czyścioch Opublikowano 16 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Czerwca 2007 Jak zapatrujecie się na jedzenie w proszku? Te wszystkie zupki z kubka, proszku w 5 minut, nudle i słodkości? Trucizna i chemia czy normalne jedzenie- przetworzone. Jadacie takie rzeczy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 16 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Czerwca 2007 Czasem zjem knora w kubku nawet dobre. Ogólnie nie przepadam za takim jedzeniem. :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmiChild Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Jak zapatrujecie się na jedzenie w proszku? Te wszystkie zupki z kubka, proszku w 5 minut, nudle i słodkości? Trucizna i chemia czy normalne jedzenie- przetworzone. Jadacie takie rzeczy?Normalne przetworzone jedzenie? heh :) Nie tykam takiego żarcia wogóle. Czyta chemia i tak naprawdę nie do końca wiadomo co w tym się znajduje. Ja wiem, że to samo można powiedzieć o wszystkim co jjemy ale to to już jest przegięcie. Jak można zgranulować bez chemii (h.j wie jakiej) biały barszczyk tudzież inne wynalazki? Odpowiedź chyba jest prosta. :rolleyes: Jak dla mnie to mogłoby zniknąć wogóle z półek sklepowych i wcale bym się tym nie przejął. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Kiślem takim nie pogardzę-mi smakuje. A zupki w proszku tylko jak nie moge zrobić czegoś normalnego i ofc na lan party :) kiedyś zajadałem się spaghetti bolonese, ew pomidorowe (knorra ofc), a najlepsze są i tak vifony :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Temat powinien byc chyba "Jedzenie w proszku", a nie "Proszek w jedzeniu" ;) a co do spozywania - studentem jestem i nic co niezdrowe nie jest mi obce :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Temat powinien byc chyba "Jedzenie w proszku", a nie "Proszek w jedzeniu" ;)Poprawione. ;) a co do spozywania - studentem jestem i nic co niezdrowe nie jest mi obce :PU mnie to samo. Na "gorących kubkach" zaczynając i budyniach, kisielach kończąc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Black_war Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Czasem trzeba ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Jadac na tygodniowa wycieczke namiotowa, gdzie dostep do art. spozywczych jest ograniczonych, spozywanie takich produktow jest nieunikniowe w wiekszosci wypadkach. [; Smak jest jaki jest, a takie chwilowe jedzenie tego nie zrob duzego uszczerbku na naszym zdrowiu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Czasem zjem zupkę chińską dla smaku (w proszku), solidnie doprawioną chilli (również w proszku) - dobre, ale zgaga nieziemska :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beka Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 czasami mam fazę na nudle knorra / vifony, ze jem codziennie :D kiśle i budynie w mniejszej ilości Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rikki Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Ogólnie lubię proszkowany rosół, pomidorową i kisiele Dr.Oetkera. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KvaN Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Ja mam znajomego co swojego czasu żył cały rok akademicki na zupkach chińskich i nawet nie świeci :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 Normalne przetworzone jedzenie? heh :) Nie tykam takiego żarcia wogóle. Czyta chemia i tak naprawdę nie do końca wiadomo co w tym się znajduje. Ja wiem, że to samo można powiedzieć o wszystkim co jjemy ale to to już jest przegięcie. Jak można zgranulować bez chemii (h.j wie jakiej) biały barszczyk tudzież inne wynalazki? Odpowiedź chyba jest prosta. :rolleyes: Jak dla mnie to mogłoby zniknąć wogóle z półek sklepowych i wcale bym się tym nie przejął. Zgadzam się że to czysta chemia. Ale dzis poza WYCHODOWANYM NA WSI W PRZYDOMOWEJ SZKLARNII POMIDOREM wszędzie znajdziesz chemie! Każde jedzenie (nie pasteryzowane) i produkty jako że powinny wytrzymac kilka miesiecy z data warzności sa odpowiednio konserwowane. Wlasnie otworzylem lodowke i wylosowalem ketchup, sledz w puszce, parówki. Pelno jakis E XXXX i innych badziewi. Prawda jest jedna IM MNIEJ PRZETWORZONY POKARM tym lepiej, i mniejsza szansa na jakakolwiek chemie. Mnie najbardziej dobija sok z jablek w kartonie, malo kto wie ze tak klarowny sok nie zawiera prawie wogole (nie pamietam nazwy) tych dobrych rzeczy:D ktore zawiera naturalny mętny sok ze swiezych jablek. No i jeszcze poza konserwantami kwestia barwników i aromatów sztucznych.... wrzuca jakis bialy proszek i juz kisiel pachnie pomaranczami itd itd. Wiec reasumujac takie jedzonko w proszku jak to autor tematu nazwal moze byc jak sie nie ma czasu, lub ochoty na zabawe w kuchni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2007 nie wszystkie E są szkodliwe, a raczej ich mniejszość, dodaj infobota do gg 3217426 i pytaj się jego co dany związek oznacza np 250 - ten wiadomo, że rakotwórczy, ale już e 300 to kwas cytrynowy nic więcej. Zupki chińskie ukraińskie sa bardzo dobre, mocno aromatyzowane, smaki standardowe + jakieś krewetki, bekon, ser+cebula połowe tąńsze od polskich a wcale nie więcej chemii i nie gorsze w smaku ;p ogólnie to szit, w ogóle nie ma składników odżywczych tylko oszukuje żołądek poprzez te aromaty, nie warto tego jeść jeśli ma się wybór. