Santi 16 Report post Posted December 26, 2007 (edited) O ile sie nie myle to 'kanar' dostaje prowizje tylko w przypadku gdy mandat zostal zaplacony przez zlapanego 'gapowicza'. Ja do tej pory dwa razy mialem wypisany mandat, ale zadnego nie zaplacilem. ;] Pierwszym razem sprawa skonczyla sie w sadzie i zostala umozona, a drugim po napisaniu dwoch odwolan zapomniana. :P Edited December 26, 2007 by Santi Quote Share this post Link to post Share on other sites
Camis 82 Report post Posted December 26, 2007 (edited) No mi ostatnio przyslali do zaplaty 299zl (albo 399zl, nie pamietam) za jazde pks bez biletu w 2004... Aha dlatego taki duzy ze pks podjechal AZ pod komende (zmienil trase) :lol: Nie chcieli nikogo wypuscic, jeden kanar poszedl po policjanta. Ten przyszedl do pks i eskortowali mnie i 4 innych prosto do komendy ;] Po czym wystawili takie 'wezwanie do zapłaty' :lol: Teraz i tak nie zaplace.. i nic mi nie zrobia. Edited December 26, 2007 by Cmx Quote Share this post Link to post Share on other sites
mib 27 Report post Posted December 26, 2007 W 3miescie niedawno jeszcze kanarzy mieli okolo 30% od mandatu, nie wiem jak jest teraz. To moze byc prawda bo sa cholernie nadgorliwi i skrupulatni w tym co robia. Bardzo ciezko sie z nimi negocjuje i nie daja sie przekonac zeby przymknac oko. No chyba ze ktos jest ladna brunetka/blondynka z ladnym dekoltem (i wypelnieniem dekoltu) ktora zacznie plakac. Quote Share this post Link to post Share on other sites
thermalfake 0 Report post Posted December 26, 2007 w części przypadków przewoźnicy są bezradni co do sciągalności mandatów ale w moim mieście wszelkie zobowiązania mzk obsługuje firma windykacyjna więc nie ma bata aby bezczelnie unikać kary za jazdę na gapę póki ci nie korzystałem :) Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest Report post Posted December 26, 2007 w moim mieście też podobno MZK korzysta z firmy windykacyjnej, ale półtora roku temu dostałem mandat (70zł) za który nie zapłaciłem przez rok czasu, po roku dostałem pisemko z prośbą o uregulowanie w terminie do 14 dni bo inaczej bla bla bla sąd... kamieniołomy itd ... no więc przez rok czasu naliczyli mi odsetki w wysokości 6zł :lol: ulitowałem się i zapłaciłem :lol2: Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kaaban 45 Report post Posted December 26, 2007 HiS naprawdę miło z Twojej strony, że zapłaciłeś za coś, za co powinieneś zapłacić, podziwiam Twoją szczodrość... Quote Share this post Link to post Share on other sites
m1xer 0 Report post Posted January 17, 2008 Może trochę odkopię temat, ale nie orientuję się ktoś jaki obecnie są stawki w hipermarketach typu Nomi lub Carrefour [te w Tarnowie] Duży wyzysk? :? Quote Share this post Link to post Share on other sites
_maniak_ 0 Report post Posted January 17, 2008 (edited) za 5 tysiakow miesiecznie nie utrzymassz 5osobowej rodziny tak zeby kazdy mial pozadne ubranie a nie szmateksy i 2 samochodow ktore sa konieczne gdy sie zyje w takim pruszkowie jak ja gdzie nic nie ma i po wszystko trzeba do warszawy jezdzic. Dobre sobie, za tyle to się żyje na zachodzie płacąc za pokój 1000zł gdzie ceny żarcia są x2,5 do x3, chyba masz za wysokie potrzeby Edited January 17, 2008 by _maniak_ Quote Share this post Link to post Share on other sites
Slow 2 Report post Posted January 17, 2008 Hej, nie wracajmy do dyskusji czy sie da czy nie. Nie chodzi o przetrwanie ale o utrzymanie rodziny. Tysiak na mieszkanie nie wystarczy.. Quote Share this post Link to post Share on other sites
