Skocz do zawartości
poca

Auto Do 60k

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie po to właśnie kupują Passata i inne podobne, żeby nie wyrzucać kasy w błoto. Eksploatacja Jaga z pewnością nie będzie należała do najtańszych, a znalezienie \"dobrego\" egzemplarza też nie będzie proste. Poza tym, X-Type jest bardzo blisko spokrewniony z Fordem i to mnie w tym modelu najbardziej przeraża.

Myślę, że jak ktoś szuka auta powyżej 200KM, to takie drobiazgi jak koszty eksploatacji nie są problemem. Zauważ, że poca nie jeździł ekonomiczną pierdziawką (klasa typu 1.9TDI) i takowej nie szuka. A niektóre części podchodzą od Mondeo, więc tragedii nie będzie.

 

Ullisses- jeśli każdy by wychodził z takiego założenia, jak ty to by się nigdy nie sprzedały nowe auta.

I bardzo dobrze - od kogoś tacy ludzie jak ja muszą kupować te używane auta. ;]

 

Ja mając do wydania blisko dwukrotność sumy z tematu kupiłem nowe auto (z segmentu C/D- S40; na dodatek spokrewnione z Fordem/PSA. O mój Boże :lol: ) i nie żałuję ani złotówki.

Kupiłeś wedle swoich potrzeb. Wprawdzie można było kupić 10 innych samochodów, ale wybór nie jest zły. Co innego, jak byś powiedział, że to Lancia Ypsylon lub Mini. ;]

 

Jeśli jeżdzę głównie w pojedynkę, to czemu miałem kupować s60 lub s80 (które w tych pieniądzach miałbym 2letnie)? Tak jak pisał KrisJR- albo Cię stać na konkretny model, albo kupujesz wypierdzianego trupa i wozisz się... po serwisach.

W przypadku nowszych aut to rzeczywiście można się nieźle wkopać, ale w przedziałach do 20K, to auta mają już tak nalatane, że to co miało się zepsuć to już dawno się zepsuło. Pozostaje więc wymieniać zawieszenie, płyny i sprzedać zanim przeskoczy ponad 400 tysi na blacie.

 

Jeśli już musi być używany, to niech chociaż będzie jeszcze na gwarancji (np. jakieś poleasingowe, albo czasem trafią się też perełki od osób fizycznych) producenta, czy np. 2 latek na gwarancji Dekry.

Tutaj głównie firmówki, które swoje już dawno przejechały. Z jednej strony można się spodziewać napraw na oryginalnych częściach w ASO, z drugiej beztroskiego traktowania prowadzącego do rychłej śmierci silnika zaraz po nabyciu przez nas.

 

Poza tym co Ci daje gwarancja? Przepłacać tysiące dla samej świadomości, że jak się coś zepsuje, to być może gwarancja to pokryje? Za tą różnicę w cenie można kupić auto pogwarancyjne i samemu (w zaufanym warsztacie) dokonać napraw. Jak dla mnie będzie to bardziej pewne, niż jakaś tam gwarancja producenta.

 

Ale nie wmawiaj, że auto z przelotem 300k to nic wielkiego.

Ani jedno z moich 2 aut nie miało mniej niż 300 tysi. Jednym zrobiłem ponad 20 tysi bez problemów, drugim obecnie nalatałem już ponad 34 tysiące i też nie widzę problemów. No może poza tym, że za jakieś 5-10 tysi sprzęgło trzeba będzie wymienić. Koszt śmieszny, bo cena kompletnego sprzęgła (SASCH) to mój miesięczny wydatek na paliwo.

 

Bo dokładnie odwrotnie do Ciebie uważam, że wydanie 60k na auto z takim przebiegiem, to głupota. Znaczy zwyczajnie tyle, że nie stać Cię było na ten sam model, ale w normalnym stanie (nowe, max. 2 letnie).

