KHOT

Wiesz, to trochę jak wsadzić sobie odpaloną piłę łańcuchową w cojones i dziwić się że boli...

To raczej świadczy o tym że za*******ał na "drugiej nadświetlnej" niż o szkodliwości pasów.

Musiał grać z idiotami, u mnie miałby strzał w gąski zanim by połowę okrążenia zrobił = end of story. Tak przy okazji... z racji tego, że nie mam sumienia ruszać ani isa, ani su skoro niedługo będzie hard, nabyłem Ms-1, wentylacja + załoga od razu na 100%, reszta golda w złotą amunicję i JAZDA! Best fun ever! Ktoś chętny do plutonu? :lol2:

Wybacz, ale widocznie się nie zrozumieliśmy. Głosuję regularnie w każdych wyborach od momentu osiągnięcia pełnoletności. W tych jednak mam problem, bo z tego co widzę Palikot zwyczajnie zapadł się pod ziemię. :unsure: Edyta@Modd: O widzisz, miałem Cię za kolejnego fanatyka, a tymczasem o to między innymi chodzi.

A jakie inne priorytety widzisz? Budowanie V RP pod rządami preziowej lub korwinowej prawicy? Moim zdaniem jest to niezwykle ważna i podstawowa sprawa, bez załatwienia której nie może być mowy o przywróceniu normalności w tym kraju, bez wyeliminowania czarnej zarazy z przestrzeni politycznej i odrąbaniu toporem ich lepkich łapek od kasy państwowej. Jeżeli chodzi o samą partię która tak Cię brzydzi, to bardziej akurat niż Oleksy, raził mnie Miller, nawet w czasach swojej świetności, a politycy którzy dla mnie byli wzorcem tego SLD na które głosowałem, to między innymi Kalisz, Cimoszewicz, Kwaśniewski, czy Gadzinowski. Niestety dzisiaj wszyscy zmarginalizowani do końca i stąd mój problem, który zakończy się pewnie brakiem udziału w wyborach, bo kolejny raz z rzędu krzyżyka przy nazwiskach z SLD nie postawię.

Ja z X4 nie mam najmniejszych problemów pod Win7 x64, więc najnowszy X5 też powinien chodzić jak marzenie. (Szkoda tylko, ze się tak cenią, upgrade do x5 za 360 eurogąbek to mała przesada...)

No i w podobnej sytuacji jestem ja - bardzo chciałbym wziąć udział w wyborach i oddać swój głos, ale zwyczajnie nie ma na kogo: PO odpada (chyba że z desperacji w gumowych rękawiczkach, coby sobie rąk nie brudzić gdyby było realne zagrożenie że jednak PiS wygra), Palikot w którym pokładałem swoje nadzieje zniknął i przepadł. SLD na które tradycyjnie głosowałem nie ma co liczyć, dopóki szefem jest Napieralski, a partia idzie bardziej w socjal niż laickość i rozdział kościoła od państwa. Zostaje... nic? Nie głosować... chyba tylko.

A co sobie będę żałował... :wink: Tak na poważnie, to pod dobrze dobranym źródłem CAL! też są daleko od tego, co pokazują pod nawet dobrym playerem, a do 600 też je już niektórzy przyrównywali :lol2: (pokłony dla "miszcza" Rolandsingera :lol: ). Ale wracając do tematu: CAL! są tańsze i zagrają świetnie z dobrą kartą muzyczną, czy playerem, nie wymagają wzmacniacza, czy budowanego pod nie toru. Nie mam oczywiście zamiaru dyskredytować 380, których nie słyszałem (tylko mogę powielać opinie że są dobre), tylko pokazuję tanią alternatywę (jeszcze niedawno były w cenie 380-ek, a teraz wskaźnik cena/jakość CAL! biją chyba tylko KSC (1/3 ceny CAL! tak tylko dla przypomnienia gdyby ktoś mnie próbował od czci odsądzać). Amen. (ale prosto do playera/dźwiękowej jednak CAL! są równiejsze) Tak na boku zupełnie jako OT, ani HD600 ani HD650 do mnie nie przemówiły, nie odpowiada mnie ten sposób grania, zdecydowanie wolę DT880, ew. K701...

Jeżeli wierzyć opiniom, to 380 są całkiem udane, a generalnie przesiadka z HD202 na cokolwiek udanego wybije ci z głowy "i sobie chwalilem", więc to krok zdecydowanie w dobrą stronę, chociaż za 2 stówy masz CAL!, które zamiatają "dwieściedwójki" bez litości, a powinny też spokojnie pobić te 380.

Tak dla smaku jeżeli ktoś chce sprawdzić o czym mówię, to dla przykładu niech obejrzy sobie szósty odcinek (Finalgear), w szczególności test Morgana. ...meanwhile in the bentley... :lol2: wczorajszy TG niezły jak na tą serię - fajny film z Albanii, nieźle zrealizowane trzy hatchbacki, fajne newsy, a SIARPC... nawet, nawet, cudów nie ma, ale może być. Generalnie w końcu TG odżył.

Amerika 1x02 - materiał z EVO i znów orgazmiczne zdjęcia... jankesi wiedzą jak używać kamer, masakra... :wub:

Niet, za to DKII śmiga aż miło. Szkoda, że nic nie wyszło ciekawego z Dungeons, pozostaje czekać aż może kiedyś...