_maniak_ 0 Report post Posted January 17, 2008 To chyba bardziej niż oczywiste, ale nie rozumiem egoizmu niektórych, że za 5 tysięcy też się nie da, nawet w dużym mieście. Bo by chcieli mieć pewnie z 10k a jak by już mieli 10k to chcieli by z 20k itd. jest na nich pewne słowo ale już sobie podaruję Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jin* 22 Report post Posted January 17, 2008 To chyba bardziej niż oczywiste, ale nie rozumiem egoizmu niektórych, że za 5 tysięcy też się nie da, nawet w dużym mieście.a co ma egoizm wspolnego z checia zarabiania duzych pieniedzy? Quote Share this post Link to post Share on other sites
slavok 1907 Report post Posted January 17, 2008 To, że stwierdzenie, że za 5k nie da się wyżyć jest egoistycznym i mało ma wspólnego z chęcią zarabiania dużych pieniędzy. Quote Share this post Link to post Share on other sites
MeHow 1 Report post Posted January 17, 2008 Lol, dlaczego uwazasz, ze jesli ktos mowi, ze nie moze za 5k wyzywic 5 osobwej rodziny to jest egoista? :| Sprawdz co ten wyraz znaczy. Jedyne co mozna powiedziec o takiej osobie to to, ze nie potrafi gospodarowac odpowiednio swoimi srodkami, ma wyzsze wymagania. PS: Tez uwazam, ze 5k to za malo. Duzo za malo. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Paszczu 0 Report post Posted January 18, 2008 No dalej, co tak słabo z tą licytacją? Ja powiem, że 10K to dużo za mało. Jestem fajny czy nie? :wink: Quote Share this post Link to post Share on other sites
tukamon 19 Report post Posted January 18, 2008 Jedno jest pewne - niektorzy nadal nie rozrozniaja przetrwania od zapewnienia godnego i spokojnego zycia bez wiekszych wyrzeczen. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Przemol^N 0 Report post Posted January 18, 2008 (edited) 5K wystarcza dla singla w malym miescie. Nie wyobrazam sobie jaklbym mial z tego utrzymac rodzine. Wiadomo ze jednemu wystarcza jedzenie z biedronki czy tez ubrania z tesco. Inni chca zyc normalnie. Ja wole takich sklepow unikac. Co do zarobkow to wiadomo ze na etacie sie kokosow nie zarobi. Wystarczy miec pomysl na biznes i takie 5K mozna wydawac na weekend na dziewczynki ;) Dotacje EU daja nieograniczone mozliwosci praktycznie zyskow. Edited January 18, 2008 by Przemol^N Quote Share this post Link to post Share on other sites
jonas 2319 Report post Posted January 18, 2008 5K wystarcza dla singla w malym miescie. Nie wyobrazam sobie jaklbym mial z tego utrzymac rodzine.Nie wyobrażam sobie, jak mógłbym z tego nie utrzymać rodziny. Chyba, że najpierw zabawki, dziewczynki w weekend i takie tam duperele, a potem utrzymanie rodziny. Ale wtedy to i 10k będzie mało. Poza tym Dżizes Krajst, 5k dla singla w małym mieście to tylko "wystarcza"? Mieszkałeś może w małym mieście, mając taką pensję? Czy tylko "wydaje ci się, że" albo słyszałeś od wujka, szwagra czy kolegi? Co do zarobkow to wiadomo ze na etacie sie kokosow nie zarobi.Wiadomo, że czerwone samochody psują się bardziej niż zielone. Jeszcze, jeszcze :> W tej chwili przychodzi mi do głowy kilka osób z najbliższego otoczenia, które "na etacie" zarabiają powyżej 5k. Oczywiście zgadzam się, że prowadząc własny biznes można zarobić dużo więcej. Można też dużo mniej, dlatego etat uważam za "bezpieczniejszy". Quote Share this post Link to post Share on other sites
apo5 18 Report post Posted January 18, 2008 5K wystarcza dla singla w [...] Wiadomo ze jednemu wystarcza jedzenie z biedronki czy tez ubrania z tesco. Inni chca zyc normalnie. Przypomina mi się taki artykuł na onecie kiedys jak koles pisał że on zarabia 4k na reke, zona 3k na reke - maja małe dziecko i się nie mogą z tego utrzymać...pomijam fakt że koles napisał w trakcie że jest smakoszem drogich serów francuskich plesniowych i butów z VENEZII :lol: Ten własny biznes to jeszcze musi być trafiony. A najlepiej otworzyć spożywaczak na jakiejś wsi ... [; Quote Share this post Link to post Share on other sites
