "gildia", "skrupuły", gramatyka i konstrukcja wypowiedzi na poziomie hydrocefalika (chyba że teraz wszyscy gimnazjaliści tak piszą), merytorycznie nie różni się to od innych blogów pt. "wku...wili mnie, więc teraz o tym poczytacie". Notkę z 09/11 musiałem czytać kilka razy, żeby pojąć, co poeta miał na myśli. Ładny layout strony. 3/10
-
O prawe jajo się nie założę, ale wydawa mnie się, że jeśli istnieje, to tylko do rowerów poziomych. Kiedyś widziałem takie na zwykłym, niemagicznym rowerze, ale była to tylko podpórka pod lędźwiowy odcinek kręgosłupa, a nie całe "kubełkowe" siodełko.
-
Podobno też jedzą niemowlęta, więc jak ktoś się świeżo okocił, to bachora do piwnicy albo garażu, a wózek i pieluchy zakopać. I jeszcze oprócz prokuratora, policjanta i hakera chodzą z nimi wilkołak, grabarz, ksiądz, boliwijski partyzant i kapitan U-boota, więc właściciele małych metraży nie mają się czego obawiać - taka banda nie zmieści się w przeciętnym M3 :> O to chodziło, żeby zrobić szum, terror i panikę oraz żeby Windows XP zniknął z półek przed wejściem Visty. A takie "sprawdzone info" w stylu "koledze zabrali", "słyszałem od znajomego", "wujek mówi", "po domach chodzą" to wiecie - bujać to my, ale nie nas. Szkolna wręcz socjotechnika, a lud z okien wyskakuje na dźwięk dzwonka do drzwi. Można dorobić teraz teorię do tego, KTO właściwie rozpętał ten bajzel - sprzedawcy softu, Bill Micro$oft, Policja, masoni, pedały czy Platforma Obywatelska, ale po co? Też pytałem (przy poprzedniej akcji) znajomego gliniarza. Nie ma i raczej prędko nie będzie kasy, ludzi i czasu na zabawę w domokrążców, o jasnych przepisach w tej kwestii nie wspominając. Odrobina rozsądku, chwila zastanowienia i można spać spokojnie.
-
A rzeknijcie mię, znawcy tematu, jakie zimowe opony nabyć do Seicento? Rozmiar letnich 155/65/R13, katalog podaje też 165/55/R13. Które byłyby lepsze? Warum? Ośmielę się też zastrzec, że wolałbym zmieścić ten szalony zakup w 500zł za komplet + jakieś najtańsze stalowe felgi do tego (podejrzewam, że skończy się na używanych). Bajdełej - nigdy nie zrozumiem, co wy macie z tymi apostrofami po każdy'm angielski'm słow'ie. Mejks noł sens jak dla mnie.
-
Ponieważ o samolotach wiem tyle, że rzygam w nich tak samo jak na statkach i karuzelach, a połowy branżowych słów w tym topicu nie rozumiem, ograniczę się do połączenia w bólu z polskim serwisem tych latajek. Zaprawdę, biedni oni będą z tymi calowymi śrubkami, dziwnymi napięciami, idiotycznie poprowadzonymi przewodami i innymi owocami kowbojskich rozwiązań technicznych. To mówiłem ja, elektronik przemysłowy z kilkuletnim stażem, serwisujący między innymi amerykańskie wynalazki z dziedziny poligrafii. Gorzej pomyślane i mniej przyjazne są chyba tylko włoskie badziewia (wiaderko łajna z biało-czerwoną wstążeczką dla firmy Sitma, oby do fundamentów spłonęła), ale pewne jankeskie idee są po prostu nie do pobicia jeśli o kretynizm chodzi. A calowe imbusy to już narzędzie diabła i kara za winy niepopełnione. Zaofftopiczę jeszcze - okupacja? Why not? Ostatni raz Polacy sami się dobrze rządzili w okolicach XV i XVI wieku. Byle owi okupanci żywcem nie palili, bab nie gwałcili i w mordę nie pluli, to nawet Aborygenów zniosę :>
-
Amator amatorem, ale jakiś fason trzeba trzymać. Poniżej tych ~30zł za miernik nie schodziłbym, nawet jak "dla amatora". Oczywista w warunkach przemysłowych tanie mierniki są równie wspaniałym wynalazkiem jak zasilacze Codegen :> I równie solidne oraz godne zaufania, tak bajdełej.
