Skocz do zawartości
Pabliq

Ciekawy samochód do 25 000 zł

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie przedlift wygląda smutno z pyska, bo mu migacze "zwisają" i za bardzo przypomina E36, które jest zwyczajnie i po niemiecku brzydkie, zwłaszcza wewnątrz.

 

Ten pierwszy to typowy wóz Nowego Ruskiego, na to rynek będzie zawsze, jak długo będą na świecie ludzie z małymi pindolami i dużymi portfelami. Głośniej niż "mam krótkiego" krzyczy tylko Hummer, ale to już patologia i ostateczność.

A jeśli chodzi o czterodrzwiową sportową limuzynę, Maserati od dawna pokazuje, jak się to powinno robić. Porsche zaś ... cóż, to tylko Niemcy, wojnę rozpętać albo zaanektować jakiś kraj czołgami to spoko, ale projektować samochody nie przypominające z którejś strony panzerkampfwagena - niekoniecznie.

 

Fiat Caliber obleci, chociaż z turboegzotycznych Fiatów jest Viaggio na rynek chiński. Czemu ci głupi makaroniarze nie chcą tego sprzedawać w Europie - nie wiem.

Hetjujesz, bo Cię nie stać. ;]

 

1. E36 ma swój urok: 

2. X6 jest fajne i nawet jeśli działa jak przedłużacz przyrodzenia, to nadal jest fajne.

3. Panamera jest obłędna. Na fotkach wygląda jak naciągane 911, ale na żywo poraża gabarytami i nawet jak komuś nie leży stylistyka Prosiaczków, to nadal jest bardzo ciekawe.

4. Maserati jest zbyt zwyczajne - stylistyka na poziomie Mazdy Xedos ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E36 ma wnętrze jak stary Opel, dajże spokój. Tylko compact wygląda tu lepiej niż następca, bo nie przypomina brudnych kalesonów szatana.

 

X6 jest bezsensownie wielkie i przesadzone z każdej strony, jak narysowane przez przedszkolaka. Poza tym za dużo plebsu bierze to w leasing, żebym chciał jedno dla siebie. Z dresowozów to wolałbym F10 z V8, jeśli o bezsensownie dużych samochodach mowa, najlepiej granatowe, bo do kocyka będzie pasowało.

 

Panamera jest (jak to Niemka) brzydka, szpetniejsza nawet od Cayenne, choć sądziłem, że to niemożliwe. Na żywo nie poprawia się ani trochę, ponaciągany na podłogę jakiejś Skody A6 czy A8 model 911. Samo 911 też mi stylistycznie nie leży, ale klasyki mogą sobie wyglądać jak chcą, bo są klasykami.

 

Maserati zwyczajną ma tylko nazwę, ale po włosku nawet "czterodrzwiowy" brzmi nieźle. Bo "vierturen" przypomina nazwę jakiegoś gazu bojowego albo dywizji SS Dołączona grafika

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

He? Też mi argument. A co powiesz na taki: znam 2 kobiety które zakochały się i kupiły sobie identyczne Mazdy 3, a nie znam żadnej (i jeszcze chyba nie widziałem) kobiety jeżdżącej Civiciem Dołączona grafika No chyba, że pożyczyła od chłopaka.

 

Co do karoserii, to o każdym aucie możesz mieć takie opinie teraz. U znajomego na warsztacie stoi teraz Bejca z 2004r., rdzy więcej niż na mojej 20letniej Concerto. Schodzi płatami od wewnątrz tylnych drzwi (blacha styku ze słupkiem), nadkola nie istnieją praktycznie, progi tak samo. A przeca niemiec, funkiel nówka praktycznie, pare lat i kilka km tylko na budziku no i oczywiście dopiero co sprowadzony Dołączona grafika

 

Raz gdzies uslyszalem od kogos ze Civic to damskie auto i jakos mi sie wrylo w pamiec. Mnie sie autko calkiem podoba (pewnie ze wzgledu na moj mlody wiek i jeszcze nie doroslem do powazniejszych aut).

 

Co do karoserii w Civicu, to naczytalem sie ze mikro rysy pojawiaja sie juz np. przy sciaganiu sniegu zwykla szczotka z miekkim wlosiem. Po kilkukrotnym myciu, gabka czy cisnieniowka, jest tych mikro rys juz cala masa.

 

W mazdzie ponoc szybko ruda wyskakuje.

 

Ogolnie to i tak chyba w tej klasie samochodow juz wszedzie slabo z karoseria i trzeba dmuchac i chuchac, a najlepiej nie dotykac.

Edytowane przez B4zyl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2. X6 jest fajne i nawet jeśli działa jak przedłużacz przyrodzenia, to nadal jest fajne.

 

Co znaczy fajne wg Ciebie? Wspominałem jakiś czas temu, ze miałem okazje śmigać takim na narty na początku roku jako pasażer na tyle przez 600km. Kolana oparte o fotel kierowcy, a głowa o sufit. Od auta tej klasy to osobiście wymagał bym trochę więcej komfortu na tylnej kanapie. Przez ścięcie dachu i zrobienie stylistycznie napompowanego "suva coupe" z tyłu na prawdę nie ma za dużo miejsce. W Pasku B6 na tyle jest zdecydowanie luźniej.

 

Co do karoserii w Civicu, to naczytalem sie ze mikro rysy pojawiaja sie juz np. przy sciaganiu sniegu zwykla szczotka z miekkim wlosiem. Po kilku krotnym myciu, gabka czy cisnieniowka, jest tych mikro rys juz cala masa.

Podziękuj UE i ekoterrorystom. Przez zastosowanie "ekologicznych" lakierów w większości nowych aut lakier jest mega miękki.

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co znaczy fajne wg Ciebie? Wspominałem jakiś czas temu, ze miałem okazje śmigać takim na narty na początku roku jako pasażer na tyle przez 600km. Kolana oparte o fotel kierowcy, a głowa o sufit. Od auta tej klasy to osobiście wymagał bym trochę więcej komfortu na tylnej kanapie. Przez ścięcie dachu i zrobienie stylistycznie napompowanego "suva coupe" z tyłu na prawdę nie ma za dużo miejsce. W Pasku B6 na tyle jest zdecydowanie luźniej.

