-
Postów
6562 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
447
Treść opublikowana przez jonas
-
My potrzebujemy Mohammada i Abdula? Konkretnie kto i do czego? Kazimiera Szczuka jakiegoś śniadego księcia? Oni nas też nie potrzebują, socjal słaby, zimno, ludzie niemili i biją czarnuchów. Ale skoro imigrant może założyć firmę i płaci od tego podatki, to jaki problem? Dokładnie to samo dzieje się z samymi Polakami. Mnie dotyczy nieco mniej, za średnią szkołę płacił mój stary bo była prywatna, a za studia obu stopni płaciłem sam, bo zaoczne. W obecnej pracy dyplom służy mi raczej do ozdoby i kłucia w oczy niewyedukowanej anglosaskiej dziczy, ale nigdy nie wiadomo kiedy to jeszcze będzie potrzebne. A teraz już by mi się do szkoły chodzić nie chciało. Jeśli ktoś zamiast inwestować w firmę i płacić ludziom tyle, żeby go nie okradali, woli zatrudniać byle kogo za minimalne stawki i kupować Mercedesy, to prędzej niż później zbankrutuje, jeśli nie capnie jakiejś dotacji z Unii czy innej patologicznej formy pomocy nieudacznikom. Jak mu połowa tych Ukraińców spieprzy robotę, a reszta się schleje i nic nie zrobi, to szybko zacznie doceniać solidnego pracownika. Przerabiałem to osobiście - mieli cymbalistów wielu, zjawiłem się ja, cały na biało, wytrzymałem pół roku idiotycznych poleceń i jeszcze głupszych oskarżeń, uniesłem się honorem, pierdłem, bekłem, trzasłem dźwiami i wyszłem, bo chamstwa nie zniese. I firma miała potem wiele miesięcy zgryzu bo wakat elektryka chcieli obsadzać pijakami i partaczami, a to nie zadziała. Wiesz jaki to jest elektorat i ile słupków spadnie po czymś takim? Nie ma szans, trzeba najpierw zlikwidować demokrację bo jest głupia i powoduje anomalie. Wszystkich nie zastąpi się Ukraińcami, a problem z demografią jest już teraz i to całkiem realny, więc coś wypadałoby zrobić. Oczywiście idealnie byłoby podnieść pensje na tyle, żeby nie opłacało się wyjeżdżać do Anglii, ale wtedy przyjechałoby jeszcze więcej Ukraińców. Poza tym "podnieść pensje" - w jaki sposób, ustawą? Rzeczpospolita Obojga Narodów była bardzo długo najpotężniejszym państwem regionu. Jej upadku nie spowodowały mniejszości, tylko głupoty na tle religijnym i knowania obcych mocarstw, którym nie na rękę był duży i silny sąsiad. Nie bój się, NATO zareaguje wtedy serią not protestacyjnych i wyrazi głębokie oburzenie. Bo Niemcy i Rosjanie nie zgadzają się na silne natowskie bazy w kondominium pod zarządem powierniczym. Zresztą największym zagrożeniem dla światowego pokoju są od wielu lat Jankesi i ich niepohamowana agresja. Zlikwidować koryto - diety poselskie, dodatki na biuro i tak dalej. Świnie zdechną same.
-
Przede wszystkim nie należy przeszkadzać, a ludzie sobie poradzą. Za każdym razem kiedy jakiś obojętnej barwy rząd zabiera się za robienie "czegoś z tym", wszyscy oprócz rządu na tym tracą. Jak choćby teraz - zabiorą każdemu po tysiaku, żeby dać wybranym po pincet. Interes życia normalnie. To nadal lepszy pomysł na imigrantów w Polsce niż kolorowy tłum desantujący się z pontonów. A taki "wybór" może narzucić swojej priwislańskiej kolonii Bruksela - macie przyjąć imigrantów w ilości X, gdzie X może oznaczać Iwana i Siergieja albo Abdula i Mohammeda. Ja się nie śmiałem, nie zwykłem szydzić z ludzi, którzy pracują. Czy robią to za niskie czy wysokie stawki - azaliż jestem stróżem brata swego? Imigranci zakładają działalność gospodarczą, a więc płacą nieliche podatki i inne haracze. Kto wie, może nawet dadzą pracę Polakom? Polacy zatrudniają Anglików w UK, bo niby czemu nie? No, tu trochę poszalał, bo nie liczyłbym na gastarbeiterów zostawiających tu ciężko zarobione pieniądze, kiedy na rodzinnej Ukrainie za polską wypłatę można przeżyć kilka miesięcy. Ale oni mimo wszystko pracują, a nie ciągną socjal i żądają więcej. O wysadzających się czubkach z okrzykami "sława Ukrainu" też jakoś nie słychać. Budowa mieszkań na wynajem przez państwo (to chyba ten program Mieszkanie+ ma być) spowoduje