Przemol^N 0 Report post Posted January 18, 2008 Poza tym Dżizes Krajst, 5k dla singla w małym mieście to tylko "wystarcza"? Mieszkałeś może w małym mieście, mając taką pensję? Czy tylko "wydaje ci się, że" albo słyszałeś od wujka, szwagra czy kolegi? Można też dużo mniej, dlatego etat uważam za "bezpieczniejszy". Mieszkam w miescie 75K mieszkancow, i koszty zycia nie sa takie male. W duzym miescie 5K pewnie wystarczy na wynajem/rate za mieszkanie i jedzenie i na nic wiecej. Etat bezpieczniejszy w takim sensie ze cale zycie bedziesz zarabiac grosze? :wink: Jestes bezpieczny bo nic Cie nie zaskoczy. apo5 rozumiem ze kupowanie jedzenia, ktore sie lubi to dziwna sprawa? Quote Share this post Link to post Share on other sites
LPKorn3324 21 Report post Posted January 18, 2008 Mieszkam w miescie 75K mieszkancow, i koszty zycia nie sa takie male. W duzym miescie 5K pewnie wystarczy na wynajem/rate za mieszkanie i jedzenie i na nic wiecej. Etat bezpieczniejszy w takim sensie ze cale zycie bedziesz zarabiac grosze? :wink: Jestes bezpieczny bo nic Cie nie zaskoczy. apo5 rozumiem ze kupowanie jedzenia, ktore sie lubi to dziwna sprawa? nie no lol roku :D muszę powiedzieć kilku znajomym na uczelni, że za 5k można tylko mieszkać i się wyżywić :D ... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jin* 22 Report post Posted January 18, 2008 Ten własny biznes to jeszcze musi być trafiony. A najlepiej otworzyć spożywaczak na jakiejś wsi ... [;i miec pieniadze na kartce w zeszycie :> Quote Share this post Link to post Share on other sites
Darks 9 Report post Posted January 18, 2008 Przypomina mi się taki artykuł na onecie kiedys jak koles pisał że on zarabia 4k na reke, zona 3k na reke - maja małe dziecko i się nie mogą z tego utrzymać...pomijam fakt że koles napisał w trakcie że jest smakoszem drogich serów francuskich plesniowych i butów z VENEZII :lol: Ten własny biznes to jeszcze musi być trafiony. A najlepiej otworzyć spożywaczak na jakiejś wsi ... [; Być może mają XX kredytów zaciągniętych i teraz ich odsetki rujnują. Zresztą wierzyć w wiarygodność postów na onecie to inna historia. Czy za 5k za się wyżyć ? Można i nie można. Te pytanie ma taki sam sens jak pytanie : czy można kupić samochód za 5 zł ? Jedni będą w 7 niebie, drudzy uznają to za śmiesznie mało. Każdy ma inne potrzeby i w różny sposób je zaspokaja. Co do spożywczaka na wsi to :lol2: :lol2: chyba interes życia. Quote Share this post Link to post Share on other sites
skinny500 59 Report post Posted January 18, 2008 (edited) Nie pamietam jak to jest dokladnie, ale chyba kazda nowa osoba ma do rozdania zaproszenia, ael to juz kto inny musi zweryfikowac.Niektórzy dalej nie rozumieją różnicy pomiędzy żyć, a wyżyć/przeżyć... Przemol^N mocno przesadził, ale i tak ma więcej racji niż 90% piszących tutaj. Jeśli mam np. co jakiś czas robić modernizację PC, co 4 lata wymieniać samochód, co 2 lata motocykl (zakładając że stare pojazdy sperzedaję ofc). Spłacić dom, wyposażyć go i utrzymać. Zapłacić rachunki i benzynę to jakim cudem mam to zrobić zarabiając w Polsce 3k? Za 5k już nie było by źle, ale nie jeśli miało by to iść też na utrzymanie rodziny... Na samo paliwo jeżdżąc na moto muszę mieć 400zł /miesiąc, nie robiąc ŻADNYCH dalszych wypadów, o podróżach nie wspominając, bo gdybym miał jeździć tyle ile bym chciał to szczerze wątpię żeby 1500 wystarczyło. Do t ego koszty części eksploatacyjnych