Skocz do zawartości
KrOOliK89

Auto w przedziale 10 do 15k

Rekomendowane odpowiedzi

Clio mieliśmy, co prawda Clio I ale już z silnikiem D7F 1149ccm. Raczej nie polecałbym. Auto ma taką konstrukcję, że wszelkie naprawy są drogie. Za zdjęcie i założenie skrzyni biegów płaciliśmy chyba ponad 500zl 4 lata temu. Wymiana uszczelki pokrywy zaworów wtedy 150zł, gdzie w normalnych autach można to zrobić w 15 minut pod blokiem na parkingu. W Clio trzeba było demontować kolektor dolotowy, nie wiem czy też listwę wtryskową. Po znajomych, rodzinie jest, było kilka innych renówek. W aucie starszym niż 5 lat nie widziałem, żeby elektryka działała w 100%. Nawet Almera kuzyna wydawała się odziedziczyć wszystko co najgorsze z renówek.

 

Kupiliśmy jako kolejne auto Xsarę Picasso i odziwo całkowicie inne wrażenia. Może więc Xsara Picasso? Może się to wydawać absurdalną propozycją, jednak jest to niesamowicie pojemne auto przy małej długości, wysoko się siedzi, fajna widoczność, ewentualny diesel 2.0 bez dwumasy, filtra cząstek stałych i innych udziwnień, jest turbina. Inne auto to Peugot 307, 206. Z mniejszych Citroen Saxo, z "bezproblemowym" wolnossącym dieslem 1.5. Można też rozejrzeć się za szaroburą ale dość przyjazną Astrą II.

 

Po co diesle na takie potrzeby? Potrzeby mogą się szybko zmienić, nie wiem ile dzieciak ma lat. Jeśli to maleństwo, pójdzie do przedszkola, koleżanka do pracy. Może się okazać, że codzienna ścieżka zdrowia dom > przedszkole > praca > przedszkole/dziadkowie > zakupy > dom może dać dziennie 50 i więcej kilometrów. Jeśli ma taką sytuację, że do pracy, dziadków, przedszkola może podejść spacerkiem, to silnikiem można się nie przejmować.

Edytowane przez Klaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prowadzi przedszkole Dołączona grafika Dzieciak do szkoły to jeszcze dobre 3 lata. Na razie skłaniałbym się ku Fabii albo Clio. Fiesta i Punto też niby może być. Do 206 jakoś nie mam przekonania.

 

edit.

A może jakaś Yariska?

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matiza niech kupi w dobrym stanie, za resztę będzie miała na paliwo Dołączona grafika

 

To juz lepiej Lanosa, mozna wyrwac za grosze auta, ktore naprawde pochodzą od dziadka i maja 100.000 prawdziwego przebiegu. Generalnie bardzo niedoceniane, a bezawaryjne auta.

 

Poza tym Fabia bardzo fajna, mialem służbową, jedynka przejechala bez gadania 320.000km po czym padl silnik :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy w rodzinie mondeo mk3 z tym, że w dieslu. Silnik 2.0 tdci elastyczny i w miare ekonomiczny. Jego wady: dwumas, drogi koszt wymiany wtryskiwaczy. Zawieszenie bardzo dobre, układ jezdny jeden z lepszych w tym segmencie. Bardzo słaba jakość materiałów obić, plastików - plastik wygląda jakby się złuszczał. Za te pieniądze można się zastanowić nad mazdą 6 z tym, że tam szybko rdza łapie i silniki zarówno benzynowe jak i diesla do udanych nie należą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik 1.8 w mondeo mk3 to porażka (za słaby), wiem, bo mam 2.0 i mówię jak jest Dołączona grafika

 

Nasze mondeo jest z 2006 roku i ma aktualnie nastukane jakieś 70, czy 80 tys km przebiegu realnego, którego jestem w 100% pewny. Jakość wnętrza jest na dobrym poziomie, plastiki miłe w dotyku i nic nie trzeszczy. Spalanie silnika 2.0 jest różne, potrafi zejść czasem nawet w okolice 6, czy 6,5 l, teraz nie pamiętam dokładnie, ale to na długiej i spokojnej trasie, w mieście to 13, a nawet lepiej nie stanowi problemu. Podczas podróży do Rzymu (Niemcy, Austria, Szwajcaria, Czechy 3,5 tys km) spalił średnio 7,7 l, wioząc 4 osoby i pełny kufer, a i po przełęczach alpejskich też się wspinał, więc lekko nie było Dołączona grafika