1. Nie zauważyłem, abym mówił o 300 tysiącach przebiegu w kontekście tej kwoty do wydania. Mówiłem o 100 tysiącach km.

 

2. Ewentualnie znaczy, że tego modelu już nie produkują od ponad 2 lat.

 

3. Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mając do wydania 100 tysięcy na samochód, to też bym mógł pisać, że 100 tysięcy km to już złom. Problem w tym, że nie znam nikogo (prócz swoich rodziców i przyrodniego brata), kto by kupił auto z mniejszym przebiegiem. Co więcej, poza kumplami którzy kupili odpowiednio Nissana 240SX (za 8K) oraz Hondę Civic żabę (za 3700), to nikt inny nie narzeka na swoje auto. Auta jeżdżą, robią tysiące kilometrów i jakoś nic się im nie dzieje. Silniki, sprzęgła i skrzynie nadal się trzymają. Czasami urwie się korbka od szyb, zepsuje zamek, czy strzeli linka sprzęgła, ale to naturalne przy takich przebiegach. Dalej wywodu nie chce mi się ciągnąć, bo nie czas na to i nie miejsce. Generalnie jednak jeśli kupujesz auto za 100 tysi, to nie wypowiadaj się o starych autach, bo brak Ci punktu odniesienia. 100 tysięcy km (poza autami klasy Punto, Matiz, itp) to dla auta żaden wyczyn. Może Volvo po 100 tysiącach to złom, ale na pewno nie żaden Niemiec. Mowa oczywiście o benzynie, bo Diesle w dzisiejszych czasach to delikatna sprawa.

 

Do autora tematu:

No i jak już ktoś zauważył, seria 3 to segment D, E klasa to E. Przedkładasz osiągi nad wygodę?

 

Kolejne propozycje:

- [url=http://moto.allegro.pl/item732515180_bmw_e60_530d_automat_xenony_navi_full.html]brzydal;)[/url]- [url=http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9297902]wilk w owczej skórze;)[/url]- [url=http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9760246]Japończyk 1[/url]- [url=http://moto.allegro.pl/item730778904_toyota_camry_stan_idealny_2007.html]Japończyk 2[/url]- [url=http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9806805]Wankiel;[url]- [url=http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9307222]auto dużego kalibru[/url]- [url=http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9424263]do patrzenia z góry;)[/url]
* bo linki są nie dozwolone czy cóś... grrr....

 

Oczywiście powyższe propozycje są na zachętę - bez konkretnego wskazywania, że któryś z nich jest lepszy. Po prostu ukazuję wybór, a Ty być może trafisz na coś, o czym jeszcze nie pomyślałeś, a co bardzo by Ci odpowiadało. Ja akcentuję 3 ostatnie.

Przy czym:

- Wankiel może sobie słabo radzić na dziurach. Pytaj na forum, bo ktoś tutaj ma taką zabaweczkę.

- Auto dużego kalibru to lekki egzotyk (przynajmniej ja na żywo nie widziałem), co może powodować problemy z dostępem do części. Poza tym jak reszta aut z tego kraju może cierpieć na plastikowe wnętrze. Generalnie dramatu nie ma, ale po przesiadce z E klasy to może być jak upadek z drabiny.

- Najlepszy wybór: moc, 4/5 drzwi, patrzenie z góry, przyzwoite wyposażenie i bezpieczeństwo. Kwestia tylko kosztów eksploatacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy po prostu lubią :) W tym np. ja :)

A już w ogóle majstersztykiem są duże beznadziejne coupe typu Mercedes CL500 (S-klasse coupe). Auto ma 5,5 metra ale i tak mało miejsca na głowę z tyłu, średnio miejsca z tyłu na nogi. Ale kogo to obchodzi? :) Cały przód masz jak w zwykłej S-klasse :)

Auto stworzone właśnie dla takich osób jak ja :)

 