itp. A co z jakimiś wakacjami co jakiś czas? Do tego masa innych wydatków Co do wymiany samochodu co 4 lata to wiadomo że nei trzeba, ale straci się wtedy mniej kasy niż jakby trzymać jeden wóz dłużej i sprzedać go za grosze (zakładając kumpno używki). Co do motocykla to wymiana co 2 lata niczym dziwnym nie jest chyba, poza tym często wychodzi taniej niż trzymanie jednego sprzętu. Ew jak już się bardzo długo jeździ i doszło się do tego swojego ideału to się go zatrzymuje na sporo dłużej Edited January 18, 2008 by skinny500 Quote Share this post Link to post Share on other sites
torque 0 Report post Posted January 18, 2008 Za około 1k zł spokojnie może sobie żyć jedna osoba, tyle że nie można w to wliczać żadnych ekstra wyskoków :D nie mówiąc o samochodzi itd. No chyba że się ma własne mieszkanie to można sobie już pozwolić na wiele więcej ;) Natomiast żeby cała rodzinę utrzymać na w miare dobrym poziomie pasuje mieć to 5k. Powiedzmy że ta takie optimum. Oczywiscie można i za mniej, ale wtedy trzeba już obcinać na rzeczach mniej waznych, czyli ciuchach, samochodzie itd.. Quote Share this post Link to post Share on other sites
jonas 2319 Report post Posted January 18, 2008 (edited) Mieszkam w miescie 75K mieszkancow, i koszty zycia nie sa takie male. W duzym miescie 5K pewnie wystarczy na wynajem/rate za mieszkanie i jedzenie i na nic wiecej. Etat bezpieczniejszy w takim sensie ze cale zycie bedziesz zarabiac grosze? :wink: Mieszkam w mieście mniej więcej tej samej wielkości (~80k dusz) i fakt, nie jest jakoś ultratanio. O sytuacji w dużych miastach wiem tylko z opowieści, bom ani mieszkał, ani pracował. Możliwe, że za 5k da się tam tylko wegetować. Masz jakieś przykre wspomnienia z pracy na etacie, że widzisz w tym jeno zło i mrok takie, że sam Szatan by się sfajdał w pantalony? Ależ doprawdy. No i nie przesadzajmy z tymi groszami. 2k~2,5k i widoki na więcej w niedalekiej przyszłości to nie takie znów grosze za 14 dni pracy w miesiącu (po 12h, żeby nie było). A ile wolnego czasu, ha. Jestes bezpieczny bo nic Cie nie zaskoczy.Bo ja wiem, redukcje, upadki przedsiębiorstw, przejęcia, drożejące koszty zatrudnienia. Jest tego trochę. Edited January 18, 2008 by jonas Quote Share this post Link to post Share on other sites
Przemol^N 0 Report post Posted January 18, 2008 [quote name='Denzel' date='18 sty 2008, 10:33' post='2883383' . Na rękę miałem tysiaka, nic specjalnego, ale stać mnie było na lepsze ubrania, kupienie laptopa, wyremontowanie pokoju, kupienie lepszego telewizora oraz zamawianie pizzy i imprezy - wow, jestem jakiś niesamowity :0? Wez z tego zaplac czyncz i rate/wynajem za mieszkanie. Laptop to pewnei za 1500 jakis, remont to znajomi zrobili za flaszke, telewizor to pewnie 32" max. Na normalny tv pracowalbys pol roku. @jonas owszem mozna zyc za 2.5K w takim miescie, ale niestety za to nigdy nie kupisz mieszkania, nie zalozysz rodziny. Przylre to jest w naszym kraju, ktory ma polityke prorodzinna. Ogolnie jestem bardziej zdolowany niz Ty. @Denzel a wpadlo Ci do glowy ze ja zadnej nie chce? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Veilroth 18 Report post Posted January 18, 2008 gdyby teraz człowiek chciał kupić mieszkanie to należy podpisać własną krwią cyrograf na 30 lat i modlić się o zdrowie dlatego imo po studiach (jak tak robię za pół roku) lepiej jest wyjechać i zarobić na lokum przez te parę lat (póki człowiek młody i ma siłę zap...) a potem ew. myśleć od zadłużeniu się na np. rok czy dwa - pieniądze można wtedy przeznaczyć na urządzenie gniazda gdybym miał perspektywy na zarobienie pieniędzy w Polsce w życiu bym nie wyjeżdżał bo uwielbiam nasz kraj za śliczne dziewczęta, zacną wódkę, świetne żarcie - no i tutaj jestem u siebie pośród swoich a nie na obczyźnie szkoda że rzeczywistość nie pozostawia wyboru.. Quote Share this post Link to post Share on other sites