nieliche tąpnięcie cen na rynku nieruchomości. Jak doda się do tego załamaną drabinkę wyżu demograficznego (moje pokolenie nie ma dzieci, ma jedno, późno lub na Wyspach Brytyjskich - skutek będzie taki, że za dziesięć lat nie będzie kolejnej fali chętnych na pierwsze mieszkanie i niejeden kamienicznik się zmartwi), to na miejscu pośredników handlu nieruchomościami już bym się przebranżowił. Tania siła robocza zajmie miejsca innej taniej siły roboczej, a i to nie wszędzie. Jakieś janusze biznesu na pewno zacierają ręce, ale Ukrainiec też nie jest głupi - jak może pojechać kawałek dalej, np. do Niemiec czy do królowej, zarobić gazylion twardej waluty i po powrocie kupić sobie Krym z przyległościami, to tak raczej zrobi zamiast szarpać się za 1850 zł brutto. To już problem dziadowskich firm, które i tak powinny upaść bo tylko wszystko psują i skoro nie dają rady przetrwać zatrudniając niewolników za głodowe pensje, to cholera z nimi. Na ich miejsce zjawi się coś innego, rynek nie znosi próżni. A, no i żeby to dobrze zadziałało, trzeba zmniejszyć obciążenie pracy, podnieść kwotę wolną od podatku i wygaszać fikcję zwaną ZUS, bo i tak nic z tego nie będzie. Łatwizna. Mieszkam w małym powiecie, w byłym mieście wojewódzkim zaludnionym w znacznej mierze przez eks-ubeków i inną czerwoną zarazę. Bezrobociem nie interesowałem się zbytnio bo pracuję na wodach terytorialnych królowej, ale z rodziną nie możemy tu zostać i dlatego szukam miejsca na osiedlenie się w okolicach dużego miasta. Potomstwo też będzie miało łatwiej - większy wybór szkół i tak dalej. Widoki na pracę w szeroko pojętym przemyśle są dość mizerne, bo nie ma tu właściwie żadnego przemysłu, została fabryka światłobzdryniów Philipsa, oferująca jakieś śmieszno-straszne stawki. Ukraińców widziałem, byli w banku i zakładali sobie konta, czyli raczej robota na legalu. Być może dla nich 1850 brutto w jakimś Januszexie/Philipsie na taśmie to masa pieniędzy, ja bym i tak za tyle nie mógł pracować, bo się zwyczajnie za to nie utrzymamy.
-
I w jakich zawodach ten wdzięczny Ukrainiec znajdzie zajęcie? Budowlanka, gdzie i tak trudno o kogoś, kto rozumie co się do niego mówi i czego oczekuje, nie pije alkoholu w pracy i trzyma pion również ściany, którą stawia? Na ciężarówkach, którą to robotę mógłby wykonywać przeszkolony szympans (i jak się poobserwuje "dużych" na drogach to czasami chyba wykonuje), a patologia płacowa zalewa Europę za sprawą Litwinów i m.in. Polaków z Dziad-Transów? Jako wykładowca chemii w Lidlu? Do opieki nad emerytami? Jak mawia anglosaska dzicz to są tzw. shitty jobs nobody wants to do. Im wprawdzie łatwo tak mówić, bo przez stulecia rabowali plemiona o ciemniejszej karnacji i zdradzali te o jaśniejszej, ale stawkę wolną od podatku mają na poziomie 10600 funtów rocznie i póki co to my jeździmy do nich do roboty, a nie odwrotnie. No i jednak w kwestii imigrantów wolę Ukraińca, który śmiesznie zaciąga i boi się policji, ale dodatkowo jest biały, używa prysznica, rozumie zasadę działania cywilizowanego społeczeństwa i nie gwałci dzieci, niż pastucha Mohammada albo czarnucha Mkbewe, bo tacy nie dość, że nie potrafią pracować bez bata i białego pana (a i wtedy ich wydajność jest, powiedzmy, symboliczna), to jeszcze ni cholery nie będą się asymilować, wychowawszy się w lepiankach z gunwa. I zwlekają jakieś pomysłowe zarazy, czego Ukraińcy nie robią.
-
Przekaz dobrze wzmacnia jeszcze tabliczka pod spodem, o srogim hajsie do uiszczenia w razie niestosowania się do znaku.
-
Ale one nie są premium, idź stąd plebsie.
-
To ja miałem prościej, dziwny rozmiar na żabie sprawił, że dostępny był chińczyk, koreańczyk i jakiś obrzydliwie drogi Goodyear. Wziąłem koreańczyka, żeby do hińskiego ałta pasowało. Surowa ryba z zimnym ryżem, wpierdzielanie psów, hentai i te klimaty. Miałem w bumie ContiPremium Contact ale chyba 2, bo to jakiś czas temu było. Nie robiły się kwadratowe od kocyka, polecam, Piotr Fronczewski.