Jest ono ewidentnie duże ale stworzone do jazdy w dwie osoby - nie cztery. W podobny sposób mozna rozpatrywać S80. W Twojej sytuacji wolałbym je od S40. Jest reprezentacyjne (nie mylić z "lanserskie"), duże i zarazem bezpieczne (radzę pamiętać o zależności od masy pojazdu w razie wypadku - gwiazdki EuroNCAP się nie liczą), często lepiej wyposażone od S40-tki itp :)

 

 

Oczywiście to tylko moja prywatna opinia - nie żaden atak czy coś - absolutniiieee

Tylko że s60/s80 było by używką a niektórzy zbyt cenią sobie komfort posiadania nowego samochodu gdzie cała eksploatacja samochodu sprowadza się do wizyt w ASO i stacji paliw ze względu na bieżącą eksploatację. Jeśli większa przestrzeń s60/s80 nie była by mi potrzebna a budżet nie dał się nagiąć to również nie zastanawiał bym się przy wyborze i brał niższy model ale nowy i gwarancją. To również tylko mój pogląd bez ukrytego ataku, zawsze jeśli to możliwe polecam samochody nowe i ich zmianę przy końcówce gwarancji jeśli środki na to pozwalają.

 

Co do wymienionej propozycji jaguara, ojciec ma XKRa z 2007r i ceny serwisu bieżącego w ASO są w porównaniu do innych marek naprawdę wysokie warto się więc mocno zastanowić przed zakupem szczególnie używki bez gwarancji gdzie poważniejsza naprawa może być sporym odsetkiem wartości samochodu.

 

@ULLISSES

Po przekroczeniu granicy 100-150k w każdym samochodzie widać już zużycie i na ogół wtedy zaczynają się już problemy. Samochodami niemieckimi najeździłem się sporo sam jak i większość rodziny jest im wierna także mam dość duży punkt odniesienia.

 

Co do kwestii ASO i gwarancji, osobiście jest to dla mnie podstawa gdyż nie mam zwyczajnie czasu na szukanie pomniejszych warsztatów/serwisów i użeranie się z nimi. W razie problemów serwis znajdę sam w ciągu chwili właściwie w każdym zakątku europy, mam pewne części o cenę których się nie martwię i samochód zastępczy od ręki dla mnie jest to warte wydanej gotówki.

Edytowane przez KrisJR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KrisJR:

Owszem, ale weź nie porównuj X-Type do XKR. X-Type to zapewne segment E dla normalnych ludzi. XKR to wyścigówka na bazie XK. Różnica jest mniej więcej taka, jak między E klasą autora tematu i Mercem SLR.

 

Druga sprawa, że jest powiedzenie nie jeździ się przebiegiem, lecz samochodem. Wydając 60 tysięcy na samochód, czyli kawałek blachy naszpikowany elektroniką i dość nową technologią w dużej ilości, trzeba się przyjrzeć mu dokładnie. Nie jest więc istotne, czy na blacie będzie 100 czy 150 tysięcy. Jedni używają auta na weekendowe wypady, inni na dojazdy do pracy. W takim rozkładzie tras większość wybierze te 150 tysięcy zrobione na trasie, niż 100 zrobione na krótszych odcinkach.

 

Trzecia sprawa, że w czasach elektroniki cofanie liczników jest dziecinnie łatwe i ratuje nas tylko czujność, dobry specjalista oraz telefon do ASO z podaniem numeru VIN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ULLISSES- kierowca cieszy się dwa razy: w momencie kupna oraz przy okazji sprzedaży auta- więc dobrze, że są tacy, jak Ty, którzy te używki kupują ;)

 

PS. Współczesnych diesli Ci u nas dostatek (od 530d po s80 2.4d, przez różne tdci etc.) i z żadnym nie było problemu- wszystkie od nowości w domu i być może dlatego (chłodzenie turbin, regularne przeglądy, shell only- w tym przypadku jednak kolejny właściciel zrobi faktycznie dobry deal, bo za pół ceny dostanie auta nienaganne technicznie, więc w niektórych przypadkach masz rację).