 

No i? Przecież w praktycznie każdym BMW jest ciasno. X6 to nie jest to jakiś Fiat czy inny kompakt, gdzie są drzwi są grubości 5cm, fotele jak krzesła w jadalni, a deska namalowana na wewnętrznej stronie karoserii, bo nie ma na niej nic, więc nie ma potrzeby mieć sensownej grubości. Jeśli chodzi o miejsce z tyłu, to weź nie przesadzaj - kto by chciał jeździć na tylnym fotelu jakiegokolwiek BMW poza serią 7? Tylne fotele są dla dzieci. Dołączona grafika

Fajne dla mnie oznacza, że nie jest kolejnym pudłem do pakowania 5 osób + bagaż. Projektanci X6 postawili wyżej stylistykę niż funkcjonalność i jest to oczywiste od samego początku. Suvem (lub ogólnie autem) do pakowania wysokich ludzi na tylny fotel jest X5, Q7 lub Zafira czy Kangoo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i? Przecież w praktycznie każdym BMW jest ciasno.

Aha czyli jest ciasno i to normalka. Dobre tłumaczenie właścicieli BMW "jest ciasno bo tak miało być" Dołączona grafika

 

X6 to nie jest to jakiś Fiat czy inny kompakt, gdzie są drzwi są grubości 5cm, fotele jak krzesła w jadalni, a deska namalowana na wewnętrznej stronie karoserii, bo nie ma na niej nic, więc nie ma potrzeby mieć sensownej grubości.

Jakoś mam "fiata" i miejsca na tyle niewiele mniej niż w x6, krzesła to nie stołki w jadalni, a deska wygląda całkiem przyzwoicie no ale co ja tu będę dyskusje ciągnął z kimś kto uważa, ze skoda wymiata wszystko w swojej klasie i w klasach wyżej ;]

 

Jeśli chodzi o miejsce z tyłu, to weź nie przesadzaj - kto by chciał jeździć na tylnym fotelu jakiegokolwiek BMW poza serią 7? Tylne fotele są dla dzieci. Dołączona grafika

No fakt zapomniałem posiadacze BMW nie maja znajomych, nie jeżdzą na wakacje i ogólnie swoje auta tylko kocykują więc praktyczność auta tej klasy mają gdzieś. Byle dobrze się pod garażem prezentowało ;]

 

Fajne dla mnie oznacza, że nie jest kolejnym pudłem do pakowania 5 osób + bagaż. Projektanci X6 postawili wyżej stylistykę niż funkcjonalność i jest to oczywiste od samego początku. Suvem (lub ogólnie autem) do pakowania wysokich ludzi na tylny fotel jest X5, Q7 lub Zafira czy Kangoo.

A dla mnie fajne oznacza również praktyczne gdybym chciał auto kompletnie iepraktyczne za wartość X6 można by kupić o wiele ciekawsze, szybsze, lepiej prowadzące się auto, które da o wiele więcej frajdy z jazdy, a nie niepraktyczną bulwaruwkę, która ani nie jest suvem ani coupe. Edytowane przez KAX_
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha czyli jest ciasno i to normalka. Dobre tłumaczenie właścicieli BMW "jest ciasno bo tak miało być" Dołączona grafika

 

Jakoś mam "fiata" i miejsca na tyle niewiele mniej niż w x6, krzesła to nie stołki w jadalni, a deska wygląda całkiem przyzwoicie no ale co ja tu będę dyskusje ciągnął z kimś kto uważa, ze skoda wymiata wszystko w swojej klasie i w klasach wyżej ;]

 

No fakt zapomniałem posiadacze BMW nie maja znajomych, nie jeżdzą na wakacje i ogólnie swoje auta tylko kocykują więc praktyczność auta tej klasy mają gdzieś. Byle dobrze się pod garażem prezentowało ;]

 

A dla mnie fajne oznacza również praktyczne gdybym chciał auto kompletnie iepraktyczne za wartość X6 można by kupić o wiele ciekawsze, szybsze, lepiej prowadzące się auto, które da o wiele więcej frajdy z jazdy, a nie niepraktyczną bulwaruwkę, która ani nie jest suvem ani coupe.

1. Przynajmniej są fotele dla dzieci. W typowych sportowych lub nawet pseudo-sportowych badziewiach przy kierowcy średniego wzrostu, oparcie fotela kierowcy dotyka tylnej kanapy i nikt nie miałczy, nawet jak kosztuje to 3 razy tyle co X6.

Nie wiem z iloma BMW miałeś nieprzyjemność obcować, ale dużo miejsca w BMW chyba nigdy nie było (poza serią 7). E34 jest ciasne, E36 ciasne, E39 ciasne. W E46 jest lekkie złudzenie przestrzeni, bo sposób poprowadzenia deski zwala z nóg. Przez ciasne mam na myśli fakt, że siedzący o mnie trochę większy kumpel dotyka mnie ramieniem ;]

 

2. I co z tego. Twój Fiat został zaprojektowany, by poruszało się nim 4-5 osób i bagaż. X6 zostało zaprojektowane, by mieć wyższe zawieszenie i fajny sportowy wygląd. Drugą parę drzwi dorzucili, jak się okazało że auto jest całkiem długie i z jedną parą drzwi wyglądało by brzydko.

Octavia to rok 1996. Pokaż mi auta z 1996 roku, które wyglądają na tyle dobrze, by w 1996 roku wybrać się nim na spotkanie biznesowe.

 

3. X6 na wakacje? X6 to się jeździ na wypady z kumplami jak tata pozwoli. Dorośli i poważni ludzie nie kupują X6, bo to jest młodzieżowy samochód. Oni kupują 5er lub X5.

 

4. X6 nigdy nie miało być praktyczne, bo to nie jest konkurent XC90, Land Rovera czy czegokolwiek w ten deseń. To auto ma wyglądać - podobnie jak Alfa Romeo SW. Gdyby każdy budował auto, by było praktyczne, to nadal jeździlibyśmy autami o stylistyce XC70 - popatrz sobie na kąt nachylenia tylnej szyby nawet w porównaniu z BMW E39 touring, czy nawet E34 gdzie styliści zamiast krzywików używali ekierek ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Od sportowego auta wymaga sie tego aby zapierdalało natomiast nie wiem czego wymagać od aut pokroju X6? Chyba, ze ktos kieruje sie tylko wyglądem i na widok X6 ma kisiel w gaciach to ok nie wnikam bo o gustach się nie dyskutuje.

 

2 i 3 Czyli coś zaprojektowali sami nie wiedzieli co ale puścili na produkcje w nadziei, że grupa zawodowa "syn tatusia" rzuci się do salonów. Teraz już rozumiem w jaki target celowali Dołączona grafika

 

4. SW oprócz tego, że wygląda to jak to kombi jest chociaż trochę praktyczne.

 

Pierwsza octavia normanie poraża dizajnem. Po stokroć wolał bym Lagune MK1, Rovera 400, a o AR 156 która wyszła rok później z grzeczności nie wspominam bo to nie ta liga. Z tym spotkaniem biznesowym i Octavią to pojechałeś Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Od sportowego auta wymaga sie tego aby zapierdalało natomiast nie wiem czego wymagać od aut pokroju X6? Chyba, ze ktos kieruje sie tylko wyglądem i na widok X6 ma kisiel w gaciach to ok nie wnikam bo o gustach się nie dyskutuje.

 

2 i 3 Czyli coś zaprojektowali sami nie wiedzieli co ale puścili na produkcje w nadziei, że grupa zawodowa "syn tatusia" rzuci się do salonów. Teraz już rozumiem w jaki target celowali Dołączona grafika

 

4. SW oprócz tego, że wygląda to jak to kombi jest chociaż trochę praktyczne.

 

Pierwsza octavia normanie poraża dizajnem. Po stokroć wolał bym Lagune MK1, Rovera 400, a o AR 156 która wyszła rok później z grzeczności nie wspominam bo to nie ta liga. Z tym spotkaniem biznesowym i Octavią to pojechałeś Dołączona grafika

Odnośnie X6:

Tada - widać, że jednak udało nam się dojść do porozumienia.

 

Odnośnie SW:

Ale tylko "trochę", bo nadal wygląd jest ważniejszy. Nie dam sobie ręki uciąć, ale pewnie są sedany i liftbacki które mają podobną przestrzeń ładunkową lub niewiele mniejszą. I zapewne nie ma mniej pojemnego kombi w segmencie D.

Podejrzewam, że gdyby w X6 podnieść linię dachu z tyłu, to wyszedłby X5 - a to bez sensu.

 

Odnośnie Octavii:

To wszystko kwestia gustu. Ja brzydzę się zaokrąglonymi kształtami, niskimi liniami maski itp rzeczami. Laguna jest dla mnie do przyjęcia, ale Rover 400 i jego brat Civic to straszne szkarady.

W 156 bardzo podoba mi się tył, ale przód jest brzydki przez konstrukcję grila, świateł i zejścia maski w "dziubek". W 159 zdecydowanie to poprawili.

Jeśli chodzi o spotkanie biznesowe, to myślę że znacznie lepiej prezentuje się w takim wypadku Octavia niż dowolny hatchback. Laguna i 156 są segment wyżej, więc byś ich nie kupił w cenie Octavii. Więc czym byś pojechał? Brawą z dziwacznym tyłem czy Mareą z paskudnym tyłem. Najmniejszym złem jest tutaj Marea Weekend, która również jest obłędna stylistycznie.*

 

* - dla mnie oraz mojego oryginalnego, wręcz wyszukanego i niezmąconego mainstreamem, lecz całkowicie hipsterskiego gustu

 

Dla mnie EOT, bo fotką powyżej uświadomiłeś mi, że tracę czas - porozmawiamy za 10 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc czym byś pojechał?

Chociażby używanym E34, które wtedy bym pewnie kupił w cenie nowej octavi. Jakoś wole się pokazać nawet w 10 letnim aucie klasy premium niż w "nówce salonówce" klasy budżetowej. Tak samo dzis wolał bym sie pokazać w używanym E60 niż nowym Rapidzie za te samą kase ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Viggena dajcie mu. Rzadkie i ciekawe. 

 

Ewentualnie powiem, 9-5 po pierwszym lifcie i z poprawiona odma. Ja ciagle planuje mojego przemalowac na viggen blue, ale to ja. 

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociażby używanym E34, które wtedy bym pewnie kupił w cenie nowej octavi. Jakoś wole się pokazać nawet w 10 letnim aucie klasy premium niż w "nówce salonówce" klasy budżetowej. Tak samo dzis wolał bym sie pokazać w używanym E60 niż nowym Rapidzie za te samą kase ;]

W takim razie kupiłeś zły model Alfy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Octavii nie ma w ogóle miejsca z tyłu, za to bagażnik nad wyraz obszerny. Wstawić kratkę, przyciemnić szyby na miljart procent i można skrycie wozić dłużników do lasu, a nie bumą jak jakiś dresiarz. Na spotkanie biznesowe nigdy nie jechałem, z moim ryjem nawet jakbym podjechał Bentley'em to nic by nie pomogło.

 

X6 jest reklamowane w jakiś zabawny sposób, mignęło mi gdzieś w gazecie. Coś o chęci wyróżnienia się, poczuciu wyższości czy inne politpoprawne smuty usprawiedliwiające małego ptaka. Ani to sportowe, ani terenowe, kompletna bzdura na kołach. No ale chętni na to są, a może banki ochoczo leasingują i dlatego ten model to właściwie żadna egzotyka.