-
Swego czasu do Goldwinga załączyłem FAQ i było tam pytanie identyczne jak twoje. Odpowiedź: nie, nie jeżdżę, postawiłem w salonie i używam jako stojaka na gazety. Have mercy.
-
Kajś widziałem taki filmik o paleniu gumy na rowerze - koleś siedział na jakimś BMXie, zaparł się o kierownicę i strasznie szybko kręcił odnóżami. I fakt, dym był. Linkam zabacuł. Z sensownych wynalazków myślę czasem nad jakimś audio, ale jak dotąd wszystkie koncepcje odrzuciłem jako niefunkcjonalne, drogie, nieodporne na kradzież/pogodę, głupie albo śmieszne. Kiedyś chciałem z rozpędu walnąć kierunkowskazy (nie, nie na manetkach - ten pomysł jest tak bezsensowny, że aż moszna się w trąbkę zwija) z obu stron przednich lampek i po obu stronach tylnej lampy. Nawet oglądałem takie smerfastyczne jajowate maleństwa światłobzdryniowe, ale zrezygnowałem dla oczywistych wad - komplikacja układu, słaba widoczność (jeśli na diodach), prądożerność (jeśli na żarówkach), konieczność wystawienia kończyny (przepisy). Skeczu z papugą nie będzie.
-
Bitte, mein liebe Freund. Sam rysowałem w Paincie. Piękne, isn't it? Czcijcie mnie. Cyferki przy 4017 to kolejność zapalania. Jeśli nie chcesz 10 diod, poszukaj datasheeta od 4017 i sprawdź gdzie ma reset, wtedy tam podajesz sygnał z ostatniej diody, która ma się zapalać (ale to musisz sprawdzić dokładnie, bom przepomniał). Prędkość regulujesz potencjometrem 100k, ale można dobrać też inne elementy, byle ci pikało wedle życzenia. Zasilanie w granicach 5~18V, dla wersji CMOS układu 555 można próbować nawet 3V, podobno bangla.
-
Scheisse, wiedziałem że "czepiasz" było złym słowem, ale nie miałem pod ręką innego. Pokój konfirmd rzecz jasna, nie miałem zresztą żadnych nieprawych intencji. Tak to jest, jak się komunikuje za pomocą tych śmiesznych znaczków miast fejs tu fejs :> Bajdełej - mnie bardzo trudno zdenerwować, na tym forum nikomu się dotąd nie udało. Co wy wszyscy z tą poezją macie? Mówię i powiadam - proza, proza only. Wyszukana, siur, ale nadal proza. Poezja mnie mierzi :>
-
Narysowane masz, równolegle do cewki przekaźnika.
-
Inaczej mówiąc wykorzystujesz styki NO (czyli normalnie otwarte, załączają się po zasileniu przekaźnika) do załączania zasilatora "slave". Napięcie na cewkę przekaźnika bierzesz z zasilatora "master" (12V dajmy na to, popularne i wszędzie dostaniesz taki przekaźnik), do styków NO dołączając zielony i masę zasilatora "slave". Pozostaje tylko elegancko rozwiązać zasilanie w 230V obu zasilatorów (bo dwa kable to rozwiązanie plebejskie i bezczelne technicznie) i wio. Może by kto narysował, e? Kredek nie wziąłem, a w robocie jestem.