 

PPS. Czy s40 po 100kkm będzie złomem, to nie wiem. Obecnie ma po 2 latach 30kkm i nie dotrwam pewnie do tego przebiegu.

 

A Ty Poca pisz, co wybrałeś, bo Ci temat zaspamujemy deliberując nad wyższościa nowych nad używanymi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KrisJR:

Owszem, ale weź nie porównuj X-Type do XKR. X-Type to zapewne segment E dla normalnych ludzi. XKR to wyścigówka na bazie XK. Różnica jest mniej więcej taka, jak między E klasą autora tematu i Mercem SLR.

Oczywiście nie porównuje bezpośrednio tych dwóch modeli, zwróciłem tylko uwagę na wysokie koszty ASO Jaguara w stosunku do np. BMW ( XKR vs m6)

 

I wątpię czy w przypadku niższych modeli będą one podobne w porównaniu do konkurencji z klasy.

Edytowane przez KrisJR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie dlatego milion razy bym się zastanowił zanim wydał bym rzeczone 60 tysi na Diesla. Ale i tak bym potem kupił benzynę. Te w Twojej rodzinie nie sprawiają kłopotu, ale użytkują je ci sami ludzie od początku i użytkują tak jak należy. Problem w tym, że używany Diesel to już kot w worku. Kręcone coraz wyżej silniki są coraz bardziej delikatne. A pewności do tego, jak użytkował go poprzedni właściciel mieć nie możemy. Dlatego proponował bym zdecydowanie benzynę. Ewentualnie gruntowne sprawdzanie samochodu w ASO lub zakup auta od dobrego znajomego/rodziny, gdzie pochodzenie, stan i sposób traktowania samochodu jest nam znany.

 

poca:

X5 czy X-Type? Bo innej opcji sobie nie wyobrażam po E-klasie. ;]

 

KrisJR:

Jeśli poca kupi X-Type, to zapewne do ASO nie będzie musiał jeździć. A co do części, to klocki, tarcze podchodzą te same, co do Mondeo. Silnik Diesla, podobnie jak skrzynia też pasują od Mondeo. Dalej grzebać mi się nie chce. Dziwi mnie jedynie, że większość aukcji to używki. Ktoś ma jakieś informacje na temat statystyk kradzieży Jaguara X-Type. Bo nie wydaje mi się, aby tak wiele osób sprzedawała X-Type na części... To nie jest auto za 3000, gdzie sprzedając na części można dostać więcej, niż za całość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może dlatego (chłodzenie turbin, regularne przeglądy, shell only- w tym przypadku jednak kolejny właściciel zrobi faktycznie dobry deal, bo za pół ceny dostanie auta nienaganne technicznie, więc w niektórych przypadkach masz rację).

a u nas wlasnie na shellu mieli chrzczona rope :lol: ja jezdze i latam na neste pb95 i problemow nie mam ;)

Edytowane przez Niemiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko Shell. Niestety brat popełnił błąd i zatankował pseudo benzynę na Lotosie. Efekt rozbił Ravena 2,2m. Silniczek (benzynka Desert Aircraft 50cm3)  nie był w stanie przepalić rozpuszczalnika który był zamiast paliwa. 

 

EOT

 

poca czemu się nie odzywasz i nie piszesz w temacie?? 

 

Sporo autek podano a Ty nic. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, spokojnie. :lol: Odezwał się wczoraj o 12:00, teraz jest ranek to może zwyczajnie ... jest w pracy ? ;) Chill out, samochodu raczej w godzinę nie kupi. ;)

 

mib -> Shell wcale najczystszej benzyny nie ma, mówią o tym okresowe badania stacji, ja na Orlenie zawsze tankuje 98, na BP Ultimate a na Shellu Vpower (tudzież racing) , bo przy tych benzynach najrzadziej jest domieszka. Głównie paskudzą 95. Brat tankował 95 ? Ile litrów wchodzi do takiego Ravena ? 2-3 ? Różnica wyjdzie 2zł od VPower Racing... warto tankować 95 ?