 

Zastrzeżenia jakie mam do tego auta, to takie, że w środku mogło by być troszkę ciszej przy większych prędkościach, aczkolwiek na trasie 1000 km nie jest to uciążliwe, po prostu taka fanaberia moja Dołączona grafika

 

Prowadzenie tego auta to bajka, w zakręty komponuje się elegancko, jechałem nim 215 km/h (i jeszcze był lekki zapas), łuki na autostradach pokonywał przy takich prędkościach niezauważalnie, taka prędkość nie robiła na nim większego wrażenia, był stabilny i spokojny. 

 

Auto bardzo duże, chyba jedne z większych jak nie największe w swojej klasie, długie podróże to pikuś. Bardzo wygodne i nie męczy w trasie - przejechałem na raz 1000 km i jeszcze po powrocie siedziałem do 1 w nocy oglądając film, a nie jestem zawodowym kierowcą i to była pierwsza moja tak długa droga. 

 

Standardowy system audio jest do duuuuupy, coś tam gra, ale w porównaniu do tego we fiacie coupe z 99 roku z radiem panasonica średnich, a nawet niskich lotów, to jest niebo a ziemia. 

 

Do jazdy po mieście się nie nadaje, za dużo spali, a jego gabaryty również nie są optymalne do naszych miast.

Jeśli masz jakieś pytania, to śmiało, postaram się odpowiedzieć. 

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za te pieniądze można się zastanowić nad mazdą 6 z tym, że tam szybko rdza łapie i silniki zarówno benzynowe jak i diesla do udanych nie należą.

Owszem, Mazda 6 rdzewieje na potęgę i ma kiepskie silniki Diesla ale benzynowe ma rewelacyjne. Zupełnie bezawaryjne i ekonomiczne. Swoją szóstkę (1.8 120KM) sprzedawałem z przebiegiem ok. 250.000km i silnik był w bardzo dobrym stanie. Pewnie zrobi drugie tyle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem przyjemnosc pojezdzic 6 w benzynie 2.0, spalanie po miescie w granicach 12 litrow przy max oszczednej jezdzie. Silnik troche malo elastyczny jak na taka pojemnosc, wydaje sie ospaly gdy trzeba troche przycisnac. Moze trafil mi sie trefny egzemplarz.

 

Sent from my HTC Wildfire S A510e using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem 1.8 120KM i dawało radę. Średnie spalanie po 32.000km to 7,07l/100km (w tym 30% w mieście) - zawsze tankowane pod korek. Poza tym fajnie się wkręcał na obroty i nieźle ciągnął powyżej 3500obr/min. Oczywiście wszystko zależy od tego do czego się porównuje ale nie wydaje mi się, żeby inne wolnossące silniki o tej pojemności były żwawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O passacie bym nie powiedział, że ma niskie koszty eksploatacji zwłaszcza jak weźmiesz diesla a już broń boże jakiegoś w wersji B5".5", czyli z 2.0 TDI Pompowtryski, dwumas, turbo, wielowahaczowe zawieszenie a o audi już nie wspomnę bo w końcu to "premium" więc i ceny na kieszeń "premium". Dołączona grafika Chyba, że wierzysz w legendy handlarzy, że te auta się nie psują.