 

Jeśli zaś o praktyczność samochodu idzie - jakiś anon na wieść, że kupiłem żonie Vitarę, oburzył się i szyderczo wyśmiał ten pomysł twierdząc, że można za ten pinions mieć dużo lepsze auto. Na pytanie jakie odpowiedział "Skoda A4 TDI kąbi, nawet ma kłatro jak poczszebujesz napendu na cztery koła i mało pali". Przyszła wtedy moja kolej szyderczo się roześmiać.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SUV to klasa samochodów, które powstały chyba tylko dla głaskania ego właścicieli. W teren się nie nadaje, miejsca w środku często mniej niż w przeciętnym kompakcie, do tego najczęściej wygląd zewnętrzny to jakaś kpina. Całości dopełniają często większe wymiary zewnętrzne, co przy fakcie, że większość ludzi kupuje SUVy do porusza się w mieście jest nieco dziwne.

 

Co do samego BMW, swego czasu to były naprawdę ładne samochody, dopóki Chris Bangle nie spie^&*ił ich designu. Od tamtej pory wszystkie BMW wyglądają jak przerysowane parodie samych siebie, a chyba szczytem projektowej beznadziei jest 5 GT. Wygląda jak Warszawa M20, nie żebym miał coś przeciwko Warszawie, ale od BMW chciałoby się czegoś innego.

 

Miałem Octavię przez 2 lata. Wygląd wiadomo, kwestia gustu, mi się zawsze VW podobały. Ale drugi raz już bym Octavii nie kupił. Miejsca z tyłu jest bardzo mało, do tego siedzenia są niewygodne. Rodzice mają 3 drzwiowego Hyundaia i20 i ma dużo więcej miejsca z tyłu, nie wspominając już o wygodzie siedzeń. Do tego to technika VW - bez przerwy jakieś mniejsze lub większe awarie - chyba nawet francuskie samochody są teraz bardziej trwałe. Jedyną Skodą, jaką teraz bym kupił to Rapid, nie ten najnowszy, ale 136L z lat 1988 - 1990 - Fajna maszyna do odrestaurowania.

 

Wracając do tematu wyboru samochodu - co powiesz na Mitsubishi Lancer? Bardzo fajny samochód za nieduże pieniądze. Z silnikiem 1.8 całkiem niezłe osiągi, jest też przyzwoity Diesel 1.8 DID, za to unikaj diesela 2.0 bo to TDI od VW :/ .

 

Na myśl przychodzi mi jeszcze Suzuki Kizashi, ale jedyny silnik w tym samochodzie to benzyna 2.4 L.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w 96 wszystko było już ładniejsze od Octavii. Carina, Laguna, Vectra...

Oczywiście że masz rację - jeśli weźmiemy jako wyznacznik Twój gust.

 

Ciekawe, że o wyższości Vectry czy Laguny nad Octavią mówią zwykle posiadacze zwykłych hatchbacków.

 

A podsumowanie jest takie, że jak by ktoś miał kupić teraz coś do 10 tysi omijając Mercedesa i BMW z powodu kosztów, to wziąłby Octavię, bo bujanie się z wielowahaczem w A4 czy Passacie jest wbrew przyjętemu wyznacznikowi ekonomii, podobnie jak walka z ruda w Lagunie mk1 i Vectrze B lub z elektroniką w Lagunie mk2. Zawsze też możesz płacić za wyszukane części do Hondy lub wziąć 406.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie kupiłeś zły model Alfy.

Wręcz przeciwnie bo tak się składa, że akurat mam ponad 10 letnie auto klasy premium, które spełnia wszystkie moje założenia jakie miałem przy kupnie, a niestety nie było tam podpunktu "lans z kumplami na mieście" i "wyrywanie dup na suva coupe". Sedan czy kombi mi nie potrzebne bo nie lubię wozić powietrza i nie jestem również "biznesmenę" lub po naszemu raczej przedstawicielem handlowym wiec biała Octavia też mnie nie jarała. Kupiłem małe, praktyczne, dobrze wyposażone i nie wiejące nudą na kilometr auto do wożenia sie wokół komina czego chcieć więcej? Na pewno gdybym kupował za "tatusiowe" kupił bym zupełnie co innego no ale cóż kupowałem za swoje wiec nie mogłem zaszaleć i kupić niepraktycznego wynalazku w stylu X6 żeby pokazywać się z kumplami na dzielnicy ;]

 

P.S Tak, tak hejtuje bo mnie nie stać Dołączona grafika

 

lub z elektroniką w Lagunie mk2.

Z autopsji wiesz czy z rankingów na onecie? Ojciec ma taka Lagune II z jakieś 6-7 lat. Wymienił w niej 2 cewki i jeden microswitch w karcie. Normalnie wysyp awarii elektroniki Dołączona grafika Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

147 było konkurencją dla BMW 1 i topowych modeli Audi A3. Jako taka ją sprzedawał Fiat, segment C klasa premium. Dla przeciętnych kowalskich mieli Punto. Popatrz sobie tylko na wyposażenie. Nie było wersji bez kimy, pełnej elektryki i masy innego wyposażenia. Gdzie VW, Forda, Pezota w tamtych czasach kupowałeś z korbkami bez klimy. Auto kosztowało ponad 100K zł wiec ja misiu kolorowy nic nie paliłem, a to że dzisiaj cenowo wypada o wiele lepiej niż "gołe" modele klasy niżej to cóż tylko pozostaje się cieszyć no chyba, że ktoś 10 lat temu kupił nówkę i teraz sprzeda za 10% wartości ale to już nie moje zmartwienie. Fabia do dzisiaj nie oferuje takiego wyposażenia, a aby w Golfie mieć takie to trzeba worek kasy w salonie dorzucić. Dla niektórych "Premium" w tym segmencie brzmi śmiesznie ale jakoś musieli oddzielić Golfa 4 od Alfy 147 w innym wypadku nikt by tyle za kompakta Alfy nie położył ;]

 

 

P.S o ironio właśnie odebrałem poczte ze spamowego onetu i zapraszają mnie na jazde próbną skoda Dołączona grafika

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wręcz przeciwnie bo tak się składa, że akurat mam ponad 10 letnie auto klasy premium, które spełnia wszystkie moje założenia jakie miałem przy kupnie, a niestety nie było tam podpunktu "lans z kumplami na mieście" i "wyrywanie dup na suva coupe". Sedan czy kombi mi nie potrzebne bo nie lubię wozić powietrza i nie jestem również "biznesmenę" lub po naszemu raczej przedstawicielem handlowym wiec biała Octavia też mnie nie jarała. Kupiłem małe, praktyczne, dobrze wyposażone i nie wiejące nudą na kilometr auto do wożenia sie wokół komina czego chcieć więcej? Na pewno gdybym kupował za "tatusiowe" kupił bym zupełnie co innego no ale cóż kupowałem za swoje wiec nie mogłem zaszaleć i kupić niepraktycznego wynalazku w stylu X6 żeby pokazywać się z kumplami na dzielnicy ;]

 

P.S Tak, tak hejtuje bo mnie nie stać Dołączona grafika

 

Z autopsji wiesz czy z rankingów na onecie? Ojciec ma taka Lagune II z jakieś 6-7 lat. Wymienił w niej 2 cewki i jeden microswitch w karcie. Normalnie wysyp awarii elektroniki Dołączona grafika

W Alfie premium to może być 166. Może dla Alfy 159 jest falgowcem, w BMW czy Mercu segment D to ten, w którym zaczynają się przykładać - do premium brakuje co najmniej jednego poziomu.

 

To co kupiłeś jest sprzeczne z tym co napisałeś wcześniej. Fragmentem powyżej udowadniasz wprost, że nie kupiłbyś ani E60, ani nawet Rapida, bo wziąłbyś Fabię, Juliettę czy innego hatch'a. Sorry, ale chrzanić na sucho każdy może. Gdybyś wolał E34 od Octavii, to nie kupiłbyś 147 tylko właśnie E34, E39, E46 lub.. Lagunę.

 

No jasne, jak Twojemu ojcu się nie psuje, to znaczy że nikomu. Świetny dowód - przekonałeś mnie. LOL.

A to, że auto z np 2002 roku segmentu D z fajną stylistyką i wyposażeniem kosztuje tyle, co badziewie segmentu B* to nie ma znaczenia? Moje wnioski opieram na cenach Allegro.

Jeśli auto jest wyraźnie tańsze od reszty konkurencji, to zawsze jest coś z nim nie tak. Albo jest awaryjne, albo ma ceny części/serwisu wystrzelone w kosmos. Z racji że Renówki mają niedrogie części, to wychodzi iż problemem jest jednak awaryjność. Ewentualnie to część spisku konkurencji, która rozprowadziła ploty o awaryjności Laguny, by sprzedawać swoje Vectry, A4 i Passaty. ;]

P.S o ironio właśnie odebrałem poczte ze spamowego onetu i zapraszają mnie na jazde próbną skoda Dołączona grafika

Wiem, że nie odważysz się pojechać, bo boisz się, że Ci się spodoba Rapid ;]

 

*  - swoją drogą, że goście sprzedający Polo czasami już przechodzą samych siebie ustalając ceny za tą puszkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu wyboru samochodu - co powiesz na Mitsubishi Lancer? Bardzo fajny samochód za nieduże pieniądze. Z silnikiem 1.8 całkiem niezłe osiągi, jest też przyzwoity Diesel 1.8 DID, za to unikaj diesela 2.0 bo to TDI od VW :/ .

 

Na myśl przychodzi mi jeszcze Suzuki Kizashi, ale jedyny silnik w tym samochodzie to benzyna 2.4 L.

 

Lancer'a też brałem pod uwagę, ale ofert na rynku wtórnym w moim rejonie nie ma prawie żadnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej sumie do wydania to bym się mocno zastanowił nad zakupem auta w PL, serio.

 

Można by się nawet zainteresować tym co stoi pod salonami "Misiadusi" w DE, bo czasem klient przyjeżdża, zostawia swoje stare auto i wyjeżdża nowym.

Masz wtedy pewnego pierwszego właściciela, z książką która nie została wydrukowana w 2012 w Chinach i pieczątkami z prawdziwego serwisu, a nie zrobionymi ziemniakiem przez pana Mietka.

 

Swoją drogą, nie kupiłbym tego auta, ale ja mam swój gust i prędzej urzekł by mnie Koreańczyk niż Japończyk ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Alfie premium to może być 166. Może dla Alfy 159 jest falgowcem, w BMW czy Mercu segment D to ten, w którym zaczynają się przykładać - do premium brakuje co najmniej jednego poziomu.

Widze, ze nie rozróżniasz segmentu od klasy. Jak ktoś chce HB to już nie może kupić nic z wyższej półki? W każdym segmencie B, C, D itp. masz do wyboru auto dla zwykłych zjadaczy chleba i auta 2-3-4 razy droższe, które sprytnie producenci reklamują jako Premium. Stawiasz wszystkie auta segmentu C na równi? BMW 1 = VW Golf? Ciekawa teoria.

 

To co kupiłeś jest sprzeczne z tym co napisałeś wcześniej. Fragmentem powyżej udowadniasz wprost, że nie kupiłbyś ani E60, ani nawet Rapida, bo wziąłbyś Fabię, Juliettę czy innego hatch'a. Sorry, ale chrzanić na sucho każdy może. Gdybyś wolał E34 od Octavii, to nie kupiłbyś 147 tylko właśnie E34, E39, E46 lub.. Lagunę.

Co jest sprzeczne królewiczu? Zadałeś pytanie czym bym pojechał na spotkanie biznesowe i odpisałem, ze na pewno nie Octavia, a czymś używanym 3 klasy wyżej. Jako, że nie muszę jeździć na spotkania biznesowe to też nie kupiłem auta "biznesowego". Co w tym sprzecznego? Sprzeczne by było gdybym kupił auto, które tak naprawdę nie jest mi potrzebne typu wielki sedan, SUV albo kombi.