 

a tak BTW : Pb95 kosztuje średnio 4.4zł , Pb98 kosztuje 4.8zł. Na baku 60L różnica wychodzi 24złote. Warto lać Pb95 , kiedy wiemy, że istnieje duże prawdopodobieństwo "ulepszenia" jej ? Ja do Lexusa ani do Mitsu nigdy nie zaleje 95, zwłaszcza, że różnica na 60L baku u mnie na stacji jest 18zł. :)

 

Koniec OT, bo się poca jeszcze wkurzy, że mu temat śmiecę. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mib -> Shell wcale najczystszej benzyny nie ma, mówią o tym okresowe badania stacji, ja na Orlenie zawsze tankuje 98, na BP Ultimate a na Shellu Vpower (tudzież racing) , bo przy tych benzynach najrzadziej jest domieszka. Głównie paskudzą 95. Brat tankował 95 ? Ile litrów wchodzi do takiego Ravena ? 2-3 ? Różnica wyjdzie 2zł od VPower Racing... warto tankować 95 ?

 

a tak BTW : Pb95 kosztuje średnio 4.4zł , Pb98 kosztuje 4.8zł. Na baku 60L różnica wychodzi 24złote. Warto lać Pb95 , kiedy wiemy, że istnieje duże prawdopodobieństwo "ulepszenia" jej ? Ja do Lexusa ani do Mitsu nigdy nie zaleje 95, zwłaszcza, że różnica na 60L baku u mnie na stacji jest 18zł. :)

 

Koniec OT, bo się poca jeszcze wkurzy, że mu temat śmiecę. :P

Do ravena wchodzi około 1l czyli jakies 15minut latania. Problem w tym że ten silnik dobrze łazi tylko na 95 i tu jest problem. To jest hamerykańska konstrukcja a tam liczbę oktanoa mają niższa niż u nas kolo 90 mniej więcej. Namawiałem go na lepsze paliwo. Do tego to jest 2suw jest...

 

 

Różnica między 95 a 98 jest niewielka to fakt. Mitem jest że silniki na 98 lepeij chodzą. Tak oczywiście lepeij chodzą silniki ktore mają wiekszą moc z 1l pojemności. Liczba oktanowa reguluje stopień sprężania silnika. Do miśka lexiaka które maja dość wyżyłowane silniki należy lać właśnie 98. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liczba oktanowa reguluje stopień sprężania silnika. Do miśka lexiaka które maja dość wyżyłowane silniki należy lać właśnie 98.

w stanach lexów jest jak u nas golfów i wszystko tam jeździ na 90 oktanowej benzynie, nic się z tym nie dzieje :P po za tym 200 km z 2,5 L bez turbo to nie jest wyżyłowany silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam zgromadzonych. Nie pociągnę dalej tematu w temacie ( :mrgreen: ) o paliwach i ich jakości ponieważ tankuje tam gdzie popadnie czyt. Shell, Statoil i BP oraz tylko 98+. Ale proszę sobie nie przeszkadzać ;]

 

Może na początku odniosę się do wypowiedzi draaka i KrisJR. Jak dobrze zrozumiałem to nie jesteście fanami kupowania aut paro letnich, bez gwarancji i z dużym przebiegiem. Według Was lepiej za większe pieniądze kupić coś nowego, ale klasowo niższego od swoich 4-5 letnich odpowiedników cenowych. Jak byłem mały i jeździłem autem na pedały też uważałem że nigdy nie kupie auta z zapierdzianym fotelem :mrgreen: Kiedy w końcu dostałem swój pierwszy samochód ( używany - 5 letni C5 matki ). Dostrzegłem wtedy iż auto odpowiednio używane - nawet paro letnie - i odpowiedniej marki wcale nie musi być zdezelowane i cholernie awaryjne. W ciągu nie całych dwóch lat przewinęły się przez moje ręce jeszcze dwa samochody. Jedno z 2001, którym jeździł przez cały ten czas pracownik firmy (!) a drugie - roczne ( miło wspominam GTS ;( ) . Przez cały czas ich użytkowania się zauważyłem żadnych różnic między tymi autami z salonu. Pomijając to że auta salonowe ŚMIERDZĄ nowością. Jak ja tego zapachu nienawidze. Te auta dowodzą że wg mnie nie warto kupować aut nowych i salonowych.