-
Czepiasz się, jedna wystająca śruba to jeszcze nie partyzantka, tylko plebejskie lenistwo (nie chciało mi się już obcinać) :> W mniejszą i elegantszą obudowę? Czyś pań opypciał? Ledwo się w tą zmieściłem, o solidnym mocowaniu nie wspominając. Przełączniki "samochodowe" nie są fajne - duże, czarne, drogie, brzydkie, śmierdzą :> Ale de gustibus i tak dalej. Trzeba się asekurować, wszak powszechnie wiadomo, że przyczyną wszelkiego zła na świecie są masoni, żydzi, komuchy i cykliści :> Gdybym nie chciał wysłuchiwać nieprzychylnych czy choćby lekko krytyczych opinii, umieściłbym na początku dysklejmer - "czcijcie mnie i adorujcie, a brzydko nie mówcie, bo ODCHODZĘ za Genghiskhanem" :> Spoko, po tom nawrzucał fotek i opisów, żeby poznać opinie innych lu... no, humanoidów :>
-
Używała. Na początku swej skromnej kariery dostałem taki jako "służbowy". Nie dało się tym zmierzyć niektórych bezpieczników, nie było wiadomo, czy w danym kabelku leci 110V czy 220V (pokaże ci raz 190, po chwili 150 i weź tu dobierz przekaźnik czy co tam), a kiedy pokazał 27 zamiast 220 i nadpaliło mi naskórek (bo 24V można łapać bez obaw w rączkę, więc złapałem), "wierchuszka" przestała się wygłupiać w cięcie kosztów i dostałem jakiegoś Metexa. Potem Fluke'a, więc pewne porównanie mam. Uważam tanie mierniki (do 20zł) za kałowe, ponieważ są kałowe. Jeden czy dwa egzemplarze, które dobrze pokazują dziesiąte części wolta, jeszcze niczego nie przesądzają. Widocznie ten brudny Wietnamczyk, który go składał, miał nieco sprawniejsze palce od tego obok. Przy czym ci sprawniejsi szybko awansują i rzadko składają mierniki :> Poza tym jeśli do miernika przyznaje się jakaś firma, jak tutaj Mastech ("Quilonxong" czy coś tam to nie jest firma, tylko ozdobnik na pudełku), to na ogół firma owa inwestuje w najmizerniejszy choćby dział kontroli jakości i te najsyfniejsze odrzuca. "Przetestuj" kilka różnych tanich mierników, najlepiej takich naprawdę "no name", ze sklepu "wszystko po 4,50". Ja też mam parę gratów z Chin, które nie są złe. Ale nie będę zaraz krzyczał "tanie są dobre, bo są dobre i tanie", ponieważ mam świadomość, że mogłem przypadkiem trafić na lepszy egzemplarz. Doradzanie ludziom, by nie obawiali się tanich kałowych mierników i pomiarów uzyskiwanych dzięki nim, jest jak doradzanie, by nie bali się kupować mięsa w "Biedronce", bo ja kupiłem, zjadłem i dostałem tylko sraczki, a mogłem się przekręcić na dobre. I wreszcie - błagam - wydanie raz 50zł na rzecz, która posłuży kilka lat jest mniej opłacalne od kupowania co miesiąc nowego Czifteka, bo Wspaniały Tani Miernik pokazał 10,5 zamiast 12V?
-
Lajk aj sed - filmik demonstrujący działanie klaksonu. Nagrywany cyfrakiem, czas ~ 4s, rozmiar ~ 1,6MB. Brudna łapa to moja. Endżoj. Ten szum w tle to szum maszyn drukujących. Słychać go prawie cały czas, bo mamy warsztat w bardzo bliskim sąsiedztwie dwóch takich. Da się przywyknąć, ja go już nie słyszę.
-
Moja Księżniczka mówi, że mam delikatne ręce i czułe palce, a poza tym jestem nieco leniwy, żarłoczny, bezczelny wobec obcych, ale jak trzeba to nie znam zmęczenia i umiem pomagać. Reszta świata: - "mówili ci już, że strasznie dużo i szybko gadasz?" [wszyscy. I tak, mówili, przywykłem] - "on to ma ten rower...", inna wersja "ty jednak jesteś poj...any" [w pracy] - "o, Adam Słodowy/McGyver" [w pracy] - "posprzątałbyś tu wreszcie" [moja wąsata mamełe - nie wiem, o co jej chodzi, mówiłem już, że jestem performerem i dizajnerem, a mój pokój to instalacja pt. "bezlitosna nieuchronność przemijania" i wyrażam tym swoje lęki cywilizacyjne] - "zdolny ale leniwy" [ticzerzy w szczenięcych latach średniej schuli] - "nie rozumiem co pan do mnie mówi" [w sklepach] - "gdzie może być coś takiego?" [w pracy - doskonale pamiętam, gdzie i ile sztuk danej części mamy lub z czego można ją wykręcić] - "k...a gościu, zamknij się wreszcie", "nigdy nie przestajesz gadać, no nie?", "czy może pan przestać mnie zakłócać?" [na studiach]
-
"home made" jeśli już. 2378882[/snapback] z calym wykazem co mam kupic itd. Napisane masz w tym "nieaktualnym" linku, coś może masz w domu, więc nie trzeba będzie kupować. Czego więcej oczekujesz? Że ktoś ci takie coś ulepi, przyniesie, podłączy i zadowoli się "Bóg zapłać"? I jeszcze żeby było el0 i ładnie wyglądało, a nie jakieś płyty wiórowe? Dżizes.