-
Jakby mi żelazo brało litr oleju między wymianami, to bym złomował albo remontował silnik gdyby reszta się trzymała kupy. Ale ja ze wsi jestem i nigdy nie przyszło mi do głowy kupować jakiegoś bubla od VAGa, może dlatego.
-
Wypraszam sobie.
-
Diesle dopiero w drugiej, kombi istotnie mało, podobnie jak IS300.
-
I te tylne przeciwmgielne jak w Żuku albo czymś takim. Czad, jakbym nie kupił żaby to IS200 byłby następnym kandydatem.
-
Ośmiozaworowe benzyniaki z mocnym dołem, których nie trzeba było wysoko kręcić, praktycznie wymarły. Może jakiś Fiat, niektóre Ople, chyba Daewoo i może Łada. No i VAG z 2.0 8V, nawet w Fabii występował. Najmłodsze egzemplarze będą miały około dziesięciu lat. Kukałem niezobowiązująco na IS200 jak szukałem pojazdu-slave, rzeczywiście sensowne egzemplarze to więcej niż 10k. Te wychuchane kocykowane to nawet bliżej 20k, o IS300 nie mówiąc. No ale RWD, rzędowa szóstka i te smerfne zegary mają swój urok. Kamaz z gruszką cementu na plecach ma pierwszeństwo zawsze. Otóż to, trochę nieszczęśliwa kwota te 10k.
-
Kolejny pasjonujący odcinek niemieckiej legendy o niezawodności. Czy ściślej baśni z mchu i paproci. A Lexus IS200 pierwszej geneacji? Bo na IS300 raczej nie będzie kasabubu, na IS200 może już się uzbiera.
-
A to HC to co znaczy? Hvjowy Castrol? 13k pękło temu dinozauru w zeszłym roku, przegapiłem taką okazję, ech.
-
A olej się aby nie starzeje nawet w kocykowanym samochodzie? Tak tylko pytam, zmieniałem i zmieniam co rok lub 10k km, choć to pierwsze zdarza się dużo częściej.
-
Raczej chodzi mi o to, żeby nie zaszkodzić tym 5W30. Silnik sprawny, trochę się obawiam "naprawiać" skoro działa. No jak nie jak tak. Trzeba kręcić żeby to się odpychało choć trochę adekwatnie do wyglądu.
-
Szkop wlewał wcześniej 10W40, ale jako żywo nie wiem z jakiego powodu. Zastanawiam się nad powrotem do 5W30 lub 5W40 teraz, choć nie wiem czy nie za późno po 11 latach, z czego bliżej nie znaną ich liczbę na 10W40. Nie rzyga nigdzie tym olejem, nie poci się, w zimie odpala nawet po trzech tygodniach postoju, ale to nie diesel więc nic dziwnego.
-
Żaba jest teraz zalana 10W40, bodajże półsyntetykiem. Przechodzić na syntetyk 5W30 wedle zaleceń producenta? Tak/Nei, odpowiedź uzasadnij.
-
A nie można by dać znać jakiemuś handlarzowi, żeby podjechał lawetą, zabrał pojazd do dziupli, podzielił tuszę na rąbankę i potem pchnął na giełdę do Poznania?
-
Deadpool - wreszcie miałem czas to obejrzeć, co prawda na 13" ekraniku, nie w kinie. Do rzeczy - tak powinny wyglądać filmy o superbohaterach Marvela. Żadnego ratowania świata przed zagładą, żadnego patosu w paski i gwiazdki, efekty specjalne nienatrętne, cała masa szczerze zabawnych sytuacji i odzywek, są biusty, krew, trupy i tak dalej. Będzie chyba sequel, juhu! Oglądać bez obaw, nie jest to w żadnym razie ambitne kino (m)oralnego niepokoju, ale zabawa przednia. 9/10
-
Jaracie się opłaconymi prowokatorami, czy to pod krzyżem, czy to na marszu ubeków. Wstyd mi za was.
-
Oj tam zaraz "każdy".
-
Trzeba obronić tezę, że nie jesteś idiotą.
-
On chyba nie zna tego żartu.
-
Pytania o fejsika są dziwne, jak zaznaczyłem, że nie korzystam to dalej się upiera żeby jednak kliknąć kolejne odpowiedzi powiązane z fejsikiem. Mogą być męskie, znajdą się tu koneserzy, dawaj.
-
Wytnie i zaślepi, potem czip, duży wydech i nowe części i może się ustawimy na kresce na Torze Poznań. Nie będę zalewał 98, żeby dać mu jakieś szanse.