Z tym pozwolę się nie zgodzić, bo diesle są w Viki B naprawdę fajne.

Dla mnie odcinek nawet ciekawy - o wiele lepszy niż poprzednie. Wizyta Australijczyków słaba, jak to już ULLISSES napisał - raz mogło być nawet ciekawe, tym razem to już była żenada. Całkiem fajne newsy, doczekałem się pierwszego dobrze zrealizowanego filmu od długiego już czasu, czyli GTO - dobre zdjęcia, nieźle zmontowane. SIARPC bardzo mi się podobał - może to dlatego, że stary dziad już jestem i pamiętam Beckera jeszcze z występów na korcie, wyjątkowo udany gość się trafił - do tego "sztik" rządzi... :lol2:

Szok... Po takiej wypowiedzi ten człowiek powinien natychmiast przestać istnieć politycznie i publicznie. :blink:

Nie powiem, polubiłem "złotą amunicję"... :razz:

Po wczorajszym odcinku mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze zrealizowany film May-a z genialnym motywem przy objeżdżaniu na trasie. :lol2: Słabiutkie newsy, bardzo zawiodłem się, bo to jedna z części na które zawsze najbardziej czekam. Film z 911 słabiutki, SIARPC żenujący, dopiero Yeti całkiem fanie zrealizowane, ale też bez szaleństw, trochę przekombinowane. Do tego typu samochodów dużo bardziej pasuje taki styl, jaki był przy Focusie gdzieś w okolicach szóstego sezonu.

Czekając na kolejny odcinek obejrzałem z nudów 1.ep TG America... Prowadzący do bani i sam program bardzo kiepski (ale i tak lepszy niż "TGaustralia"), ale zdjęcia i montaż pierwsza klasa, brytole mają się czego uczyć od jankesów...

Pozostaje mi powtórzyć co pisałem o Viki w "codzienność...". Właściwości jezdne ma przeciętne - przy codziennej jeździe jest bardzo przyjemnie, ale wystarczy trochę mocniej ją przycisnąć i wyłazi straszna podsterowność, czyli: bez szaleństw, a będzie ok. Blachy to jedna z największych zagadek tego samochodu: generalnie ruda ich nie lubi i nic nie rdzewieje, alee... pojawiają się dziwne rude miejsca (malutkie) w najmniej spodziewanych miejscach, np. na samym środku drzwi. :blink: Samochód prosty jak cep w naprawie i tani w utrzymaniu. Silniki fajne jak na te lata, zwłaszcza diesle: 1,7 (to chyba od isuzu) już całkiem rozsądny, ale gwiazdy to dwulitrowe DTL i jego następca DTI - świetne spalanie, duży moment w niskich obrotach, rewelacja. :wink: Zdecydowanie unikać silnika 1.6, bo jest za słaby do tego samochodu - spalanie przy jeździe ekonomicznej na poziomie 1.8, a wystarczy że do samochodu wsiądą 4 osoby, albo dwie z bagażem i dynamika jest jak w starze. Środek trochę skrzypi czasami, ale całkiem dobrze zaprojektowany, nie mam większych zastrzeżeń.

Oki, maraton czas zakończyć... to były 3 szalone dni: 1. Przeskoczyłem oba KV i wypieściłem IS-a. 2. Przeskoczyłem od PZ3 do Tygrysa, na wypieszczenie czasu już nie starczyło, na razie tylko działo jest zrobione. 3. SU-100 zrobiony od zera. 4. T34/85 wypieszczony. 5. JPZ wyfarmiony. Nie wyobrażam sobie przechodzenia przez KV bez bonusowego expa, jak mawiał Marlon Brando: "The horror". Troszkę mniej upierdliwe były pz4 i vk3601, ale też bez bonusa ciężko by było. Generalnie 5x exp to ciekawy event, zdecydowanie nie do utrzymania na stałe, bo psuje grę, niestety tak samo jak ją moim zdaniem psuje 1x exp - farma bez widoków na osiągnięcie celu. IMO 2x exp na codzień byłby optymalny, gra stałaby się bardziej plastyczna. Do tego ew. jakiś bonusowy dzień raz w tygodniu kiedy exp byłby minimalnie zwiększony (2,5-3x).

HD555 są dość słabe jak na swoje pieniądze, już lepiej myśleć o HD595 które grają świetnie. Wybór zdecydowanie na korzyść HD380.

:wink:

Szczerze? Nie marnować doświadczenia "na ciach!ły", tylko sprężyć się do końca dnia i wyfarmić IS-a póki jest bonus exp. Ja dzisiaj dorobiłem się właśnie Józia, jeszcze tylko chcę go wymaksować póki jest bonus i jak zdołam zmienić VK3601 na "tygryska plus osprzęt".

Te preparaty generalnie są do niczego, przerabiałem już to... Tak jak ZlyUser napisał - nawiew na maksa i po chwili szyby czyściutkie.

Dzisiaj wyjeżdżając z bazy obok mnie rozegrała się genialna sytuacja: dwa PZIIIA wystartowały z pełnym gazem i przytarły się bokami tak mocno, że dla jednego przytarcie było śmiertelne... :lol2: