m4r

Wiesz, pierwsza oznaka tego, że przegrywacie to ruszanie artylerią jako TD, bo team przepuścił już wroga do bazy. A półgłówki i ćwierćgłówki straszne. Będąc tym medem koło wagonu, nie pozwoliłbym Ci się ruszyć i zjechał na max 2 strzały. Kupiłem T110E5. Kozacki czołg, tylko losowania ma nietypowe- Albo trafiam na team lamerów, albo na wrogą artylerię, która się na mnie uwzieła. W jednej bitwie zaliczyłem trzy bomby od GWE, który chyba tylko czekał, aż mu się zaświecę. IS-4 ma pod tym względem strasznie fajnie - można sobie lecieć otwartym polem i zbierać tylko od czołgów/td (nie, że to dobrze tak sobie jechać) bo artyleria będzie zajęta celowaniem/strzelaniem w Niemców/USA/Fr. To chyba kwestia tego, że w Ruskich mało dmg wchodzi, a T110 ma marny boczny pancerz (tzn nie ma go praktycznie wcale) i splashem można mu połowę hp zrzucić.

Programy programami. Fajnie się ogląda, fajnie się myśli "eee, to proste". A potem przychodzi jedna zapieczona śruba ze skorodowanym łbem i macie pół dnia z głowy Tego się uczcie najpierw, jak chcecie się babrać: - jak odkręcić skorodowane śruby/nakrętki - jak zrobić klucz (serio, czasem trzeba spieprzyć jakiś tylko po to, żeby odkręcić jedną (i tylko jedną) śrubę w trudno dostępnym miejscu. - jak zaginać czasoprzestrzeń (naprawa jednego elementu z 20 minut może się zamienić w 2 godziny) - jak oni w tej telewizji to robią, że są tacy czyści? Jak chcecie robić tylko za hmm... znawców tematu, to możecie oglądać wymienione programy. Ale nie myślcie sobie, że wszystko jest tak proste, jak pokazuje Ed China. Tymczasem dzisiaj zarobiłem może gościnny występ na YT i gdzieś mnie pokażą, albo dostanę wezwanie "do wyjaśnienia". Pieprzę to. Trzech (słownie 3) cepów, robiących za kontrolerów ruchu przed zwężeniem. Nie wytrzymałem i pojechałem za ciężarówką (!), której kierowca się wciach!ił i wyprzedził jednego takiego, a potem kolejnego po podwójnej ciągłej. Za nim pojechał cały sznur aut (włączając mnie)... Niektórzy nie omieszkali strąbić tych buców blokujących ruch. Nie rozumiem, jak Boga kocham, nie rozumiem.

Zamienniki są fajne Montaż oryginalnej klamki do bravo 182: 1. Wyjmij starą (robione po kupnie, bo były paskudne od UV) 2. Załóż nową Montaż zamiennika: 1. Wyjmij szczątki starej (matula szarpnęła nie z tej strony i urwała ). 2. Próbuj wpasować zamiennik w drzwi 3. Przyszlifuj krawędzie zamiennika, żeby w ogóle dał się założyć... skasowałem > 2mm naddatku z każdej strony klamki 4. Zastanawiaj się, czemu cięgna nie pasują i latają w zaczepach jak Żyd po pustym sklepie 5. Kombinuj i przekładaj zaczepy ze starej klamki 6. Złóż wszystko i módl się, żeby po próbie "na sucho" drzwi dały się otworzyć. Na szczęście działa.

I zawsze łyka od wszystkich przeciwników jako pierwszy, bo każdy chce go ubić.

Może pytanie mamy pomóc sformułować?

Dobra, dobra. Nikt z powodu arty party szczęśliwy nie jest: - czołgi, bo 5 artek to 5x większa szansa, że jeden zdetrackuje, a inny trafi - artylerie, bo dmg rozłoży się między wszystkie SPG i o dobrym wyniku indywidualnym można zapomnieć. NIGDY nie miałem dobrego wyniku, jak było > 3 artek na stronę. - wrogie artylerie, bo na 100% będą lecieć countery I tak by można było pisać i pisać. A najśmieszniejsze jest to, że mi osobiście artyleria nie przeszkadzała nigdy sama z siebie. Przeszkadza do tej pory właśnie to, że WG jest zbyt głupie, żeby wprowadzić limit artylerii, co by imo rozwiązało wszystkie problemy.

Ja nie rozumiem, jak można jeszcze bardziej nerfić artylerię. Już teraz granie > 5 tieru to czysta loteria, a nie skill. Jak zaczynałem grać GWP, to celowałem sobie na luzie, strzelałem, schodziło 400-500 hp. Od jakiegoś czasu wolę wbijać niemożliwe strzały przez okno, albo zza górki, niż walić w kolesia stojącego do mnie bokiem na środku otwartego pola. Wiecie czemu? Bo w niego pierwszym strzałem nie trafię, a drugiego nie zdążę przeładować, zanim spierdzieli.

Wiem, że ma potencjał, bo udało mi się nim grać u kumpla parę razy. Chodzi raczej o to, że gra dziesiątkami jakoś średnio mi pasuje.