 

No jasne, jak Twojemu ojcu się nie psuje, to znaczy że nikomu. Świetny dowód - przekonałeś mnie. LOL.

Zadałem konkretne pytanie czy wiesz z autopsji czy z opowiesci?

 

A to, że auto z np 2002 roku segmentu D z fajną stylistyką i wyposażeniem kosztuje tyle, co badziewie segmentu B* to nie ma znaczenia? Moje wnioski opieram na cenach Allegro.

I to pogrubione mi wystarczy. Nie masz pojecia, a swoje wnioski opierasz na szrotach ciągnietych z zachodu. Auto ojca akurat jest z polskiego salonu. Może tu tkwi problem Laguny 2, że właśnie wszyscy opierają swoje wnioski na wątpliwych egzemplarzach od turasów tfu emerytów z niemiec co raz w tygodniu pchali auto do kościoła szczególnie mając 2.2DCi bo takie jest idealne na wycieczki do kościoła ;]

 

Jeśli auto jest wyraźnie tańsze od reszty konkurencji, to zawsze jest coś z nim nie tak. Albo jest awaryjne, albo ma ceny części/serwisu wystrzelone w kosmos. Z racji że Renówki mają niedrogie części, to wychodzi iż problemem jest jednak awaryjność. Ewentualnie to część spisku konkurencji, która rozprowadziła ploty o awaryjności Laguny, by sprzedawać swoje Vectry, A4 i Passaty. ;]

O Alfie też mi gadali, że "czeńści drogie i siem psujom" jakoś nie zauważyłem ani jednego, ani drugiego. O VW natomiast mówią, ze solidne niemieckie auto i co? Pękające głowice, wycierające sie wałki rozrządu, padające pompy oleju i inne przy których elektronika to pryszcz. Radze nie wierzyć we wszystko ci piszą w internetach ;]

 

Wiem, że nie odważysz się pojechać, bo boisz się, że Ci się spodoba Rapid ;]

Oglądałem cała gamę modeli na Poznań Motor Show i jedyne z pod znaczku VW w co bym się zapakował to Scirocco R ewentualnie z sedanów to CC, nawet wersja RS Octavi jakoś by mnie nie zwilża, a wątpie aby proponowali jazdę próbną taką wersją. O Rapidzie nie wspomnę bo taka KIA Pro Ceed wywołała u mnie większy entuzjazm niż Skoda.

 

P.S Dziwie się, że nie masz podpisu Skoda Addicted albo chociaż Simply Clever ;]

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze nie rozróżniasz segmentu od klasy. Jak ktoś chce HB to już nie może kupić nic z wyższej półki? W każdym segmencie B, C, D itp. masz do wyboru auto dla zwykłych zjadaczy chleba i auta 2-3-4 razy droższe, które sprytnie producenci reklamują jako Premium. Stawiasz wszystkie auta segmentu C na równi? BMW 1 = VW Golf? Ciekawa teoria.

 

Co jest sprzeczne królewiczu? Zadałeś pytanie czym bym pojechał na spotkanie biznesowe i odpisałem, ze na pewno nie Octavia, a czymś używanym 3 klasy wyżej. Jako, że nie muszę jeździć na spotkania biznesowe to też nie kupiłem auta "biznesowego". Co w tym sprzecznego? Sprzeczne by było gdybym kupił auto, które tak naprawdę nie jest mi potrzebne typu wielki sedan, SUV albo kombi.

 

Zadałem konkretne pytanie czy wiesz z autopsji czy z opowiesci?

 

I to pogrubione mi wystarczy. Nie masz pojecia, a swoje wnioski opierasz na szrotach ciągnietych z zachodu. Auto ojca akurat jest z polskiego salonu. Może tu tkwi problem Laguny 2, że właśnie wszyscy opierają swoje wnioski na wątpliwych egzemplarzach od turasów tfu emerytów z niemiec co raz w tygodniu pchali auto do kościoła szczególnie mając 2.2DCi bo takie jest idealne na wycieczki do kościoła ;]

 

O Alfie też mi gadali, że "czeńści drogie i siem psujom" jakoś nie zauważyłem ani jednego, ani drugiego.

 

Oglądałem cała gamę modeli na Poznań Motor Show i jedyne z pod znaczku VW w co bym się zapakował to Scirocco R ewentualnie z sedanów to CC, nawet wersja RS Octavi jakoś mnie nie zwilża. O Rapidzie nie wspomnę bo taka KIA Pro Ceed wywołała u mnie większy entuzjazm niż Skoda.

 

P.S Dziwie się, że nie pasz podpisu Skoda Addicted albo chociaż Simply Clever ;]

1. Segment C do segment C. W każdym segmencie są podgrupy "lepszych" i "gorszych". A nazywanie 147 czy 1er autem klasy premium nic nie da - to nadal nie jest premium.

Tak, 1er = Golf, tylko nie bardzo wiem za co się w 1er aż tyle płaci, bo jak porównuję 1er i Golfa na Allegro to nie ogarniam różnicy.

Oglądanie broszurek z Photoshopa najdroższych i najbardziej wypasionych wersji nie ma nic wspólnego z tym, co dostaje się w salonie za prawie 100 tysięcy.

A dostaje się auto z jakością wykonania i wyposażeniem Rapida, tylko Rapid jest ładniejszy na zewnątrz i ma większy bagażnik. :D

 

2. Kupując segment D czy E nie bierze się ekonomii jako główny wyznacznik. Więc wybrałbyś E60 jak by pod firmą stały, ale sam byś nigdy nie kupił.

Ja mogłem kupić Vectrę B, Octavię, Lagunę czy tysiące innych samochodów, ale wolę premium i kupiłem premium. Ty wolisz premium, ale tylko w teorii, bo w praktyce wolisz ekonomię i ewentualnie wypasiony, ale nadal segment C.