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzyna 2.0 145 koni. w sumie odkąd go mamy, to tylko eksploatacja była, ceny części normalne. Z poważniejszej eksploatacji to tarcze i klocki na przodzie, komplet bosch z allegro 345 zł. - jeszcze by mogły śmiało jeździć, bo wyglądały dobrze te stare, ale było kilka dłuższych wyjazdów (Niemcy, Włochy) to dla spokoju ducha wymieniliśmy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ ToTylkoJa

 

Może mazda 3 1.6 105KM? silnik benzynowy, rozrząd na łancuchu, spalanie pb w miescie 8-9l przy w miarę ekonomicznej jezdzie. Właściwości jezdne ma rewelacyjne. Mierz w rocznik po lifcie - rocznik 2005+(przezroczyste lampy z tyłu), ponoc ma lepsze zabezpieczenia antykorozyjne. Hatchbacka łatwo znajdziesz bo jest ich multum. Ja natomiast poszukuję sedana, od początku roku robie wycieczki i jeszcze nic sensownego nie kupiłem a niektore egzemplarze były w gorszym stanie niż mój 17-letni escort ;( Oczywiście w rozmowie telefonicznej auto igiełka.

 

Minusy samochodu - rdzewieje na progach i nadkolach(głównie tu) wiec trzeba pilnować i zakonserwować. 

 

Reszta to same plusy  Dołączona grafika Silnik niewysilony, więc posłuży długo. Lubi gaz (mam zamiar założyć jak kupię) Jezdzi sie super, jak na silnik 1.6 zrywne- jezdziłem juz chyba dziesiącioma różnymi sztukami, cześci eksploatacyjne w miarę tanie (auto na płycie forda focusa).

 

Jak bedziesz jezdzill i szukal to kup sobie magnesowy miernik lakieru na alledrogo, 50zł nie pieniądze a od razu bedziesz wiedzial gdzie jest malowane a gdzie szpachla.

 

 

PS w rozmowie telefonicznej ze sprzedającym, o zapytaniu  o "bezwypadkowe" warto zapytać jeszcze o "BEZKOLIZYJNE". Szeroko pojęta bezwypadkowość każdyrozumie inaczej. Np ostatnio przekonałem się, iz auto po dachowaniu jest w zasadzie bezwypadkowe, a jedynie pokolizyjne. Taki tam smaczek :)

Edytowane przez pix3l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ToTylkoJa

jak szukasz czegoś bezawaryjnego i komfortowego do tych 15k to ja bym się rozejrzał za jakimś Audi A6c4 2.6 lub 2.8. Zawieszenie trwałe, silniki gaz znoszą bez problemu tylko to już trochę wiekowe auta. Sam wolałbym C4 niż C5 właśnie z powodu mniejszego skomplikowania zawieszenia - $

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że w sprawie Mondeo mk3 się wypowiem. Raptem 2 miechy temu sobie takiego sprawiłem i miałem farta...
Ciężko na rynku wtórnym namierzyć coś w dobrym stanie, ale jest to osiągalne - mi zajęło to nieco ponad 1,5 miesiąca, ale też poszedłem na lekki kompromis na studencki budżet, o czym za chwile.

Silnik pierwotnie miał być 2.0, ale po kilku wizytach i benzynach chodzących jak diesel (klapki w dolocie do zdiagnozowania przy zakupie!), stwierdziłem byleby mechanicznie był cacy, blachę się podciągnie do stanu. Trafiłem na sprowadzonego z Niemiec sedana z grudnia 2001, 1.8 na podtlenku, GHIA - brak navi i skóry. W kraju był od 1,5 roku, a instalację miał raptem rok, po ścieżce zdrowia, gdzie np: nie stwierdzono dziur w podłodze, a amory miały po siedemdziesiąt kilka procent sprawności, hamulce były nowe, stwierdziłem biorę. Jedyny mankament to fakt, że zderzak był pęknięty po spotkaniu z wilkiem (wilk przeżył) i obcierka na drzwiach do tylnego błotnika. Po zakupie wymieniłem filtry gazu, olej, filtr oleju i powietrza i świece - prawie 5k km za mną, tylko lać i jeździć i miejmy nadzieje, że tak będziemy się sobie odwdzięczać Dołączona grafika

 

W trasie przy prędkościach 150-160 pali to poniżej 11L na LPG (nie mam lekkiej nogi), w mieście według komputera pokazuje mi 13L PB, ale nie powiem jak to jest naprawdę, gdyż do tej pory przeważnie jeżdżę po trasie. Aha, ważne, klima cały czas używana! Poprzedni właściciel mówił, że 14L LPG po Warszawie było do zrobienia - jak? Nie pytajcie.