jonas 2319 Report post Posted January 18, 2008 (edited) O kupnie mieszkania można by jeszcze długo. W każdym razie kupiliśmy (na kredyt rzecz jasna, inaczej się dzisiaj nie da), samochód też jest (niewysokiej wprawdzie klasy, ale jeździ), komputer antyczny, ale działa, nawet na pewne przyjemności typu kino, paśnik na mieście czy coś tam wystarcza. Pewnie, że chciałoby się 150 metrów zamiast 47, Saaba Aero zamiast SC, laptopa z CoreDuo zamiast stacjonarki z Pentium 3. Ale na Jowisza, nie wszystko od razu. I co złego jest w 32" telewizorze? Może mi ktoś narysować, po co ta gonitwa za dużymi przekątnymi? Na państwo liczę tylko w tym, że będzie możliwie mało wpie...lać się w życie i rzycie obywateli. Czas i doświadczenie uczą, że rzadko wychodzi z tego coś dobrego dla wymienionych. Przemol^N - błędnie zakładasz, że nie chcesz babola u boku. Pomijając oczywiste korzyści typu uregulowane życie seksualne, ciepłe obiadki i wyprane gacie, często jest to jedyny sposób, by jako tako się utrzymać. Dwie pensje, nawet po 1,5k~2,5k, stanowią razem całkiem poważny kapitał. Ktoś wyżej pisał o wymianie samochodu co 4 lata, motoru co 2 i tak dalej. Nie no, ziom, my tu dyskutujemy o luźnej kwestii minimum socjalnego, a ty wyjeżdżasz z motorami i dużymi wydatkami na paliwo. Też bym chciał, ale zdaję sobie sprawę, że nie przy moich dochodach. Acz kiedyś na pewno, uparłem się, to wiem, że będzie. Edited January 18, 2008 by jonas Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest Report post Posted January 18, 2008 Denzel bardzo dobrze żeś to ujął, całkowicie się z Tobą zgadzam. Quote Share this post Link to post Share on other sites
_maniak_ 0 Report post Posted January 18, 2008 (edited) Czasem zastanawiam się, czy rozmawiam tutaj z ludźmi dorosłymi, czy z dziećmi, których starzy są prezesami w kilku spółkach i nigdy biedy nie zaznali. Po prostu takie jest życie i choćbym się zesrał tego nie zmienię, bo nie mam dzianych i wpływowych starych, żeby mieć lepszą posadę. Chociaż jeden gada z sensem. Dobra 5k dla rodziny nie wystarcza bo: 1 trzeba zatrudnić sprzątaczkę, kucharkę i nianię, bo to przecież niegodne aby kobieta pracowała, co nie ? 2 Trzeba zatrudnić psychiatrę dla żony bo od tego nieróbstwa jej już się we łbie popier... 3 No i leki psychiatryczne to też majątek 4 Jeden samochód to za mało, bo żona nie może pojechać do sklepu który jest 100m dalej gdy mąż jest w pracy 5 Żona jest w domu cały dzień sama to musi sobie jakoś dogodzić kupując drogie łachy 6 Mąż już nie chce takiej żony i zaczyna mieć d..y na lewo, a to też kosztuje 7 Zapomniałem córeczka i synalek też musi mieć po samochodzie bo to nie godzi się człowiekowi z klasą jechać do szkoły autobusem 8 No i oczywiście studia prywatne bo na dzienne nie przyjęli, a to też kosztuje 9 Samochody oczywiście mają być nowe, bo używane to tylko dla brudasów Zgadzam się z przedmówcami dla 5 osobowej rodziny nie godzi się zyć za 5k miesięcznie, dla singla wystarczy ale by musiał żyć w strasznej nędzy skazany na jak że upokarzający używany audi A6 i ledwo by co zauważał na tym telewizorze 32" (chyba by nawet lupy musiał użyć) no i te malutkie m3 w bloku można wpaść w klaustrofobię. No i rodziny by nie założył już na pewno bo żadna blachara by nie poleciała na to. Edited January 18, 2008 by _maniak_ Quote Share this post Link to post Share on other sites