Dlatego nie jestem przychylny propozycji by kupić za te same pieniądze nowy samochód z gwarancją. Koszty napraw do mnie nie przemawiają.

Wszystko wrzucam w firme, a po ULTRA awaryjnej E klasie ( od kwietnia: spalony wzmacniacz 500zł, głośnik bassowy 400zł, amortyzator przedni 4800zł, cała masa elektroniki takiej jak szyby, szyberdach, przepalające się chronicznie żarówki, sterowanie zawieszeniem pneumatycznym ok 15000zł, ostatni krzyk rozpaczy to wymiana pilota 1000zł ) nic mnie już nie zdziwi.

 

Ze wszystkich aut - mówiąc miedzy nami - najbardziej zaciekawiła mnie Honda Accord Type S oraz BMW 3. Nie pitolta że zejście z E w bmw3 będzie to krok w tył. Ueee tam. Tak Wam powiem ;] Liczy się fun i komfort.

Ale trujecie z tym Jagiem ;] Wiecie co mnie najbardziej wciach!ia na drodze jak widze Jaguara? To to że jedziemy nim ciach!iarz w wieku 20-25 lat. Nie chce być taki. Jaguar to inna klasa. Za wcześnie.

 

@ULLISSES - auta które wymieniłeś są ciekawe, ale niestety za stare. Lada dzień, ale trzaśnie im dycha na koncie.

 

Mam nadzieje że na razie to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale trujecie z tym Jagiem;] Wiecie co mnie najbardziej w[ciach!]ia na drodze jak widze Jaguara? To to że jedziemy nim [ciach!]iarz w wieku 20-25 lat. Nie chce być taki. Jaguar to inna klasa. Za wcześnie.

dlatego zaproponowałem Ci takie samochody jak BMW 3, C kassa, IS250 bo to samochody w których będziesz się imho czuł dobrze, s kassa, bmw 7, czy jakieś limo jaga do mnie nie przemawia jak na razie.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkich aut - mówiąc miedzy nami - najbardziej zaciekawiła mnie Honda Accord Type S oraz BMW 3. Nie pitolta że zejście z E w bmw3 będzie to krok w tył. Ueee tam. Tak Wam powiem ;] Liczy się fun i komfort.

Ale trujecie z tym Jagiem ;] Wiecie co mnie najbardziej w[ciach!]ia na drodze jak widze Jaguara? To to że jedziemy nim [ciach!]iarz w wieku 20-25 lat. Nie chce być taki. Jaguar to inna klasa. Za wcześnie.

Bierz japonczyka synek, nie bedziesz zalowac. Wrzucisz jakis dobry felunek i bedzie bomba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do ravena wchodzi około 1l czyli jakies 15minut latania. Problem w tym że ten silnik dobrze łazi tylko na 95 i tu jest problem. To jest hamerykańska konstrukcja a tam liczbę oktanoa mają niższa niż u nas kolo 90 mniej więcej. Namawiałem go na lepsze paliwo. Do tego to jest 2suw jest...

kontynujac OT

moze po prostu dal za malo oleju lub gaznik sie rozregulowal? ja tak mialem jak membrana sie zawiesila i dawal zbyt bogata mieszanke i palil ok 6l/h.