Fak jea. Dzisiaj ostatnia bitwa is-8, potem do Żyda i tylko jakąś bańkę trzeba będzie zdobyć. A potem będzie sobie ten t110 stał w garażu tak samo, jak teraz is-4, wyciągany przy okazji bonusowych dni premium, etc.

Nic nie musi - wyszlifować do gołej blachy, białe ranty na opony, chromowane dekle na felgi, stary bagażnik na dach i rat style gotowy.

Czy w ESL są bitki 3v3? Można by się pobawić.

Ja tam lubię rozjeżdżać pomniki. Tym bardziej, że niektóre przypominają Lenina

Spalił mi się dzisiaj JT. To była tylko i wyłącznie moja wina, bo pojechałem otwartym polem, mimo widocznych trzech przeciwników. Zapalił się dwa razy, potraktowany kolejnymi strzałami Karawanu. Jak się zaczął fajczyć pierwszy raz, wiedziałem, że jest pozamiatane. Drugie podpalenie to potwierdziło. Na dobrego gracza nie ma recepty.

Chłopaki, gdybyście chcieli zrobić Asa na T69, to obawiam się, że możecie mieć w tym tygodniu niewielki problem Teaser: Victory!Battle: Fjords 9 maja 2013 21:03:50Vehicle: T69Experience received: 5 202 (x2 for the first victory each day)Credits received: 61 392 (compensation for damage caused by allies: 97)Battle Achievements: Top Gun, Mastery Badge: "Ace Tanker"Screeny: Replay: http://www.mediafire.com/?vnmyr40x92yjx5b

Wbiłem kod na premkę, to sobie pomyślałem, że warto zdjąć pokrowiec z is-4 i go przewietrzyć. Różne cuda już widziałem, ale kolesie mnie traktowali jak przezroczystego Replay: http://www.mediafire.com/download.php?x2a42cc3xo3vdd3

Kontrola natężenia ruchu w wykonaniu naszych samozwańczych szeryfów, orędowników sprawiedliwości i praworządności: Korek jak jasna cholera, bo przed nami zwężenie z 4 => 2 ze względu na budowę wiaduktu - skrzyżowania DK4 z S19. No to toczę się spokojnie na jedyneczce bez gazu, kolesie przede mną tak samo... odstępy między autami po 3 metry. A te dwa bałwany, mimo odstępu między mną a nimi ~100 m, jadą jeden koło drugiego do samego końca, nie pozwalając nikomu na wyprzedzenie, ani nie wykorzystując tejże pustki za mną, żeby się nawzajem przepuścić. Jak ja tego, [ciach!]a, nienawidzę.[/url]

Pz 2, pz 1 c (z 3 tieru, nie pamiętam dokładnie nazwy), t18, cruiser 3, amerykanin light premium.

Bawiłem się modowaniem tekstur... Mały drobiazg

W praktyce jest tak samo. Z daleka jedno i drugie wbija za zero, jedno i drugie podpala, jedno i drugie strzela obok, jedno i drugie strzela bezbłędnie w weakspot 5 razy z rzędu. Tylko że na 88 siejesz tak szybko, że zerówek/dingów bardzo nie odczuwasz. Tym bardziej, że dmg śmieszny, to mniej żal.

Zbieraj mozolnie na zawias, wieżę i topowe działo. L100 jest fajne jako odskocznia od 105 - raz na parę bitew. Nie na stałe, bo idzie się pochlastać. A finansowo wychodzi tak samo.

Ma, ale versus Pershing lepiej pasuje. Lepszy hull down, więcej łyka na klatę (2-3k to norma; Rekord po paru bitwach to bodaj 6k, zanim w końcu zginąłem). Zdecydowanie najlepsze działo z medów VIII. Działo szybciej strzela od 88, celność taka sama, jak w P2. Można z dużym powodzeniem startować do HT 9 tieru. Czołg ma RWD - to dla fanów zapłonu Niemców od hitu w przód. Poza tym wyłapuje chętnie bomby z wielkokalibrowych trolli, co często wyłącza działo i kosi losowo wybranego osobnika siedzącego w wieży (o HP nie wspomnę). Prędkość... niby jakieś 55km/h leci, ale pod górę zmula niemiłosiernie, a na grząskim gruncie lepiej nie skręcać. Jeszcze nie wiem, czy go zostawię w garażu.

Żarcik sytuacyjny, ogarnijcie mini mapkę. Początek bitwy: Koniec bitwy (no, prawie): Tłumaczenie z języka obrazkowego na polski: Nasze loffciane lemingi pocisnęły jedną stroną mapy... Ich loffciane lemingi pocisnęły drugą... Nie doszło do większego spotkania Nasze lemingi okazały się mieć szybsze czołgi, a ja zatrzymałem wroga na tyle długo (dwa strzały, jakieś 20 sekund), że wygraliśmy Aha, co najśmieszniejsze: Akurat słuchałem

Porsche, 4502a i 4502p mają magiczny spalinowo-elektryczny napęd, czyli nie palą się od bomby w koła.

http://imageshack.us/a/img528/4644/rearhulldown0.jpg <<< polecam. Nauka tej sztuczki naprawdę nie boli, a przydaje się też na e-75, m103, is-3, is-8, is-4 i fv-cośTam. Aha, średnio działa na IS-8 z premium ammo.