 

Jak chciałem kupić, chciałem poliftowego (od 4 kwartału 2003), ale po ocenie tego co jest na rynku odpuściłem, a dwa konsola środkowa przestała mi się zupełnie podobać (strasznie plastikowa wydaje się w porównaniu do mojego pseudo drewna).

Co do kombi szczególnie dużo uwagi należy poświęcić przy zakupie na stan tylnego zawieszenia. Pojawia się tam często kwestia zużytych tulei przez co auto pływa (efekt mniej odczuwalny jak jest obciążony). Koszt chyba tych tulei to jakies 300 złociszy (14 sztuk jeśli dobrze pamiętam), robocizna - nie mam pojęcia, pewnie drugie tyle. Do kombi koniecznie 2.0, bo jest cięższe od sedana. Sprawdzać stan dolnych krawędzi drzwi, szukać rudego przy lusterkach bocznych i klapie z tyłu - to takie typowe miejsca utleniania. Jak gdzieś indzie wyskakuje coś - zastanawiałbym się czy nie bity. Do miasta, jak jesteś gotowy na więcej główkowania, to olałbym argument wielkości - wszystko się da.

Do cywilnej wersji pewnie wskazane byłoby 2.5V6, ale nie można mieć wszystkiego Dołączona grafika

Poza tym cieszy się człowiek jeżdżąc, bo naprawdę pomimo być FWD, pięknie połyka zakręty, nie męczy w trasie i nie zagląda głęboko do portfela. Tam gdzieś poruszona była kwestia audio - wywalić to oryginalne radio 2din, kupić ramkę i wstawić coś normalnego - nawet fabryczne głośniki ożywają.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ponieważ będzie to mój pierwszy w życiu zakup to chciałbym się dowiedzieć co nieco. Planuje wziąć Astrę 2. Na czym mi zależy to oczywiście  nieduży silinik benzynowy z ew. możliwością przerobienia dodatkowo. na gaz  Docelowo auto do miasta z punktu A do B. Głównie do jeżdzenia na do pracy i raz do dwóch razy na rok gdzieś na drugi konic Polski.  Wolałbym nie ładować w niego za dużo kasy. Cena myślę że max do 8-9K. Ale to już tak bardzo mocno nadciągnięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dość powszechna rada, ale z drugiej strony, nie ma reguły. Auto które jest droższe, często wygląda tylko z wierzchu na lepsze, a pod spodem zupełnie inaczej. Za 8 tysięcy cudów nie będzie, więc warto mieć jakiś kanał i dobrego (swojego) mechanika pod ręką. Nie mniej jednak, nie warto kupować młodszego w gorszym stanie niż starszego w lepszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to żadna różnica czy auto ma 9, 10 czy 11 lat bo przy takim wieku eksploatacja robi swoje i generalnie wszystko może się zepsuć.

Lepiej nie sugeruj się przebiegami ani rocznikami choć wiem, że zawsze jest fajnie mieć jak najmłodsze auto z jak najniższym przebiegiem.

Patrz na to żeby Ci się podobało, żeby w wyposażeniu miało to co Ci potrzebne (nie sugeruj się bzdurami typu: kup z szybami na korbę to się nie będzie miało co zepsuć) i żeby nie było jakichś poważnych usterek a przede wszystkim rdzy. Poważne awarie jak jakieś problemy z odpalaniem, wolnymi obrotami, muł podczas jazdy od razu dyskwalifikują auto. Drobne ciach!ły jak jakaś nieświecąca lampka, jakaś pęknięta obudowa czy wybity wahacz to bzdury, które w miarę tanim kosztem można usunąć a są też dobrą podstawą do małej negocjacji.

Częsci mechaniczne możesz nawet sam wymienić jak masz trochę chęci i jakiś kawałek narzędzia, wiedzę znajdziesz bez problemu w internecie a blacharka zawsze jest trudna do naprawy i zdecydowanie bardziej kosztowna bo nawet pod, z zewnatrz, małą dziurka w progu może kryć się dramat.

 

A, jeszcze najważniejsza rzecz - każde auto się psuje. :-)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...