moje solo (210ccm 14-17KM) to tez dwusow i tez lata tylko dobrze na pb95, przepalil juz jego ze 200l "nestle" zmieszanego z husqurna full syntetic i dalej zyje a ladowania w terenie przygodnym tylko raz wyniknely z kwestii paliwa a wlasciwie tego, ze go zabraklo (zawieszona membrana) ;) ten raven pali wiecej niz moj naped, bo u mnie spalanie zamyka sie w 3-3,5l/h a startowej mam ok. 115kg :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kontynujac OT

moze po prostu dal za malo oleju lub gaznik sie rozregulowal? ja tak mialem jak membrana sie zawiesila i dawal zbyt bogata mieszanke i palil ok 6l/h.

moje solo (210ccm 14-17KM) to tez dwusow i tez lata tylko dobrze na pb95, przepalil juz jego ze 200l "nestle" zmieszanego z husqurna full syntetic i dalej zyje a ladowania w terenie przygodnym tylko raz wyniknely z kwestii paliwa a wlasciwie tego, ze go zabraklo (zawieszona membrana) ;) ten raven pali wiecej niz moj naped, bo u mnie spalanie zamyka sie w 3-3,5l/h a startowej mam ok. 115kg :P

Tak ale to lata jak wściekłe. Z resztą brat jest hmmm wariat że się tak wyrażę zawisy, pentle, beczki i takie tam :] 

 

 

Niestety to wina paliwa była. Rozbebeszył zabawkę zlał paliwo które było w zbiorniku i prawie odstał zawału jak powąchał paliwko. Waliło jakimś rozpuszczalnikiem a nie benzyną.......... Niestety to benzyna była przyczyną.... 

 

 

 

Wiesz pali więcej ale hmmm lata inaczej niż Twoja zabawka :] Brat ma dość ciężko rekę do gazu i zawis 30-40cm nad ziemią to dla niego nic nowego. 

Edytowane przez mib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak juz przy Accordzie jestesmy, to moze to?

 

Jeden z bardziej znanych forumowiczow PPC to wystawia. poca, zostanie Ci jeszcze na waciki ;)

Nie jestem jakoś specjalnie przewrażliwiony ale to jest samochód jak każdy inny i coś ma się prawo popsuć.

Co wtedy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakoś specjalnie przewrażliwiony ale to jest samochód jak każdy inny i coś ma się prawo popsuć.

Co wtedy ?

To nie jest Acura, Scion, czy inne zamerykanizowane dziwadlo. Czesci blacharkich pod dostatkiem z normalnych, europejskich zrodel. Mechaniczne tez zapewne dostepne bez problemu.

 

Rzucil mi sie link powiazny z jednym z forumowych ogloszen, wiec wstawilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym dodge kolor deski jest obrzydliwy.. jak mozna zrobic blekitny kokpit do szarego i bialego?!

wrx sti trzeba by dobrze obejrzec...

alfa piekna Dołączona grafika

bmw? niee.. bo to bmw :] chyba ze m3 ;]

1. Obrazek przykładowy, więc kolorki wedle gustu.

2. To jest argument przemawiający przeciw. Nikt mi nie wmówi, że WRXem jeździł starszy Pan do kościoła, więc duża szansa na trafienie na minę. Taka przypadłość aut typowo sportowych.

3. Chyba mało jest osób mających inne zdanie. O AR Brera ktoś z TopGear powiedział, że to niemal pornografia. Myślę, że 159 budzi te same emocje.

4. M3 w tym modelu to chyba po dachowaniu. A poprzedni model to już rocznik nie ten, chociaż poca chyba coś tam dumał nad nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym dodge kolor deski jest obrzydliwy.. jak mozna zrobic blekitny kokpit do szarego i bialego?!

wrx sti trzeba by dobrze obejrzec...

alfa piekna Dołączona grafika

bmw? niee.. bo to bmw :] chyba ze m3 ;]

Połączeń z błękitnym jest więcej i to w jeszcze gorszym stylu.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...