 

3. Przepraszam, tylko ja mam takie zdanie o Lagunie. Reszta kraju i świata zachwyca się nimi. Są też w rankingach bezawaryjności tuż przed Toyotą i Porsche.

 

4. 147 jest akurat bezproblemowa, o ile nie weźmiesz sobie TwinSpark. O ile mi wiadomo, 159 tez jest dobra. Ludzie plujący na dany model mogą mieć rację. Ludzie plujący na całą markę to zwykli idioci.

 

5. Scirocco R to Golf z pogorszonym zawieszeniem i klaustrofobicznym, niepraktycznym wnętrzem więc ... ;]

 

6. Podpis nawiązuje do tego czym jeżdżę, a nie do tego o czym mam dobre zdanie. Mając auto 2 segmenty wyższe potrafię docenić zalety Octavii.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Za wyposażenie, układ napędowy, zawieszenie i parę innych pierdół. Jak dopakujesz zwykłego Golfa wyposażeniem tak aby był porównywalny z BMW czy Alfa zapłacisz prawie tyle samo z tym wyjątkiem, że to nadal będzie tylko zwykły Golf z belką na tyle i gumowym układem kierowniczym jakich pełno na ulicy.

 

2. Nie napisałem nigdzie "nigdy" aktualnie nie potrzebuje auta tej klasy wiec kupowanie uważam za bezsensowne.

 

3. Podajesz przykład Toyoty i Porsche, a widzisz ja znów znam przykład Panamery która więcej czasu w serwisie spędza (tylko jak ktoś dał pół banki na auto to się tym nie chwali) oraz Toyoty Rav 4, u której już w nawyk weszło, że raz na pół roku gaśnie, a po odpaleniu zapala się check engine. Auto pierwszego właściciela kupione u nas w salonie dlatego serwisowane regularnie w ASO. Coś tam podłubią, poczyszczą, pokręcą skasują błędy + parę stów i jest ok przez parę miesięcy. Wiec ja osobiście na takie rankingi pojawiające się na różnych portalach patrze z rezerwą kiedyś mowiono, ze papier przyjmnie wszystko, dziś tak jest z internetem. Co napiszesz to przyjmie, a co lepsze tysiące osób w to uwierzą. .

 

4. No widzisz bezproblemowa, a jednak jak odpalisz sobie allegro i porównasz ceny takiego BMW 1 i Audi A3 to jednak Alfa jest spora tańsza więc twoje teoria jakoby tańsze auta były awaryjne albo drogie w utrzymaniu legła w gruzach.

 

5. Ale jak już bym kupował za "tatusiowe" to bym się sugerował tylko wyglądem jak Ty w przypadku X6.

 

6. Podobno skoda wymiata wszystko w swojej klasie i niektóre auta z klas wyżej czyli bemki nie wymiata?

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Jakie wyposażenie? Większość tego można do Rapida dokupić i nadal wyjdzie taniej. Precyzyjny układ kierowniczy nie sprawdza się na polskich drogach, a jak już się ktoś upiera na prowadzenie, to Focus jeździ na tyle dobrze, że na co dzień nie będzie różnicy.

 

3. Zarówno Laguna jak i 2 powyższe przykłady to wyjątki potwierdzające regułę.

 

4. No tak. Tylko, że 147 nie kosztowała chyba nigdy więcej niż 80 tysi w wersji "golas". BMW 1er miewało ceny ponad 100 tysi. A3 jedzie na legendzie bezawaryjności Audi.

Głupie Polo, którego stylistyka poraża swoją brzydotą też sporo kosztuje, ale chyba obaj się zgodzimy, ze do pięt 147 nie dorasta.

 

5. Nawet jak bym znalazł walizkę z kasą na ulicy, to nadal bym nie kupił Scirocco ;]

 

6. Yyyy... Nie. Ale wymiata Borę, Paska, wszystkich Japonczyków, Koreańców i Włochów i Francuzów. Mowa oczywiście o latach mniej więcej 1996-2002, a dokładniej o autach w okolicach 10K PLN obecnie. Gdyby nie istniało BMW, wybrałby Octavię bo bezproblemowość wygrała by z Laguną mk2, Vectrą B, Mondeo mk3, A4 B5 oraz wyglądem Accorda mk5 i Toledo mk2. Na inne auta bym pewnie nie spojrzał szukając coś dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Mi na przykład układ kierowniczy i zawieszenie w Alfie (mimo, że zdecydowanie mniej trwałe niz belka) odpowiada baaa powiem wiecej dobry kumpel właściciel Golfa 4, który miał okazje nie raz prowadzić moja Afle na dłuższych dystansach sam mówił, ze prowadzi się zdecydowanie lepiej, nawet mimo sztywniejszego zawiasu radzi sobie na polskich drogach bardzo dobrze.

 

4. Nie wiem ile kosztowała najtańsza 147 ale kiedys sprawdzałem moją wersje to nówka w tym roczniku z tym wyposażeniem kosztowała w okolicach 100K, a 10 letnia już 15K. Wiec spadek wartości nie musi byc podyktowany tym, ze auto jest do [gluteus maximus] wystarczy odpowiedni stereotyp. Tak jest w przypadku Alfy, której ceny leca na pysk i tak samo w przypadku Audi, które leci na micie solidnej niemieckiej myśli technicznej i trzyma cenę.

 

5. Jak bym znalazł walizke to też bym kupił co innego. O Sirocco wspomniałem, ze to jedyny kompakt od VW jakiego bym przebolał gdybym miał koniecznie kupić coś z VW.