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 18 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2007 Te proszki mogą być dobrą bazą pod normalną potrawę. Ale generalnie nie przepadam, poza barszczem czerwonym, mniam, mniam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 20 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2007 Barszczyk pierwsza klasa... no może nie do końca ;) Z takich nie domowych to barszcz Pudliszki w słoiku z dużą ilością pieprzu :rolleyes: W każdym razie od czasu do czasu po prostu muszę zjeść taką zupkę. nie wiem... może mi E340 brakuje, albo co... :lol2: ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prosper Opublikowano 21 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2007 Barszczyk pierwsza klasa... no może nie do końca ;) Z takich nie domowych to barszcz Pudliszki w słoiku z dużą ilością pieprzu :rolleyes: W każdym razie od czasu do czasu po prostu muszę zjeść taką zupkę. nie wiem... może mi E340 brakuje, albo co... :lol2: ;) a ja jestem fanem mocy warzyw. knorrowa ziemniaczana zapycha na kilka h i calkiem jest też pomidorowa. przed kompem, zwłaszcza późno- w sam raz B-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 24 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2007 Ja od dzisiejszego wieczora zaczynam lan party w gronie znajomych, będzie trwało aż do piątku :D ofc żarcia w proszku nie zabraknie :) będę zdawał codzienną relację ze zdjęciami :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2007 (edytowane) Oj, zmadrzałem i nie jem ich jako dania głowne ;) Wspomniany barszcz czerwony, faktycznie jest smaczny. Pije sie go dosc zesto z pewnym daniem.. nie pamietam juz jego nazwy, ale pasuje jak ulał :P Kaaban: ALe chyba nie do tego tematu? ;) Lepiej banany jakies wcinaj :P JROXł Bo organizm już tak ma. Chce ukrocic swoje mekki poprzez nakłanianie Ciebie do spozywania swinstw :P ;) Edytowane 25 Czerwca 2007 przez Jacek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrisJR Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2007 Czasami jak mi sie nie chce nigdzie jechać na obiad czy czekać zanim dowiozą taka zupka pasuje jak ulał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zupki i inne tego typu wynalazki zdarza mi się jeść w pracy jak nie mam pod ręką nic normalnego do zjedzenia. Rosół z kury (pikantny ) jadam często na kaca. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FoX 13 Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2007 W każdym razie od czasu do czasu po prostu muszę zjeść taką zupkę. nie wiem... może mi E340 brakuje, albo co... :lol2: ;) Mam to samo :) Miesiąc spoko jest, nagle ciach! najdzie mnie ochota na taką chińską "złoty kurczak" a jak pomyśle ten makaron, ten smak... zjadam ze smakiem i koniec, mam spokój na miesiąc :) Jeżeli ktoś jak ja nie preferuje w długą podróż kanapek to ostatnio jak jechałem z klasą do Włoch zjadłem jak się robiłem głodny taką zupke i powiem, że to jest to ! Najadłem się, ciepłe, smaczne, a potem taką druga po jakimś czasie i super :) Inni męczyli te kanapki a ja patrzeć nie mogłem :unsure: nie lubie jakoś ;) ale sa bardzo zdrowe, jakby nie było, na pewno zdrowsze od zupek. To takie małe rozwiązanie, które będe teraz stosował w troszke dluższe podróże niż 3 godziny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czyścioch Opublikowano 25 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2007 Oj na kaca to diablo pomirodo jak znalazł- to się zgadzam.. albo skurczybyk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czyścioch Opublikowano 29 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2007 a co sądzicie o mocy warzyw? dobra podstawa do zrobienia fajnej zupy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 29 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2007 Z proszku? Chyba nie trzeba odpowiadac ;p Mozna nimi doprawic, ale dobra nie moze wyjsc z samych torebek.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 30 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2007 Ostatnio jadłem danie 5 minut bo sytuacja mnie zmusiła. Co za ochyda Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2007 (edytowane) U mnie to samo. Na "gorących kubkach" zaczynając i budyniach, kisielach kończąc.moje codzienne posiłki w robocie :D wszystko co robi się łatwo i szybko by kichy zalać :D ..byle do obiadu :P rzadko nawet na smak patrze, leje co wlezie xD Edytowane 30 Października 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anczkka Opublikowano 6 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2011 Czasem lubię i mam smaka, zwłaszcza na dania z makaronem, często kisiel zalewany :) a ostatnio dania obiadowe w 5 minut, najchętniej pyzy w proszku, bo dolewam wody i lepię kulki, na wrzątek i mam normalny obiad bez chemii w dodatku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 19 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2011 żarł ktoś typowe żarcie w proszku, takie jak maja zolnierze na misjach itp? astronauci maja chyba lepsiejsze :P tu liczy sie chyba kalorycznosc, a nie smak :D bo mowiono mi ze smak jest paskudny :) pytam z ciekawosci bo chyba o takie zarcie trudno. zeby posmakowac :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 24 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2011 Bo to ma działać, a nie smakować ;) Trudno to nazwać jedzeniem, to tylko wysokoprzetworzona papka mająca dostarczyć założoną ilość składników odżywczych żeby utrzymać żołnierza przy życiu i w jako-takiej formie. Oczywiście to jest zapas na czarną godzinę, bo w normalnych warunkach jest polowa garkuchnia ;) A co do "żywności" z tematu - zdarza mi się wspierać polski przemysł azotowy ;) ale raczej unikam takich rzeczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...