 

6. Aktualnie za dychę kupie 156 czy chociażby Lybre, które komfortem, wyposażeniem, wykonaniem wymiatają Octavie. O dizajnie nie wspominam bo to kwestia gustu. Jedno mogę przyznać octavia jest tania w utrzymaniu i jako środek transportu z punktu A do punktu B moze i jest dobra ale jak ktoś wymaga od auta czegoś więcej jak np. HeatheN to nie tędy droga. Zamiana Lybry nawet na młodszą Octavie to "zamienił stryjek siekierkę na kijek" Dołączona grafika

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. No niestety ja mam alergię na sztywne zawieszenie i wybitnie precyzyjny układ kierowniczy. Przy prędkościach z jakimi jeżdżę, gumowaty układ kierowniczy w niczym nie przeszkadza. Wprawdzie nie jechałem już dawno Polonezem, ale podejrzewam że i jego niespecjalne prowadzenie zostało by przyćmione przez kanapowe zawieszenie, mięciutkie fotele i skrzynię pod kątem. Tylko pewnie wygłuszenia wnętrza i poziomu wyposażenia bym nie strawił. ;]

 

4. Owszem. Niestety jak ktoś klepał kiepskie auta, to pierwszym dobrze zrobionym też się oberwie. Ale potem można już szaleć cenami. Np takie Stilo, które dobrze poskładali, natrzaskali 7 warstw farby i co? I nic, bo znaczek go pogrążył. Dalej.

Octavia na starcie kosztowała bodajże 36 000, przy wyprzedażach ceny sięgały chyba nawet 32 tysi. Obecnie chłopaki tak sobie wyrobili opinię, ze głupi Rapid kosztuje 48 tysi, a najtańsza Octavia 58 tysi i ludzie to kupują. Podobnie Kia. Gdyby wyskoczyli z takimi cenami 10 lat temu, to by ich śmiechem zabili. Zobacz, ile teraz kosztuje goły Cee'd.

 

5. Generalnie konieczność zakupu VW jest sama w sobie przerażająca ;]

 

6. Tylko, że 156 będzie problematyczna (kumpel ma 2.4JTD), a Lybra droga i jej stylistyka jest co najmniej kontrowersyjna przy stonowanej Octavii.

Poleciłem ją tutaj, bo HeatheN zaczął opowiadać o wysokich kosztach utrzymania właśnie tej Lancii, więc wskazałem na auto zupełnie bezproblemowe i tańsze w eksploatacji.

 

I nadal podtrzymuje opinię, że jeśli ta Lancia jest droga w utrzymaniu, to HeatheN albo będzie musiał się pogodzić z kosztami, albo niech sobie wybije z głowy ciekawe auto.

Chyba, że np Civic jest dla niego ciekawy. Jak jakiś hatchback w tym budżecie można nazwać ciekawym, to Leon lub właśnie 147. 1er w tym budżecie to przy pedantycznym podejściu do auta to szukanie sobie "wuja do pupy". ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. To chyba kwestia przyzwyczajenia ja od kiedy na co dzień od kilku lat jeżdżę AR to wsiadając od czasu do czasu do ojca Laguny przygnębia mnie właśnie układ kierowniczy i zawieszenie.

 

4. Stilo było dobrze zrobione ale nikt nie chciał płacić tyle kasy za kompakta ze znaczkiem Fiata tak jak nikt nie chciał płacić kasy za limuzyne ze znaczkiem VW dlatego mimo udanej konstrukcji Phaeton był porażką sprzedaży.

 

5. Ale gdyby tata powiedział, ze ma być VW bo mu w salonie dobry leasing na firmę dawają to bym wybrał Scirocco Dołączona grafika W innym wypadku w zyciu bym za swoje nie kupił. Wolał bym Toyote GT86 albo bliźniaka Subaru.

 

6. To ciekawe bo 156 i 147 to konstrukcyjnie niemal identyczne auta. Jedyna różnica to taka, ze w 147 nie było 2.4 JTD.

 

Niestety albo ma być tanie w utrzymaniu albo nietuzinkowe. 147 odpada bo HeatheN nie chce dizla, a Twin Spark to porażka za Leon 2 całkiem fajny.

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. To chyba kwestia przyzwyczajenia ja od kiedy na co dzień od kilku lat jeżdżę AR to wsiadając od czasu do czasu do ojca Laguny przygnębia mnie właśnie układ kierowniczy i zawieszenie.

 

4. Stilo było dobrze zrobione ale nikt nie chciał płacić tyle kasy za kompakta ze znaczkiem Fiata tak jak nikt nie chciał płacić kasy za limuzyne ze znaczkiem VW dlatego mimo udanej konstrukcji Phaeton był porażką sprzedaży.

 

5. Ale gdyby tata powiedział, ze ma być VW bo mu w salonie dobry leasing na firmę dawają to bym wybrał Scirocco Dołączona grafika W innym wypadku w zyciu bym za swoje nie kupił. Wolał bym Toyote GT86 albo bliźniaka Subaru.

 

6. To ciekawe bo 156 i 147 to konstrukcyjnie niemal identyczne auta. Jedyna różnica to taka, ze w 147 nie było 2.4 JTD.

 

Niestety albo ma być tanie w utrzymaniu albo nietuzinkowe. 147 odpada bo HeatheN nie chce dizla, a Twin Spark to porażka za Leon 2 całkiem fajny.

1. Kwestia tez tego, po jakich drogach się jeździ. Gdy wjeżdżam na świeżo wylany asfalt, to wygoda (w sensie zawieszenia) jest taka sama w Polo 6N, Leonie i E39. Gdy jednak kończy się ten asfalt i zaczyna typowa polska droga, to od razu widać, które auto ile waży, które ma szersze gumy i które lepsze wyciszenie czy też tłumienie nierówności.

 

4. Dokładnie. Podobieństwo do Passata było tak uderzające, że wstyd byłoby się przyznać przed znajomymi, że wydaliśmy tyle kasy na Passata ;]

 

5. Weź... Tylko i wyłącznie CC, nawet jak bym miał powietrze wozić. ;]

 

6. Może więc stopnień awaryjności sprowadza się do przebiegów, które robią te samochody lub rocznika? Może 156 poliftowe są już lepsze? Nie wiem, nie siedzę w Alfie na tyle.

 

W takim razie zostaje mu Leon, bo Golf i A3 są dla fanów modelu. W konfrontacji Leon vs Civic wygrana Hiszpana jest oczywista.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...